Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ila23

Dlaczego niektórzy faceci reagują na odrzucenie agresją?

Polecane posty

Gość prawiczek z warszawy
Nie zgromadzenia szalonych dziewic. Mnie za kulturę i pasywność spotkała bezczelność i publiczne wyśmianie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsgdfgdfg
wow, ciekawe, ja też spotkałam się już ztakim zachowaniem, zostałam w wszystko obwiniona, zmarnoał czas na mnie i w ogóle to ma to w dupie etc. To było straszne:|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna ach wiosna :)
mi taki jeden powiedział, że skoro go nie chcę to mam paskudny charakter i zostanę starą panną :D jakby to był jego problem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawiczek z warszawy
Bardzo źle gdy cała para idzie w gwizdek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawiczek z warszawy
Wiosna a jesteś panną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Ameliiia
Bo maja kompleksy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszaca-artykuly-well
ila z jakimi ty się facetami zadajesz.... zapewniam ciebie, ze nie każdy tak reaguje, chociaż bez wątpienia jest to cios w ego.. ---------------------- Dziewczyny, drogie Panie. Piszę artykuł o osobowościach narcystycznych. Jeżeli któraś z was, zna takiego typa, bądź jest w związku z narcyzem i ma tego dość, albo przeciwnie - nauczyła sie z tym żyć - napiszcie mi swoją historię na redakcja@wellnessday.eu ------------------------- KONKURS! Sposób na relaks http://www.wellnessday.eu/konkursy/144-konkurs-sposob-na-relaks Smok zazdrości http://www.wellnessday.eu/relacje/145-nieokielzany-smok-zazdrosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisząca-choć-małocorozumiejąca
myśle że biorąc co się wyprawia na tym forum ,nawet taka teza o agresywnych facetech jest do obrony...w prima aprilis na pewno;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak godności
i nieumiejętność kontrolowania swego zranionego ego - a wystarczyłoby cię po prostu olać... niektórzy faceci są słabi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saleshia
Śmieszy mnie to, ze najpierw ktoś mówi o miłości czy nawet wspólnej przyszłości, a później miesza ,,ukochaną" osobę z błotem. Skoro komuś na kimś zależy to powinno się mu chyba życzyć wszystkiego najlepszego. Owszem boli, ale trzeba mieć w sobie trochę kultury :o Zdarzyło mi się być odrzuconą i porzuconą i zamiast wyżywać się na danym facecie czy się na nim mścić po prostu wyrzucałam go z mojego życia. Nie to nie i do widzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisząca-choć-małocorozumiejąca
wiesz mógłbym podać przykłady ,było by ciężkoo bez popadania w ekscybicjonizm ale połowa z tego co robiła pewna kobieta nadaje się do sądu ...psychole znajdują się wszędzie bez względu na płeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Ameliiia
Do tego nie trzeba psycholi. Wystarczy przestarzale prawictwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Ameliiia
I bardzo slusznie. Kazdy ma co najmniej jeden wybor - byc z kims albo byc samemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acrivate
Nie bez powodu istnieje przysłowie, że granica pomiędzy miłością i nienawiścią jest bardzo cienka. Paradoksalnie niechęć/nienawiść wyzwolona po odrzuceniu/rozstaniu jest najlepszym dowodem na to, że uczucie było naprawdę głębokie, że była to miłość w klasycznym tego słowa znaczeniu. I ja potwierdzam tą tezę. Jeśli np. miałem panienki na których mi nie zależało lub nie do końca mi zależało, to byłem w 100% w stanie zdroworozsądkowo rozgrywać sprawę, a i po rozstaniu jakoś specjalnie nie cierpiałem w myśl powiedzenia mała strata - krótki żal. Problem pojawiał się wtedy gdy naprawdę wj*bałem się w miłość (a zdarzyło się z 2-3 razy w życiu) - wtedy rozum całkowicie wysiada, traci się emocjonalną stabilność (co jest dla faceta podstawą jego natury) - no a po odrzuceniu/rozstaniu przeżywa się huśtawkę miłość-nienawiść. Ja też tak miałem, ale trzymałem to dla siebie i dla wodzy, ale co poniektórzy tracą nerwy i rzucają obelgami, wystają pod blokiem, czy nawet strzelają z broni palnej :) NAJWAZNIEJSZE: jesli ktoś szczerze kochając zostanie odrzucony to będzie ranił tą drugą osobę nawet wbrew własnej naturze. Rzuci obelgę za chwilę pożałuje że to zrobił po czym nazajutrz powtórka. Podobnie z myślami o tej drugiej osobie - od skrajnie negatywnych do miłosnych. Wiem, że to nieracjonalne, ale przecież taka jest miłość :) Podsumowując - nie wyraz kompleksów, nie dowód schamienia,lecz mózg i serce udręczone miłosną torturą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE CHODZI O NIENAWISC
