Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewa, 33

Nareszcie własna działeczka :)

Polecane posty

Gość sluchajcie.mam pyt.
A ja mam niespełna 23 lata i własną działkę od sierpnia zeszłego roku.Działka o powierzchni 330m i stoi na niej domek tkzw. Wysoki parter:),Dwa piętra.Domek murowany o powierzchni ok 60m kwadratowych użytkowych.Nikt mi tego nie dał w prezencie,a kupiłam za śmieszne pieniądze:).Działka w mieście ale na uboczu.Robiona jest na rekreacje. i nie czuje się jako emeryt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franuś
Uwaga Ewa 33 to czarownica wczoraj mi życzyła koszmarów nocnych i spełniło się były koszmary a kysz a kysz Ewka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franuś
daj spokój stare kalesony mam w razie czego to Cię przeciągnę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w razie czego to sie zesikasz w łóżko, chcesz? bo wiesz... coś tu sobie pomamroczę pod nosem i pranie pościeli masz w środku nocy gwarantowane.... tymaczasem żegnam was, milusińscy, bo już za 6 godzin budzik mi zadzwoni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrócilam z wiejskiego targu, sadzonek róznych pełno, ale drzewek niedużo, może za tydzień, po świętach będzie lepiej ja chyba oszaleję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margolka//:) Pisząc o nawozach miałam na myśli tylko i wyłącznie naturane, no przecież dla takiej ogrodniczki jak Ty, to oczywiste :) I wzmianka o nich nie była bynajmniej do Ciebie. To też powinno być oczywiste :D pozdrawiam 🌻 Ewa//:) Rozkręcasz siuę ogrodniczo jak widzę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margolka66
Emmi sorki - źle zrozumiałam, mam awersję jeśli chodzi o nawozy chemiczne, myślałam,że takie miałaś na myśli.Chyba wczoraj miałam jakieś mroczki przed oczami.Ostro sobie dałam do wiwatu , pieliłam i przesadzałam całe stado truskawek.Przyszłam zmęczona z działki i zaczęłam zrzędzić - przepraszam.Powinnam wiedzieć ,że kto jak kto ale ty Emmi , preferujesz zdrowa uprawę.Pozdrawiam :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jako działkowy świrus - gratuluję. Ja też swojego czasu dostałam od koleżanki działkę,200 m kw i wsiąknęłam kompletnie. Nie jest to aż tak dużo do przekopania i radziłabym od tego zacząć.Wyrównać,zasiać trawę a dopiero potem "tworzyć" ogród.Kup dużo czarnej folii ogrodniczej, świetnie się sprawdza coby nie plewić ciągle.A nawóz zrób z pokrzyw.Jest bardzo dobry a nie trzeba wozić obornika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie zamierzamy od tego zacząć, tyle, że na raz sie nie da chcę zrobić w tym roku 1/3 tej działki - część sadowo-rekreacyjną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E tam,zobaczysz,jak się rozpędzisz to skopiesz całość :) podstawa to dobry szpadel, polecam nie z prostym ostrzem ] ale takim > kopie się migiem. Ja u siebie zrobiłam tylko połowę wg własnej rady a z drugą się motam do dziś :D ciągle przesadzam te biedne roślinki. Tobie rośnie wszystko jak wściekłe to zaraz efekty będą. I nie demonizujmy oprysków.Czasem trzeba.Najważniejsze to stosować tak jak jest napisane na opakowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rośnie mi w domu i na balkonie, a jak będzie na działce, to nie wiadomo tu jest trochę kiepska ziemia, gliniasta taka szpadle jakies zostały po tatce i widły i grabie, ale jakby były kiepskie, to kupie wg Twojej rady, taki V-szpadel tak sie zastanawiam, czy ja sama dam rade cokolwiek ukopać (trochę nędznego wzrostu jestem), bo ta działka jest mocno zapuszczona, chaszcze i korzenie wszędzie i dlatego pomyslałam, że tylko M. da radę - a nie chcę go zniechęcać tak na wstępie, bo jak sie zbiesi, to będzie cienko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to i ja się przyłączę do działkowców :D sama jestem ciekawa waszych propozycji dotyczących odmian drzewek - bo nie dość ,zę sie nie znam to i jeszcze rękę mam taka " dziurawą " :) kwiatki jeszcze - ale warzywa i drzewka to nie moja działka :) Ale chce to zmienić:) bo mam kawał pięknego ogrodu , tyle tylko ,ze dopiero drugi rok go uprawiam i jak na razie tylko pot , łzy a niedługo także krew z odcisków :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona 26 lat
