Kuźwa mam łuszczycę! :((

W końcu poszłam dzisiaj do dermatologa i okazało się, że mam łuszczycę :( Okropnie to wygląda, normalnie się rozpłakałam :( Na razie póki co na ręce, nodze i za uszami a co jak będę miała jeszcze na głowie? Wtedy już kompletnie się załamię albo się zabiję bo nie będę miała zamiaru z tym żyć :( Za tydzień idę na weselę i co mam ubrać jak mam okropne plamy na rękach i nodze? Jak iść do fryzjera kiedy zobaczy okropną skórę za uszami? Kurwa :( Nie przeżyję tego :( Ludzie całe życie nie chorują nigdy a niektórzy muszą mieć przejebane :( Wiem, że niektórzy mają gorzej ale ja w życiu nie powiedzialabym, że mnie to spotka :( Jeszcze dokładnie pół roku temu w pracy skomentowałam faceta z łuszczcą: "Fuj, co on ma na głowie" bo nie wiedzialam co to a teraz mam to samo, jak przejdzie mi to jeszcze na głowę to nie chcę żyć :(

czesc koleżanko :) moj chlopak tez ma luszczyce na glowie iłokciach:) chceszo tympogadac?

sa na to sposoby:) nie jest wyleczalna w 100% alejesli masz czas to nie problemu

moj używa masci:) nie jest droga jesli posmarujesz "nawarstwione" miejsca to poparu h masz czysta skure nic nie ma i tak jest ok tydzien masc bezbarwna wiec nie ma problemu..

właśnie najbardziej boję się tego, że pojawi się na głowie :o Nie dość, że mam czarne włosy to jeszcze będę wyglądała jakbym miała jakiś mocny łupież :o Mój brat też ma łuszczycę, właśnie na głowie i pół życia się z tym męczy, nie chce mu zejść i wygląda to okropnie :( Jak mi się to pojawi na głowie to sie zabije, każdy będzie na mnie patrzył z obrzydzeniem :(

samo to smarowanie różnymi maściami jest uciążliwe więc akurat jest problem bo mam jedną maść na duży płat skóry, inną na mniejsze a jeszcze inną na uszy i każda stosuje się inaczej :( Czyli teraz całe życie będę się leczyć? :(

przykro mi ale taak jest to nie wylecvzalne

znam preparat, na bazie naturalnych składników, który bardzo łagodzi objawy- zainteresowana , to stwórz jakieś namiary gg czy cos

ja mam przepisane maści więc najpierw wypróbuję te, które przepisał mi lekarz. Jeśli jest ktoś tutaj z łuszczycą to chętnie porozmawiam

Też mam łuszczycę:) Mam 19 lat, a choruję od 13 roku życia;) Jakoś z tym żyję. Stosuje maści- Dermovate, Elocom. I da się żyć;) A przy okazji czasami solarium żeby wysuszyc plamki:) A do tego stosuje duża ilośc balsamów natłuszczających z dodatkiem oliwy z oliwek:)) Regularnie codziennie wieczorkiem;) i jest git;) najwiekszy problem mam z łuszczycą głowy, ale również używam sterydów w płynie (Dermovate) i znika na jakis czas:) Niedługo lato, trzeba ciałko wystawić na słoneczko;) Pozdrawiam. Z łuszczyca da sie zyc:)

Ja mam 22 lata. Wypadają wlosy po takich płynach? i ile trzeba stosować żeby znikło i po jakim czasie się znowu pojawia? Co prawda nie mam na głowie ale boję się, że może się pojawić bo ostatnio mnie trochę swędzi... :(

Nie załamuj się . Łuszczyca to nie wyrok. Osobiście polecę Ci świetne sprawdzone lecznicze kosmetyki- Sylveco. Są idealne dla osób z łuszczycą, mają właśniwości regenerujące i kojące. Skóra po nich wygląda o niebo lepiej. Poczytaj sobie na ich stronie o kosmetykach i działaniu brzozy która jest w nich zawarta. Zobaczysz już po paru tygodniach widać duże efekty!

Dziękuję. Na razie póki co będę stosowała maści od dermatologa, może pomogą, jeśli nie to wtedy poszukam czegoś innego. Ogólnie jakie balsamy nawilżające polecacie? niekoniecznie na łuszczycę tylko takie żeby po maści zastosować? Na razie kupiłam krem cutibaza żeby smarować się nim jak balsamem. Potrzebuję czegoś mocno nawilżającego, najlepiej z apteki bo takie sklepowe raczej mało nawilżają. Teraz napiszę maści jakie stosuję: cignolinę na nogę, taki ogromny czerwony placek :o raz dziennie Novate na mniejsze plamy raz dziennie i raz dziennie na to samo momederm na uszy raz dziennie momederm

Współczuję-też mam od ponad 10 lat. Nie zycze najgorszemu wrogowi. Nie pogodziłam sie z chorobą i nigdy nie pogodzę. Próbuje wszystkiego ale ze smarowniem sterydami dałam sobie spokój juz dawno bo przepłaciłam to osteoporozą( w wieku 19 lat!!) Zresztą moim zdaniem te wszystkie smarowidła są gówno warte. Szukam dalej jakiegoś sposobu na tą chorobę. Mi ona zniszczyła życie- nigdy się przed nikim nie rozebrałam (na plaży i na basenie nie byłam nigdy w życiu), jak wyjeżdzam gdzieś ze znajomymi to cały czas jestem w panice bo w innych warunkach mnie czesto obsypuje(inna woda,klimat). U fryzjera nie byłam od dwóch lat bo nie chcę robić komuś obrzydzenia w pracy. Zycie jak nie życie.

