WYŚLEDZIŁAM NA FACEBOOKU, ŻE ONA CHCE PRZYJŚĆ W BIAŁEJ SUKIENCE NA MOJ SLUB !

ladna sukienka, bardzo mi sie podoba Ale caly czas nie widze mozliwosci jak goscie mieliby cie pomylic z ta dziewczyna Ja w ogole jakos nie widze problemu :D No, ale ja moze za bardzo wyluzowana jestem :)

no tak, bo przecież dalsza rodzina ze strony młodego widziała ją może raz w życiu, a do tego osoby towarzyszące. autorko, po przeczytaniu rad na forum masz zamiar jej jakoś dać do zrozumienia żeby się tak nie ubierała?

Ubierając się bardzo skromnie i bez dodatków weselnych, chyba trzeba było się z tym liczyć, że z daleka nie będzie się widocznym?

. śmieje się;) chcecie mi zarzucić brak klasy,prostactwo- a aż bije brakiem kultury od komentarzy niektórych z Was:)

" goście jak najbardziej mogą się pomylić. Pamiętaj, że na weselach jest też alkohol..." no tak zapomnialam :D, a to bedzie heca jak wujek zacznie tancowac z dziewczyna kuzyna myslac, ze to panna mloda :D

aALDOO - dla mnie dużo niestosowniejsze niż biała suknia jest mówienie gościom co mogą, a czego nie mogą założyć.

... nie mialam na mysli gości, raczej kelnerow, itd;) przeciez najpierw jest slub w kosciele, wiec goscie na weselu raczej to zapamietaja;)

jej, no nie fanie. Dla was to bzdura ja np. bym nie chciała...

aaldoo.. zauwaz, ze najwiecej chamstwa jest w postach, ktore najezdja na te biedna dziewczyne wyzywajac ja od (cytuje) pizd i kurw :O

ja tam nie wiem znając ludzi to niekoniecznie dla nich białe to białe a na szczegóły nie patrzą szczególnie faceci, jeszcze pisałaś, że jest do Ciebie podobna

maliboo. " goście jak najbardziej mogą się pomylić. Pamiętaj, że na weselach jest też alkohol..." no tak zapomnialam , a to bedzie heca jak wujek zacznie tancowac z dziewczyna kuzyna myslac, ze to panna mloda" Ależ to musi być ból patrzeć, jak stary spocony i pijany wuj szarpie inną.. :D Skoro mógłby pannę młodą.. hehe... rozumiem ten ból .. hahaha..

. ojjj...w zyciu by mi nie przyszlo do glowy mowienie komus "tak masz sie ubrac na moj slub"... nie znasz mnie;)jestem tolerancyjna i kulturalna osoba;) poprostu zapytala, co wy zrobilybyscie w takiej sytuacji... czy myslisz, ze po przeczytaniu tego statusu na facebooku napisalam jej "WYBIJ SOBIE Z GŁOWY TA SUKIENKE", lub ze łzami w oczach zadzwoniłam do kuzyna "BŁAGAM, WYBIJ SWOJEJ KOLEZANCE Z GLOWY BIAŁĄ SUKIENKE":) ... nie;) założyłam temat na cafe, pogadałam z paroma kolezankami,tyle;) chyba zostawie tą sprawe kilka z Was jest naprawde na poziomie, i mimo wszytko ciesze sie, ze zalozylam ten temat, dla tych kliku komentarzy, dziekuje;*

"aALDOO - dla mnie dużo niestosowniejsze niż biała suknia jest mówienie gościom co mogą, a czego nie mogą założyć." zgadzam sie w 100% dziewczyna moze robi to nieswiadomie, ale takie zwracanie uwagi co ma ubrac (a sukienka juz zakupiona) zajezdza mi totalnym brakiem oglady

aALDOO ... nie mialam na mysli gości, raczej kelnerow, itd" Boisz się, że kelnerzy zamiast do ciebie po zapłatę zwrócą się do niej? :D

