Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość izka2000

Rzucanie palenia- kto się przyłączy!?

Polecane posty

naczytałam się chyba za dużo na necie o tych skutkach o gwałtownym odstawieniu nikotyny ;) Izuś Ty musisz sama dla siebie chciieć to gowno rzucić a nie tylko dla swojego faceta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałm skutki odstawienia nikotyny. Początki były straszne. W nocy miałam uderzenia gorąca, budziłam sie kilkanaście razy w ciągu nocy. Trzęsły mi się ręce, nerwowa byłam, zwlaszcza w domu. Ale ja byłam BARDZO uzależniona, no i pałiłam przez wiele długich lat. Miałam krótkie przerwy niepalenia ale to zw względu na ciążę i zdrowie (miałam 2 operacje)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza Evimati ma racje, tylko dla siebie to rob. Nie udalo sie wczoraj? To nic! Uda sie dzisiaj. Podejmij decyzje i nie pal juz wiecej ani jednego. Dzien za dniem tak szybko leci, nagle sie okaze ze to juz pare dni, tydzien, dwa itd bez fajki. A ja - kopciuch straszny - juz wiem, ze kazdy kolejny dzien bez fajki jest lepszy, fajniejszy no i nie mam juz tego poczucia winy, ze nadal pale, trace kase, zle sie czuje itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikosiowa mnie kilka razy się śniło że palę w autobusie pełnym ludzi na tylnych kanapach i to Marlboro czerwone bo nie było innych...(paliłam Slimy mentolowe) Miałam też zawroty głowy ale takie delikatne kręciołki nie wpływające na pion i tyle ...No i chęć trzymania czegoś w dłoni ale to zastąpisz czymś co lubisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja wiem że więcej jest za niż przeciw żeby rzucic palenie. Jestem w fatalnej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to czytam wasze wypowiedzi jakie skutki sa ,to czuje sie jak okaz zdrowia.Nigdy czegoś takiego nie miałem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tego sie boję najbardziej , że jeszcze jakas nerwica sie plyplacze .. ale nic sprobuję ..tez juz jaram 20 lat i tak na serio od miesiaca sie przymierzam na dzien jutrzejszy wiec sprobuje , nikt mi w mordę nie da jak polegnę .. ale bardzo bym tego pragneła , dla siebie ..nie dla nikogo innego :) tym bardziej , że ja asmatyczka i alergiczka , wiem ..wiem bardzo mądre to z mojej strony jest :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Rudziu z taką łatwością piszesz że nie palisz już 3 dzień. Podziwiam bo nie wyczuwam u Ciebie nawet odrobiny jakiegoś załamania itp. Jestes szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izka jestes na etapie usprawiedliwienia sie przed soba.Bedzie Ci ciężko lecz spróbuj znów,moze te przerwy coraz wieksze odniosą jakiś skutek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochani i jeszcze coś o czym nie wspomniałam. Wychodze za mąż za niego, bedziemy mieszkali u niego, nikt tam nie pali. Musze rzucic bo inaczej sie wykończe tym wiecznym skrywaniem sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie się już wczoraj śniło , ze wszystkie sklepy dzisiaj były zamnkniete a ja musiałam kupić śmierdziele no , wstalam i aż sie teleptałam z nerwów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I to jest właśnie chore. Odkładam to z dnia na dzień, wiem ze czas szybko leci, mówie sobie dzisiaj ostatnia paczka, wypale ja do kończa i rzucam, a jak dopale do konca to szukam usparawiedliwienia ze jeszcze jedna mi nie zaszkodz, jak sobie poradze w pracy bez fajek itd. Może ta presja ze musze rzucic tak na mnie działa że dalej pale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc widzisz sama izka,ze lepiej wcześniej to uczynić,nie będzie tak bolesne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izka -gratulacje 🌻 swietna motywacja aby rzucić to świństwo. Zrób to dla siebie. Ja