Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewa, 33

Nareszcie własna działeczka :)

Polecane posty

Gość gość
w niedziele pracowac na dzialce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A zastanawiałaś się na d hodowaniem borówek amerykańskich? Jeśli odpowiednio o nie zadbasz, masz gwarancje że pięknie się rozrosną. ja sadzonki kupuje zawsze w Tarczynie w Gospodarstwie Ogrodniczym Romańskich. Nigdy jeszcze nie zawiodłam się na obsłudze jak i samych sadzonkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ha ha ha ale sie usmialam! ale czy wy na serio czy polska teraz taka zacofana jest? 333 www.youtube.com/watch?v=X9NY5T6P4A4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poconaco
Wyszedł czosnek. Kiedy zbiór?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poconaco
Pisanie z komórki odpada. Ja się upiszę a tu tylko 1 słowo przechodzi. Co do czosnku to wsadziłam bez mała 3 główki, ale bardzo drobnych ząbków. Jeden mały rządek i w innym dłuższy dla towarzystwa truskawką. Ciekawa jestem czy w lipcu na sezon ogórkowy będę mogła już go wyrwać? No i czy nie dosadzić jeszcze? A po za tym w tym roku mam małą folię na pomidory. Dosadzę paprykę, fasolkę i sałatę. Czy jeszcze coś nadaje się do takiego towarzystwa pod folię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też wsadziłam czosnek w marcu chyba, jakies szczypiorki wychodzą, ale jeszcze nędzne, zbiór w lecie na folii słabo sie znam, bo sama nie mam a reklamodawcy borówek dziękujemy, borówki mam od lat i plonują mi bardzo dobrze, więc nowych kupowac nie potrzebuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez mam wlasna dzialke od 3 lat i kolejny raz zadbalam o wlasne uprawy :) mialam troche problemow z wciornastkami ale dzieki koppert http://www.koppert.info.pl/ pozbylam sie ich w naturalny sposob, bez zadnej chemii ani nic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszcie co tam? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa333333
co tam... trawa rośnie, reszta tez, ale jakby wolniej szczypior juz do jedzenia, rzodkiewki też, pietruszki, koperki, buraczki powschodziły, trzeba zasiac fasolę, dynie, cukinię i ogórki, bób ma 15 cm balkon zrobiony, rośnie ładnie, kwiatki domowe na balkon wyrzucone, poprzesadzane wszystko co chwilę kupię coś na nową działkę, modrzew, azalię, conicę ze złotymi końcówkami, perukowca złotego, a właśnie, bzy na starej pięknie kwitną i pachną z daleka, konwalie sie szykują :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirka6655
Własna działka to fantastyczna sprawa! Raz, że mamy swój skrawek zieleni. Nigdzie nie wypoczywa się równie dobrze jak na świeżym powietrzu. Dwa,że uprawianie działki to świetne hobby. Wiem coś o tym, bo sama powoli się wciągam. Jeszcze dwa lata temu ogrodzie była tylko trawa. Teraz mam i kwiaty i warzywa. Muszę tylko uzupełnić swój zestaw narzędzi. Przydałaby mi się taczka w stylu tej: http://ogrodosfera.pl/taczka-ogrodowa-loadgo i jakieś porządne grabie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam swoja działkę, ale nie powiem, ze nie obeszło się bez drobnych problemów. Mianowicie w domku letniskowym było peło mrówek! Na szczęscie po użyciu preparatów DDD z oferty http://www.hruzewicz.pl/preparaty-ddd.html udało się ich pozbyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak własna działeczka to najwyższa pora zacząć sadzić jakieś warzywka i owoce. U mnie w tym roku królowa działki będzie borówka amerykańska :D Pierwszy raz sie zdecydowałam i kupiłam w gosp. ogrodniczym u romanscy.info i super przyjęły się krzaczki. Myśle, ze moze to byc za sprawa tego, ze pani Paulinka mi powiedziala gdzie zasadzic, czym podsypywac jak czesto podlewac. Co polecacie robic z borowek ? Jakie przetwory ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A my mama na działce żurawinę, w przyszłym roku wprowadzamy jagodę kamczacką :)! Żurawinę sadzimy od tego roku, ale ładnie się wszystko przyjęło dlatego mamy nadzieje, że z jagodą bedzie tak samo. My z kolei kupujemy sadzonki u Jarosińskich (borowka.info.pl), pani Justynka zna się na sadzonkach, doradziła nam gdzie posadzić nasze sadzonki jak o nie dbać. Bardzo fajne mają podejście do klientów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poconaco
