Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kamisia**************

Moja mama zabrania mi kontaktów z żoną mojego taty

Polecane posty

Gość Kamisia**************

Witam mam 20 lat. Moi rodzice rozeszli się 3 lata temu. Mój tato założył nową rodzinę. Mam wrażenie, że moja mama zazdrosna jest o to, że żyję w dobrych relacjach z żoną taty. Fakt, dogadujemy się bez problemu, zawsze pytam ją o radę jak mam jakiś kłopot, ona zawsze stara się mi pomóc. Traktuję ją raczej bardziej jako dobrą kumpele, niż żonę mojego taty. Kinga jest ode mnie starsza tylko o 8 lat i może to dlatego znalazłam z nią wspólny język. Moja mama natomiast uważa, że Kinga to robi, żeby podlizać się mojemu tacie, nastawia mnie przeciwko niej, a ostatnio nawet powiedziała, że nie życzy sobie bym się z nią kontaktowała w jakikolwiek sposób, bo inaczej przeprowadzę się do nich mieszkać. Nie chcę zmieniać miejsca zamieszkania, bo kocham swoją mamę, byłam z nią w trudnych dla niej momentach, ale nie rozumiem dlaczego ona mi zabrania kontaktów z Kingą. Kiedy proszę, by podała mi choć jeden powód, to ucina rozmowę, mówiąc NO BO TAK jak mam przekonać mamę, że bardzo lubię Kingę i nie chcę niczego zmieniać??? proszę o pomoc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no widzisz
Bo twojej mamie wydaje się,ze jak masz dobry kontakt z żoną taty, to oni zawłaszczą sobie prawo do Ciebie. Boi sie ,że straci u ciebie swój autorytet. A,że się boi to i robi głupstwa jak np. straszy cie że wyprowadzisz sie do nich. Jesteś dorosła i masz prawo wymagać od mamy by rozmawiala z tobą jak z dorosła kobietą a nie 5 latką. Póki co wycisz się i nie opowiadaj jak jest ta zona taty. Tu jeszcze gra rola zazdrości o tą nową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamisia**************
Ale ja mówiłam już mamie, że kocham ją bardzo i nikt nie będzie dla mnie ważniejszy od niej. Zresztą one są tak całkiem inne. Nigdy nie traktowałam ani nie mam zamiaru traktować Kingę jak kogoś kto może zająć w mym życiu miejsce mojej mamy. Ona jest dla mnie tylko dobrą kumpelą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie znam powodu rozstania Twoich rodziców, a to z pewnością ma wpływ na obecną sytuację. Ale postaw się na jej miejscu. Miała kiedyś rodzinę, męża, dziecko. Teraz jest sama, ma ok 45 lat, jej mąż zastąpił ją 28 letnią kobietą, z którą jej córka ma doskonały kontakt. Takie zachowanie nie jest oczywiście właściwie, dla Twojego dobra powinna starać się zachować poprawne stosunki z Twoim ojcem i jego obecną partnerką. No ale na taką postawę nie wszystkich stać. Może Twoja matka czuje, że wszystko straciła i boi się, że straci także Ciebie. Mnie ta sytuacja jednak nie dziwi. Swoją drogą dlaczego 45letni facet rozstający się z żoną- równolatką, z którą ma dzieci, zawsze odchodzi do dużo młodszej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i odezwała się idiotka, które tylko potrafi jątrzyć czyżby to była moja szlaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uderz w stół a Ewa się odezwie
Słuchaj Ewa, fakt, poprzedniczka zbyt ostro potraktowała autorkę ale ma poniekąd rację - córka jest dorosła, jeśli kocha matkę nie powinna darzyć sympatią nowej żony ojca. to tak , jak z rozwodami i przyjaciólmi- nie da się być przyjacielem obu rozwiedzionych stron pomimo, że przed rozwodem bylo się tzw przyjacielem rodziny. Czasem tzreba się opowiedzieć po którejś ze stron.20 letnia dziewczyna powinna już conieco wiedzieć o tych sprawach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ollllllonia
dla mnie zachowanie autorki jest glupie- to jak zdrada matki, kumpele to w szole sobie znajdz a nie szmaty co rodziny rozbijaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to, ze matce nie wyszło z ojcem, nie znaczy, że córka ma mieszać w nowej rodzinie ojca, stroić jakieś fochy i na siłe kogoś unikać tym bardziej, ze ten ktoś jest miły i da sie lubić, o czym pisze autorka jak matka ma jakieś stare żale do ojca, to niech sobie go nie lubi, ani jego nowej partnerki, ani nawet jego kota ale to nie są sprawy córki, tylko matki dziewczyna wykazała sie dużą kulturą osobistą, taktem i dojrzałością, czego niestety o mamusi powiedzieć nie można całe szczęście, że eks mojego faceta nie jest taka małostkowa ja to jednak mam farta w życiu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uderz w stół a Ewa się odezwie