ostatniego papierosa spaliłam o godz 21, nie miałam fajek, to był ostatni papieros w paczce. Wiedziałam, ze rano juz nie zapalę. Zrób tak samo:) powinnaś się tylko zaopatrzyć w coś go pogryzania, suszone owoce są dobre:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli jest więcej za rzuceniem to rzucisz i sytuacja się rozjaśni... Dobre są takie stwierdzenia Więcej optymizmu i wiary w siebie i swoje możzliwości moja droga koleżanko od rzucania fajek... Dobre mam koleżanki i kolegów od rzucania faj i pomożemy Tobie kochana jeśli dasz sobie pomagać Napisz nam co robisz w pracy zn zawodowo i jak ciebie to absorbuje czasowo? Co lubisz robić po pracy? Co robisz najchętniej kiedy nie widzisz się z facetem swoim Dlaczego masz tak dużo czasu na PALENIE ??? pomyśl bo się nudzisz niby To nie prawda tylko sobie to wmówiłaś Popatrz ja jestem w domu , nie pracuje 3 m-ce i co mam mnóstwo czasu a nie palę i nie muszę i naa serio mnie nie ciągnie... Była faza kiedy bałam się że skoro znajomi palący nas odwiedzą to zacznę i ja przy % NIIC Z TYCH RZECZY wyjechałam do Gdańska do przyjaciółki mej na tydzień ona paliła przy mnie a ja nic Da się to ogarnąć mimo 18 lat palenia a inni 32 jak kobieta z mazur Pisz co cię gryzie w zw z tym paleniem i damy radę obiecuje na ile potrafię Tobie pomóc:):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem wam ze wy horror przezywacie, z tym rzucaniem.Mnie też sie sni lecz jak wstaje mówie dobrze ,ze to tylko sen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie sny, że pali się paierosa to chyba norma u każdego palacza, który odzwyczaja się od fajek. Ja tez miałam takie sny, niestety. A rano mówiłam - ech jak cudnie, że to tylko sen:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izka gratuluje tobie i Twojemu facetowi ...to nas czeka jakiś torcik i mały % super imprezka na forum Kidy macie tę uroczystość bo kieckę muszę naszykować;);) To już mamy sedno sprawy.... A jak nie da rady i wyjdziesz za niego to co zrobisz????? Nie ma tak!!! Usiądz w robocie jak jesteś i masz biurko. Weż kartkę i napisz czego chcesz najbardziej na świecie Jak już napiszesz to przepisz to do nas ale najpierw na kartce Już.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a więc tak, pracuje za biurkiem, szczerze to roboty mam na godzinke może dwie a reszte czasu siedze i zbijam baki tzn. latam na papieroska. Jak czekam na mojego lubego to na przemian oglądam tv i pale papierosy potem się kąpie zeby nie było czuć. Codziennie chodze na bieganie albo rower z koleżanką która pali jak smok i tak własnie plotkujemy odpalając jednego od drugiego. Tego też bedzie mi brakować ale wiem że musze to rzucic nie patrząc na to ze moja kolezanka pali. Jak nie pale to nawet mi sie nie chce nic robić taka jestem przyłamana. Prosze oświeccie mój umysł bo do mojego mózgu to chyba nic nie przemawai. Chce ale nie moge. Jak to możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już nie raz pisałam sobie na kartce za i przeciw. A czego chce najbardziej na świecie? Chce byc szczesliwa i wolna bez tego smierdziela. Nie chce wiecej okłamywać swojego narzeczonego, chce stanąć przy ołtarzu dumna z siebie i z czystym sumieniem ze wygrałam sama ze sobą i więcej nie zawiode swojego mężczyzny. Nigdy go nie okłamie tak ajk to teraz robie. Chce miec zdrowe dzieci, a takim postępowaniem ze swoim organizmem są małe szanse. Ślub w przyszłym roku dopiero, dlatego musze rzucić na wypadek gdybym miała przytyc i musiałabym zrzucić zbedne kg na wesele:) Mam nadzieje że zrobimy wirtualna imprezke z % i bez papierocha:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fanfi no nie wierzę że Tobie tak siup i już po sprawie Każdy ma jakieś gorsze i lepsze dni bez papierosa... Niektórym łatwo