Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CosmoPo4

Beznadziejny seks w stałym związku

Polecane posty

Gość CosmoPo4
Nie obraziłabym sie jakby mojemu tak zalało od czasu do czasu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miłośniczka_meskich_dusz , czyli mowisz , że skok w bok może kształcić i uświadamia samego siebie. Pewnie coś w tym jest. Chyba wolałbym mieć kogoś na boku, niż bzykać jakąś dziwkę, którą bzykało 6 czy 7 facetów wcześniej tego samego dnia. Jakoś mam opory wewnętrzne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cosmo i znowu wracamy do źródła problemu. Różnica w tempereamentach i potrzebach. W następnym życiu opiszę swoje potrzeby i temperament w profilu na facebooku. Wtedy (pewnie) poznam kogoś kto jest podobny do mnie. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Red_666
Trochę opuściłem, robota się zwaliła na głowę. Tak czytam co piszecie i się zastanawiam czy mieliście takie problemy od początku, czy kochaliście się przed ślubem? Mieszkaliście razem? Ile samo małżeństwo zmieniło? Jakie każde z was (m i ż) miało doświadczenia z poprzednimi partnerami. Patrząc na swój związek odnoszę wrażenie że jeżeli jeden z partnerów bardziej się przed ślubem wyszalał i miał więcej partnerów to potem sex nie jest już dla niego taki ważny. Z drugiej strony widzę jak każda ze stron inaczej odbiera całą sytuację. Przy czym oboje nie są zadowoleni ze swojego pożycia. Matacz, Pieprzowa, miłośniczko - rozmawiacie ze swoimi partnerami, ale tak szczerze i bez owijania w bawełnę, co wam przeszkadza, czego oczekujecie i co chcecie zmienić? Nie wierzę w to że takie rozmowy nie odnoszą rezultatu. ps. Czym się różni sex od pożycia? - Sex jest przy zapalonym świetle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
red_666, nie do końca masz rację z tym" wyszumieniem się". Miałem tylko 3 partnerki przed ślubem. Moim zdaniem to nie ma wpływu na temperament po ślubie. Bardziej lub mniej ale się wyszumiałem. Zasmakowałem miodu. Chciałbym, żeby moje życie erotyczne było w pełni zadawalające mnie, czyli żebym mógł robić rzeczy na które mam ochotę. Pisałem wcześniej, że nie mieszkając z partnerką przed lubem seks zdarza się rzadko i godzisz się na to, bo nie masz innego wyjścia. Wtedy cię to nie irytuje, bo nie masz takich możliwości. To tak jakbyś w upalny dzień na plaży miał obok siebie zimne piwo i mógł się go napić. Jeśli nie masz tego piwa, to masz na nie ochotę, ale nie wkurza cię, że nie możesz się napić Sorki drogie panie za porównanie. Co do rozmów,, to w pewnych przypadkach nie dają rezultatów. Większość z tego wątku jest już za okresem rozmów i rozwiązywania problemu. Teraz można albo się wqrwiać, albo skoczyć w bok. Czy ktoś się ze mną zgadza? To hasło z sexem i pożyciem jest zajefajne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niech żyje skok w bok hip hip hip hura hura hura odlotowy i głęboki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
petrol, widzę , że rozkręcasz się w tym temacie. Planujesz naprawdę skoczyć w bok? Masz już kogoś na oku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zgodzi się? To Ty zamieżasz się godzić, czy bzykać? ha ha Ciężko o kogoś zaufanego na skok w bok w dzisiejszych czasach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Red_666
Kurcze, sam jakiś czas temu miałem ochotę na skok w bok, była nawet ku temu okazja, a w sypialni się nie układało. A jednak tego nie zrobiłem i z perspektywy roku uważam że dobrze zrobiłem. Owszem bez sexu związku nie da się ciągnąc na dłuższą metę, zwłaszcza jak nie ma w małżeństwie dzieci, ale jednak skakanie w bok to nie w porządku wobec partnera. Już wolał mym postawić sprawę otwarcie - nie masz ochoty na sex ze mną, ja tego potrzebuję , więc poszukam zaspokojenia u innej. Może wtedy by wyszło szydło z worka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do skoku w bok ,to jest łatwo znaleźć .....ale ja nie chcę 1 chłystka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawda leży pośrodku pomarańczowy ....masz swoje zdanie ....ja swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wymęczona :)
Gdyby mi facet zaproponował jawne szukanie kochanka (i z wzajemnością), chętnie bym się zgodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wątpię, żeby jakakolwiek żona zgodziła się , żeby mąż znalazł sobie obiekt spełnień seksualnych. Facet nie ma w domu, ale nigdzie indziej też ma zabronione. To samo tyczy się drugiej strony , czyli facetów, których żony są niezaspokojone. Zasada psa ogrodnika. petrol ma rację. Znaleźć może można łatwo, ale każdy też ma swoje wymagania. wymęczona, nie sądzę, żeby Twój facet zaproponował Ci szukanie kogokolwiek. Gdybym ja powiesział to mojej żonie, to byłoby: źle ci, to wyppierdalaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja się z tym pożyciem przy zgaszonym świetle nie zgadzam. Lubię się kochać, jak jest ciemno, zamknąć oczy i uruchomić inne zmysły niż wzrokowe :) uprzedzając- nie leżę jak kłoda, zmieniamy pozycję itp. Z waszymi żonami ciężko chyba będzie coś zmienić. Każdy ma inne temperamenty, upodobania. Grunt to dobrze się dopasować. Chociaż jest też coś takiego jak poświęcenie i żony chyba widzą, że potrzebujecie częściej. Przecież zadowolenie partnera jest ważne- może im tak bardzo nie zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CosmoPo4
