Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miłość jednego semestru

matura z matmy a dyskalkulia

Polecane posty

Gość gtghqghw4h4
Ułamki ci się nigdy nie przydadzą?? To rozumiem, że chleb może 2zł kosztowac albo 3zł, nic pomiędzy?:D A jak jest jak piszesz, to zdanie matury z matmy jest tylko kwestia nieco wzmożonej pracy własnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłość jednego semestru
gtghqghw4h4 a ty nie bądź taki cwaniak bo w sieci każdy jest zajebisty i umie tylko kogoś oczerniać;/ ciekawe jaki ty masz wykształcenie skoro się tu tak wymądrzasz;/???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtghqghw4h4
"taa jasne gówno się znacie co jest na takich studiach!" link do wydziału geologii UW: http://www.geo.uw.edu.pl/STUDIA/PLAN/plan.htm jak klikniesz na plan I roku to okazuje się, że maja tam matmę. Chyba, że jest jakas inna geologia na UW:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ja
a skąd jesteś bo chętnie Ci pomogę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłość jednego semestru
z Łodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtghqghw4h4
Mam wykształcenie wyższe, jestem inżynierem. Jakie studia skończyłem nie powiem, bo nie jest to przedmiotem dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ja
ehh szkoda bo ja z Krk, ale jeśli miałabyś jakieś pytania albo coś z czego potrzebujesz wytłumaczenia to może mail...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłość jednego semestru
ptasiek nastroszony- następny pajac do odstrzału