innym trudno jak cholera.....Ja mam w kosmetyczce szpitalnej.zielone opakowanie z zawartością i nie wzrusza mnie to... Poprzednio jak nie paliłam to zapytałam męża czy mi kupi skarbonkę(jechaliśmy do znajomych na weekend) tak a po co zapytał... i wyrzuciłam ramkę z fajkami i zapalniczkę przez okno autka i tak było 1,5 roku do momentu bardzo silnego wstrząsu nerwowego ale takiego tąpnięcia i paliłam od tego momentu 3 lata i teraz mam kolejną próbę siebie...oby udaną bo nie wiem czy będzie tak zawsze sielsko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza, bo ja taaak bardzo nie chce palic. Juz nigdy wiecej. Nie dopuszczam mysli, ze mi sie nie uda. Ale to nie pierwsze moje rzucanie. Wiec mam juz za soba strach przed rzucaniem, placz, mysli, ze zycie bez fajek jest do niczego, ze ja lubie palic itd Dlatego mysle, ze niepowodzenia powinny nam pomagac przy kolejnej probie, a nie zalamywac. Ja przy kolejnej probie zastanawialam sie co zrobilam zle, w ktorym miejscu okazalam sie za slaba. A to, ze pisza osoby, ktore nie pala juz dlugo jest niesamowitym wsparciem. Moja mama palila odkad pamietam, ma 61 lat, palila 2 paczki dziennie, rok temu w lutym rzucila:) i ja przez ten rok caly czas mam w sobie takie przekonanie, ze palic juz nie chce. Zmykam troche popracowac:p A jesli chodzi o skutki uboczne to budze sie w nocy, mam jakis plytki sen, byle co mnie z rownowagi wyprowadza, dzisiaj snilo mi sie, ze mam w domu fajki schowane, ze leza w mojej szafce pod ciuchami:p bardzo to bylo realistyczne, obudzilam sie pewna, ze tam leza. Wpadne pozniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To super że masz takie potrzeby My staramy się o dzidziusia i to też jest fajne i motywujące kiedy masz dla kogo trwać w tym niepaleniu ale najpierw powiedz sobie że dla siebie to robię i reszta jest także ważna... Kochasz swojego narzeczonego to widać a czy kochasz siebie i akceptujesz siebie...swoje wady i zalety kochasz ??? Pomijam tu to że palisz i nie lubisz tej słabej str siebie a inne słabe strony i silne jakie masz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem konkretną osobą. Wiem że jestem pełna uczuć, przelewam te uczucia na najblizszych, ukochanego, zwierzęta. Lubie wysiłek fizyczny. Kocham dzieci. Ale nienawidze siebie za to co ze soba robie, niszcze zdrowie na własne zyczenie, niszcze psychike. Walcze sama ze sobą. To jest strasznie męczące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam może takie głupie pytanie. Gdzie można kupić te pestki słonecznika i jak one wyglądają, czy są to takie pestki jak ze świeżego słonecznika czy jakieś suszone nie dobre?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja znajoma rzucając palenie nosiła swoje "kochane fajeczki" w kieszeni, zawsze miała je pod ręką. Powiedziała, takie mało g... nie będzie mną rządziło, przestała palić. Ja nie mogłam miec fajek w domu. Trzeciego dnia miałam taki kryzys, że błagałam syna o jednego paierosa. Nie dostałam na szczęście. Wyszłam do sklepu, duzego, dalej od domu. Chodziłam między regałami, kupiłam jakieś paluszki, jabłka suszone i przy kasie już nie miałam ochoty na fajki:D Chęć zapalenia papierosa to jest tylko chwila, można czymś ją zastąpić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie w każdy sklepie spożywczym, w warzywniaku są pestki słonecznika prażone. One są paczkowane. Właśnie tym możesz zająć ręce w pracy, no i do tego masz przeciez internet:D w wyjść zza biurka może tylko po tio aby zrobić sobie herbatkę:) Proponuję dużo pić, wtedy organizm szybciej oczyszcza się z nikotyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dobre są takie prażone. Przypominaja w smaku zwykłe pestki ze świeżego słonecznika?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×