Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewa, 33

Nareszcie własna działeczka :)

Polecane posty

Dzisiejsza noc na ketonalu, bo zamiast wczoraj poprzestać na koszeniu, to jeszcze zgrabiłam i pieliłam, no i taki skutek, ze z bólu nie mogłam zasnąć. Ale działka przejaśniała, od razu jakaś większa, jak wygolona po całości :) Zebrałam groszek zielony, malinki i borówki, nacięłam lilii, lawendy i floksów i teraz ze 3 dni przerwy na dojście do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciesze sie z Toba mi sie marzy malutka chocby mikrospopijna dzialka nad jeziorem tak sie napailam ze szok i postawic na niej taki malutki domek super by bylo ale narazie to nie realne:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Działka nad jeziorem może byłaby fajna, ale... Raz, że człowiek jest uwiązany, bo po co gdzieś jechać na wakacje i płacić, jak sie ma swój domek nad jeziorem, czyli cały czas w jednym miejscu - dla mnie słabo. Dwa, że jednak trzeba o to dbać, a zwykle nie jest to tak blisko i dojazdy trwają i kosztują. Trzy, że poza sezonem trzeba się martwić o złodziei, kombinować jakieś zabezpieczenia albo płacić komuś za "pilnowanie", które i tak nie gwarantuje bezpieczeństwa. Ja jednak zdecydowanie wolę działkę taką bardziej uprawną blisko domu, a wypoczynek w różnych miejscach. Ale znam ludzi z domkami i niektórzy są zadowoleni, zwłaszcza ci bardziej "osiadli", z dziećmi zwierzakami, na ogrodzonej działce, w swoim domku jest im wygodnie urlopować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pracujecie w ziemi w te upały? Ja staram się, zasiedliłam oczko wodne, wczoraj zrobiłam "podwyższoną rabatę" pod brzoze, pielę, zasiałam drugi rzut zielonego groszku, ścinam przekwitłe kwiatki, koszę... Dziś nowy numer działkowca, miła lektura :) A co tam u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poconaco
Witam :) Ja już po wyjeździe ,,urlopowym". Ogród przeżył. A że odzyskałam nieco sił to z radością nadrabiam zaległości. Zaczynam pielić. Mąż pomaga. I zrobił nam się fajny ogródek warzywny. Fajny to znaczy, że dominują warzywa a nie chwasty! Trochę z musu/choroba, wyjazdy, inne prace/ zaniedbaliśmy podlewanie ale uszło nam to i to nie na sucho. :) Bo glina trochę pomogła a deszcze tez się zlitowały i padają zawsze w odpowiednim momencie. Najpierw troszkę zwilżają ziemię, my plewimy, wtedy super leje. Po za tym dogodziliśmy sobie dokupując kilka roślin ozdobnych. Wsadzanie poszło błyskawicznie, bo bałam się, że będzie problem z umiejscowieniem roślin. Ale troszkę wyluzowałam, bo część roślin wsadziłam tymczasowo, do późniejszego przesadzenia na stałe miejsce. Ale niektóre wsadziłam na stałe. Na przykład dwa nowe rozchodniki /żółtozielony i bordowy/ dosadziłam do rabaty bylinowo, trawiasto, berberysowej. ;) A nową trzmielinę /pstrokatą żółtozieloną/ z iglakiem inversą. No i jeszcze dowód na nową chorobę ,,hortensjową" posadziłam obok hortensję o ciemnych liściach. Chyba nie zakwitnie w tym roku ale kwiaty w centrum miała ciekawe, coś w różu. Czyli mam już 4 rośliny które mogę kolekcjonować -berberysy, rozchodniki, trzmieliny i hortensje. Inne wystarczą mi pojedyncze, no podwójne. ;) W moim ogrodzie ozdobnym rośliny są nie za duże /krzewy do 1,5 m/, ale ogród już rośnie! I to jest miłe. Ciekawe co powiem jak zacznie się wysyp ogóreczków i pomidorów? A mąż powie: słoiki. ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa333333
Mi wysyp ogórków nie grozi, bo dopiero kwitną... w tym roku z ogórków nici, za to ruszyły cukinie, kończa sie borówki, zaczęła fasolka szparagowa, natka pietruszki, buraczki liściowe i ładnie rośnie drugi rzut zielonego groszku, mam nadzieję, że coś zbiorę do zimy :) Oczko ładnie rośnie, chociaż nie liczę na kwiaty grzybieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełen relaks
