Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Apple1987

Mój facet nie chce ze mną sypiać...

Polecane posty

Gość Navya
to możesz jeszcze probować jakoś rozwiązać ten problem ,a jak sie nie bedzie udawało no to decyzja należy do Ciebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Navya
a ile już to trwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niedługo, 4 miesiące moze... Ostatnio troche sie pogłębiło ale jest to przyczyną naszej niekorzystnej sytuacji mieszkaniowej, na szczęście to stan przejsciowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Navya
no to jak chcesz.. możesz próbować na różne sposoby. może przestan go namawiać niech Cię pozdobywa trochę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Navya
to odpusc całkiem na jakis miesiąc ,2 ,ale też bądź miła i w dobrym natroju. teraz jest wiosna może jakiś wyjazd wspólny zorganizujesz? takie rzeczy moga odświeżyc wasz związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fischer1974
kurcze blade... ja mam tak ale w drugą stronę i jakkolwiek wiem, że kobiety miewają z tym problem (tak jak moja :(( ) to żeby facetowi się nie chciało???? NIEBYWAŁE.... Marzę o żonie, która by chciała, kusiła, namawiała, eksperymentowała... a taki jeden z drugim ma i mu się nie chce :( nie mogę :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Navya
bo np pewnie lubisz czekoladę . ale wyobraź sobie ,że ktoś namawia Cię na nią często. na poczatku Ci smakuje ,ale potem masz jej już dość. a to namawianie jeszcze Cię zniecheca. pozwól jemu się zastanowić dlaczego przestałaś go namawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzeba troche świerzosci wprowadzic w to szare zycie, tylko wiesz czasami trudno miec dobry humor jak cały czas myślisz ze mozna było by cos zmienic nie wiem... Ehhh... Fischer1974 - widzisz ja tez sie spotykałam z przypadkami ze to bardziej sie kobietą nie chce seksu a jednak... Nieszczęscia chodzą po ludziaach.. Też bym dużo rzeczy chciała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Navya
faceci lubią zdobywać i to jest prawda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry przykład z tą czekoladą. Bo przy tej powaznej rozmowie powiedział mi ze kiedys to on był wariat w tych sprawach, ze nie wytrzymywał dnia bez seksu ale cos sie zmieniło i to nie od kiedy jest ze mną tylko przez poprzednią kobiete... Poprostu juz nie potrzebuje tak często. A i jeszcze nie wpomniałam o tym ile sie kochamy w tygodniu to jest 1-2 razy dwa to w porywach... Teraz to mam na co zwalic na sytuacje mieszkaniową a później... Bo rzeczywiscie teraz jest troche niezręcznie nawet mi... Ale... Mam byc troche niedostępna tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fischer1974
1 - 2 razy w porywach.... to ja Wam powiem ile razy moja żona się ze mną kocha i to z musu bo jak mawia "nie lubi i nie potrzebuje" - 1 raz na 1-2 miesiące... mięta nie masz tak tragicznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Navya
no ja bym tak zrobiła. przestałabym go namawiać ,a postaralabym się żebyście spędzali wiecej czasu razem , zorganizowała jakies wyjazdy itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Navya
1, 2 razy to nie jest tak źle może to przejsciowy kryzys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Navya
nie wiem od kiedy..,. jak na młodych ludzi ,ktorzy ze sobą mieszkają jest to troche za mało tak 3, 4 razy było by ok. ale myślałam ,ze sypiacie ze soba tak raz na miesiac np

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Navya
ale jeszcze ten seks jest u was więc walcz o to małżenstwo żeby nie bylo coraz gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Navya
tzn no nie ma jakis statystyk ile razy jest ok ,a ile nie ;) raz na tydzien to troche mało chyba ,ze wam obojgu by to pasowalo ale tragedii nie ma . po prostu bądź troche niedostepna, nie namawiaj go jakiś czas, spróbuj zrobc tak żeby było podobnie jak na poczatku waszego związku ,żeby wasz związek odżył jakoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitkowa
witam:-) jestem w związku od 3 lat, z czego 2 były tzw związkiem na odległość. małą ilość sexu tłumaczyłam sobie tym, że widujemy się rzadko. teraz mieszkamy razem juz od roku i kochaliśmy się 3 razy!!! ost raz w lisotpadzie. paradoksalnie więcej sexu miałam jak nie byłam w związku. już normalnie nie mam sił :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majka99777
najłatwiej napisać-odejdź, rozwiedź się. Zarzucacie nam, że myślimy tylko o tym, żeby zdradzić, a przecież, gdyby tak było już dawno byśmy to zrobili. Większość z was nie przeczytała nawet kilku stron, a najwięcej ma do powiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitkowa
no najlepiej powiedzieć, ze trzeba odejść... ale ja swojego chłopa mocno kocham bo oprócz tego nieszczęsnego braku sexu wszystko jest ok. no ale wychodzi na to ,że jednak miłośc to nie wszystko :/ jeszcze będę próbować a jak się nie da to trudno nie będę marnować najlepszych lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oziębła nieco
No tak. Ja własnie jestem, z tym że kobietą, której się mniej chce niż mojemu Panu. Byłabym szczęsliwa, gdyby On chciał tylko np. raz albo dwa razy w tygodniu. U nas jest tak, że ja się przymuszam, żeby było częściej chociaż wcale nie mam ochoty. Najgorsze, że przez to przez to przymuszanie zaczynam mieć w ogóle wstręt do seksu i siebie. Traktuję to jak małżeński obowiązek, chociaż nie jestem kłodą :) Chciałabym miec już z 80 lat i tą "sprawę" z głowy. Ostatnio nawet myślałam sobie, że nie miałabym nic przeciwko gdyby mój Pan znalazł sobie jakąś kochankę i dał mi spokój. Smutne to w sumie. Ale jakoś takm jest że często zdarza się, że wiążą się ze sobą ludzie o diametralnie różnych temperamentach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olabogaaaaaaa
moj tez nie chce ze mna sypiac skurwysyn a konia walił nałogowo na czatach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×