Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewa, 33

Nareszcie własna działeczka :)

Polecane posty

Gość bo deszcz był

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój warzywniak oficjalnie zakończył działalność :) Została jeszcze - niczym ostatnia flaga na placu boju - jedyna kapusta włoska , która przy niedzieli skończy częściowo w rosole a reszta jako surówka :) Kwaitów mam tyle nakupionych i nasadzonych ,ze zaczyna mi brakować miejsca czyli znów trzeba łapać sie za szpadel :D Co tydzień jestem na giełdzie , gdzie z pewną panią która sprzedaje zieleniny różniste tak sie zakolegowałam :D ,że czasmi nawet coś na kreskę mi sprzeda . W sobotę ma mi przywieść milin , o którym dużo czytałam i bardzo mi sie ppodoba . Ma ktoś osobiste doświadczenia z milinem ?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Licencja//:) To przekop warzywnik i zasiej w nim tzw nawóz zielony, jak znalazł pod przyszłoroczną uprawę ;) Milin i mnie urzekł tego roku w ogrodzie botanicznym, nie wiem jakie są jego odmiany, ale mnie szalenie się spodobał o kwiatach trąbkowych :) Też zamierzam go nabyć :) pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomidory malinówki są pysznie :) owoce aronii ptaki zjadły , winogrona na szczęście nie , bo są zakryte woreczkami padał ciepły deszcz, słońce świeci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja właśnie wróciłam z urlopu i chyba jutro wybiorę się na działeczkę, zobaczyć - co w trawie piszczy może dyńki jakieś nowe i ogórki to na pewno aronia też pewnie do zerwania, ale to z M. muszę, bo sama nie dam rady tego wielkiego dziada ogołocić no i może ciemne winogrorna już są? bo kiści było sporo a co do milina - też zamierzam chyba go mieć, na przyszłej altance - ostatnio widziałam go przy ruchliwej ulicy w Krakowie, bardzo ładnie wyglądał i zdrowo rósł tylko nie wiem, ile mógł mieć lat w tym stanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
upalne ;) przewartościowałam słowo - upalne na urlopie miałam do 40 st. w cieniu, na slońcu - nie wiem, ile skapnęłam sie dopiero, jak weszłam w przyjemny chłodek, patrzę na klimę - a tam na 30 st. ustawione :) nawet dla mnie, osoby lubiącej ciepełko - to było trudne do zniesienia no, ale tu też było ładnie, więc jutro ruszam na działkę z nadzieją :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i z kilo ogórów nazbierałam, ale to juz chyba koniec, jakieś marne łodyżki są, chociaż jest jeszcze kilka małych ogóreczków i nawet kwiaty, ale nie wiem... dynię ślimaki w końcu też wyżarły, wykopałam 2 krzaczki ziemniaków, ale jedne jakieś malutkie dwie papryki dojrzały, tylko nie wiem, czy są słodkie, czy ostre, raczej ostre, bo cienkie i długie, na roślinkach sa jeszcze kwiaty nowego działkowca kupiłam, wrześniowy numer ja już jak taka babina wsiowa, czytuję działkowca i te rzeczy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj M. z kosiarka będzie szlał, chyba, że sie rozpada, ale prognozowali ładne popołudnie a ja dynei powyrywam i przekopię po nich grządkę i może przesadzę piwonie na nowe miejsce? chociaz to cieżka sprawa, bo wielkie sa, to z bryła je przenieść to będzie ze 20 kg sztuka aronię jeszcze trzeba zerwać i liście wiśniowe do niej do soku no i jabłka zobaczę i ciemne winogrona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale przynudzasz
wracam na forum ogrodnicze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pelagia pelasińska