Ewa, chwalipięctwo znów:-) Co do autorki- to, że jest osobą kulturalną nie ulega kwestii - to widać z jej wypowiedzi, jej Mama na pewno też jest osobą kulturalną - ulica autorki wszak nie wychowała. tu nie chodzi o kulturę a o niezrozumienie faktu, że matka nie jest w stanie przejść do porządku dziennego nad pewnymi sprawami i choćby ze względu na to wrażliwa córka powinna jej oszczędzić takich" kwiatków" . Nie wydaje mi się , by było to jakieś jątrzenie między ojcem a nową partnerką matki bo co innego kulturalne zachowanie się i traktowanie kolejnej osoby w życiu rodzica a co innego achy i ochy nad osobą postrzeganą jako wroga przez najbliższą osobę.Dyplomacja jest sztuką .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie taaaaaaak
Zdradza matkę, bo się kumpluje z kochanką ojca która zniszczyła życie i świat matki Zastanawia mnie , dlaczego taka córka nie ma empatii i nie rozumie że takim kontaktem z tamtą kobietą, zadaje ból matce i rozdrapuje rany W takiej sytuacji , córka powinna całkowicie unikać jakiegokolwiek kontaktu z kochanką ojca, To nie jest prawda że taka córka kocha matkę, bo gdyby rzeczywiście kochała , to by rozumiała uczucia matki Kumpelek można mieć tysiące, oprócz tej jednej....ale trzeba mieć wrażliwość i empatię, aby TO rozumieć, obawiam się że córka taka , potrafi nawet kłamać przeciwko matce, aby tylko postawić na swoim i dalej kontaktować się z wrogiem matki, nic tego nie tłumaczy Autorko , zadaj sobie pytanie....czy byłoby w porządku gdybyś zaprzyjaźniła się z sadystycznym mordercą swojej rodziny?....może zauważysz że barwa kontaktów z kochanką ojca jest taka sama jak w przypadku tego mordercy........ale czy ty jesteś w stanie czuć i rozumieć? I proszę cię, nie nazywaj tej kobiety żoną ojca, nie jest tak żeby legalizacja łajdactwa wybielała piętno kochanki....kochanką się pozostaje na zawsze...zło zdrady też nigdy nie mija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no najlepiej chyba w tym układ
nie wspominać nic matce o stosunkach córka- macocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli kłamać
Nie wspominać matce o kontaktach z kochanka ojca , to oznacza oszukiwanie i wrogość wobec matki....i gdzie tu jest niby ta deklarowana miłość do matki? To podłe oszustwo wobec matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uderz w stół a Ewa się odezwie
a przede wszystkim nie wymagać od matki heroicznych uśmiechów i radosnych min z powodu nowej przyjaźni córki. Tak po prostu komuś się robić nie powinno. Myślę, że w tej styuacji należy się wykazywac ogromną delikatnością wobec matki i nie uraczać jej kolejnymi opowieściami o nowej koleżance. Bo koleżanki raz są a raz ich nie ma - a Matkę i Ojca ma się tylko jednych i należy to uszanować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzucona żona . .
Jestem po rozwodzie. Córka jest pełnoletnia i bardzo boli mnie jak odwiedza ojca, bo tam jest TA kobieta. Boli mnie, że córka z nią rozmawia, żartuje, dostaje od niej prezenty. Ale ten ból to tylko moja sprawa, moja nieumiejetność odcięcia się od bólu przeszłości. A może od zazdrości? Nie boję się, ze obca kobieta zabierze mi dziecko, tak jak zabrała męża. Tylko ta zazdrość. I taki niesmak (nie potrafię tu dobrać słowa) , że córka tamtą zaakceptowała - wolałabym żeby miała takie same odczucia w stosunku do niej jak ja. Wiem - to chore myślenie porzuconej kobiety. Ale nie mam o to żalu do córki. Jej ojciec zostawił mnie, a nie ją. Ona ma prawo do kontaktów z ojcem. A jej ojciec ma teraz nową rodzinę. Trudno więc, zeby córka tej nowej rodziny nie znała. Kamisiu- wiem co czuje Twoja mama, ale ona musi zaakceptować to jakie masz relacje z partnerką ojca. Nie wiem co Ci doradzić w kwestii rozmowy z mamą, jakich argumentów użyć. Twoja mama jeszcze nie uporała się ze swoim bólem i podejrzewam, ze żadne argumenty nie będą dobre. A świadczy o tym choćby fakt, ze swoją złość skierowała na partnerkę byłego męża winiąc ją zapewne o rozpad małżeństwa - a winny wobec niej jest tylko i wyłącznie jej były mąż. A nie możesz jej z kimś wyswatać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uderz w stół a Ewa się odezwie
jeśli córka ma nie kłamać matki no to może po prostu ograniczyć te " kumpelskie " relacje do miłych wizyt u ojca plus jego kobiety. Co do bliższych relacji- ja spasowałabm na miejscu autorki- są sprawy ważne i ważniejsze. Jeszcze raz DYPLOMACJA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja bym matce o tym nie mówiła i tyle a robiła swoje, czyli zachowywała się normalnie, a nie patologicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamisia**************
