Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość leidi agnes

czego się dorobiliście w wieku 26 lat w Polsce

Polecane posty

Gość leidi agnes

chodzi mi o własną pracę i związaną z tym kasę. Nie włączamy tu mieszkań i domów, samochodów kupowanych przez rodziców, małżonków, sponsorów etc. Nie wliczamy także innych dóbr i usług sponsorowanych przez innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gregreger
pracuje i mieszkam z rodzicami nie stac mnie na swoje mieszkanie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córka rodziców
ja mam jeszcze 25, ale nic nie wskazuje na to, zebym do 26 rż dorobiła sie znacznie wiecej... hmm, niczego, mieszkanie po ojcu, auto po ojcu. jedyne czego naprawde sie dorobiłam (no prawie już) to wykształcenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,jfdfjnfd,nmffd
sam nie dorobiłem sie materialnie NICZEGO:o ale jako że otrzymałem spory majatek to nie mialem i nadal nie mam ambicji żeby robić cokolwiek:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefani gargamotta
- koncze studia zaraz - mieszkam z rodzicami - nie stac mnie na mieszkanie (mówie o wynajmowaniu :P) - moze po studiach znajde prace,ale watpie - faceta brak - nie stać mnie na prawko - o aucie nie wspomne - nie stac mnie nawet na benzyne to gdzie tu reszta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spóźniona ona
i na cukier też nas nie stać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leidi agnes
Widzę, że topik się rozkręca i bardzo się cieszę. Kochani Wasze powyżesze wypowiedzi świadczą o tym, że nie tylko ja nie dorobiłam się żadnych materialnych dóbr. Rok temu ukończyłam państwowe studia, niestety nigdzie nie mogę znaleść pracy w zawodzie, wiem, że nigdy nie kupię też własnego mieszkania, ani też nie będzie m,nie stać na kredyt, mieszkania też od nikogo nie dostanę. Pracuję od 19 roku życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dawaj leidi, bo na darmo nie założyłaś tego tematu - no dalej, teraz twoje 5 minut, pochwal się czego się dorobiłaś gdzieś tam poza granicami tego niecnego kraju, bo tylko na to czekasz, czytam w twoich myślach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leidi agnes
oj to żle czytasz, napisałam wyżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jednak się myliłem, czujesz się lepiej wiedząc, że nie jesteś sama? A może rozczarowanie, że pomimo skończonych studiów, jesteś w nie lepszej sytuacji od ludzi po zawodówkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość =roksanaaaaa
skończyłam studia i nigdzie pracy dostać nie mogę, choć jutro ide pytać się o prace sprzątaczki może coś się znajdzie. Mieszkam z rodzicami, nie mam samochodu, nie mam mieszkania i nic nie wskazuje na to żebym miała mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ??????????????????????
ludzie jak to? ja mam 21 mam swoj samochód, prace, studiuje wieczorowo, wynajmuje mieszkanie i sama się utrzymuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leidi agnes
Nie, nie czuję się lepiej wiedząc, że nie jestem sama, nie jestem też rozczarowana, że po skończonych studiach nie mogę znaleść pracy w zawodzie - to norma w naszym kraju. Ostatnio czułam się dość sflustrowana, ponieważ tak jak patrzę na znajomych, nie zazdroszczę im tego, bo wiem,że nie osiągneli tego sami, ale rodzice kupili im mieszkania, płacą za nie czynsz - mówię tu o bliższych znajomych, gdzie orientuję się w ich sytuacji i nie lubię jak ktoś mi wytyka mnie kiedyś będzie stać na czynsz, a Ciebie na mieszkanie nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pompolada
nie dostanę mieszkania ani samochodu od nikogo i nie bedzie mnie na o stac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie jak to? ja mam 21 mam swoj samochód, prace, studiuje wieczorowo, wynajmuje mieszkanie i sama się utrzymuje. jesteś żoną, czy kochanką billa gates'a ? Zdradz nam swój sekret, chyba żeś nabrała kredytów, to co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden samcowatopodobny
oj boziu ja mam 22 lata mam auto firmowe i wlasne odkladam na mieszkanie i emeryture pełno pierdoł elektronicznych tablet mam już 2 gi zanim sie to modne stalo. Telefon itd itd mam prace z ktorej wszystko w zasadzie odkladam bo hotele firma a z diet żywność wiec wydaje max 500pln miesiecznie + studia haruje po 11h średnio dziennie po wschodniej polsce. Studiuje zaocznie bo chce mi sie. Ale nie jestem szczęśliwy bo nie mam jej... rzekłbym ze jestem psychiczny bo wzdycham do kobiety ktora ma i miala mnie w d... a tyle kobiet wokoło. Ale cóż takie życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pajacowa dama
dorobilam sie tylko wyksztalcenia, prawka. jakis certyfikat specjalistyczny, parktyki studenckie, mam jakies tam oszczedności ale moje zycie a raczej wegetacja to jedno wielkie gowno bez wiekszych osiagniec.mieszkam z rodzicami nie mam pracy.mysle nad samobojem ale odwagi brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leidi agnes
Dlatego podziwiam ludzi, którzy nie mając perspektyw na lepsze jutro - stabilnej pracy za min 2 tys, własnego mieszkania powołują na świat dzieci. Nie mówię tu o menelach i wszelkiej maści dzieciorobach żyjących na socjalu w mieszkaniu sponsorowanym przez państwo, czyli nas wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden samcowatopodobny
