Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mini mini mama

Moje dziecko mnie nie słucha :(

Polecane posty

Martwi mnie również jego zachowanie, fochuje się i wychodzi, czasami potrafi trzasnąć drzwiami. Nie wiem czy takie zachowanie nie będzie z czasem jeszcze gorsze. Myślałam że wszystko przede mną, że takie sytuacje to popis nastolatków, a tu proszę sześciolatek też potrafi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepiej od razu reagować na pojawiający się problem. Takie zachowanie nie powinno być ignorowane. Proponuje aby zwracać synowi uwagę, a nie unikać problemu. Gdy następnym razem postąpi w podobny sposób, powinna pani spowodować, żeby syn wrócił do pokoju i wytłumaczyć mu jasno zasady, a następnie pozwolić mu odejść do swojego pokoju wtedy będzie miał czas na przemyślenie swojego zachowania. Jeśli jednak ma pani pewność, że syn nie zareaguje na prośbę o powrocie do pokoju, niech pani uda się do niego. Najważniejsze jest jasne określenie zasad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakie zasady skoro on nie chce rozmawiać, w teorii jest bardzo proste w praktyce trochę gorzej to wygląda. W takich sytuacjach proszę męża o rozmowę ma na niego większy wpływ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ustalenie takich zasad jest trudne, ale tak jak pisałam wcześniej nie można się poddawać. Jeśli pani pozostawi syna samego w pokoju, on nie zrozumie swojego złego zachowania. Radzę aby powiedziała pani jasno np. Nie podoba mi się, że trzaskasz drzwiami, jest mi przykro, że tak się zachowujesz. A ustalenie zasad to np. Daje Ci pierwsze ostrzeżenie, gdy jeszcze raz tak postąpisz...(w tym miejscu należy wymyślić karę adekwatną do tego co zrobił syn). Niech wróci do swojego pokoju, ale teraz ma możliwość przemyślenia. Mąż powinien współpracować, ale kiedy syn zachował się tak w pani obecności, powinien właśnie z panią rozmawiać, wtedy będzie wiedział kogo ma przeprosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak wracam z pracy musze zrobić obiad, posprzątać i odrobić lekcje z synem. Robię to i myśle o kolejnej czynności, kiedy mam to robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie w tym tkwi problem większości rodziców. Każdy z nas jest w ciągłym biegu, mimo wszystko powinna pani zastosować się do tego o czym wcześniej pisałam ponieważ dzięki temu kształtuje pani w swoim synu pewną postawę która będzie szła w coraz to lepszym kierunku, jeśli dalej pozostanie tak jak jest w chwili obecnej, jego zachowanie będzie się pogłębiać, a na pewno się nie poprawi. Pani syn ewidentnie ma silny temperament, pogłębia on się poprzez wpływ środowiska jak i wpływy społeczne. To jak jest traktowane przez panią ma również ogromny wpływ na jego wychowanie. Jeśli ma pani ochotę poczytać więcej o tym proszę zajrzeć do teorii AlexanderThomas i Stella Chess (Integracyjna teoria temperamentu). Proszę się nie poddawać, pani syn to mądre dziecko, jego problem tkwi w tym, że nie radzi sobie z własnymi emocjami, proszę mu dawać dobry przykład i emanować spokojem, nie dawać wyprowadzić się z równowagi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie! Twoim glownym problemem jest to ze panikujezz jak dziecko zaczyna sie drzec , bo co sasiedzi pomysla? A w d***e z sasiadami , przeciez to nie ty sie drzesz na dziecko , jak policja przyjedzie to mozesz malej awanturnicy powiedziec ze to przez jej darcie a i moze pan policjant zwroci jej uwage . Nigdy , NIGDY! Nie odpuszczaj , Jak nie sprzata zabieraj zabawki , u nas moj prawie trzylatek zaczal sprzatac w ten sposob , poza tym im mniej zabawek tym jej bedzie latwiej ogarnac :P Jak ma balagan w pokoju to niech tam siedzi az posprzata , jak bedzie wychodzic odnos z poweotem , Nie krzycz, nie