Czy to możliwe że jestem w ciązy ?

Cześć dziewczyny. Mam nadzieje że zdołacie odpowiedzieć na moje pytanie... Wiec tak. Mam 17 lat. Jestem z chłopakiem od roku i postanowiliśmy zacząć współżyć. Poszłam do ginekologa, doktorka chętnie wypisała mi tabletki (novynette). Postępowałam jak mi kazano. W pierwszy dzień miesiączki czyli 27 marca zaczęłam brać tabletki. O tej samej porze, wszystko tak jak powinno byc. Po 8 dniach czyli do następnej niedzieli (3 kwiecień) teoretycznie mogłam już współżyć, ale zrobiliśmy to w poniedziałek, tak na wszelki wypadek czyli 9 dzień. (4 kwiecień). We wtorek zrobiliśmy to również. Jednak nie w tym rzecz. Dzisiaj w nocy czyli z 7/8 miałam jakiś skurcz w okolicach jajników, bolą mnie piersi, gdy rano siusiałam zauważyłam na papierze śluz z krwią (zapomniałam wspomnieć że przez jakieś 12 dni od wzięcia pierwszej tabletki cały czas plamiłam)... czuje sie jakbym była przed okresem. Niestety świruje... Boje się ze jestem w ciązy... Ale czy to możliwe ? robiłam wszystko jak należy ! Bardzo prosiłabym o wypowiedzi doświadczonych osób, najlepiej takich które biorą tabletki i się na tym znają, ponieważ nie chce żeby ktoś wypowiadał się bezsensownie i taka prawda - poniekąd mnie wystraszył. Z góry dzięki. ; )

za sex to trzeba miec jakies pojecie o tym :o

Mało prawdopodobne, że jesteś w ciąży. Organizm fiksuje, bo bierzesz hormony. Takie rewolucje powinny ustąpić do 3 miesiąca. Jeśli nie, to masz źle dobrane tabletki. Nie martw się :)

Jej, zabłysłaś swoją odpowiedzią... Tylko wyobraź sobie że nie takiej oczekiwałam... Dla wiadomości - mam pojęcie o seksie. Po to poszłam do ginekologa żeby 100 % sie upewnić czy tabletki są najlepszą antykoncepcją. Po prostu chciałabym znać opinię innych dziewczyn czy jednak w moim przypadku to możliwe czy nie. ; )

Nataliee - dzięki... trochę się uspokoiłam... ;)

Ty się nie stresuj, tylko ciesz z tej "wolności" jaką dają tabletki :)

że nie masz pojęcia...

dlaczego tak uważasz ? ;]

Znowu to samo. Najfaniej co miesiąc zakładać nowe topiki :D Jakieś oddzielne forum powinni za to stworzyć :D Dziewczyno, to, o czym piszesz, to skutki uboczne tabletek, które są mało fajne. Nie zdziw się, jak ochota na seks przejdzie ci, jak ręką odjął po hormonach.

Przecież wiem jak są skutki... Tylko że to jest psychika i już. Potrzebowałam jakiejś osoby która mnie utwierdzi w przekonaniu że to nie możliwe. Ochotę na seks poniekąd już straciłam... czuje się "napuchnięta", bolą mnie piersi, mam rano mdłości. (mdłości miałam w sumie od pierwszej tabletki tak ogólnie.) Nie wiem czy to wina tabletek, czy tego że po prostu nie powinnam ich brać...

Ja tam nie jestem za truciem się hormonami i sztucznym wyłączaniem jajników. Mimo, że sama brałam tabletki przez wiele lat i byłam zadowolona. Do czasu. No ale to kwestia indywidualna.