Myślisz, że jej na tym zależy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i ni eposzalał, bo nie chciala zadziałać, jakoś nie mozemy zglębić tajników jej aktywności roboczej.... w każdym razie pokrzywy mają sie dobrze spaliłam dwie kupy "suchych" chaszczy oczyściłam grządki - powyrywałam smętne resztki dyni, ogórków, przekopałam te grządki i powoli zaczęłam przygotowywać przesadzanie piwonii, wykopałam część rowka pod nie, no i noc się zaczęła, więc szybkie zwijanie maneli i do domu kurcze, krótki dzień juz jest, trudno po pracy coś jeszcze na działce zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...by zobaczyć, co w trawie piszczy.... A co ma ci tam piszczeć? :O Pewnie ślimaki :O Pewnie rozmnożyły się już setkami i zanieczyściły całą działkę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa🌻 Ale najpierw może z lekka piec uruchomię bo jakoś tak... potem poczytam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niesamowita ta różnica klimatycza, po aroniach w moich stronach już śladu nie ma. Myślałam, że coś popiszę więcej, bo jakieś natchnienie mam ku smęceniu :P czy dyrdymaniu memu, ale zadługo mi się zeszło przy tym piecu, a pierwsze palenie, to trzeba było kaloryfery przygotować i poustawiać wszystko, ale śmieci takie zebrane z lata - znikną i przejście mam wreszcie w kotłowni :P Ale tak na szybkiego zapytam Cię :) Czy będziesz sadzić cebulki wiosenne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) no tak, jeden z minusów domu - trzeba palić w piecu... ale znowu można kominek mieć... zawsze coś za coś :) a co do cebulek... wlaśnie przenoszę piwonie i przy okazji widze jakies rózne cebulki... nie wiem, czy je zbierac i gdzieś wsadzić czy wyrzucić... no może pozbieram i wrzucę do jednego dołka, zobaczę, co z nich wyrośnie, bo nie pamiętam, co to wiosną tam rosło... nowych kupowac na razie nie będę, bo przez te pierwsze lata to roboty budowlano-kopalniano-karczownicze są na pierwszym miejscu teraz zadanie bojowe - wyciąć tą bycza aronię, którą pozrywam, posadzić ładne sadzonki w innym miejscu i wyciąć wielką starą jabłoń.... to będzie problem nie lada, bo jest tak rozłożysta i nisko zaczynaja sie jej gałęzie, ze nei wiem, jak sie do pnia dostać... no i walka z korzeniami... będzie przeprawa z nią, ale to mi da dużo miejsca nowego na działeczce, m.in. na krzaczki nowe i pod altankę miejsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popatrz na te cebulki jak byś oglądała cebulę spożywczą, ale z dużą dozą tolerancji. Jeśli jest przegniła to aut, ale jak ciut podeschnięta czy nadpęknięta czy uszkodzona z lekka to jest szansa, że się uda. Posadź je tak z 5-8 cm odstępem od siebie. Większe cebule do środka, mniejsze na obrzeże ;) U mnie nie ma kominka. A dzisaj by się przydał, bo mi jakoś zimno, mimo, że mam w domu 20 stopni C. Ale kominki nie za bardzo mi się podobają, wolałabym mieć piec kaflowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To gdize Ty Emi mieszkasz ,ze już u Ciebie zimno ?:) Ja mam kominek , ale dochodzę do wniosku - czy kominek czy piec kaflowy robi z salonu czy dużego pokoju kotłownię :) Fajnie to tylko goście maja - przyjadą , popatrzą , czasami drewna powrzucają a człowiek z tym popiołem zostaje :) Zmarniały mi mieczyki . Pościnałam je przy samej prawie ziemi i szczerze mówiąc nie wiem co dalej z nimi zrobić .Podejrzewam ,że należałoby je wykopać i czymś zaprawić przed ponownym posadzeniem - ale jak mam to zrobić ? Jakiś preparat dziś w Castoramie widzialam ,ale nie wiem - czy mam je posadzić z powrotem po tym zaprawieniu teraz czy na wiosnę ? Poradźcie coś babki , bo szkoda mi tych kwiatków zwłaszcza ,ze w tamtym roku pięknie wyrosły i wiem ,ze cebulki śa pierwsza klasa , ale coś ewidentnie im dolega .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Licencja//:) Hejka :) Gdzie ja mieszkam? Myślę, że raczej rozchodzi się o jakieś moje wewnętrzne zimno, nie wiem, może osłabiona jestem? A może to ta nagła zmiana pogody, z upalnych dni na deszczowy. W każdym razie mi zimno. Co do mieczyków, to niczym je nie zaprawiam, tylko biorę pudełko, wsypuję do niego piasek, wkładam cebule nawet z ziemią , zasypuję piaskiem lub ziemią i wynoszę do piwnicy i zapominam o nich. Od razu napiszę, że jak masz korzenie dalii, to wyciągasz je wręcz z ziemi i z tą ziemią wsadzasz do pudełka - z programu ogrodniczego, dzięki temu bulwy nie wysychają. Zastosowałam w zeszłym roku i rzeczywiście świetnie zimują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pelagia pelasińska