.maliboo. tak, masz racje, ale czy ja cos na ta dziewczyne napisalam?absolutnie, nawet nie pzowolilam sobie na komentowanie tej sukienki, tylko jej koloru...chodzi mi o agresje ogólnie... pomyslalam, ze zaloze ten temat,poniewaz jestescie obiektywne, nie znacie mnie, ani tej dziewczyny, a moze opiszecie swoje doswiadczenia;)

:)

dziewczyna moze robi to nieswiadomie, ale takie zwracanie uwagi co ma ubrac (a sukienka juz zakupiona) zajezdza mi totalnym brakiem oglady można to zrobić tak, że dziewczyna się dowie, iż totalnym brakiem ogłady jest pójście na wesele w białej długiej sukni. Nawet w taki sposób, żeby nie wiedziała że to wyszło od panny młodej (patrz mój pierwszy koment). Niech se kupi inną, bo jakoś nie wierzę, że to nieświadome, trzeba nie myśleć

aALDOO - więc daj spokój tej sukience nie ma w niej nic szczególnego.. A że biała? To taki drobny szczegół.. Może dodatki będzie miała kolorowe..

. ogolnie troszke fiksuje z tym ślubem:) chce zeby wszytko bylo idealne, piekne, dlatego ciagle wpadam w paranoje i ciagle cos mi nie pasuje;) np.mielismy jechac do slubu naszym samochodem , narzeczony urwał lusterko, a teraz w tym samochodzie mamy jedno polakierowane, drugie nie:D ...absolutnie nie chce tak jechac do slubu, a on tego nie rozumie i sie ze mnie smieje:D

nie wolno tak robić!!! - mogła tego nie wiedzieć... Ja też nie wiedziałam, że nie wolno się stroić na wesele. Dla mnie to zawsze była okazja do ubrania się dobrze. Choćby z szacunku do pary młodej..

ok, ja się już nie wypowiadam bo mam na to widzę trochę inny pogląd. Skoro autorka założyła taki temat uznałam, że nie ma ochoty aby ktoś na jej ślubie paradował w białej sukni. Ale widać nie jestem na poziomie.

Vitaliissss- licze na to, ze kelnerzy poprosza ja o zaplate, a ja cichaczem opuszcze ta impreze;) ... wiesz, my zazdrosne pasztety tak juz mamy;)

jeszcze jeden. Nie chodzi o strojenie się, wystroić się można nawet wypada co innego biała suknia.

uciekam na bieżne;) musze troszke zadbac o kondycje;) przed tym slubem;) milej niedzieli, buziaki nerwuski:*

aaalDOO najwazniejsze, zeby byla dobra atmosfera, wszyscy dobrze sie bawili, lacznie z wami jak zwrocisz uwage dziewczynie kuzyna nie obedzie sie bez kwasu Kuzyn byc moze powtorzy rodzicom, ze nie podobala ci sie sukienka jego dziewczyny itp., byc moze to pojdzie dalej Tego chyba bys nie chciala?

nie wolno tak robić!!! - a może powinni pytać na co panna młoda ma ochotę? Ja akceptuję gust gości i na moim weselu i w moim domu. I do głowy by mi nie przyszło, że mogę nie mieć ochoty widzieć gościa w danym ubraniu.. :O

gabinet pana prezesa W naszych stronach mówi się, że jeśli niezamężna dziewczyna przyjdzie na czyjś ślub w białej sukni, to sama już nigdy nie wyjdzie za mąż. Ta panna nie boi się samotności do końca życia? Matko, co za ciemnogród :o

chyba przemowilysmy autorce do rozsadku

nosz, to nie chodzi o gust. Jest taka zasada, że na wesele nie wypada iść w białej sukience(no chyba że jest się młodą), ja bym to próbowała załatwić sposobem który opisałam wyżej. Dla mnie to nie byłaby bzdura, no ale cóż, po co przestrzegać zasad dobrego wychowania...

nie wolno tak robić!!! - jest też zabobon, że nie jedzie się do ślubu własnym autem, a autorka chciała nim jechać... i tu jakoś zabobonu się tak nie trzymała...