Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CosmoPo4

Beznadziejny seks w stałym związku

Polecane posty

Gość matacz ,,,.....
Fischer1974 matacz - układa Ci się z żoną w seksie i poza więc w myśl zasady "syty nie zrozumie głodnego" nie jest w stanie wczuć sie w rolę - tak Ci się wydaje, pakujesz zonę i wystawiasz za drzwi... acha... znaczy jednak niewiele Cię z nią łączy a co na to dzieci wcale Cię nie obchodzi - takie można wysnuć wnioski ----------------------------------------------- Nie rozumiem , na jakim polu mam byc syty a gdzie Ty jestes głodny ? musisz mi co wyjasnic bo nie rozumiem i sie pogubiłem troche .Bierzesz coś dosłownie - owe spakowanie , a ja napisalem to za tym co Ty napisałeś , a napisałeś ze zona kazała by ci sie spakować - zatem skoro ją nic nie interesuje ty dzieci i kaze ci sie spakowac , to dlaczego masz dylemat kiedy ja pisze , ze ja bym ją spakował ? i co łaczy ciebie z zona skoro ewentualna twa zdrada skutkuje wywaleniem ciebie z domu ? Dzieci ? daja sobie rade , i ta są bardziej za mną niz za zoną , tak było i tak jest teraz kiedy jzu są dorosłe .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panowie, nie skaczcie sobie do gardeł. Siła spokoju. Zbaczamy z wątku. Dajcie sobie po jednym i wracamy do dyskusji. Że też ja zawsze muszę wszystkich uspokajać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matacz - sytuacja odwrotna - przypuśćmy, że to zona mnie zdradza - z tym się nie mogę pogodzić i robi wyjazd, to koniec i nie wyobrażam sobie, zę ona mnie zdradza i mnie jeszcze wyrzuca z domu - kapejszyn? Co by nie było, jak zdradzę to wszem i wobec moralne "prawo" jest po jej stronie a nie po mojej... ok wracajmy do dyskusji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,.....
kazdy człek jest stworzony do sexu , i nalezy sie liczyc z potrzebami partnera ! jesli sie ktos nie liczy , ponosi tego konsekwencje ! innymi słowy , jak mi sie chce jesc to jem i zona nie moze mi zabronic ! jak pioc , siegam po picie bo bez niego zdrowo funkcjonowal nie bedę , tak samo bez sexu , Obdarzono mnie takim a nie innym libido ograniczanie go i uwazanie w dodatku , ze wszystko jest oki nie jest na miejscu , skutkuje bowiem złym stanem psychicznym moim - tak czy nie ! Mozna pisać , ze skoro tak wiec zrób by libido spadło - oki ...ale dlaczego ktos nie moze zrobic tak , by libido wzrosło ? Temat i ewentualnie zaistniały problem nie jest łatwy - bo pewne sprawy nie są zalezne od nas . Młodosc okres narzeczenstwa , masz dziewczyne ktora ci pasuje pod kazdym wzgledem , zenisz sie wiec z nia , ale po latach sie zmienia i co wtedy ! ty masz zaakceptowac zmiany ? a ona ma miec swiety spokój ? dlaczego ? bo sex waznym nie jest ? zalezy jak dla kogo ? a skoro brała cie zona takiego jakim byłeś to wiedziała , ze jestes facetem z duzym libido a co za czym idzie potrzebami w tej kwesti . Zona , bierze ciebie sobie za meza , bos ładny i obrotny i pracowity , dobry materiał na meza i kogoś z kim warto załozyc rodzine . ale ty sie po latach zmieniasz , robi sie z ciebie len i okazuje sie , ze mimo wszystkich twych zalet najwazniejsza poszła do lasu , nie ma pieniedzy na zycie , to powioduje kłótnie ! frustracje itd. i tu kazdy taka kobiete zrozumie i przyzna jej racje , ale jak chodzi o sex , a sex to nie tylko w tym wypadku smieszne ruchy , ale wszystko inne , czyli poczucie , ze partnera pociagamy , ze nas pragnie , poząda , teskni itd. Tak ma dzialac i funkcjonowac małzenstwo , w pzreciwnym wypadku nie musze zyc z kobietą , moze to byc facet bowiem intymnosci nie ma !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok, dużo racji matacz - u mnie jest dodatkowy problem, który już tu wcześniej opisywalem ...czyli w obie strony "widziały gały co brały"...tu nie ma mowy o zmianie a raczej o braku oczekiwanej zmiany ;) zmykam dzisiaj wcześniej, może jeszcze później zajrzę na chwilę poczytam co piszecie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matacz, ja tylko chciałem podpisać się pod Twoim ostatnim postem- obydwiema rękami. Pieprzowa Mięta, dostałem maila. Dzęki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milosniczka_meskich_dusz