Hej U mnie lato w pełni. Ogród w kolejnej odsłonie. Zmienia się non stop. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żurawinę suszoną mam:) Lubię borówki, jagody poziomki, chcę lata!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa333333
też już bym chciała strasznie, żeby była wiosna a tu śnieg i wieje, strach jechać do roboty, biało wszędzie przedwczoraj zajechałam na moment na działeczkę, słonecznika ptaszkom nasypać jakieś ślady różne na śniegu zwierzątkowe były, ale nie znam się, czyje wszystko śpi zapyziałe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poconaco
Hej Zima konkretna! Nikt nie powie, że dawniej to zimy bywały a teraz słabiutkie. Śnieg jest i mróz jest. Ja robię obchody po działce. Myślę żeby może coś sadzić czy siać w donicach. Ale w pracy zasuw miałam i prace ogrodowe stoją w miejscu. Narazie dokarmiam ptaszki i je próbuję zidentyfikować. Zwłaszcza takie z oliwkowym czy zielonym brzuszkiem. Pozdrawiam słonecznie z zaśnieżonego Mazowsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też dzisiaj byłam i dałam ptaszkom słonecznika, ale późno i juz żadnego nie widziałam, tylko same ich łapki na śniegu :) U mnie też zima w pełni, w mieście to sobie juz ptaszki nieśmiało po wiosennemu pitolą, ale na działce - śnieg, mróz i głucha cisza, tylko wiatr hula. Za to wczoraj na poprawę humoru pojechałam na zakupy nasionkowe, mam wszystko oprócz cytrynka groniastego, cała zieleninę i kilka kwiatków do gruntu i na rozsadę (aksamitki niskie i wysokie). Nie mogę się już doczekać wiosny, ale tak sobie czytam zapiski działkowe z poprzedniego roku, to równo za miesiąc robiłam rabatki :) Czyli już niedługo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poconaco
Hej Od paru dni mam wenę wiosenną. Rozmyślam jak w tym roku rozplanować prace w ogrodzie. Jestem jeszcze w rozterce, bo pamiętam że mam minimalizować nasadzenia. A tu tak się człowiek nastraja tymi roztopami i tęsknotą za wiosną i latem, że w planowaniu się rozpędza. Ale muszę zrealizować zaległe rozsadzenia i bazować na tym co mam. Muszę zaplanować warzywnik. Bo jedną część na pewno obejmie M. A chociaż kawałek zajmę ja ze swoimi grzadkami. A już tak na okrasę kupię coś wymarzonego. Nasion jeszcze nie mam. Ale chcę wysiać melisę, buraczki, sałaty, ogórki, czosnek posadzić. Może pora, selera. Ale z rzodkiewką i marchwią chyba odpuszczę. Słabo mi rośnie. Z ozdobnych chce wysiac dziwaczki, aksamitki i dukaty judasza. A z marzeń to hortensja i rododendron. No i dopieszczanie tego co już ziemi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poconaco
Ewa, zaintrygował mnie ten cytrynek groniasty. No i poczytałam sobie w necie że to fajne pomidorki. Ja przez 2-3 lata miałam 2 odmiany koktajlowych w tym jedną żółtą. Super nawet do zabrania na wyjazd do kanapek, bo zwarte i w pojemniku wytrzymują pare godzin. Ale koktajlowe niskie w gruncie ciut źle się prowadzi. Natomiast miałam też żółte wyższe i tak samo ok. Owocki trochę większe od koktajlowych. Fajne są też czerwone małe Malinowy kapturek. Chwalone bawole serce nie sprawdziło się bo słabo czerwieniało, może za dużo gnojówki z pokrzywy? W tym roku testujemy odmianę jak podłużna papryka cornabel f1. Ciekawe czy wzejdzie bo w torebce wyczuwam palcami tylko kilka nasionek. To tyle w temacie pomidorki. Przejrzałam moje zimujące w garażu bulwy. Mieczyki ok. Begonie zmarzły albo zgniły bo tak napuchły i zrudziały. Nawet znalazłam kilka kiełkujacych tulipanów które ktoś zapomniał jesienią wsadzić do gruntu! No i hortensja niepodlewana wytrwała. Jedynie ze dwa razy dostała śniegu. Dziwna w sumie odmiana. Różowo pstrokate kwiaty liście zielono brązowe. Jednego roku atakowały ją mrówki. W drugim siedziała w doniczce i nie zakwitła. Ale przetrwała zimę w nieogrzewanym garażu. W tym roku zapakuje ja do gruntu i niech sie wreszcie ruszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz też myślę intensywnie o działeczce, co gdzie i w jakiej kolejności robić; jeszcze mam sporo prac "konstrukcyjnych" czyli "budowa" lasku z polanką, dokończenie skalniaka (chociaz w sumie tu to juz tylko nasadzenia), budowa kompostownika, może zacznę oczko kopać. Do tego oczywiście grządki, chciałabym przynajmniej zacząć robić podniesione, czyli drewniane skrzynie. Zobaczymy, co sie uda zrobić w tym roku, bo jeszcze mam sporo nasadzeń poprzenoszonych ze starej działki tymczasowo w grządki nowej działki, tawułki jakieś, tamaryszek itd. Na razie w weekend musze uruchomić parapet w funkcji rozsadnika, bo powoli czas na pomidorki, sałaty i aksamitki :) Rododendronów mam z 8 szt., na razie mi wystarczy, chociaż nie wiem, czy wszystkie mi sie przyjęly, przenoszone późną jesienią, hortensji jakoś nie lubię, nie wiem, dlaczego. Co do pomidorków, to własnie najbardziej mi pasują drobne wysokokrzaczkowe, choroby ich tak nie atakują, są słodziutkie, czyste, ładnie dojrzewają, tylko trzeba trochę przerywać odrosty i wiązać do palika, czyli bambusa. Cebulowych mam nasadzone ze 3 kilo, głównie tulipanów, teraz zbieramy się zamówić wysyłkowo cebule i kłacza rózne, we trzy, to towar za 200 zł jest darmowa przesyłka, a na pewno nam się uzbiera. No i pokusa jest mniejsza przez net, niż w sklepie. Tutaj to głównie mieczyki wezmę i dalie, chociaz nie wiem, gdzie je powtykam, może trochę na obrzeże działki? Chociaz przez jej wielkość slabo widzę to obrzeże, w sumie tylko z 10 metrów od wejścia, dalej zakrzaczone i za altanką, to rzadko chodzę. W firmie pod budynkami mamy nasadzone rózne roślinki i wczoraj chodziłyśmy patrzeć, wyłażą przebiśniegi i chyba botaniczne tulipanki jakieś :) A ptaszki pitolą.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poconaco
Witam Ewo, masz sporo tych wyzwań na ten sezon. Ja niby też, ale jak zobaczyłam Twój opis to wrażenie robi i inspiruje. Może dziś zmotywowana wysieję co nieco. Ale najpierw przygotuję kącik na te siewy. Niestety w nowym domu mam dwa maciupeńkie parapeciki bo obok drzwi balkonowe/od tej słonecznej strony/. Będę posiłkować sie stolikami w pokoiku który ma być gościnnym. Mój M. Już zajął parapet i stolik bo wystartował wczesniej. Mam takie pytania o ogrodek warzywny.czy zmieniasz miejsca warzyw w nowym sezonie? Czy zwracasz.uwage na ich sąsiedzctwo? Ja troche tak i jest trochę roboty z tym planowaniem. Truskawki maja mieć towarzystwo czosnku itp. W tym roku muszę zminimalizować warzywnik. Bo jednak sporo pracy wymaga. A jak nie dopilnuje pielenia, bo w pracy większy zasuw. Albo mniej sie podlewa bo wyjazd. To poczucie porażki czy winy mnie ogarnia. A z drugiej strony lubimy mieć więcej . I rozdawać zbiory. Wymieniać sie sadzonkami czy plonami. Eh! Idę na obchód. Poplanuję a potem poszukam info o tym sąsiedztwie warzyw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa333333
Pytasz o płodozmian, będę sie do niego przymierzać w przyszłym roku, jak już porobię te podniesione grządki. W tym roku będzie bajzel, bo grządki będą powstawać w trakcie sezonu wegetacyjnego, więc nie mam co myśleć o następstwie siania/sadzenia. Poza tym, to rozległa wiedza i nie da się w głowie, trzeba "z ołówkiem w ręku" i odpowiednią fachową literaturą, bo raczej nie uda mi sie zapamiętać, co po czym i ile lat oraz co koło czego :) W tym roku odpuszczam. Na razie przeszłam się po włościach w piątek i poszukałam wiosny. Jak sobie nie zasadzisz, to nie znajdziesz :) W zastanej rabacie wokół działki nic jeszcze nie rosło, tylko pod brzózkami, gdzie wsadziłam dużo wszystkiego - zaczęły wyłazić krokusiki. Gdyby nie ten śnieg wczoraj, to już by były jak paluszek, a tak to lipa, znaczy, brzoza :) Ptakom nasypałam, potoczyłam pańskim okiem i do domu, zaklinać wiosnę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej Pozdrawiam wiosennie. Trochę już rozumiem sytuację na Twojej działce. Pewnych rzeczy się nie przeskoczy, więc trzeba wyluzować i dostosować się do sytuacji. W ogrodzie pracy tyle, że zawsze jest szansa na sukces i satysfakcję, jak i żeby się narobić. Co do wiosenki to muszę poszukać moich krokusików.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poconaco
