Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CosmoPo4

Beznadziejny seks w stałym związku

Polecane posty

Gość matacz ,,,..,,,,
nie powtarzaj sie i czytaj do konca co napisałem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem kroliczkiem
ty sie powtarzasz idioto. wez idz bo nie mam zamiaru ciebie juz czytac i nie bede. gowno wiesz i tyle wielki znawco kobiet. smiechu warte :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawsze zadowolona
Jest na to jeden sposób. I na na to mam patent. Trzeba mieć wyobraźnię i myśleć że kochasz się zawsze z twoim wymarzonym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem kroliczkiem
patent ten znam od lat i go uzywam bo inaczej bym nigdy orgazmu nie miala :-O teraz rozmyslam jak sie go pozbyc ale z drugiej strony mam straszna ochote na seks a nikogo nowego :-O szlag mnie trafia :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby jak
Uważaj bo wyćwiczysz w sobie odruch Pawłowa i nigdy nie wrócisz do normalności w seksie, widzisz że Tobie potrzeba pieszczot i miłosci, ale mimo wszystko chcesz prostego seksu, tak działa odruch warunkowy, orgazm kojazy Ci sie z takim a nnie innym seksem, musisz to zmienić albo zostaniesz z tym do końca zycia. Masz przyjaciół, przyjaciółki pogadj z nimi o tym, na forum się tylko zdołujesz i nic nie osiągniesz. A ten tydzień czy dwa przeżyjesz bez seksu, bo będeziesz się czuła za każdym razem coraz bardziej podirytowana a dalej bedziesz w to brnąć. Znajdź kogos kto nauczy Cie w sumie aby podniecić cie w grze wstepnej, a nie podczas stosunku...wiele Ci ucieka z przyjemnosci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem kroliczkiem jestem
niby jak. przynajmniej mnie rozumiesz :-) wielkie dzieki :-) nie wiem czy tak trudno mnie zrozumiec? czemu ten matacz jest taki ciemny? poklocilam sie z moim facetem bo powiedzial ze ja go juz nie lubie i nie kocham bo sie nie chcialam z nim spotkac :-O czy on mna manipuluje?powiedzial ze sie nerwowa szybko robie i niecierpliwa i ze on chcial mnie calowac i piescic tylko ja focha mialam...no taaaaa...3 razy seks mielismy i mnie ani razu nie pocalowal a te pieszczoty tez byle jakie...jest mi teraz smutno i zle :-( ja to wszystko inaczej znam i mam dosc :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby jak
NIe znam go , ale jeżeli do tej pory nie całował to i nie będzie, może się zmusić do tego abyś została, ale szybko bedzie jak teraz. Tak to manipulacja z tym warunkowaniem kochanie-spotkanie, Czy on sie zmieni? wątpie, przypomnij sobie czy kiedykolwiek podszedł do Ciebie i delikatnie pocałował w szyje? Czy dotknał Twego policzka opuszkami palców, aż ciarki przeszły przez Ciebie? Gdzie lecą jego ręce jak juz lezycie? do Twoich majtek? Znasz go lepiej oceń sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambaryłeczka
Mam podobny problem z moim facetem tylko wydaje mi się że trochę większy. Jestem osobą otwartą na wszelkie doznania i robię wszystko co sprawia mojemu facetowi przyjemność ( to o czym mi powiedział). Problem polega na tym że on nie robi nic dla mnie tak spontanicznie. Po rozmowie o tym że gra wstępna w naszym związku skupia się na nim zaczął się interesować moim ciałem ale to jest tak jakby robił to robot. Ma takie mechaniczne ruchy jakby instrukcje obsługi czytał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robotolek
GRA WSTEPNA kto to wymyslił ? czy chcialasby kobieto miec samochod ktory by nim wyjechac w droge trzeba by go było piłowac z 10 - 20 minut nim zapali ? Nie ! tak brzmi odpowiedz - wchodzisz, przekrecasz kluczyk i samochód ma zapalic po to by potem cieszyc sie z przyjemnosci jazdy nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest odpowiedź szowinistycznej swini, tylko goscia co nigdy nie miał prawdziwej kobiety i nie ma pojecia o czym mówi. Dla niego jak bys podstawiła kozę z zadartym ogonem też by było dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnscbmnc
Wypowiedz robotolka jest sarkastyczna i nie sadzę by w całosci myslał dokładnie tak jak napisał. Tyle, ze stado kobiet podjeło rwetes - to typowe. Pytanie co Wy kobiety robicie by partner wasz miał ochote na tzw. grę wstępną, a nie na sex prędki - ze tak to ujmę ... Cóż, tu mozna sie rozpisać i zapewne jest róznie, ale w wiekszosci chcecie wiele nie dajac nic w zamian, albo bardzo mało. Wiele wychodzi z załozenia, ze skoro chce sexu to nich sie o niego postara, a byc moze i mnie sie zachce - to w kwesti ludzi zyjacych z sobą w zwiazkach. Bo juz tam gdzie dwoje ludzi sie spotka jakos dziwnie zdazaja sie i to dość czesto sytuacje, ze jedno ma ochotę na drugiego . Tylko moralnosc powstrzymuje ich przed pójsciem do łóżka. Gra zaś wstępna nie jest przypisana tylko do kobiet - by z niej korzystały, mezczyzna tez potrzebuje gry wstapnej, ktora choc moze sie roznić od tej jaką daje sie kobiecie, to jednak grą sie jak najbardziej zwie. I nie mam tu na mysli tylko i wyłacznie zajeciem sie meskim organem płciowym. W ogóle to mi sie wydaje, ze grę wstępną wymysliły kobiety po to by raczyły nabrać ochoty na sex, a wlasciciwe na sam akt. Bo przeciez sex to nie tylko penetracja czlonkiem pochwy ! Sex to wszystko ! to pocałunki - jezeli zmierzaja by w dalszej kolejnosci nastąpiła jednak owa penetracja, to dotyk - całej gamy miejsc intymnych jakie posiada kobieta . Tym sie róznią pieszczoty od sexu, a sex zaczyna sie od spojrzenia, gestów, słów itd. a konczy na penetracji, albo jesli sex ma byc nie pełny - bez penetracji, jednak nie omijamy tych najwazniejszych miejsc intymnych. Tzw. szybkiemu numerkowi nigdy nie towarzyszy jak to Wy kobiety tu sadze myslicie - gra wstepna, a jak ze jest fajnie jesli sie ma na niego ochotę !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..O to jest własnie szowinizm w czystej postaci. Ja kobietą nie jestem..brak Ci podstawowej wiedzy o machanizmach stymulujacych podniecenie. A także nie masz pojecia zachowaniach kulturowych w przeszłości,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ncbsjhcbsd
widze, ze zawsze sie znajdzie piwca :) zawsze piszacy sie nie zna, nie jest kobietą - a to wazne by sie w pewnych kwestiach wypowiedziec, bo i co facet moze wiedziec ... ? Sek w tym, ze faceci leją sikiem prostym na ksiezniczki - choc miło je omamic i zdobyc by potem porzucić . Wziecie jednak mają kobiety inne ... i to jakie ! Ty piszaca powyzej sie do nich nie zaliczasz , choc nie jeden samiec chciaby cie zapewne przeleciec. Do wzlotów i zycia do konca swych dni nadajesz sie jednak tylko jako przyjaciel (byc moze ) do niczego innego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnscbmnc albo ncbsjhcbsd czy jak ci tam... masz racje wole do końca swoich dni być postrzegana w męskich oczach jako przyjaciółka niż jak szmata. dziś w przyrodzie występują dwie odmiany księżniczek. Nie wim o który fenotyp ci chodzi, więc komentarz zachowam dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ncbsjhcbsd..masz złe podejście,, pewnie miałeś jakieś przejścia niemiłe, jak kazdy zreszta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mbvnbvnb
partnerka dla swojego partnera, zona dla meza i odwrotnie, ma byc kochankiem !!! wtedy wszystko gra . Przyjaciółmi też jest byc dobrze - ale to za mało !! ci co mają wodę zamiast krwi moga sobie takie rzeczy pisac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodziło mi o szacunek do kobiet. Ostatnio tak wyszło że przespałem się z przyjaciółką i najbardziej się bałem że stracę ją jako przyjaciela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smnjcbsmkncb
