Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziewczynaszamana

Była mojego faceta doprowadza mnie do szalu!!!

Polecane posty

Gość Bix
Jak na razie potwierdzasz KAŻDYM słowem, że jesteś egoistką. 2 miesiące to faktycznie dłuuuuuuuuuugi okres. Facet przytaknął swojej eks raz czy dwa i to ci już daje powód do pisania że eks jest podła i fałszywa? Jakoś nie potrafisz podać konkretów... Nawiasem mówiąc: tak, uważam ze spotykanie się na kawie poza domem to dobry pomysł. W końcu pokoju w hotelu nie biorą, nie? Gdyby spotykali się u niego czy u niej w domu - dopiero byś się darła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bix
Perdita - nawet autorka nie psze nigdzie, że facet spotyka się z byłą dla samego zobaczenia się z nią. Rozmowy i spotkania dotyczą dziecka. Facet zna swoją byłą co najmniej 5 lat, dziecko ma juz 4 lata a nowa panienka - jest od 2 miesięcy i próbuje wysadzić wszystko w powietrze. Kto tu nie dorósł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie najwidoczniej
wcale nie jest, co ty chcesz,zby po 2mcach facet ja kochal, chcial brac slub i deklarowac sie, ze chc z nis spedzac noce i dnie? najwidoczniej to autorka chcialaby miec go na wylacznosc, nie bedzie go miala, poza tym widac na kilometr, ze dziecka nie lubi, wystarczy popatrzec jak go nazywa 🖐️ odpowiadajac na pytanie - tak, ja jestem w takim ukladzie, mam nowy (hm, 6letni) zwiazek, ale tez utrzymuje staly kontakt z ojcem mojego dziecka, tez czasem umawiamy sie na kawe, czeso sie kontaktujemy, dzwonimy. I ZAPEWNIAM nikomu to nie przeszkadza - ani mojemu partnerowi, ani nowej kobiecie mojego exa. wiec nie wyglaszaj tu glonych kawalkow o tym, jaki to facet jest niedojrzaly, bo absolutnie nie masz racji, a od 2 strony widac, ze autorka wyolbrzymia bo na zadne racjonalne argumenty nawet nie probuje opowiadac :o zdrowia szczescia pomyslnosci z takim podjsciem, ktos juz napisal, ze jesli marzysz o romantycznych wieczorach we woj, spontanicznych wyjazdach w nieznane to najwrazniej nie ten adres, bo twoj facet zyje w kompltnie innym, odpowiedzialnym swiecie. A jeszcze jdno - wiazac sie z nim powinnach chociaz sprooac chciec nwiazac jakas wiez z tym dzieckiem, powinnas sama nalegac, abyscie spedzili we troje troche czasu, zebyc mogla go ''oswoic'', zeby cie lepiej poznal. Tymczasem ty masz preensje o to, z w ciagu 2 MIESIECY zdazylo sie, ze w sobote musieliscie odolac swoje plany, bo facet musial zajac sie dzickiem. Stuknij sie w leb :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma znaczenia, że tamtą zna 5 lat, a tą dwa miesiące. Facet buduje nowy związek, który powinien byc dla niego priorytetem. Inaczej to się robi chory układ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie najwidoczniej
sorry za literowki ale gotuje sie we mnie i szybko pisalam :o:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pedorita
ale byla jest BYLA i o to chodzi!! ja tez mam faceta w tej sytuacji, rozmowy o dziecku sa przez telefon chociaz mieszkamy bardzo blisko niej, moj parter liczy sie ze mna bardziej niz z byla, wlasnie dlatego ze ja jeste teraz jego partnerka i ja jestem najwazniejsza, i dziecko jest najwazniejsze ale nie byla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bix
IFTAR - Jak to nie ma znaczenia? Znaczy że jak się z kimś spotkasz 2-3 razy to juz musisz rzucać całe dotychczasowe zycie na śmietnik i żyć i oddychać tylko dla tej nowej osoby? co można o sobie wiedzieć przez 2 miesiące? Co to, czasy wiktoriańskie - spojrzał, uścisnął rączkę i juz musi się żenić? W 2 miesiące to nawet nie jest zwiazek, to dopiero ewentualny początek czegoś, a panienka juz poczuła się żoną i spadkobierczynią. Niech wyjedzie z tekste, ze facet testament ma spisać, ze dziecko wydziedzicza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bix