bij , nie denerwuj sie , po jakims czasie bedziesz glucha na ryk- to sie da wycwiczyc :D A sasiedzi tez odpuszcza , z reszta po miesiacu juz powinna byc znaczna poprawa . Ja osobiscie sasiadow olewam , ale wstydu sie najadlam jak moj syn , wtedy dwulatek , rzucil sie w sklepie z histeria , nabil sobie wielkoego guza , erzszczal i wil sie za nie mohlam go podniesc , wiec polozylam go w kacie az skoczyl teatr , ludzie sie gapili , ale co zrobic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry. Pani córka zauważyła, że nie ma żadnych konsekwencji w związku z tym, że nie wykonała polecenia. Po pewnym czasie zaczyna Pani sama sprzątać, wobec czego dziewczynka nie czuje potrzeby zrobienia porządku. Proponuję ustalić z córką, że po każdej zabawie ma sprzątnąć swoje rzeczy. W celu ułatwienia tego zadania można przeznaczyć odpowiednie pudełka czy pojemniki, w które mają być umieszczane zabawki. Napisała Pani, że córka "udaje, że nie słyszy" polecenia. Proponuję zatem podejść blisko dziewczynki, zwrócić się w jej stronę i zaznaczyć, że za 5 minut ma zacząć chować zabawki. Po upłynięciu określonego czasu powinna Pani przypomnieć o sprzątaniu i sprawdzić czy córka podejmuje się powyższej czynności oraz wyznaczyć czas na sprzątanie np 15 minut. (Jeśli widzi Pani, że córka nie wie, jak się zabrać do sprzątania, może Pani kolejno sugerować dziewczynce, co ma po kolei zbierać i gdzie umieszczać). Po upływie przeznaczonego czasu powinna Pani wyegzekwować wykonanie powyższego polecenia. Jeśli Pani córka sprzątnęła, proszę ją za to pochwalić. Sprawi to dziewczynce przyjemność. Pochwały będą sprzyjać tego typu zachowaniom. W przypadku niewykonania zadania należałoby się zastanowić nad wyciągnięciem konsekwencji "Jeśli nie potrafisz posprzątać, to nie będziesz się bawić taką ilością zabawek" (Proszę córce zabrać zabawki na pewien czas tzn schować je w miejscu dla niej niedostępnym). Proponuję także ustalić z dziewczynką, że następną zabawę może zacząć dopiero w momencie, gdy posprząta zabawki, którymi już się nie bawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry. Takie zachowanie to wynik Pani uległości wobec zachowań córki. Ustalanie zasad i granic to sprawa priorytetowa w wychowywaniu. Proponuję, aby zaczęła Pani sprzątać razem z dzieckiem, nie tak, że albo Pani sprząta sama, albo dziecko samo. Dzięki temu dziecko będzie się czuło lepiej spędzając z Panią czas i uzna sprzątanie jako coś przyjemniejszego a nie jako karę. Proszę podzielić zabawki np. nauczyć córkę, ze małe chowamy do tego pojemnika, duże do innego, a może zabawa kolorami? Dziecko jak się nauczy poprawnie sprzątać powinno po jakimś czasie sprzątać samo. Dziecko należy chwalić, że jest Pani dumna, że utrzymuje porządek, że dzięki temu jest miejsce na inne zabawy itp. Jeżeli to nie pomoże, proszę usiąść z dzieckiem (po zrobieniu przez nie bałaganu) i podczas wspólnego sprzątania rozmawiać i obserwować czym się dziecko lubi bawić, pozostawić te zabawki do schowania, resztę schować w jakieś pudełko i nie dawać do zabawy, uzasadnić taką decyzję i powiedzieć, że zabawki dostanie jak nauczy się sprzątać itp. Być może mniejsza ilość zabawek do sprzątania nie będzie wzbudzać agresji i krzyku. Dziecko krzycząc podejmuje próby manipulowania Panią, jeżeli dziecko krzyczy to najwyraźniej tego potrzebuje, niech się wykrzyczy, jeżeli Pani to zignoruje to dziecko po którymś rasie zorientuje się, że krzykiem nic nie wskóra i nie zwróci Pani uwagi na siebie. Pomocą może być dla Pani książka Martina Herberta ,, Co wolno dziecku. Rozsądne ustalanie granic”. Proponuje zapoznać się z trzecim rozdziałem książki – Wyznaczanie i egzekwowanie granic, str. 32 - 46 Życzę powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×