no.no, no ale dyskusja nabrala tempa, szkoda, ze jestem w pracy i nie mam czasu na czytanie, ale nadrobie to wieczorkiem, u mnie bez zmian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i z takich tez powodów ludzie się zdradzaja,bo jak tu nie zdradzić jak trzeba prosić o seks,poza kasą i rodzina seks jest chyba trzecią najważniejszą rzeczą w życiu (przynajmniej u mnie:) ) Rozumiem doskonale faceta który idzie na "bok" jak żona przez 10 lat małżeństwa "daje" bo "daje" jakby to było zło konieczne (oczywiście tu można też wpisać męża,bo i tak bywa) ale jak juz dojdzie do zdrady to wtedy rozpacz-czemu to zrobił,a no zrobił z czysto fizycznego powodu,bo człowiek lubi przyjemność i czasem dla kilku chwil przyjemności warto zdradzić bo to co sie przeżyje z kochanką/kiem w ciągu jednej nocy może być cudowniejsze niż 10 lat ubogiego seksu albo podchodów do seksu. i oczywiście nie żebym sie puszczała ale moim zdaniem jak w związku nie ma chocby dobrego albo zadowalającego seksu to ani kasa ani pyszne obiadki żonki nie są warte poświęcania się. Tylko tu jest też odwieczny problem-dzieci i to że nikt z nas nie chce ich krzywdzić rozstając się to też tkwimy w takich toksycznych związkach kombinując jakby tu podejśc te nasze kochanie żeby odrobine było przyjemnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szybki ty masz namiar
na dobrego seksuologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość addddddddddd
moim zdaniem zdrada to już stapanie po bardzo niepewnym gruncie, zawsze jest mozliwość, ze wyjdzie na jaw a co za tym idzie, złamanie serca osobie najbliższej, swojej żonie, tylko dlatego ze seks jest raz w tyg, w przypadku billego, zrozum, że Twoja żona ma taki temperament i nic tego nie zmieni, a jakby przeczytała Twoje posty, to jedynie zmuszałaby się do seksu i do wymyślonych przez Ciebie zabaw, głupota.nikogo nie zmusisz do swoich fantazji bo ona tego nie CZUJE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos tam pisal, ze
z zona w seksie mu sie nie uklada, wiec bedzie szukal kochanki i pyta, co my, kobietki na to. Zatem ja odpowiem: uwazaj facet, bo albo nie znasz sie na psychice kobiety, albo jestes wyrachowanym draniem. Ja, jako kobieta, rzekne tak: moze i wy, mezczyzni, potrzebujecie czysto fizycznego rozladowania (Marcin czy michal, w kazdym razie kkk tak sie wypowiadal) - i poniewaz nie macie tego w malzenstwie, decydujecie sie szukac na boku. ALE!!!!!!!!!!! my kobiety nie jestemy tylko instrumentami/narzedziami do rozladowania owego waszego meskiego napiecia seksualnego. Wy chcecie sobie bzyknac i wracac do cieplego domku, fajnej zony (Bill czy Fisher) i wspanialych dzieciakow. Ooooo, nie ma tak - a my co? My, kochanki, tez potrzebujemy dlugiej gry wstepnej, seksu, czulosci, potem rozmow do switu, wyjscia gdzies razem, kolacji, wyjazdu, wspolnego spedzania czasu - inaczej seksu nie bedzie. Jesli ktos chce pobzykac i leciec do domu, to niech idzie do agencji i zaplaci za namiastke. Bo mnie osobiscie szlag by trafil, jesli facet spotykalby sie ze mna tylko po to, zeby sobie spuscic z krzyza, a jak ja chce, zeby zostal na noc, albo chociaz dluzej, to on mi na to "musze leciec, bo o 16 mam odebrac coreczke z przedszkola i szybko jechac do domu, bo zona zaraz wroci" "a w niedziele