jak niby po zrobieniu kobiecie dobrze ma ona do ciebie szacunek stracic ? juz predzej na jakis czas straci go dla siebie ... ale to nic ... i tak dalej ja do współnych zabaw bedzie ciagło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niby jak myslę, że akurat w waszym przypadku etap przyjaźni własnie zakończyliście a zaczeliście zupełnie cos innego, niekoniecznie dobrego. Bo ci gwarantuje, że będziecie ze sobą sypiać, kiedy tylko bedzie do tego okazja. Twoj przykład jest kolejnym potwierdzeniem, że przyjaźń damsko męska w dorosłym życiu nie istnieje. Mam na myśli prawdziwą definicje przyjaźni, nie koleżeństwo, znajomość tylko właśnie przyjaźń w dosłownym jej znaczeniu. Prędzej czy później któraś ze stron pęka. Zastanawiam się jakie musicie mieć oboje braki w waszych stałych związkach, że stało się tak jak się stało. Zdrada jest konsekwencją szukania czegoś czego nie mamy, albo tego co było. To co odnaleźliście jest może prawdziwe, a może to tylko tworzenie sobie na siłę złudzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina0904
nie dawno byłam w podobnej sytuacji jak wy, wszystko nas nudzilo nie mielismy ochoty na siebie... po pewnym czasie przeczytałam co można zrobić żeby ożywić nasze stosunki sexualne http://monrewv.info/news0062.php naprawde pomogło i teraz kochamy się prawie codziennie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,..,,,,
z mezem :) a moze tylko on jest narzedziem jednak zas w głowie rózne fantazje wspomnienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,..,,,,
to jednak takie samo rozwiazanie jak pozwolenie na posiadanie kochanki / kochanka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też uważam że przyjaźń między kobietą a mężczyzną nie jstnieje.A nasze związki...są jakie są, a że lepiej się rozumiemy niż w związkach..to tak wyszło. Nie spaliśmy od tamtego razu, a że czuję deczko więcej, trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość msna
mialam podobnie co wy...dwa lata temu...boze jaka to byla udreka czekalam az skonczy i wreszcie zejdzie ze mnie...ale od kiedy zamieszkalismy razem zaczelimy rozmawiac tez o tym..zaczelam mu mowic co tak naprawde mnie wkurza, jak powinien sie zachowywac a nawet w trakcie pare razy dawalam mu korki:) trwalo to troche za nim poznalismy sie dobrze w tych sprawach...teraz jest bosko, on wie gdzie lubie byc dotykana, gdzie mam wrazliwe punkty w danych momentach, jakie pozycje i ten jego wzrok...... wydaje mi sie ze potrzebujecie szczerych i dlugich rozmow...moze w trakcie pokazuj mu i mow co ma robic a ty otworz sie i pokaz mu cos nowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość artykul
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życzę szczerze powodzenia. Wg mnie jednak, seksu nie d się nauczyć, albo to umiesz albo nie. U ciebie wcześniej czy później będzie po staremu, jeśli nie wierzysz to skopiuj ten post i prztpomnij go sobie jak już będziesz myślała " kiedy on skończy". Ja uczyłem żonę kilkanaście lat, też sądziłem że będzie cacy, Ale naprawdę szczere. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Według mnie seksu da się nauczyć, tak jak wszystkiego. I tak samo jak do nauki czegokolwiek innego trzeba mieć chęć i potrzebę, żeby to miało skutek i sens. Trudnością w nauce seksu jest to, że "it takes two to tango" i seks jest czynnością dwuosobową (czasem wieloosobową). Więc uczyć się trzeba we dwoje razem. Trochę jak taniec towarzyski, tyle że komunikacja bywa trudniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×