Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziewczynaszamana

Była mojego faceta doprowadza mnie do szalu!!!

Polecane posty

Mnie to by coś trafiło. Nie dziwię się Tobie. Nie zapominając, że jest ojcem powinien umieć i Tobie poświęcić swój czas. Mi się wydaje, że on bardziej dba o relacje z ex, niż z Tobą i dzieckiem.. Nie wytrzymałabym takiego układu, ale odpukać mój nie ma dziecka(i mam nadzieję, że żadne się nie wyłoni:D z ukrycia:D) ... Niech się ze sobą zejdą jak tak się uwielbiają.. Odejdź od niego jak Ci nie pasuje i tyle/../.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Tzn, ja się denerwuję, a on kwituje do krótko" od początku mówiłam Ci jak jest'' " Całkiem prawidłowo. Nie chcesz się wnerwiać to mu nie towarzysz jak się spotykają. A telefony itp. zaakceptuj jako normalne, albo cię nerwy zjedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitulinka
a moze on ja caly czas kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od poczatku wiedzialas, ze facet ma dziecko z inna i, ze ma dobre stosunki z matka dziecka. Moglas sie zastanowic wczesniej, czy chcesz z nim byc, czy dasz rade. Ja nie widze nic zlego w tym, ze ona wydzwania do Twojego faceta i omawia z nim niektore sprawy, bo w koncu jest ojcem jej dziecka. Tylko, ze Twoj facet tez nie jest w 100% fair. Ja rozumie, przejmuje sie dzieckiem, chce byc dobrym ojcem to sie chwali jak najbardziej, ale widac, ze olewa Ciebie, bo moglby pogodzic opieke nad dzieckiem i spedzanie czasu z Toba, ale najwyrazniej nie chce. Nie winilabym na Twoim miejscu matki dziecka, a Twojego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Relacje z matką swojego dziecka relacjami... Ale spotykanie się we dwoje i gadanie o dziecku? Czyż nie lepiej aby przykładny tatus poświęcił czas dziecku? Dla mnie co najmniej dziwny układ. Przyjaźń przyjaźnią.. ale nie mozna tak odsuwac swojej partnerki, ja bym tego nie zniosła:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bix
Jesteś chwilową rozrywką - facet jasno to pokazuje, nie próbując już wyjaśniać. A ty kreujesz kolejne problemy, wywołujesz kłótnie, próbujesz zakłócić normalne i pozytywne relacje z eks i dzieckiem. Dlatego nawet jeśli wcześniej myślał o tobie serio, to w końcu się rozmyśli. To ze ty planujesz spędzić z nim zycie nie znaczy jeszcze, że on nie ma tu zdania. Po co miałby się angażować w związek z kimś tak zawistnym i zazdrosnym o dziecko? Teraz jeszcze planujesz się "odegrać" na eks za jakieś wyimaginowane jej winy - psychopatka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona nie chce utrudniać mu relacji z dzieckiem! Tylko chce umocnić swoją pozycję, NIE kosztem dziecka.. ale matki tegoż dziecka.. Mają swoje rodziny.. i wyraźnie jej facet sobie nie radzi w tej sytuacji. Ja bym go zostawilła, szkoda nerwów.. to nie dla mnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wezcie pod uwage ze
