Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miłość jednego semestru

matura z matmy a dyskalkulia

Polecane posty

Gość autorko właśnie mi uświadomiła
że również mogę mieć dyskalkulie... Mam 20 lat, matury nie zdawałam właśnie ze względu na matmę. Zawsze byłam "lewa" z matmy i nikt nie mógł zrozumieć dlaczego i wcale leniwa nie jestem bo chodziłam na korepetycje prawie codziennie po szkole i co? Na korkach akurat kolega tłumaczył mi po 100 razy jedno zadanie aż w końcu zrozumiałam i go rozwiązałam sama a za pół godziny już nie wiedziałam jak w ogóle zacząć to samo zadanie! I tak było z każdym. W domu do tej pory mam stosy notatek z korków, tych co próbowałam robić w domu... Napisałaś objawy dyskalkulii i mam dokładnie to samo, do tej pory mylę strony prawa z lewą, liczę na palcach, mnożyć za bardzo nie potrafię (a tabliczki mnożenia uczyłam się co roku w szkole) ale nie potrafiłam tego pojąć, żeby zapamiętać... Dodam, że z innych przedmiotów miałam bardzo dobre i dobre oceny, z angielskiego byłam najlepsza w klasie i nauczycielka nie mogła przeżyć tego, że do matury nie podchodzę. Ja po prostu wiedziałam, że nie zdam matmy. Naprawdę myślałam, że ta matma to taka moja ułomność i już nic na to nie poradzę a teraz przeczytałam ten temat i dało mi to do myślenia... Jak sobie z tym radzić? Są jakieś "leczenia" tej przypadłości? jeśli tak to gdzie się zgłosić? i czy faktycznie będę mogła podejść do matury i nie zdawać matematyki posiadając zaświadczenie o dyskalkulii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłość jednego semestru
też jestem oczytana, interesuje mnie również literatura Polski z okresu od romantyzmu do dwudziestolecia międzywojennego najbardziej... lubię lekcje języka polskiego:) ale jednak te skały i podróże naukowe bardziej mnie interesują:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtghqghw4h4
Ja tylko czekam na kolejne "dys" dyshistoria - nie mogę zapamiętać dat i nazwisk dysbiologia - nie odróżniam oka od ucha dyschemia - wlewam zawsze wodę do kwasu dysjęzykobcy - powiem tylko po polsku, po angielsku to nie zapamiętam każdy pretekst jest dobry, żeby sobie załatwić zwolnienie z egzaminu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłość jednego semestru
dyskalkulia jest niestety nieuleczalna...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vitalianka
a może spróbuj? ludzie z dysleksją i dysortografią zostają polonistami więc nie ma co się od razu poddawać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłość jednego semestru
dla mnie jest już za późno na jakikolwiek ratunek...pozostaje mi matematyczna głupota ;]poważnie mówię...z wiekiem będzie mi się pogarszać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie choroby leczy sie
ocenami niedostatecznymi, grubym wojskowym pasem i odlaczeniem kabelka od internetu, nie ma czegos takiego jak dysortografia i inne pseudochoroby wymyslone na potrzeby nieukow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko właśnie mi uświadomiła
Piszecie, że to z lenistwa? Z żadnego innego przedmiotu nie uczyłam się tyle co z matematyki... Prawie codziennie po szkole siedziałam godzinami i uczyłam się z matmy ale łatwo się mówi "wszystkowiedzącym" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ja
jeśli będziesz potrzebować pomocy to pisz cauliflower19@gmail.com tak jak już mówiłam, chętnie pomogę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłość jednego semestru
NIE CHCĘ SIĘ ZWALNIAĆ Z EGZAMINU!!! CHCĘ NAPISAĆ TĄ MATURĘ TYLKO PRZE DURNOTĘ RZĄDU I NAUCZYCIELI NIE MOGĘ!!! DOTARŁO???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłość jednego semestru
wysłałam Ci mojego maila :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ja
nic nie dostałam, spróbuj jeszcze raz cauliflower19@gmail.com tam była chyba spacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłość jednego semestru
już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matematyczka
Sorki, ale teraz każdy komu nie będzie szło z matmy będzie mówił, że ma taką samą "chorobę" co Ty ... trochę to takie naciągane... no ale cóż. To, że mylisz strony (prawa czy lewa) to przypadłość większości kobiet ... Moim zdaniem matematyka jako przedmiot obowiązkowy na maturze do dobry pomysł .. jest tak banalna, że 30 % każdy powinien uzyskać :), bynajmniej gimnazjaliści których uczę już spokojnie mają 15/50 :) Podsumowując, Twoja "choroba" to według mnie wymówka, ale każdy ma prawo do swojego zdania :). Pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matematyczka
A i nie pisz "durnota rządu" .. Rząd się pomylił, gdy na kilka lat "wycofał" matematykę jako przedmiot obowiązkowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłość jednego semestru
dla ciebie banalna... ja się z tym urodziłam...ciekawe co ty byś czuł/czuła na moim miejscu...jak już powiedziałam każdy jest mądry jak nie znajdzie się w czyjejś sytuacji...Ludzie czy wy naprawdę jesteście tacy głupi, że nie umiecie zrozumieć drugiego człowieka do cholery;/??!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ja
ale nie każdemu wynik badania psychologicznego wychodzi pozytywny... a powiedziec to masz rację, każdy może