Witam Wczoraj wyszłam szukać krokusów a znalazłam bielutkie przebiśniegi. Z początku myślałam, że to na biało zakwitły bordowe liście, zresztą rośliny samosiejki. A tu między tą roślinką przybyły do mojego ogrodu przebiśniegi. To chyba dobra ręka ogrodnika, czyli Mamy, ktora daje dajmy na to bukszpanika czy cisa a w bonusie dochodzą siewki czy zaszczepki. Ale super! Jest na to moja zgoda! Słońce mnie zmobilizowało do pobytu na dworze, wiec oplewiłam po zimie rabatę przy tarasie. Stare badyle poszły na kompost. Groszku pachnący, kapuski ozdobne, miskancie państwu już dziękujemy! Po powrocie usilnie projektowałam część ogrodka dla róż Chopin, ale wiem, że nic nie wiem. Temat otwarty nadal. Ale liczę na wielka wenę, bo musze w tym roku zrobić 3 albo 4 kompozycje roślin ozdobnych. Z własnych sadzonek, bo już w szkółce są za gęsto. Sama za siebie trzymam kciuki. Miłego dnia miłośnikom ogrodu, ogródków i ogródeczków . Kawa i lecę do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja trochę juz porobiłam, przedwczoraj i wczoraj, zajęłam się rabatką frontową, z 1/4 za mną, zarosła strasznie jakimiś różnymi skalniakami płożącymi i trawą też, no i winobluszcza stamtąd wywalałam, to szczątki jeszcze są. Porobiłabym chwilę dłużej, ale grad mnie wygonił. Przycięłam róże, bo nic na jesień nie robiłam, taka moja sugestia przy zakładaniu różanki czy rabatki różanej - lepiej sadzić je w jednym rzędzie (szpalerze), żeby mieć potem dostęp z dwóch stron a nie wchodzić lub sięgać między kolczaste krzaki - bo to masakra jest. No i gałązki kolczaste trzeba sobie składać oddzielnie, na kupkę "niebezpieczną" żeby później uniknąć pokłucia. Weekend ma być pogodny i ciepły, już sie cieszę na godziny spędzone na działeczce. Szkoda, że pewnie jeszcze nie włączą prądu, to herbatkę będę musiała zabrać w termosie. Myślę, że skończę cała rabatę frontową, odwinę resztę drzewek, może pograbię trochę trawnika, bo pełno liści. Zobaczymy, bez spinki, trzeba też trochę odpocząć, poczytać gazetkę czy coś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poconaco
Hej Podoba mi się hasło: ,,bez spinki". Nawet mogłoby to być moje motto na ten rok ogrodowy. Daleko mi i z umiejętnościami i z wiedzą do tych ogrodników, którzy przekopali każdy centymetr działki i ogrody mają świetnie zorganizowane i wypieleszone. Jestem na początku tej drogi. A jednocześnie, choć znam już sporo radości i rozczarowań związanych z ogrodem, nie nastawiam się na dorównywanie owym ,,mistrzom". Trochę we mnie lenia, trochę mieszczucha. Sporo czasu muszę poświęcić pracy zawodowej i samemu domowi. Nie chcę też tak zaangażować się ogrodem, żeby to była moja jedyna pasja, a w dodatku obciążenie, które wymaga całorocznej opieki i rezygnacji z innych form relaksu czy wyzwań. I tu, sama z siebie się zaśmiewam, bo chyba już weszłam w ten obszar. Ale wciąż wydaje mi się, że to jeszcze kontroluję. Ogród dla mnie to praca i relaks z naciskiem na relaks. Ale trzeba mieć się na baczności, aby nie robic wiosną zbyd dużych zasiewów czy nasadzeń. Kombinuję, aby rośliny były łatwe w uprawie i trwałe na wypadek krótkich zaniedbań. Owy leń. Ewa, dzięki za wskazówki o różach. Projekt nasadzeń wciąż w myślach i tylko w myślach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj bez spinki, ale: przeniosłam z 15 krzaków malin w nowe miejsce (kopanie rowka, wyrywanie malin ze starego miejsca, krzak, kupa, ziemia w nowe miejsce), posadziłam 3 roślinki na skalniaczku, 3 ciemierniki w lasku, po 2 lawendy i 1 czosnku w skrzynkach przy wejściu do altanki, rozmaryn na zielniku. Posypałam azofoską krzaki porzeczki i aronii tudzież młody żywopłot z wierzby. W drodze powrotnej do domu zahaczyłam o ogrodniczy i 2 róże czekają w doniczkach na balkonie na następny raz, może jutro? Chociaż dziś pada, więc jutro wszystko będzie się lepić, jak to glina, chyba nie będzie działeczki, aż za tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×