oj ludzie nie "narzekejcie" ja nie wiem z czym wy macie problem pracy jest w bród pierwszy lepszy przykład POLCALL czy jakos tak tam zaczynałem. Dzwonisz i umawiasz spotkania. do tego zapisujesz sie na staż i masz 2 tys jak nic. Dzwoniac sobie z domku. A jak nie to zawsze mozna isc do zwyklego marketingu w kazdym wiekszym miescie jest. Można stanać sprzedawać lody sezon sie zaczyna i na 99% ktoś szuka. Można anonse roznosić. Czy gazety darmowe. Można sprzedawać w sklepie. Tych nikt nie reklamuje na pracuj.pl itd Dużo mówi że ma studia wiec można korepetycje dawać. Można sie uczyć czegoś konkretnego a nie studiowac - granie na giełdzie, jakiś kurs których pełno ksiegowosci, kadry płace, rachunkowość, obsługa kompa. Można iść na szkolenie z pup i jeszcze ci zapłacą. WIEC GDZIE PROBLEM?? chyba po prostu mamy rozleniwione spoleczeństwo.... Które idzie na studia po ktorych ktoś zatrudni. Ja bym studenta nigdy nie zatrudnił serio. Chyba ze pracował choćby w sklepie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden samcowatopodobny
oj boziu za 2 tys spokojnie dziecko mozesz miec jak masz mieszkanie za 500pln spokojnie spłacisz opłaty za 800 żarcie dla 3 jki kolo 300 na dziecko i jeszcze ci zostanie. płacąc kredyt majac 2 tys nie wyzyjesz... zeby wziasc kredyt i miec jedno dziecko stabilnie minimom to 4tys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leidi agnes
Nie chodzi tu o lenistwo, ale prosty przykład nikt w zwykłym spożywczaku w Wawie nie zatrudni osoby z wyższym, ponieważ pomyśli, że taka osoba zaraz znajdzie lepszą pracę i odejdzie. Problem braku pracy mnie nie dotyczy. Ale prawda jest taka: pracując gdziekolwiek na początku przez kilka lat zarobisz od 1200 do 2 tys zł. Cena mieszkania w Warszawie taka uśredniona to 8 tys za m kw. Bilet miesięczny prawie 100zł. Policz jeszcze ceny żarcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tu się zgodzę z postem wyżej nawet po studiach chwytajcie się pracy w sklepie, przy ulotkach itp. musicie od czegoś zacząć a żadna praca nie hańbi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taki jeden samcowatopodobny, ale powiedz mi jedno bo ja kurwa nie ogarniam jak można mieć własne auto (dobre, nowe) w dodatku ucząc się jeszcze, odkładać na mieszkanie, mieć pieniądze na codzienne wydatki + opłaty itp, to powiedz mi zatem jakie masz wykształcenie, a najlepiej gdzie pracujesz? I ile zarabiasz 10 tys? politykiem jesteś, złodziejem lub ktos z rodzinki cię wkrecił na dobre stanowisko. Opcja alternatywna (bardziej dla mnie prawdopodobna) to to, że na auto zarobiłeś za granicą, w dodatku nie nowe kupiłeś, zarabiasz teraz maksymalnie 2-2,5 tys, odkładasz jakaś nieznaczną sumkę na mieszkanie, no i starcza ci na opłaty i mniejsze lub wieksze potrzeby. Badz szczery a nie pierdol że pracy jest w bród, że nowe samochody można kupować za to, mieszkania i jeszcze godnie żyć, a wykształcenie to już nawet kwestia drugorzędna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj kalinka dana
gawrong, a Ciebie co dzisiaj w tyłek ugryzło, że atakujesz każdego po kolei?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden samcowatopodobny
no i można tworzyć loga sam szukam kogos kto mi stworzy na strone za ludzką cene bo tu ceny są kosmiczne czasem. Albo bawić dzieci. Albo pomagać starszym. Zrobić policealke iść sprzedawać do apteki czy masować ludzi. Biurokratek mamy aż za nadto robić nie ma komu... Do układania kwiatów w kwiaciarniach ostatnio co chwile widze ogłoszenia. Do kuchni do pomocy zawsze trzeba albo do pubu. Do opieki nad wycieczka kolonią bo zachwile sie posypią. Do cukierni PO PROSTU KONKRETNY ZAWÓD a nie mgr finansów czy psychologi. ILE WAM OFERT PODAŁEM ?? A połowa powie że to nie dla mnie bo ja to bym chciała pracowac w biurze i pierdziec w stołek albo że nie bo bende uczyc dzieci i tylko to... giętkim trzeba być i myśleć na boku. Do 15 pracujesz gdzieś a potem myśl czego nie ma na rynku albo jak możesz dorobić bo inaczej to nie wyzyjesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj kalinka dana
hihi, a ja własnie kończe psychologie :D i sie wybieram dalej na 4 letni kurs dla psychoterapeutów, bede wiec psychoterapeutką a nie magistrem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leidi agnes
do taki jeden samcopodobny: prawda jest taka, że jak masz 4 tys, z tego przy spłacie kredytu i czynszu idzie koło 2, 5 tys w Warszawie. To oblicz ile zostaje na 2 dorosłych ludzi i dzieciaka. Optymistyczna wersja jest taka, że kobieta po macierzyńskim wraca do pracy - jak mogą pomóc w opiece dziadkowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj kalinka dana
samcopodobny dobrze pisze: trzeba coś robić, trzeba być elastycznym ale samcopodobny pisze tez wierutne bzdury, ze roznoszenie ulotek jest jakimkolwiek startem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leidi agnes
Tak ma rację, że trzeba być elastycznym, ale to nie zmienia faktu, że trudno dorobić się samemu na godne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj kalinka dana
do cukierni! do starych ludzi! dzieci bawić! haaaaa! bawiac dzieci da sie zyc, miec auto, tankować je nawet!, kredyt na mieszkanie ("bawie dzieci, dacie mi kredyt?") i tralalalalla, zyc nie umierac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×