FACECI NIE UMIEJA PRZYJMOWAC PORAZKI INACZEJ NIZ KRZYKIEM, A KRZYK SWIADCZY O SLABOSCI I NIEDOJRZALOSCI !!!! FACECI MYSLA, ZE W TEN SPOSOB POKAZA ZE NIE SA "PRZEGRANI"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bacior
niestety, ale przedmówca ma racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfvj
Mnie tez raczyli "męskimi" tekstami :D Facet ma trzymać klasę zawsze i wszędzie, wsciekac sie moze ale nie ma prawa tego okazać dziewczynie bo wtedy jest skonczony. I to jest fakt niepodwazalny, ze taki koles staje sie frajerem w oczach każdej dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acrivate
Przedmówczyni oczywiście ma rację - facet, który okaże emocjonalną niestabilność, jest spalony. No dobra - łatwiej powiedzieć, trudniej zrobić, bo cały myk polega na tym, że jak się wp*rdolisz w prawdziwą miłość (nie mówię o związkach na 50, 75 czy 90% procent zaangażowania bo to się rozgrywa mniej lub bardziej na zimno), to rozum wysiada. Łamiesz wszystkie zasady gameplay'a - na bieżąco rozum ci podpowiada, że źle robisz, a mimo to kłębowisko ekstremalnie silnych emocji popycha cię do tego i nawet sam nie wierzysz, że to robisz. Miłość ma wiele wspólnego z chorobą psychiczną (nie bez powodu chyba św. Walenty jest patronem chorych psychicznie) - ograniczona/całkowita poczytalność. Cytując klasyka (Katullus, poeta rzymski): "Nienawidzę i kocham. Czemu tak się dzieje spytasz. Nie wiem. Lecz czuję, że tak jest. I cierpię." Ogólnie z moich obserwacji wynika, że do niczego jak do relacji damsko-męskich pasuje powiedzonko "miej wy*ebane a będzie ci dane". Im bardziej olewałem panny na których mniej lub bardziej mi zależało, tym bardziej się one do mnie łasiły. Czułe SMS-ki co 5 min, śniadanka i kolacyjki.. Choć każda kobieta powie ci, że szuka czułego, rycerskiego i okazującego na każdym kroku uczucie mężczyzny, to praktyka pokazuje co innego. Smutne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BłonT w załoRZeniu
...z tego samego powodu dla którego kobieta da dÓÓpy i zAAjdzie z ...prostakiem ... najlepszą jakość nasienia mają : dresiarze,tz nieroby,obszczymórki,niebieskie ptaki, i początkujące pijaczki z pod lidla i sklepów z piwkiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BłonT w załoRZeniu
Do- ,,a mnie nic tak nie wkurwia jak'' ...i jak tam znalazłaś...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BłonT w załoRZeniu
słowo agresja to dobre słowo bo oznacza ,,postęp,,...używajcie może słowa ,,wrogość,,,,.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Problem jest jak zwykle dość złożony. Od razu zaznaczam,że nie popieram tu wyzywania kobiet od najgorszych.Niemniej jednak kilka słów "wyjaśnienia" na koniec związku często się należy,a poza tym może mieć i pozytywny skutek. Za jakaś część takiego zachowania na pewno odpowiada zranione ego,ale nie jest to edyny powód.Często panna buja w obłokach i maniewiadomo jakie mniemanie o sobie,dlatego wytknięcie jej jej wad (a w momencie,kiedy ona chce zerwać,to już facet nie ma nic do stracenia) to jeszcze cień szansy (choc niewielki,bo to by trafiło tylko do inteligentnej i uczciwej kobiety; chociaż może jej dać do myślenia na tyle,że jak to przegryzie,to nawet ma szansę dosć do dobrych wniosków) że dziewczyna jakoś zreflektuje i można będzie zacząć od nowa,na zdrowszych zasadach; a niejedną księżniczkę trzeba by strącić z jej wysokiego tronu,by przekonała się że jest jednak zwykłą kobietą,a nie ósmym cudem świata; to,że jest idealna w oczach zakochanego faceta (albo przynajmniej zakochany facet stara się nie widzieć jej wad lub je przemilcza),to jeszcze nie znaczy że tak jest.I uświadomienie jej tego będzie z korzyścią także dla niej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błonTw załoŻeniu
..przecież rozważamy tu problemy ,,rozHisteryzowanyH pipek,, którym zegar biologiczny bije jak BiK bAnG a do tego zagubiły kompas bo wysforowały się do przodu przed szereg zobaczyły pierwszy raz przestrzeń aż po horyzont i nie wiedza gdzie są... .....teraz poszukują WłasciweGo faceta..nie szukają mężczyzny ...faceta ! bbbo one są fajoe bAbki...... ....bawi mnie obserwacja tutejszych wypocin pseudo wYzwolonych kobiet.. spuściły stringi do kolan i głoszą swe wyzwolenie.... ....no ale inkubatory są potrzebne......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zelowka
Jeśli facet jest w gruncie rzeczy słaby, każde niepowodzenie odbiera bardzo osobiście i to zwiększa jego frustrację. W Tak blisko, powieści Tammary Webber traktującej o przemocy seksualnej wobec kobiet, taki jest właśnie Buck. Nie udało mu się zostać prezesem bractwa, chodzi od długiego czasu wściekły i kiedy nadarza się okazja próbuje zgwałcić dziewczynę prezesa...Facet ma prawo okazywać gniew, agresję, ale nie smutek, przerażenie i ból, bo to niemęskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×