macie tu tylko relacje rozwydrzonej paniusi, nie wiadomo jak to wyglada z boku, obiektywnie. Moze sytuacja jest zupelnie normalna, tylko laska wyolbrzymia, zeby wyszla na ta najbardziej biedna i pominieta? :o Pozatym jak ktos napisal - jesli juz mialaby miec pretensje to do ciotowatego facta, ktory tanczy jak mu byla zaga a nie do matki, w ktorej interesie lezy jak najlepszy swiat dla jej dziecka, rowniez ten zbudoany na relacji z jego ojcem. Wiec w zwiazku z tym moja rada jest taka: jak na doroslych ludzi przystalo, pogadaj powaznie ze swoim facetem zamiast rozpisywac sie na forum, nikt za ciebie sprawy nie zalatwi 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynaszamana
Liderka. Ale ja go kocham. Naprawdę go kocham. już nie raz chciałam odejść, ale nie potrafię. Nie chcę mu stawiać warunków, nie chcę mu kazać wybierać ja albo dzieciak. nie chce utrudniać mu niczego, ale nie chce tez zastanawiać się ciagle co jest grane. Nie chcę kłaść się spać, zastanawiając się czy jutro nie wymysli ona znów czegoś, czy znów nie będzie dzwonić do niego :( naprawdę tak wiele wymagam??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bix
Jak to nie kosztem dziecka??? Facet spotyka się z eks, aby rozmawiać o dziecku - nie u niej w domu, tylko na terenie neutralnym - też źle. Dzwoni do eks - w sprawach dziecka (jakie spodnie, rozmiar itp). Eks nie prosi zeby posiedział z nią, tylko z dzieckiem. Jak mają dziecku zapewnic normalny rozwój, nie kontaktując się ze sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i jeszcze ten twoj pogardliwy
''dzieciak'' na okreslenie jego dziecka :o przciz od razu widac co ty masz we lbie idiotko :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitulinka
Powinnas pogadac ze swoim facetem, bo to on zmienia WASZE plany, zebt sie dostosowac do niej. Jesli macie gdzies wyjsc i ona zadzwoni, to ON powinien jej powiedziec sorry, ale mamy inne plany. Mozesz miec pretensje tylko do niego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bix
Masz obsesję, głupia kobieto! DZIECKO JEST NA ZAWSZE!!! Zawsze będzie potrzebowało ojca a jego eks ma pełne prawo do kontaków z nim w sprawach dziecka. Jeśli on się na to zgadza, to znaczy ze nie ma problemu. To TYLKO TY widzisz tu problem, a to znaczy że to TY powinnaś albo się zmienić, albo odejść jeśłi nie mozesz dać sobie z tym rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynaszamana
Nie proszę o wyzwiska pod moim adresem tylko o radę. Nie wyzywam nikogo i nie zyczę sobie by mnie wyzywano. Wczoraj odbyłam z nim bardzo poważną rozmowę, ale nic nie wskórałam. Prosiłam by zaczął dbać o nas a nie tylko o dzieciaka i o widzimisie swojej ex. Ale nic do niego nie dociera. Ciągle powtarza, że jestem zazdrosna, że między nimi nic nie ma i że dziecko będzie łączyć ich całe życie. Czy to oznacza, że całe życie będę życ w trójkącie??? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bix
Pitulinka - facet jej od początku powiedział, jaka jest sytuacja. czyli - albo jest w stanie to znieść, albo może sobie iść w siną dal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie, to oznacza, ze jestes
niedojrzalym debilem, ktory nie doosl do tak powazngo kroku jak zwiazanie sie z facetem z dzieckiem 🖐️ I w sumie dobrze, widac, ze twoj chlopak to odpowiedzialny, dojrzaly mezczyzna, szkoda czasu na kogos tak zapatrzonego w siebie jak ty 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie, to oznacza, ze jestes
** ktory nie DOROLS

