30 letni, wykształcony, niebrzydki i znów sam :(

Ale sobie słodzicie :D no nie mogę hehe tutaj już umawianie się na randki odchodzi, no pieknie. Za mną to się V umowic nie chce :P ale leń, bo daleko mieszkam i dlatego ech ech gdzie ten promyczekkkkk

my słodzimy? :P chyba nie zauważyłam :D coś promyczka nie widać od dawna

Eee nie widzisz, bo jesteś stroną zainteresowaną :P osoby postronne widzą więcej :P

ravija i na Ciebie czas przyjdzie :P a ja, jak chce się umówić z którąś, to się płoszy i tyle ją widać :) ja nie gryze :P

Ee tam V- ja nie chcę być deserem :P ja zdecydowanie chcę być daniem głównym :D Tu masz już zupkę i drugie danie, ja wpadam na pozycję- deser- no way!

haha, ale mnie rozbawiłaś tym porównaniem :) jaki deser ravija, przecież ja się jeszcze z nikim stad nie umówiłem :) zawsze możemy być na stopie koleżeńsko - przyjacielskiem; nie każde relacje damsko - męskie muszą kończyć się randkami i takie tam :P nie traktuję Cię jako deser, no way :)

ravija przecież deser jest najważniejszy! :) zawsze się czeka na deserek ;)

Oj tam ja zartuję. W znajomość wirtualną wierzę- w miłość wirtualną przeniesioną do realu - wierzyłam, ale już nie wierzę :D

aniulka to juz zygasz nie tylko ty, ale ty tego nei widzisz, moze jak spakujesz te swoje 10kg walizki to sie ogarniesz

oki kochani :) ja sie zbieram :) miłego wieczorku :*

dobranoc Aniu:)

dobranoc Jack :)

Uciekacie, no to ja chyba też w takim razie :)

dobranoc

Dzien dobry!!! Mam nadzieję że ktoś już się obudził i zaraz się tutaj pojawi :)

Cześć Green :) ja jestem co u Ciebie?

Wiedziałąm ravija, że na Ciebie zawsze można liczyć :) U mnie tak jakoś, chyba nastrój mam kiepski, ale Kafe powinno przełamać impass chociaż na chwilę. Pisanie tu ma wręcz terapeutyczne działanie :)

Oj mozna mozna :) Terapeutyczne działanie? chyba tak, ja przedwczoraj śmiałam się strasznie kiedy czytałam pewien temat, który już niestety jest usunięty :D A co się dzieje Green? co nie tak? czy taka ogolna rezygnacja i dołek psychiczny?

po prostu taki mały spadek energii spowodowany różnymi takimi sprawami wokół mnie. Nie będę nawet rozwijać tego tematu, bo to mi nie pomoże, a po co Tobie mam truć głowę :) Myślę, że na szczęście są takie miejsca (np. kafe) gdzie można się na chwilę oderwać od problemów i doładować bateryjki :) A ja się nigdy nie poddaję, więc pewnie jeszcze dzień dwa i znów będę całkiem wesolutka ;) Wczoraj przez chwilę czytałam Was koło 20stej na telefonie, niestety potem okazało się, że mój fon nie pozwala mi technicznie na napisanie odpowiedzi, a nieładnie być takim podglądaczem, więc się rozłączyłam :) A jak Ty się czujesz? o czym był ten topik, co Cię tak rozśmieszył :)

A to ja też często tak mam, wszystko przez te hormony ;) topik...? az nie wiem czy sie przyznawac :P załatwianie potrzeb fizjologicznych w różnych miejscach :D Kurcze, jaka ja jestem typowa, normalna heeh Coś się pieprzy forum Mężczyźni pragną zawsze być pierwszą miłością kobiety. Kobiety zawsze pragną być ostatnim romansem mężczyzny. Oscar Wilde

hahahaha, no niezły temacik :) Czasem trzeba takiej głupawki :) No hormony oczywiście też ravija- tylko czemu zawsze to się musi tak zbiec w czasie wszystko?

Takie to nasze kobiece życie, mężczyźni często tego nie rozumieją...że czasem my same siebie nie rozumiemy :D Temacik był boski, a niektore historie wręcz nieprawdopodobne :D

hehe, no jednak czego to ludzie nie wymyślą :) Kochana znikam - mam teraz spotkanie, myślę że za jakieś 1,5 godziny powinnam wrócić. Jak znajdziesz taki "ciekawy" topik to proszę o wieści, dziś chętnie się pośmieję. na razie papa

Green, no ja tez uciekam :) a kiedy będe to sama nie wiem, może wpadnę po poludniu :) A o fajnych topikach będe informować ;) paaaa

gdyby się ktoś jednak przez przypadek tu zabłąkał o tej godzinie, to ja jeszcze przez pół godzinki jestem :)

hehe ja sie zabłąkałam :D i też na pol godzinki ;)

to ja już chyba telepatycznie Cię wyczułam hihihi Jak dzionek? W szczecinie pogoda podcina skrzydła, ale humorek mam już lepszy :)

oo my to chyba mamy jakieś telepatyczne połączenie hihi U mnie pogoda hmm...troszkę się zachmurzyło i tak na moje oko może pokropić. Ej tutaj u mnie to w niedziele miejscami grad padał wielkosci piłeczki do tenisa stolowego :o A dzien? aaaaa na szczescie juz prawie po pracy, ale dzisiaj chyba nici będą z rowerku :(

ja dziś wogóle odpuszczam aktywność. Miałam iść na jogę, ale jakoś nie mam weny. Czasem to dzień taki jest, że tylko zwinąć się w kłębek i spać. No dobra - może coś poczytam chociaż :)

:) no to do domku i kłębuszek i lulu, albo wlasnie, książka, ja mam male zaleglosci, ale nadrabiam powolutku