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matematyczka
Ja sobie tego nie wyobrażam ... idziesz do specjalisty i co? On Ci daje zadania, Ty nie umiesz ich rozwiązać i co, od raz "dyskalkulia"?? Ja nie chcę nikogo obrażać, chciałabym się tylko dowiedzieć ... rozumiem dysleksja, to nawet jest umieszczane na arkuszach maturalnych ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłość jednego semestru
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dyskalkulia macie debile poczytajcie sobie o ile coś zrozumiecie zasrani matematycy co zamiast ,,środa" mówią ,,śeroda" ;/ kurde na liczbach się znacie a na poprawnej polszczyźnie już nie bardzo;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłość jednego semestru
dyrektore- spieprzaj spać bo już po dobranocce !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłość jednego semestru
debilka to z Ciebie lapsiaro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dyrektore ja mam gorzej
mam dysbigos 😭 nie znoszę widoku bigosu.... :( w ministerstwie nawet statystyk na to nie mają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dyskalkulia to fakt
Może i nie umiem liczyć, bo ie umiem - to fakt, ale za to z bardzo dobrą znajomością trzech języków obcych nie miałam problemów, a tobie dyrektore, pozostaje rozwiązywanie zadań z matmy dla gimnazjalistek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłość jednego semestru
dobra uczcie się dalej na tych studiach...zobaczymy czy kiedyś pracę znajdziecie z tytułem magistra doktora itd. będziecie zapieprzać przy kasie w tesco za marne 1400 zl miesięcznie... a ta waszą wiedzę matematyczną możecie sobie w gardło wepchnąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia henka
nie wiedzialam, ze istnieje cos takiego jak dyskalkulia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matematyczka
Ciekawe skąd wiesz ile w tesco na kasie się zarabia hehe, Ciebie nawet tam nie przyjmą, bo każdy by Cię oszukał . . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłość jednego semestru
pysk trzymaj mądralo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ldlflfllflffl
Dziecino, chcieć to móc. Tylko niektórzy mają trudniej. Z dysleksją skończyłam polonistykę i drugą filologię, zrobiłam doktorat i pół życia poprawiam cudze błędy. Z dyskalkulią prowadzę własną księgowość. Też miałam problemy w szkole i 2+2 wychodziło mi różnie, czasem 4 a czasem 5 lub 7. Ale jakoś z liczeniem własnych pieniędzy nie mam problemów. Tzn tak owszem, nieraz się rąbnę, przestawię cyfry, ale sprawdzę tyle razy, że się zgadza. Co i tobie polecam. Chcieć to móc, naprawdę. A nie zasłaniać się niepełnosprawnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteście ograniczeni umysłowo
dyskalkulia istnieje, czy tego chcecie, czy nie. Mam ją stwierdzoną, zdaję sobie sprawę z tej słabości, mimo to funkcjonuję, żyję, mam się zajeebiście. Poczekajcie aż wasze ograniczone dzieci pójdą do szkół, polaczki :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajciemispokojzhsłem
Ale złosliwi jestescie....Tak, tak, oczywiscie, dyskalkulii nie ma, to wymysł lenia obiboka itd. Jak zatem wytłumaczycie fakt, ze ktos potrafił nauczyc się 3 języków (jest na tym forum taka osoba), inny pisze prace magisterskie, opowiadania; ludzie radzą sobie doskonale na studiach, w pracy i w życiu, a matematyki nie sa w stanie zrozumiec? Wybiórcze lenistwo? Co z tego, ze niektórzy z Was opanowali program szkoły sredniej z matematyki na 5, skoro o niczym innym pojecia nie maja i nie chcą miec? Ale grunt ze tabliczkę mnozenia zna, ułamki i procenty, i bedzie innych poniżał i hełpił sie swoim "intelektem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×