Kobiety co z wami nie tak/??!?!

Otóż zaczne w tą bezdenną noc moje rozmyslanie nad wami moje panie z Wenus. Zawsze mnie zastanawiała jedna rzecz w was, -nie to że chce was tu obrazic i mimo że może jest to płytkie ale nie moge odnalesc sensu logiki takiego postepowania..a mianowicie... Spotkalem sie ostatnio ze znajomą,dziewczyna 22 lata ładna,blondynka podkrążone oczy aktualnie trwa jej sprawa rozwodowa,do tego nerwica depresja i roczne dziecko,ojciec (tak tak to swinia ostatni cham i takie tam) oczywiscie wysluchalem standradowej historii bo tak moglem sie domysleć ze czas 22 lat to zdecydowanie za mało na małżenstwo,po wysluchaniu w skupieniu zadałem jedno pytanie"Dlaczego wyszłaś za mąż"?? odpowiedz jaką uzyskałem byłam glupia i naiwna...ok ale warto dodac ze to decyzja na cale zycie!! wiekszosc takich zwiazkow jest tworzona spontanicznie a potem co?? dziecko? pieluchy z czasem mlody tatus nie podoła? odpuszcza sobie,co za infantylizm tutaj wy cierpicie drogie kobiety przyznaje racje!! ..ale też z waszej winy,bo wy sie na to godzicie ale po co??!? przyklady to -mamy dziecko wiec sie trzeba ożenic,bo dostaniemy kredyt hipoteczny(tak tak w malzenstwie jest wieksza szansa) bo sie kochamy i chce razem byc(bzura totalna to juz wole sie nie żenic) Naprawde radze sie zastanowić pod podjęciem takiej decyzji jaką jest polski ożenek :D

ale ze o co sie rozchodzi?

Ja to widzę tak, że po prostu niektórym babom hormony robią sieczkę z mózgu i zrobią wszystko, żeby mieć dziecko, nieważne, młoda, niedojrzała, z partnerem nie bardzo sie układa, też niedojrzały jeszcze. Ale ona chce dzidzi teraz natychmiast i koniec. Ja na szczęście nie wiem jakie to uczucie i mam nadzieję, że się nie dowiem. Bo chciałabym zaplanować dziecko rozsądnie i stworzyć mu najlepsze warunki do rozwoju. Moim zdaniem to jest głównym problemem. Bo ja nie wiem w jakim innym celu ten ślub w tak młodym wieku:|

Bardzo dobry post. Co 22-letni ludzie wiedzą o życiu? Takze pomysł kk aby nie udzielac ślubu kobietom w ciaży tez jak najbardziej słuszny. I piszę to zupełnie serio. To wszystko było do przewidzenia przeciez, ale to dopiero człwoeik widzi jak dojrzeje.

Całkiem spoko post Jest wiele prawdy w nim

Ja jestem kobietą, mam 26 lat i jestem w związku od ponad 2 lat.Mi do ślubu się nie spieszy, jest mi dobrze tak jak jest.Ale...no właśnie. Wszystkie moje koleżanki pytają: i co?jest Wam tak razem dobrze, to pewnie Ci się oświadczy niedługo, nie?Rodzina, to samo.I to właśnie takie osoby robią kobietom pranie mózgu.A jak facet się nie oświadcza, to baba zaczyna się zastanawiać skoro wszyscy z góry zakladają, że tak ma być.To tak ogólnie. Powiem Wam, że generalnie, kobiety, które bardzo mlodo wychodzą za mąż są bardziej zakochane w ślubie, sukni, weselu, fakcie, że wychodzą za mąż.Zyją wyobrażeniem...a pózniej przychodzi życie i nagle następuje zderzenie z rzeczywistością.Okazuje się, że nie są dobraną parą i za bardzo się pospieszyli. Jak dla mnie to zbyt poważna decyzja w życiu i dlatego trzeba odrzucić romantyczne mrzonki.