Mnie wysyp ogórków zupełnie nie grozi :( Nie ma ich po prostu wcale, no dobra, na mizerię coś tam jest, ale poza tym lipa. Gniją czy usychają tuż przy korzonku i ogórków nie ma. A rok temu zrobiłam pierwszy raz takie pyszne konserwowe. Pomidory dopiero się zaczynają, a zwykle były dużo wcześniej. Papierówki za to jakie dobre, rozpływają się w ustach, maliny jesienne też się zaczynają. Jutro chyba zrobię leczo, bo cukinia urosła spora. A komary żrą jak wściekłe! I jabłonka moja zniszczona przez burzę, ułamała się ogromna gałąź, bardzo mi szkoda, bo jabłonka całkiem traciła na urodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też mam od jakiegoś czasu działke pod miastem,ale bardziej rekreacyjną. Chciałam zeby było tam ładnie przez cały rok i zamówiłam trawę z rolki http://www.xeroflor.pl/trawniki-rolowane.php zamiast siac zwykła trawę. na razie jest idealna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa333333
Moja jabłonka nie musi być piękna, rośnie w samym kącie działki i naokoło niej jest wielki kompostownik, częściowo ogrodzony dechami, więc nie ma wielkiej różnicy, jak wyglada, a wygląda nieźle, zwłaszcza taka obsypana jabłkami :) Jabłuszka są przesmaczne, ale b. późne, zbiera sie je prawie w mrozy, jak pamiętam sprzed dwóch lat. Dziś trochę robót porządkowych po wyjeździe urlopowym, zrobiłam wreszcie porządek z truskawkami, kwitną mi drugi raz, ale nie wiem, czy owoce zdążą dojrzeć. Wypieliłam, obgrackowałam, nawiozłam i czekam :) Wypieliłam prawie wszystkie grządki, została trawa i chaszcze do koszenia. Oczko wygląda fajnie, woda jest w nim czysta, jednak te rośliny czyszcząco-natleniające to prawda, działają. Mam kłopot chyba z nornicą, wyjada mi roślinki ze skalniaka, mam tam rózne takie drobne i są obgryzione prawie do korzonków. Zamiast rosnąć i kwitnąć (czasem uchowa się pączek kwiatowy), to ledwie zipią. Może da sie to czymś odstraszającym myszki opryskać? Szaleństwa jeżynowego ciąg dalszy, trzeci kilogram przyniosłam i to jest może połowa, może jeszcze nie. Robimy słoiczki i koktajle mleczno-jeżynowe. Cały czas rośnie rabarbar, kompociki też non-stop. Kończy sie powoli fasola szparagowa mamut, karłowa w zasadzie już do wyrwania z korzeniami. Szczypior, buraczki liściowe, pietruszka naciowa i seler - rosną pięknie. Cały czas kwitnie mi powojnik na łuczku wejściowym, zakwitła jedna kanna, nie przestaje budleja (wycinam przekwitłe kwiatostany), do kwitnięcia szykuje się też oleander (?), dalie ucierpiały od ślimaków bardzo, dzis wysypałam działkę na niebiesko. Trochę robiłam, trochę odpoczywałam, poczytałam książkę, posiedziałam na słoneczku. Fajnie jest na działeczce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dziś paskudnie, pada, ciśnienia chyba wcale nie ma, od rana ból głowy a chciałam i dziś pojechać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poconaco
Hej Wszystkim :) Przyszłam nieco się poużalać. Widzę, że i u Was jakieś smuteczki. U mnie wszystko co ozdobne ma się super. Krzewy mają nowe przyrosty, powiedzmy, że drugie letnie. Niektóre i to liczne nawet po dwa przewodniki. Natomiast w ogródku owe smuteczki. Pomidory kaput! Nie zjadłam żadnego pomidorka, który byłby czerwony i dojrzały. :( Zaraza po deszczach wzięła się za dojrzewające, za zielne, małe i duże. Już do domu ich nie przywożę, bo każdy na koniec brunatnieje i tyle. Ogórki owszem, zaczęłam przerabiać. Ale chyba poległam na tym polu i chyba odpuszczę sobie robienie przetworów. Buuu! Najpierw nie poszło kiszenie w kamionce. Zrobiłam nowy zacier i porażka. Po paru dniach jakieś dziwne. Jakby skórka odchodzi. Wogóle... Zrobiłam w chili, mąż mówi, że za ostre nawet jak na niego. /Tyle że sam pożarł cały słoiczek i wypił zalewę ???