tez nie moge sie z toba spotkac, bo jedziemy cala rodzina do tesciow" i "nie dzwon, ale badz pod telefonem, moze zona pojdzie z kolezankami do kina, to wtedy bede mogl przyjechac i cie zerznac" - nie ma tak, panowie. Udany seks, jak juz zdazyliscie moze sie dowiedziec, to u kobiet - EMOCJE. Jesli szukacie ukladu - czysty seks (BTW co to jest ow "czysty seks"? - bo dla mnie nie istnieje seks z automatu, bez wstepnych rozmow, poznawania sie, wzajemnego adorowania), to tylko prostytutka (ewentualnie, jak to sie teraz okresla, sponsoring). Nawet tak zwana znudzona mezatka nie pusci sie ze znudzonym mezem bez owej "gry wstepnej" - a dla zaawansowanych dodam - rowniez gry powstepnej - po fajnym seksie rozmowy do bialego rana, wspolne smianie sie, sniadania, spacery itd. I jeszcze jedno, chyba najwazniejsze: nawet jesli deklarujecie sobie na poczatku, ze zadne z was sie nie zakocha - nie wierzcie w to. Serce nie sluga. A poniewaz kobiety nie seksza sie bez emocji.... dopowiedzcie sami. Tak ze, wchodzac w cos, wiedzcie, w co mozecie wdepnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy związek jest sztuką kompromisu i jestem tego świadomy. Jeśli jedna osob potrzebuje 3 razy w tygodniu, a druga 1 raz, to krakowskim targiem można miec 2 razy. Każde ze współmałżonków może iść na jakiś kompromis, ale tego po prostu trzeba chcieć. Nie jestem osamotniony w takich poglądach. Ja nie "czuję" zmywania naczyń, ale to robię, bo poszedłem na kompromis z żonką. Wiem, że ona potrzebuje czasem usiąść po obiedzie i napić się kawy, a nie szorować gary. Byłoby miło gdyby ona zauważyła też moje potrzeby. Kto się ze mną nie zgadza, albo ma idealny związek, albo nie ma go wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,......
addddddddddd moim zdaniem zdrada to już stapanie po bardzo niepewnym gruncie, zawsze jest mozliwość, ze wyjdzie na jaw a co za tym idzie, złamanie serca osobie najbliższej, swojej żonie, tylko dlatego ze seks jest raz w tyg, w przypadku billego, zrozum, że Twoja żona ma taki temperament i nic tego nie zmieni, a jakby przeczytała Twoje posty, to jedynie zmuszałaby się do seksu i do wymyślonych przez Ciebie zabaw, głupota.nikogo nie zmusisz do swoich fantazji bo ona tego nie CZUJE -------------------- No ja zawsze jestem zwolennikiem , ze na jaw ma wyjsc , mało tego masz obowiazek powiadomic partnera ze masz kogos innego ! okłamywać ...? nie !! Złamanie serca ? a co z sercem drugiej strony ? one nie krwawi ze dla zony stalismy sie w kwesti erotycznej obojetni ? ze wszystko jest wazne ale sex nie ! ze zaledwie pozadliwie na nas spoglada raz na tydzien ? (tu to jest jeszcze dobrze ) ale jesli zadziej ? czyli co - jak JEJ przyjdzie ochota to ja mam - musze stanac na wysokosci zadania i cieszyc sie jak dziecko ze jej dostała ? moze jeszcze na mszę dac z tej okazji ?:) Piszesz zrozum do Billego ... a gdzie zrozumienie jego zony jego kwesti ? on ma zrozumiec , a zona nie musi ? ona zmuszac sie nie moze , a on zmuszać sie do wstrzemiezliwosci z racji braku ochoty zona to MUSI ?? Nie czuje powiadasz - cóz jezeli zawsze tak było a mimo to wzioł sobie taka za zone , to ma problem , a skoro widziały gały co brały to teraz niestety ale cierp .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość addddddddddd
Dobrze Bill masz racje, ale czy naprawde jesteś w stanie narazić swoje małżeństwo i stracić szacunek w oczch żony i swoich dzieci, żeby mieć wyuzdany seks 3 razy w tygoniu a nie raz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ktos tam pisal, ze Wystarczyło napisać, że nie ma seksu bez zobowiązań! I zdarzają się kobiety, z męskim pojmowaniem seksu. Rzadko ale jednak...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,......