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne, że dziecko jest najważniejsze. Ale są jeszcze dwie rodziny, jego i autorki, oraz ex i jej męża. To nie może być tak, że on jest tylko ojcem i przyjacielem ex. To wszystko musi się wzajemnie uzupełniać. Skoro kochasz go to i stać Cię na trudne kompromisy. Musisz zaakceptować, że nie Ty będziesz dla niego najważniejsza... i nie jego ex powinna być naj... ale dziecko. Pogadajcie.. Ciapa z niego, że nie umie pomóc odnaleźć Ci się w tej sytuacji.. Może fdaktycznie on nie kocha? A co będzie jak Ty urodzisz dziecko? Ona jest matką jego dziecka, ale bez przesady z tymi relacjami.. Nikt nie każe się im wzajemnie oczerniać, najwazniejsze jest dobro dzieciaka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynaszamana
Pytałam go wczoraj co tak naprawdę czuje do niej. Prosiłam by określił swoje odczucia słowami, to mi powiedział, że szanuje ją, bo jest matka jego dziecka, lubi ją, bo potrafi z nim sie dogadać. Pytałam , czy czuje do niej żal, złość lub jakieś inne negatywne emocje, a on, że nie, że na początku trochę, a teraz pogodził się z tym wszystkim i nie ma jej niczego za złe. Chyba nie wmówicie mi, że to jest normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie, to oznacza, ze jestes
zaraz zaraz, holla, jakie dwie rodziny, autorka jest tylko jego dziewczyna, nie przeceniajcie pojecia rodziny :o:o:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitulinka
Ja rozumiem jaka jest sytuacja - to ze sie spotykaja i rozmawiaja i dziecku, to bardzo dobrze. Ale nie rozumiem, ze facet zmienia ich wspolne plany tylko dlatego, ze mamuska ma ochote na wyjscie i potrzebuje nianki. Chyba powinno to byc ustalone nieco wczesniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie, ze jesli go kochasz to musisz zaakceptowac, ze raczej bedziesz na drugim miejscu, bo on zawsze wybierze swoje dziecko. Nie na miejscu jest nazywanie jego dziecka dzieciakiem to brzmi poprostu tak jakbys tego dziecka nieznosila, a ono jest Bogu ducha winne, ze jego rodzice nie sa razem i nic za to nie moze. Wiedz, ze jesli myslisz, ze oni tylko razem maja dziecko to sie grubo mylisz. Ty jestes tylko jego dziewczyna, a Twoj facet juz na zawsze bedzie zwiazany w pewien sposob z matka swojego dziecka-bo to dziecko ich laczy. Radze zaakceptowac taki stan rzeczy, a jesli nie umiesz to najlepiej bedzie odejsc. Nie stawiaj mu ultimatum, bo napewno wybierze dziecko i bedzie to jak najbardziej normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no czyli przeczysz samej sobie
bo strone wczesniej napisalas zupelnie cos odwrotnego :o Czyli wychodzi na to, ze chcialabys uslyszec, ze jej nienaidzi, ze ma do niej zal, ze nigdy jej nie wybaczy, ze jej nie lubi??? :D Wiesz co, wiem, ze takich zeczy nie powinno sienikomu zyczyc ale chyba zrobie wyjatek, bo az mnie razi jak jestes zaparzona w siebie. Nie masz pojecia co znaczy rodzina, co znaczy miec dziecko, co znaczy wychowywac je samemu ale miec pod bokiem jego ojca/matke, z ktorym sie nie jest w zwiazku. Nie masz o tym bladego pojecia, wiec pozwol, ze zycze ci, abys w przyszlosci zostala samotna maka, ktora bedzie blagac ojca swojego dzicka o rozmowe i ustalenie rozmaitych kwestii, kiedy on bedzi mial cie w dupie, stwarzajac jednoczesnie sam poblemy. Zycze ci tego z calego serca podla, egoistyczna, okrutna zolzo. I tak jak ktos napisal wczesniej tez zauwazylam, jak pogardliwie wyrazasz sie o jego dziecku, wstydzilabys sie po prostu jako kobieta roszczaca sobie takie prawa. Mam nadzieje, ze kopnie cie ten chlopak w twoj rozwydrzony zad, bo azrece opadaja jak sie ciebie czyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filumyku na patyku
autorka za wszelka cene chce,zeby jej facet nienawidził matki swojego dziecka. Ma mu za złe,ze ją szanuje i lubi. normalny , zdrowy psychicznie facet i jakas zakompleksiona frustratka, bo inaczej sie nie da tego nazwać. Moze jeszcze dasz zakaz swojemu facetowi kochania jego matki? Bo przeciez masz byc tylko ty! nawet nie jestescie zareczeni, a tu takie żądania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnn
do -->no czyli przeczysz samej sobie ta ex nie jest samotną kobietą z dzieckiem. Ona ma męża! Czytaj uważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damtirir
ogarnijcie sie z tymi swoimi "POWINIEN" WTF? hahaah ten koleś to conajwyżej może CHCIEC mieć coś wspolnego z autorką. zadnych powinności wzgledem niej nie ma!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no czyli przeczyz sama sobie
a co to ma do rzeczy? :o piszemy o facecie nie o tamtej kobiecie, co cie interesuje jaki ma uklad z mezem w temaci exa i ich dziecka? :o piszemy o tym, jakiego ukladu laska BY CHCIALA i zapewne nie jest on zdrowy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bix
I co z tego,że eks ma męża? Ojca dziecka nie pozbawiono przecież praw do tego dziecka, wiec jasne jest, ze ma głos w sprawach leczenia, nauki, wychowania itd. Normalne więc, ze takie sprawy się omawia między rodzicami. Znaczy - znalazła męża i ojciec dziecka nie ma już praw (albo zwalnia go to z obowiązku zajmowania się dzieckiem?) Najwyraźniej zresztą ten mąż jest normalny, nie robi histerii jak autorka topiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynaszamana
Ale ja na siłę nie kazałam jemu byc ze mna. Skoro jestesmy razem to on chyba tez tego chce, czyz nie??? nie wiem tylko jak z nim rozmawiac, jakich uzyc argumentów, bym stała sie wazniejsza dla niego niz ona, bo mam wrazenie, ze na chwile obecna to ona ma przewage

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam takie pytanie
do autorki: a ty masz jakis kontakt z tym dzieckiem? ile m lat? lubisz go?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×