Kurde ale co jak co, potwierdza się mój stereotyp, że to już bardziej kobiety są uważane za te co nie lubią eksperymentować w łóżku i trudno je czasem na niektóre rzeczy namówić. Czemu faceci na kafe mają jakąś wyobraźnie ( oczywiście to co tu można wyczytać czasem należy dla zdrowia podzielić przez 3:P i odjąć z 5 cm:P ) i nie wstydzą się seksu jak mali chłopcy! Naprawdę w życiu bym nie uwierzyła, że jakiś gość może mieć tak mało wyobraźni, tak niewielkie potrzeby i w ogóle takie zerowe pojęcie jak zajmować się kobietą jak mój. I że to mnie przyjdzie się z nim użerać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedobzykana wariuje
Dołączam, zgnębiona i zniesmaczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CosmoPo4
Witam :) zawsze to lepiej wiedzieć, że nie jest sie samemu ze swoim problemem. No i panowie tutaj też przedstawiają to ze swojej strony- jak nieciekawie wygląda codzienność faceta, którego żona/ kobieta ma minimalne potrzeby Ogolnie wszystkim jest nam smutno, niektórzy myślą juz o zdradach, inni jak ja zadowalają się póki co czekoladą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedobzykana wariuje
Właśnie na tamtym topiku napisałam, że mój to bardzo dobry człowiek. Nie potrafiłabym go zdradzić, nie zasłużył na takie świństwo :( Prędzej strzelę se w łeb, albo co :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozkoszna2
Hej babeczki, dołączam, żeby trochę pomarudzić. Nasz dzisiejszy wieczór - każdy siedzi przed swoim kompem, przy czym on ogląda mecz. Mam okropne przeczucie, że gdybym się ubrała w seksowną bieliznę i stanęła przed nim, albo wydukałby coś w stylu eeee...yy... albo zabiłby mnie śmiechem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozkoszna2
Niedobzykana, ja mojego też nie umiem zdradzić. Pomijając już fakt, że nawet nie ma z kim... I tak już nie wierzę, że jakikolwiek facet mógłby mnie pragnąć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedobzykana wariuje
Witaj, rozkoszna2 Mojego nawet w domu nie ma :O A jak założę coś ładnego, to owszem, zauważy, powie, że ślicznie wyglądam, zgasi światło i zaśnie :O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CosmoPo4
Ja też nie. Ale zamierzam nad nim trochę popracować, bo im dłużej tak to bedzie wyglącać tym bardzie sfrustrowana bede chodzić i w końcu odbije sie to na reszcie naszego związku a tego bym bardzo nie chciała. Wiec przy pierwszej okazji pokaże mu w końcu gdzie są moje cycki a gdzie cała reszta :P Juz mam dość rozmawiania, teraz będzie działanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedobzykana wariuje
A z kim to bym może miała, mój były nie może o mnie zapomnieć i pewnie by pomógł po starej znajomości :D , ale... no właśnie, mój nie zasłużył na coś takiego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Red_666
Ja nie oglądam meczu :) Wcale nie oglądam piłki nożnej :) Do pubów nie chodzę. Nie ma co generalizować ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CosmoPo4
To ja tez nie było odnoście zdrady :P A co do bielizny to ja raz spróbowałam i mooocno tego pożałowałam bo zareagował dosłownie śmiechem. Znaczy nie takim szyderczym ale zdezorientowanym i speszonym, nic to na niego nie podziałało, dosłownie nic. A ja głupia liczyłam, że mu się spodobam :( Seks był wyjątkowo nieudany wtedy. Wręcz wymuszony bo ja po tym w ogóle nie chciałam już niczego, a on chyba czuł ze to jest jakiś obowiązek nieszczęsny, skoro bieliznę seksowną mam na sobie... Możecie sobie tylko wyobrazić jak "gównianie" się wtedy poczułam :( ogólnie wspomnienie, które chciałabym wykasować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedobzykana wariuje
Jezus Maria, aż mi się słabo zrobiło :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozkoszna2
Faktycznie, straszne... :( Biedna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CosmoPo4
No mnie wtedy też za fajnie nie było i miałam dość długo uraz, choć teraz już to przebolałam, ale atrakcyjna na dzień dzisiejszy nie czuję się w ogóle... Teraz już nawet nie wyskakuje z takimi akcjami, aż taką masochistką nie jestem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozkoszna2
No właśnie, zmysłowość trzeba mieć w sobie, a nie na sobie - ale jak tu czuć się seksowną kobietą, jeśli jesteśmy niezaspokojone, sfrustrowane i do tego takie właśnie "gówniane"? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×