takie obcięte mieczyki wsadzasz do pudełka i do chałupki, jak obeschną, odpadnie suchy badyl po łodydze i piasek, sprawdzasz czy są całe, nieuszkodzone, pakujesz w trocinki i czekają do wiosny, zaprawiasz wiosną, jak chcesz... ja nie zaprawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pelagia pelasińska
o! wyciapałaś mój wpis o pomaganiu kochankowi w rozwodzie??? bardzo dobrze! grunt to dbanie o opinię i dobre samopoczucie :) brawo ewuniu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myslisz, że wpisy kafeteryjnych psycholek szkodzą mojej reputacji? nie przeceniaj się......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idę zaraz zaprzyjaźniać sie ze szpadlem . niestety :D Teoria mówi ,ze mogłabym to na kogoś " spędzić " ale dochodze do wniosku ,ze ja zrobię to najlepiej :D Wykopałam wczoraj te mieczyki , oczyściłam , siedzą w garażu . Co będize to będzie . Na razie obmyślam jakby je tu posadzić na wiosne ,żeby starych błędów nie popełnić. Byłam popatrzeć za drzewkami owocowymi i mimo ,ze pojechałam do dość dużego sklepu ogrodniczego , włąsciwei takiego magazynu to znalazłam tam tylko jabłko antonówkę i gruszkę luksówkę - czy jakoś tak . Wiecie coś o nich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sporo szkółek wysyła swoje sadzonki, są dobrze zabezpieczone i tańsze, nizw sklepach no i wybór dużo większy plu sopis na stronie w sobotę orobiłam się z tymi piwoniami jak dziki osioł nie wiedziałam, ze to takie wielkie korzenie ma... powykopywałam na głębokość szpadla, reszta korzeni została w ziemi, może sobie poradzą M. poobcinał wszystkie konary jabłonki, został sam pieniek wys. ok. 1,50 - będzie fornt robót na następną sobotę - trzeba go okopac i powycinać z korzeniami cebulki, jakie w piwoniacg znalazłam wsadziłam na nowe, tymczasowe miejsce, zobaczę, co z nich wyrośnie, ale ogólnie to jakies małe są może to szafirki? ale w takim razie gdzie są narcyzy? acha... wykopałam niechcący ropuchę, która juz się zakopała na zimę - znak, że zima blisko mam nadzieję, ze jej nic nie obcięłam, po ogólnych oględzinach wkopałam ją z powrotem w bezpieczne miejsce ;) a dzisiaj piękny dzień... zabrałam rodziców na spacer do lasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie strasz kobito tą zimą , bo ja też słyszałam ,ze podobno zima - znowu !!! - ma w tym roku przyjśc wcześnie i trwać długo ;) Ja na razie kopię , widły za widłami , wytrzepuje perz , wybieram kamienie i mamroczę pod nosem niezbyt przyjemne komentarze pod ich adresem :) O teścia swojej siostry mam dostać piekne maliny i jeżyny do posadzenia , ale najpierw musze stare porzeczki wywalić. No i chyba zdecyduję się jednak kupić drzewka przez neta , teraz szukam sklepu , z którego oferty skorzystam . A tulipany jeszcze nie osadzone .... Ale za to dalie jak kwitną ... jak opętane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, ta zima już mnie prześladuje... czytam o odmianach wisni, czeresni, śliwek, jabłonek, o podkładkach do nich, okresach owocowania, odpornościach na mróz i choroby i chyba oszaleję zaraz jestem w przededniu założenia sadku i powoli dostaję kota od tych informacji po co tyle odmian? żeby nie było wiadomo, co wybrać? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pelagia pelasińska
antonówka to stara odmiana jabłoni, jest pyszna teraz w szkółkach najczęściej spotyka się drzewka karłowate, niziutkie, ale owocujące już w drugim roku po posadzeniu moim zdaniem najsmaczniejsze są owoce ze starych sadów, ale niestety... już ich coraz mniej o gruszy nic nie napiszę, bo jej nie znam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wymiękam :) zaczynam rozpatrywać wersję zgonienia na kogoś misji przekopania ogrodu , ale jak to w życiu - wszyscy zajęci . Doszlo do tego ,ze chyba będę musiała poszukać kogoś za pieniądze , ale sama niestety , mimo chęci nie daję rady .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×