/ Sałatka z zielonych pomidorów za słodka. Cukru było w przepisie sporo. Może te porażki są z tego, że nie ważę porcji??? Maliny zasypałam cukrem i już dziś poszły do wc bo spleśniały. Paprykę chyba rozgotowałam. Zrobiłam jeszcze solone pod gumkę i grube talarki w miodzie. Ale aż strach próbować. Także mam wielkiego doła i już. W kuchni stoi skrzyneczka z ogórami od przedwczoraj /wielkie i mniejsze/. Mam jakieś przepisy z neta/ np. sałatka z wyrośniętych ogórków/ ale tak mnie odrzuca od tych ,,słoików", że nie wiem czy w ogóle wejdę do kuchni. Chyba tylko po to żeby mnie dobiły muszki owocówki, które wybite parę dni temu powróciły znowu. No, proszę która mnie przebije w porażkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełen relaks
poconaco, to nie kombinuj, zrób zwykłe korniszony. Mnie wychodzą pyszne, a dopiero się uczę. Maliny zawożę do mamy, bo rok temu soki mi nie wyszły (wyszły takie galaretowate - za dużo cukru). Pogoda taka w kratkę, jak mam czas jechać pracować - to leje, jak jestem zajęta - to pogoda idealna na działkę. A poza tym mam marny humor - w poniedziałek wracam do pracy po dwóch tygodniach wolnego :(:( Ewo, moja jabłonka połamana rośnie tuż przy drodze i bardzo ozdabiała wjazd. Miała takie trzy duże odgałęzienia, jak jedno się odłamało, zieje taka dziura :( Sprzątałam z mamą na jej działce i wywiozłyśmy dwa pełne wózki badyl i różności (stary koper, ogórki), ale tego się wywozi, sieje się małe nasionka, a wywozi się potem całe masy. Idzie to na kompost.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, jak rośnie przy wjeździe, to bardzo szkoda, że straciła konar... z czasem zarośnie pewnie ta dziura mniejszymi gałęziami, bo wiadomo - przyroda nie znosi pustki... A ja sobie dzisiaj pojechałam i wczoraj byłam, wykorzystuję ostatnie dni wolności, bo w poniedziałek też do roboty po długim urlopie :( Dziś bardziej wypoczynkowo, wypieliłam tylko pas przy żywopłocie z forsycji, bo w przyszłym tygodniu będzie koszenie i nie da sie tam z kosiarką podejść, żeby młodych krzewów nie zniszczyć, wczoraj zrobiłam to samo przy borówce wysokiej. A, i zlokalizowałam oraz przesadzilam żubrówkę, właśnie między borówki, tam jej na pewno nikt nie skosi ;) Piękna pogoda, taka trochę pół-jesienna, słońce nie pali, ale jeszcze grzeje, pracy juz tak dużo w grządkach nie ma, można nogi wyciągnąć i książkę poczytać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa333333
jedyny plus tych reklam, że stare topiki wyciągają Jesień juz w pełni, ogródek sprzątnięty i przekopany, jeszcze winogrona i jabłka mam do zebrania i można sezon zamykać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poconaco
Witam Acha, Ewa nie pisała, bo obrabiała swój ogródek! :) A ja mam jeszcze buraczki i marchewkę w ziemi. Wykopię jutro i część wezmę do jedzenia a jakąś część wrzucę do skrzyneczki z piaskiem na późniejszej konsumpcji. Trochę przeholowałam bo moje warzywa nieco ,,zgiganciały -wyrosły" ale nie wiedziałam jaka to odmiana i kiedy wykopać. A potem jakoś czasu nie było. Ewa czy swój ogródek skopany zostawiasz w tak zwanej ostrej skibie? Bo ja znalazłam sposób, żeby ta oczyszczona ziemia z roślin nie zachwaściła się przed zimą. Na skopaną ziemię to położyć gazety /najlepiej chyba czarno białe/ , żeby nie dać szansy chwastom, i przysypać lekko ziemią. Mam deficyt takich gazet bo większość jest kolorowych, ale może bym coś takiego zrobiła? Przed zimą planuję też podszykować nowe miejsce na ogródek. A to stare wiosnę obsiejemy może łubinem? No i planujemy z nowym sezonem szklarenkę na pomidory. Jak mi starczy siły i temu co ma kopać to założę sobie ogródek kwietny. Tylko nie wiem gdzie go usytuować, żeby nie było problemu z roślinami wieloletnimi np. goździkami, czy malwą, żeby mogły mieś jakby stałe miejsce. No i ten rabarbar i chrzan aktualne. To marzenia. A jak wyjdzie? Pokaże czas. Na razie zrobiło się jesiennie. I słoneczne dni dodają uroku działeczce. Ewa, jak powiedziała już odpoczywa, a reszta ogrodników??? Proszę się tu ładnie zameldować. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, co do kopania ogródka, to przez pierwsze 3 lata zostawiałam wszystko w ostrej skibie na zimę, żeby trochę pokruszyć tą 100 lat nie ruszaną glinę, a teraz juz jest na tyle dobra, że nie ma takiej potrzeby. Naczytałam się, że takie wywracanie ziemi do góry nogami nie służy różnym bakteriom i innym drobnoustrojom glebowym, bo te beztlenowe wywala sie na powietrze, te tlenowe sie zakopuje i giną marnie, a są przydatne. Teraz tylko wytrząsam widłami lekko chwasty i inne korzonki, sypię nawóz (obornik), przegrabiam i tak zostawiam, na gładko. W tym roku to sie chyba nie bardzo zachwaści, bo sucho okropnie, ludziom poplony nie wschodzą. Ja nic nie sieję jesienią, na wiosnę na pustym kawałku pod maliny zasieję grykę, kiedyś len tak miałam. Ładnie sie zagęszcza i chwast nie rośnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj zawiozłam resztki ze skrzynek balkonowych na działkę, korzonki na kompost, ziemia na grządki. Strząsnęłam też kilka późnych jabłek, dziś może podjadę przygrabić miejsce po ognisku i przekopać kawałeczek ścieżki, z której zrobię grządkę. A może ognisko zapalę? Pogoda cudna i pewnie ludzi nie będzie, czyli cisza i spokój :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja u siebie zakladalam w tym roku trawniki rolowane http://www.greenflor.pl/ Mam oddzielna czesc na kwiaty i drzewka jednak postawilam na duza wolna przestrzen dla dzieciakow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na działce postanowiłam zrobić trochę porządku. Postawię małą szklarnię. Kupiłam już konstrukcję stalową i troche wyrobów hutniczych takich jak pręty od http://www.gomar-stal.pl/ i będę kombinować ze szkłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślicie o swoich działkach? bo ja, przez tę pogodę, to już bym się wybrała... myślę, co by tam można zrobić, osłony poprawić, chwasty pewnie rosną na potęgę na cięcie drzew jeszcze za wcześnie, pewnie będą jeszcze duże mrozy, ale po cichu liczę, że zmiana klimatu i zima już za nami :) też tak macie? a, ponoć w niektórych ogródkach przyblokowych/przydomowych wychodzą przebiśniegi i narcyzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjola
oj wychodzą, wychodzą , u mnie hiacynty i tulipany, pewnie za płytko wsadzone i już są na wierzchu...zwariowana ta pogoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś się nie mogłam powstrzymać i hycnęłam rano na działeczkę, zobaczyć, co tam słychać widziałam dzięcioła, z ciekawszych ptaszków poprawiłam fizelinki/agrowłókninki i przepieliłam rabatkę frontową oczywiście, nie byłam jedyna taka :) sąsiadka z naprzeciwka dała mi 3 małe ciemierniki, też dosadziłam na rabatkę frontową na razie nie widzę żadnych szkód a, wyłażą krokusy, może już wiosna będzie? ależ bym chciała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poconaco
Witam :) Ja też wzdycham do wiosny! ;) U mnie poruszyły się z lekka pączki magnolii, bzów i wyszły listki krokusów. A po za tym i temperatura i wilgotna ziemia i wiaterek tak wiosnę przywołują. Budzą się muchy i biedronki. Krety i nornice szaleją. U mnie podczas większych wiatrów spadła osłona z małej magnolii, a z rododendrona zdjęłam sama. Nie wiem, jak rośliny to przetrwają, gdy takie poruszone dotknie mróz i śnieg. Ale to prawa przyrody i moje zamartwianie nic nie da. Także cieszę się tym co jest. Pomalutku, pomalutku i zaczniemy nowy sezon. ;) Ja już obejrzałam w ogrodniczym wystawkę z nasionami. Cudo, ale obiecuję sobie nie szaleć z nowymi roślinami tylko więcej zadbać o te, które już są. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jak tu się powstrzymać z zakupami nowych roślin, jak już kuszą okropnie? W obi kupiłam dziś dalie, 9 sztuk, bardzo mi się podobają te kwiatki, ale nic o nich nie wiem poza tym, że na zimę trzeba wykopać kłącza i przechować w piwnicy. Zaraz sobie coś w necie poszukam. Są cudne, czerwone, łososiowe i żółte, z płatkami zwykłymi, igiełkowymi i trąbkowymi, ech... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś drugi raz z widłami :) Pierwszy był 2 tygodnie temu, wkopałam kolejne maliny letnie ("Beskid" tym razem), a dziś przycięłam powojnika, wyciągnęłam glony z oczka i skopałam grządkę pod ogórki. Najpierw może posieję tam rzodkiewkę, bo ja można już siać, a ogórki to dopiero w maju. 2 tygodnie temu przycięłam róże, porzeczkę i drzewka owocowe, odkryłam różaneczniki, skalniak i powojnika. Powyciągałam też glony, jak one szybko urosły, to jestem w szoku. Jeszcze mrozy w nocy, a to zielone rośnie jak na drożdżach. Co porabiacie w ogródkach i na działeczkach? Czy jeszcze śpicie snem zimowym? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś topik umiera :( ja dziś posadziłam 4 trzmieliny, nawiozłam borówki wysokie, wyczyściłam oczko z glonów, wsadziłam kilka roślinek na skalniak i czepiłam się kompostu, ale opadłam z sił nie omieszkałam też chwilkę sie zrelaksować przy lekturze wysokich obcasów napiszcie, jak tam wasze prace ogródkowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjola
prace ogrodowe wrą:) posadziłam kilka doniczek młodych zaszczepionych ze starych pelargonii, i niecierpków, ogarnęłam rabatę z bylinami. mam posiana rzodkiewkę i sałaty pod mini szklarenką..wszystko powoli zaczyna rosnąć...ale z nów coś mają chłody być więc pewnie trzeba będzie jeszcze poczekać na zbiory: Pozdrawiam ogrodników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś miałam dzień siewu :) posiałam rzodkiewkę, pietruszkę naciową, buraczki liściowe, koper i sałatę, a wcześniej zielony groszek rozsypałam wapno ogrodnicze, bo mam za kwaśną glebę, wszędzie mech wyłazi dosypałam torfu i nawozu borówkom wysokim wyczyściłam po raz kolejny oczko (mam żabę :) , ślimaki wodne i robaki-pływaki), przesadziłam trzmielinę, przerzuciłam kawałek kompostu truskawki jakieś mizerne, nie ruszyły jeszcze, za to aronia już ma pąki kwiatowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chobnag
Myślicie o działce kategoriami pracy,choć padło jedno pytanie co robicie na działce.Ja oczywiście czekam z utęsknieniem na..ciepło.Porobię oczywiście tzw.porządek i potrzebne prace.Co was cieszy najbardziej na działce kiedy pojawią się pierwsze ciepłe dni?Praca i odpoczynek działkowy w słońcu?Oczywiście ,ale w jaki sposób?Jeśli chodzi o mnie to najprzyjemniejszym momentem będzie,kiedy pierwszy raz wyjdę na działkę...nago.Poczuję ciepło i wiatr także na jajkach i pałeczce,wtedy życie ma naprawdę sens.Działka wtedy bardziej cieszy jako azyl odpoczynku i relaksu.Co prawda praktycznie cała jest osłonięta,więc nie ma obawy o wścibskość,a poza tym ,,niech się wstydzi ten kto widzi,,Spróbujcie,a przekonacie się,że będziecie miały większą ochotę na seks i..pracę,nomenomen,na działce.Podobno w pierwszą sobotę maja jest światowy dzień nagiego ogrodnika,czyli sporo ludzi nawet na świecie lubi tak jak ja nago pracować i odpoczywać na działce,czy w ogródku.Fajnie potem jest ubrać się przed powrotem do miasta,czuję się lekki iwypoczęty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:):):):D no ja sobie nago nie pochodzę....u mnie w ogrodzie to jak w amfiteatrze wszyscy dookoła....zresztą nawet nie mam chyba ochoty poparzyć sobie dupki w pokrzywach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×