szybki - czy tobie pasuje za tym co piszesz sex od zony na zasadzie dam mu zgodnie z owym kompromisem ? powaznie ? sorki ale jak bym mial dostać przysłowiowej dupy bo ja chce , na zasadzie masz i bierz - to wole sobie konika szczelic :) nie rozumiemy sie zatem ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,......
ktos tam pisal, ze z zona w seksie mu sie nie uklada, wiec bedzie szukal kochanki i pyta, co my, kobietki na to. Zatem ja odpowiem: uwazaj facet, bo albo nie znasz sie na psychice kobiety, albo jestes wyrachowanym draniem. Ja, jako kobieta, rzekne tak: moze i wy, mezczyzni, potrzebujecie czysto fizycznego rozladowania (Marcin czy michal, w kazdym razie kkk tak sie wypowiadal) - i poniewaz nie macie tego w malzenstwie, decydujecie sie szukac na boku. ALE!!!!!!!!!!! my kobiety nie jestemy tylko instrumentami/narzedziami do rozladowania owego waszego meskiego napiecia seksualnego. Wy chcecie sobie bzyknac i wracac do cieplego domku, fajnej zony (Bill czy Fisher) i wspanialych dzieciakow. Ooooo, nie ma tak - a my co? My, kochanki, tez potrzebujemy dlugiej gry wstepnej, seksu, czulosci, potem rozmow do switu, wyjscia gdzies razem, kolacji, wyjazdu, wspolnego spedzania czasu - inaczej seksu nie bedzie. ------------------------------ ty tutaj skarbie kazan nie praw , bo nie tylko dzieci tutaj siedza i czytają , piszesz o konkretnym przypadku , a kazdy jest inny choc mogą byc podobne ! Nie znam sie na psychice ? znawczyni sie znalazła ... ile masz lat ? nie odpowiadaj ... Jak bym chciał fizycznie sie rozładowac , to mi kobieta do tego nie potrzeban , walne sobie konia , czaisz ? czy za trudne . Wiec nie pisz tych głupot . o instrumentach , narzedziach itd. bo tylko ci sie wydaje , ze znasz problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matacz. ale Ona ma rację... Gdy uderzysz w kowadło, odda z taką samą siłą. Nie ma nic bez zobowiązań, Gdy będziesz młotek słabo trzymać, w pałę otrzymasz niechybnie!:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,......
addddddddddd Dobrze Bill masz racje, ale czy naprawde jesteś w stanie narazić swoje małżeństwo i stracić szacunek w oczch żony i swoich dzieci, żeby mieć wyuzdany seks 3 razy w tygoniu a nie raz? to jest pytanie rzedu czy naprawde chcesz kobieto stracic szacunek i narazic swoje małzenstwo , zeby miec dochód miesieczny z strony meza 5000zł na ktory sie przyzwycziłaś , maż juz nie chce tak pracowac , chce pracować za 1400 zł brutto bo wtedy bedzie wreszcie miał pewien spokój i czas na swoje widzi mi sie . zawsze mozesz ty isc do pracy i dorobic ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,......
nobaaa nie rozumiem o co ci chodzi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość addddddddddd
kiepskie porównanie, biorąc pod uwage seks 1 w tygodniu :) a nie raz na miesiąc.Ty chyba matacz zdradzasz skoro jesteś taki na TAK.Ja nie bronie żon, rozumiem, czułabym sie mało atrakcyjna, niedowartościowana i nie zaspokojona, gdybym miała problem taki jak Wy, bylam ciekawa, czy jesteście w stanie, i widze, że tak, ok dzieki za odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×