JA TEZ SOBIE KUPILAM TAKĄ DZIAŁECZKE 250M2 DZIALKA JEST POD LASEM 10 MIN AUTEM OD MOJEGO MIESZKANIA . DOBRE MIEJSCE DO WYPOCZYNKU , GRILOWANIA I POPICIA W LATO PO PRACY :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa,ja praktycznie sama kopię odkąd mam taki szpadelek.Wcześniej prostym to jakoś mi nie szło.Męża prosiłam albo się namęczyłam jak diabli.Swojego czasu Farmerka pisała,że ma "damski" szpadel i faktycznie-lżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam na króciutko, bo padam z nóg to kopanie nie jest najgorsze, mogłabym w sumie skopać sama, jak sie okazało, zwykłym szpadlem nawet ale to rozbijanie brył i wytrząsanie wszelkiego badziewia... rany boskie... cała ziemię w rękach mam przerobić? ziemia jest gliniasta, ciężka i zbita, nie kopana porządnie od chyba 10 lat albo więcej, więc twarda jak nie wiem co na szczęście jest wilgotna, bo na sucho to w ogóle nie dałoby rady próbowałam rozbijać to i widłami i motyczką i grabiami i wszystko do niczego może pazurki byłyby dobre, tylko ich tam nie znalazłam, kupię przy najbliższej okazji, czyli zapewne jutro (jak zwykle - obi moim drugim domem) czepiłam się też monstrualnej wielkości aronii, kilka pędów M. odrąbał siekierą, kilka ucięłam na wykokości jakiś 2 metrów, ale jeszcze dużo zostało - w tym roku owoców prawie nie będzie, bo ciachnę cała górę (teraz pędy mają ok. 4-5 metrów i większość owoców własnie na takiej wysokości była) powycinałam stare liście juki, przycięłam chyba tawułe i chyba migdałka, bo nie da sie przejśc ścieżką, trzeba się przedzierać posadziłam rządek czerwonej cebuli to tyle na dzisiaj, następna wizyta na działce w piątek albo w sobotę, zobaczymy, jak nasze kręgosłupy jutro będą sie czuły ;) dobranoc wszystkim, dzięki za normalne wpisy, psycholom dziękujemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łączę siez tobą ewa w bólu - dosłownie :D ja opracowałam inny plan przekopywania swojego ogródka - staram sie co roku wydrzeć chwastom kawałek ziemi i doprowadzić go do takiego stanu ,żeby uważać go za przygotowany do wszelkich działań . Nie narywam sie juz na wszystko na raz , bo po pierwsze nie dam temu rady a po drugie - pozwala to na zastanowienie sie nad tym co i gdzie chcę posadzić . i przekonałam sie ,ze jest jednak coś w powiedzeniu ,ze " kamienie rosną : bo jak kopalam w tym roku już przekopany i wybrany kawałek ziemi - nazbierałam jeszcze wiecej kamieni niz poprzednio - a nawet butelkę po winie :D a gliniasatej ziemi nie zazdroszczę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też tak robię - w tym roku 1/3 działki do gruntownego remontu, ew. w więcej, jak sie uda, ale nic na siłe, o czym sie dzisiaj boleśnie przekonalam ;) dobrze, ze ketonal zadziałał, bo bym umierała w domu zamiast przyjechac do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błagałammm
...a właśnie - w przyszłym roku to a kolejnym tamto, a jeszcze w następnym Bóg wie co. Mi zapału starczyło na całe dwa lata. ile Ewa metrów masz? Mąż ma urlop jutro, mówię mu więc, że pojedziemy z dzieciakami na rower a on na to (słusznie zresztą) - będę całe popołudnie wertykulował :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisałam już - 230 metrów dzielę pracę na lata, dlatego właśnie, żeby nei spędzac tam całego wolnego czasu, bo mam jeszcze inne zajęcia i przyjemności, niż dłubanie w ziemi bylismy na działce przedwczoraj, następny raz będzie po świętach, bo teraz mam inne prace dla mnei to nic nadzwyczajnego, podział obowiązków i rozplanowanie zadań na lata poza tym - na działce, jak w domu - zawsze jest coś do zrobienia - i bardzo dobrze jak już nie będę miała co robić, to tylko się połozyć i umrzeć, a do tego mi się nie śpieszy mam czas, zdąże sie jeszcze tą działką nacieszyć, fanatyczką nie jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zestaw krótkich narzędzi zakupiony, pazurki, łopatka, sekator (drugi, będzie na zapas) i piłka (nie wiem, która z kolei, ale ta jest ostra ;) ) zamówiłam też 15 sadzonek leszczyny na brzeg działki przy wąwozie, po świętach wsadzę, niech sobie juz rośnie i daje orzeszki na jesień :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa,potraktuj chaszcze rundapem.A bryły rozbijaj mokre,bo jak wyschną to jak kamienie są.Ja kopalam całą działkę od razu ale fakt,sporo trawy było to i łatwiej szło. Ok 1/4 byla straszliwie zapuszczona. Mi zapału nie brakuje,uwielbiam to :D a kopię i przekopuję rosliny z miejsca na miejsce od 3 lat chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałabym jak najmniej chemii, także - póki mam siłe, będę wyciągac "tymi ręcami" a co do przenoszenia roślin... no właśnei chciałabym tego uniknąć i staram sie myśleć perspektywicznie... ale że 100 pomysłów na dzień, to nie jest to proste ogólny zarys juz mam w głowie przesadzanie roślin, zwłaszcza większych - nie wychodzi im na zdrowie wlasnie mam dwie spore jagody kamczackie, teść mówi, że słabo wocują - no i nie dziwne, jak lubią kwas a rosną w glinie zastanawiam sie, czy ich w ogóle nie wywalić, chociaż miałam na nie ochotę - może wykopie i wrzucę pod spód worek torfu? sama jeszcze nie wiem na razie to trzeba okopać brzeg działki i 15 dołków pod leszczyne zrobić - taki plan na najbliższa wizytę na działce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za to ciebie pomarańczo wszyscy uwielbiaja i w necie i i w realu - dlatego latasz za ewą jak kot z pęcherzem :D byłam dziś w castoramie i chciałam zobaczyć czy sa jeszcze jakieś drzewaka w sprzedaży , no i niestety kicha . parę jakiś mocno nadszarpniętych drzewek i to wszystko . Nawet nie było żadnego czlowieka ,zeby coś sie odmianach dowiedzieć . No trudno , po świętach spróbuję jeszcze w 2 szkólkach , które śa w mojej okolicy - a jak nic z tego , to chociaż zgromadzę jakaś wiedzę na następny rok . a randap jest dobry tylko " wizualnie " - spali to co jest na powierzchni ale korzenie ciagle będą żyły . No . tylko tyle ,ze sie nasiona nie rozsieją . Ja też nie mam zaufania do " cudownych " środków typu - 5 w 1 - z moich mikrych jeszcze ogrodniczych doświadczeniń wynika - że jak sie ręcznie , porządnie nie przekopie , ręcznie ise nie usunie chwastów - to efekty są - ale marne . i do następnej wegetacji . ewa - a ty masz jakieś typy tych drzewek ? jak sie nazywają ? i napisz coś ,prosze o ich smaku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej, hej:) Jeśli chcecie jakieś profesjonalne porady z zakresu ogrodnictwa, to proszę kierowac pytania do mnie, przekażę wyżej do wykwalifikowanej w tym temacie osoby - mojej mamy:D Wkleję może potem jedno z jej dzieł:P :) Widzę, że do powrotu Kamelii zaczepiłaś się tu:D Od poczatku śledzę ten watek, lubię takie tematy:) Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O fajnych smacznych to ja mogę z własnych zasobów smakowych coś powiedzieć. Porzeczko-agrest ..bardzo smaczny. Coś jak biała porzeczka, ale większe.. Nie dajcie się nabrać na drzewa truskawkowe czy takie jakieś udziwnione ,szkaradne stwory:P Jest jeden )może nie tylko( sprzedawca na allegro, który sprzedaje nietuzinkowe, stosunkowo tanie cudeńka, (nasiona) z których potem nic nie wyrasta (nawet dzika cytrynka:P) Są ładne smaczne krzaczki poziomek o dużych owocach. Morele/brzoskwinie .. o ile sąsiadujący działkowicze nie pokuszą się o cudze:D Bierzcie co Wam wpadnie w ręce:DDTo moja profesjonalna porada:D Na większych działkach polecam orzech włoski .. również o dużych owocach(nazwy nie pamiętam:P) .. mam taki 3 metrowy i naprawdę smak niepowtarzalny... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez urazy!!!
amita - ale coś ty się tego randapu przyczepiła? Może on i chwasty niszczy ale potem przez 3 lata niczego nie powinno się siać w miejscach jego działań.Ani warzyw ,ani drzewek a i kwiaty marne będą.Poczytaj dobrze zastrzeżenia na tym środku chemicznym!!!!! Lepiej zdecydowanie rękami te chabzie usunąć:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×