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłość jednego semestru
no spoko :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys w normalnych czasach
nie bylo "chorych" na dysleksje i inne wymyslone "choroby" tylko byli idioci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłość jednego semestru
gtghqghw4h4- jasne jasne...inżynier...hahaha a ja jestem królową brytyjską :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ja
i świetnie Cie rozumiem, bo niestety istnieje taki problem jak dyskalkulia, podobnie jak dysleksja, więc nie rozumiem opinii niektórych na tym forum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam kilka objaw tej dyskalkulii, tj: problem z odczytywaniem godzin czy mylenie prawej z lewą :P No i słaba z matmy jestem, niestety nic poza tym. A już myślałam, że nie będę musiała pisać matury z matmy :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtghqghw4h4
Słuchaj, ja naprawdę rozumiem zaburzenia typu dysleksja czy tym podobne. Ale jak ktoś ma dysleksję, to nie jest automatycznie zwolniony z matury z polskiego. Pisze normalnie, tylko ma więcej czasu. Osoba z dyskalkulią moim zdaniem nie powinna mieć żadnych udogodnień, ponieważ na maturze można mieć kalkulatory i tablice matematyczne, co moim zdaniem jest śmieszne. Z kalkulatorem nie potrafisz prostych obliczeń wykonać? A co do twojego poziomu intelektualnego mam spore wątpliwości, skoro wybrałaś sobie studia z matematyką na pierwszym roku nawet nie zadawszy sobie trudu sprawdzenia programu. Popieram głosy, że chcesz sobie po prostu załatwić zdany egzamin bez elementarnego wysiłku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłość jednego semestru
miło mi że jesteś podobnego zdania:) cóż widać nasze społeczeństwo nie jest tolerancyjne i tylko nieliczni rozumieją problemy innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłość jednego semestru
gtghqghw4h4 wiesz co idź już spać bo nudzisz...nie rozumiesz to nie pisz, nie wypowiadaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale serio mówisz o tej
geologii czy to był jakiś podszyw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ja
ja sama pomagałam osobom mającym "spore" problemy z matematyką(dodawania ułamków, skracanie), więc doskonale wiem co to znaczy mieć takie problemy, mimo to że sama studiuje matematykę. A co do matury to będziesz przystępować, czy nie skoro musisz wycofać deklarację, a jednocześnie myślisz o studiach, więc trochę nie rozumiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłość jednego semestru
serio bo interesują mnie skały...wiem, że to nie na tym tylko polega ale naprawdę to jest moje zainteresowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtghqghw4h4
Dlaczego? Bo nie piszę po twojej myśli? Nie wiem czy zauwazyłaś, ale załozyłąś watek na PUBLICZNYM forum, więc każdy ma prawo wypowiedzenia się pod twoim tematem. Średnio rozgarnięta osoba zdaje sobie sprawę z tego, że odpowiedzi nie zawsze będą po jej myśli, widzę, ze ty do takich osób nie nalezysz. Proponuję założyć prywatne, zamknięte forum pt. "Zaliczmy maturę osobom z dyskalkulią" i zezwalaj tam na wpisy wyłącznie osobom, które się z tobą zgadzają. Póki co jesteś na publicznym, więc musisz przyjąc równiez krytykę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłość jednego semestru
chciałabym przystąpić ale nauczyciele postawili mnie pod ścianą i muszę się wycofać...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ja
a próbna jak Ci poszła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brudny_maurycy
A ty wiesz, że na geologii też jest matematyka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłość jednego semestru
20 % ja to nazywam grą w totolotka...wybieram taką odpowiedź, która jest moim zdaniem najlogiczniejsza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłość jednego semestru
tzn tylko same zadania zamknięte. otwartych nawet nie próbuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajciemispokojzhsłem
Całe zycie byłam tępa z matematyki. Nie pomagały korepetycje, nie pomagały godziny cwiczen. Potrafiałam zamiast dodac- odjąc, zamiast pomnozyc do kwadratu- pomnozyc razy dwa, mysliam sie w pisaniu cyfr. Oczywiscie kierunki tez mi sie mylą. Do teraz potrafie np pomnozyc zamiast przez 7 to przez 3, bo cos tam mi sie uroi i potem sie dziwię, dlaczego taki wynik. Mature zdawałam z matematyki, poniewaz chodziłam do technikum, gdzie biologii nie było, geografia tylko 2 lata, historia chyba 2,5, okrojony materiał bardzo. Oprócz tego zdawałam z polskiego (bdb) i język obcy (bdb). Matematykę sciągnęłam, ale nawet gdyby była ndst, to srednia wychodzi 4 (5 +5+5+1). Na studiach humanistycznych byłam jedna z bystrzejszych uczennic, bez problemu uzyskałam dyplom mgr. Napisałam kilka prac mgr i licencjackich znajomym (nie za pieniadze- chciałam pomoc), zostały wysoko ocenione. Jestem oczytana, mozna ze mna porozmawac na bardzo wiele tematów. Mam duze pojęcie o swiecie, religiach, kulturze, polityce, przyrodzie, zdrowiu, psychologii itd. Ksiązki czytam nałogowo. z matematyki nadał jestem osioł i nic mi nie pomoze. Kiedys sie dziwiłam,co ze mna nie tak - w jednej dziedzinie jestem super, typowa humanistka, duzy zasób słów, a z matematyki takie dno. O dyskalkulii dowiedziałam sie niedawno, pasuje do mnie idealnie. Nie wierzę, bym mogła sie nauczyc matematyki - nawet jesli pojmę jakis wzór, zasade, to i tak pomylę sie przy prostych rachunkach. Nie uwazam siebie, mimo to, za osobę głupią. Nie wiem, co Ci poradzic w tej sytuacji, ale nie daj sobie wmówic, ze do niczego sie nie nadajesz i tylko "łopata" na Ciebie czeka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłość jednego semestru
to kurwa pójdę na polonistykę !! i w dupie z matmą!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasciwie na kazdym kierunku
jest matematyka/logika po to zeby odsiac kompletnych polmozgow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wymysły...
Lenistwo a nie dyskalkulia! Podobnie jak dysortografia. Ja tez nie rozróżniam prawa-lewa a tabliczkę mnożenia znam do 4, pomimo tego (starą) maturę zdałam na 4 Kiedyś takie "przypadłości" jak Twoja leczyło się większą ilością czasu poświęcanego na naukę, teraz wystarczy papierek załatwiony przez nadopiekuńczych rodziców. Niedługo dojdziemy do tego, że społeczeństwo nie będzie umiało czytać, pisać i liczyć a pomimo tego każdy będzie miał przynajmniej tytuł mgr. Poza tym pierwszy raz słyszę o czymś takim jak dyskalkulia, ale chyba powoli trzeba się będzie przyzwyczaić do nazw dziwnych "chorób" wymyślanych na potrzeby leniwych dzieci i ich wygodnych rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtghqghw4h4
dajciemispokojzhsłem, ale już po stylu twojej wypowiedzi widać, że ma się do czynienia z osobą inteligentną. O autorce tego się niestety nie da powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×