Dziękuję za wszystkie rady, te dobre i te bardziej złośliwe. porzucona żona dziękuję Pani za wypowiedź, jest dla mnie bardzo pomocna. Jeśli chodzi o moją mamę to Ona też ułożyła sobie życie na nowo.Z Andrzejem-bo tak ma na imię mój ojczym mam róznież dobre relacje i za to mama mnie chwali. Często, kiedy spędzamy razem czas poza domem potrafimy śmiać się, rozmawiać na wiele tematów. Mama nie raz mówi do mnie, że dumna jest, że dobrze mnie wychowała, bo zawsze wpajała mi; zresztą tato też, że należy szanować ludzi. I ja szanuję. Tylko Andrzej jest mężczyzną, więc nie może doradzić mi we wszystkim i do tego przed 50-tką, więc samo przez sie nie mam z nim aż tak szerokich tematów jak z Kingą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uderz w stół a Ewa się odezwie
Autorko- rodzice dobrze Cię wychowali:-) Co do relacji z nową partnerką Taty-Ewa ( choć jej nie lubię ogólnie) chyba dobrze radzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamisia**************
Ale ja nie opowiadam Mamie o niczym. Wystarczy, że zadzwoni telefon, mama już pyta kto dzwoni. Jak umawiam się z Tatą, że przyjedzie po mnie, bo np: jedziemy na zakupy, bądź do kina i Kinga siedzi w samochodzie, Mama zawsze krytykuje. Z to brzydkie buty, a to bezsensowna sukienka, a to sucha jak wieszak. Za każdym razem coś. Nie poznaję mojej Mamy chwilami, zachowuje się całkiem inaczej niż mnie wychowywała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uderz w stół a Ewa się odezwie
autorko, napisz- czego oczekiwałabyś od Mamy? zachwytów nad sukienką kobiety Taty? Jest też powiedzenie- co z oczu to z serca- możecie się umawiać przecież z ojcem u niego lub w kinie a nie pod Twoim domem. Nie zrobisz z kobiety Ojca przyjaciółki Mamy - to konflikt interesów. Po prostu staraj się nie doprowadzać do sytuacji w których wystąpią kąśliwe uwagi i tyle:-) Masz już 20 lat myślę że jesteś dużą dziewczynką i rozumiesz o co chodzi. Nie ma co doprowadzać do eskalacji konfliktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś ktoś
Spróbuj zastanowić się jak sama byś się czuła, gdybyś była na miejscu matki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamy wykorzystuja dzieci zeby sie odegrac na bylym mezu, niestety kobiety tak maja. Moja corka tez ma zlamane zycie choc mogla wyjsc na ludzi. Nie daj sie zadnym swinskim tekstom ze chcesz zrobic wbrew mamie. To ona robi źle. Corka powinna miec oboje rodzicow a szantaz emocjonalny to swinstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"kamisiu, a dlaczego" i "patologia blablabla" - to wy jestescie swinie jesli zabraniacie dziewczynie brac udzial w zyciu ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamisia**************
Moi rodzice rozeszli się bez orzeczenia o winie. Nie popieram romansów Taty, bo Kinga jest jego żoną. Moja Mama też jest w związku z mężczyzną i jego też w pełni akceptuję, tak jak Kingę. Z tym, że dla mojej Mamy szacunek dla Andrzeja z mojej strony jak najbardziej świadczy o moim dobrym wychowaniu, ale Kingę to już szanować nie powinnam. Bo niby co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ktoś ktoś" - jesli masz tyle szarych komorek - sprobuj zastanowic sie jakbys sie czul/a na miejscu ojca. Zadna matka nie powie "to nasze dziecko" tylko "to MOJE" dziecko. Tyle na temat troski o dobro dziecka. Faceci dbaja o to 10 razy wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli mama nie ma nic przeciw temu zebys sie kontaktowala z JEJ facetem, ale ma zebys sie kontaktowala z kobietą ojca ? Baaardzo sprawiedliwe podejscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamisia**************
No właśnie I dlatego ja nie potrafię tego pojąć, choć bardzo się staram. Nie rozumiem też dlaczego niektóre kobiety obrażają mnie , przecież ja tylko pytam o radę, tyle. Poza tym jak już pisałam, Kinga jest żoną mojego Taty, a Andrzej z Mamą nie mają ślubu. Nie wtrącam się, to ich życie, ale według mnie to kochankami są moja mama z Andrzejem a nie Tato z Kingą. Chyba, że się mylę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uderz w stół a Ewa się odezwie
Real a Ty się nie w temacie wypowiadasz zauważyłeś? Matka nie zabrania córce kontaktów z ojcem i udziału w jego życiu, to córka chce przekonać matkę do nowej koleżanki. Realu , na kilometr widać że spieprzyłeś relacje z matką córki a teraz masz pretensje do garbatego, że ma proste dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uderz w stół a Ewa się odezwie
kamisiu- to jest prowokacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamisia**************
Ojej, ale ja nikogo i do niczego przekonywać nie chcę. Chcę jedynie by moja mama przestała stawiać mi jakieś dziwne warunki, ale chcę zrobić to z wyczuciem i taktem. Tylko problem w tym, że nie mam pojęcia jak to zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×