No właśnie, też czuję że będę miała zniszczone życie :( Każdy przyszły pracodawca gdy zobaczy łuszczącą się skórę stwierdzi, że to jakaś zaraźliwa grzybica albo coś :( Nigdy nie znajdę dobrej pracy :( Już nawet znajome, którym pokazałam plamę na nodze (kiedy jeszcze nie wiedziałam co to jest) przestały się ze mną spotykać a jak jednej powiedziałam, że chyba mam łuszczycę to już w ogóle urwała ze mną kontakt bo w ciąży jest i pewnie się boi że się zarazi :( Czuję się jak trędowata :( Jeszcze tylko czekać aż chłopak mnie zostawi bo będzie sie mnie brzydzić :( Sama się siebie brzydzę... :(

Ja też się siebie brzydzę-nienawidzę się smarować, oglądać swojego ciala -nienawidzę kupować np bluzek bo jak widzę w lustrach wszędzie kropki, plamy.. Faceta nie mam i zapewne mieć nie bede bo nie wyobrażam sobie codziennego stresu typu-kiedy mnie znów obsypie i co on na to powie. Nie powiedziałam nikomu znajomemu co mam -jak mi wyskoczy jakaś plama w widocznym miejscu to wkręcam, że uczulenie. Obecnie próbuje bioenergioterapii bo wszystkie konwencjonalne metody zawiodły. Na razie jednak nie widzę efektu terapii i czuję coraz większą rozpacz... Wiesz z tym jest tak, że trzeba miec w życiu jakąś pasje,dzięki której bedziesz miała chęć żyć i bedzie ona odciągała Twoją uwagę od choroby. To bardzo ważne-trzeba miec coś żeby mieć zachowane chociaż resztki dobrej samooceny. I nie szalej ze sterydami-po nich zawsze jest piękna poprawa a potem dramat.

Ja nie chcę z tym żyć :( Znienawidziłam się już teraz i nie mam zamiaru się z tym męczyć jeśli będzie się to ciągnęło za mną długie lata... wolę umrzeć bo naprawdę to jest okropne i nie chce codziennie martwić się czy mi coś wyskoczy na twarzy a może na rękach? Co do sterydów to czytałam o tym... Wyżej podałam maści jakie mam, czy któreś z nich zawierają sterydy? Ja powiedziałam lekarzowi, że maści ze sterydami odpadają więc mówił że nie zapisywal sterydów a ja się nie znam na lekach... Nigdy nie chorowałam i myślałam, że już tak zostanie... Znowu mam łzy w oczach na samą myśl :( Chyba wolałabym raka i szybko umrzeć niż całe życie męczyć się z tą obleśną chorobą :( Nienawidzę siebie :(

Jak kazda inna choroba jest wyleczalna,jezeli nie mozna na cos zaradzic od zewnątrz trzeba sięgnac do wewnątrz,wiec Łuszczyca -to lęk przed zranieniem tłumienie zmysłów i swojego "ja"odmowa podejmowania odpowiedzialności za swoje włąsne uczucia.

dlatego nie sie czym przejmowac,tylko wystarczy zmienić kod myslowy i wszystko pięknie pozniaka:)

Tak bardzo dbałam o swoje ciało, żeby było piękne i gladkie. Balsamy, pelingi, maseczki no różne pachnidełka i codziennie cieszyłam się piękną skórą aż któregoś dnia wyskoczyła mała plamka, jakby mnie coś ugryzło. Od razu kupiłam maści nawilżające i nie pomagało, zwlekałam z tym półtora roku a teraz w ciągu 2 miesięcy się to tak rozrosło, że wyszło na rękach (bo za uszami myślałam, że to od kolczyków) ale na nodze jak miałam kilku milimetrową plamkę, tak teraz mam 7cm placek :( Teraz przeszła mi ochota na wszystko... Mam okropne ciało :( z pięknej gładkiej skóry zrobiła się obleśna czerwona, swędząca i aż nie mogę na to patrzeć :(

No ale to nie jest powód do załamywania sie "chyba się załamię.........."wystarczy zmienic tylko kod myslowy i znowu bedziesz sie cieszyła ładna piękna skóra:)

http://luszczyca.org.pl/p2/index.php?&&&CODE=00 to jest forum o łuszczycy , zobacz sobie ilu kudzi choruje i jakoś se daje radę .

sorki miało być ludzi .

Skoro tylu ludzi choruje to dlaczego nie zmienia przekonan myslowych,choruja wiec na włąsne zyczenie,a szkoda,bo po co im ta łuszczyca????hmmmmmm

Też masz łuszczyce???ja też mam i zapraszam tutaj to nie masz sie czym chwalić zmien kod myslowu,no chyba ,ze chce ja miec

?

Jak się cieszyć piękną skórą jak taka nie jest? :( Kiedyś się cieszyłam bo była jędrna, nawilżona i gładziutka a teraz ma wszędzie obleśne plamy i łuszczącą się skóre :( mogłam kiedyś nosić kolczyki a teraz mogę sobie tylko o nich pomarzyć bo uszy też mam nie dość że bolące to jeszcze obleśne z łuszczącą się skórą :( I jest to duży powód do załamania naprawdę :(

ja na początku miałam małą plamkę, jakby mnie coś ugryzło. To zdjęcie z przed 2 miesięcy: http://www.voila.pl/061/t6au8/?1 Teraz mam to większe i bardziej czerwone, a raczej bordowe, obleśne naprawdę :(

chyba sprzed miało być? :( i tak jestem przegrana z tą chorobą :(

No ale tu jest dokłądnie napisane co trzeba zrobić zeby sie znowu cieszyc piękna skóra"Luszczyca No ale to nie jest powód do załamywania sie "chyba się załamię.........."wystarczy zmienic tylko kod myslowy i znowu bedziesz sie cieszyła ładna piękna skóra