Perdita - jak sobie wyobrażasz kontakt z 4-letnim dzieckiem i rozmowę z nim o jego potrzebach - z pominięciem matki? Sorry, ale też coś za bardzo normalna nie jesteś... Macie obsesję jakąś czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie najwidoczniej
pewnie autorka juz mnie nie bedzie lubila ale dodam jeszcze, ze niejednokotnie mialy miejsce awaryjne sytuacje, w ktorych albo moj eks wczesniej odwozil od siebie moje dziecko do domu, albo kiedy to ja prosilam go o opieke nad corka, bo wypadlo mi cos waznego. W zyciu nigdy nie robil o to zadnych pretensji, nie mial zalu i kompletnie zdnego problemu z taka sytuacja. No ale to trzeba do tego dorosnac. Iftiar - pewnie masz racje, ale nie traktujmy 2miesiecznego zwiazku jako ukladu, w ktorym ktoras strona ma prawo do zburzenia tego, co od jakiegos czasu funkcjonowalo bez problemu :o Poza tym relacja autorki brzmi tak, jakby facet z ta eksowa kontaktowal sie codziennie, czy tak fakycznie jest? Bo mam wrazenie, ze pewnie kawa miala miejsce ze dwa razy, akcja z odwolanym weekendem raz, a telefon moze ze trzy biorac pod uwage to, ze fcet pewnie regularnie spotyka sie z dzieckiem. Molam pomylic sie pewnie o niewiele :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bix chyba się zagalopowałaś/eś :P Ona się po prostu domaga palmy pierszeństwa. I ma rację. Drugi miesiąc związku to czas gdy chemia szaleje. Oni powinni byc tylko dla siebie. Co to za zwiazek, gdy umawiaja się na rande, a randak przepada bo wyjazd byłej z mężem jest ważniejszy??? Skoro była MUSI wyjechać bez dziecka to niech odda je do swojej mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bix
Próbuję przecież tłumaczyć autorce, że nie jest dla faceta niczym innym jak rozrywką. Powiedział jej od początku, jaki jest układ na temat dziecka. Ta 2-miesięczna znajomość mogłaby się przerodzić w coś więcej, ale ona sama nie daje sobie szansy na zatrzymanie go przy sobie, robiąc awantury i wywołując kłótnie na temat o ktorym wiedziała od początku ze jest NIE DO ZMIANY. W ciagu 2 miesięcy i już kłotnie i kwasy - faktycznie, świetny związek. Próbujemy tu prawie wszyscy dać dziewczynie do zrozumienia, że dla faceta jest ważniejsze na tym etapie dziecko niż ona - i że jak jej się nie podoba, to moze go sobie odpuścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkdfskfajkls
U Was sytuacja jest o tyle skomplikowana , ze oni maja dziecko...ja bym w zyciu nie wpakowała sie w taka relacje...to było do przewidzenia , ze beda sie spotykac i omawiac sprawy dotyczace dziecka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zebdcsaaaa
Chyba gostek wyraźnie pokazał - ważniejsze dziecko niż randka. Czego pinda chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość budu obi van kennobi
JAK CIE CZYTAM TO MNIE CIARKI PRZECHODZĄ :o MASZ 30 LAT A ZACHOWUJESZ SIE JAK NAPALONA 15. SPOTYKACIE SIE 2 MCE A TY JUZ MYSLSIZ Z E EBDZIECIE RAZEM ZGROZA :O DZIEWCZYNO TAKI KRÓTKI CZAS TO NIC NAWET PO ROKU TO NIC ATY JUZ SIE WIDZISZ PRZED OŁTARZEM. PO DRUGIE NIE UMNIEJSZAJ ROLI JEGO EX TYLKO DO INKUBATORA, ZE TYLKO URODZIŁĄ DZIECKO. TO DZIECKO POWSTAŁO Z MIŁOSCI DWOJGA LUDZI, A TO ZE TY GO NIENAWIDZISZ I TRAKTUJES JAK SMEIC BO CI PRZESZKADZA WRRANDKACH SWIADCZYZ E EJSTES NIEDOJRZAŁA I NEI ZASŁUGUJESZ NA TEGO FACETA. CO TY SOBIE WYOBRAZASZ??? ZE RZUCI DZIECKO I ZERWIE ZNIM KONTAKT DLA PIERWSZEJ LEPSZEJ PANIENKI??? NA DODATEK CHOREJ EGOISTKI?? DZIEWCZYNO JAK CI NIE PSUJE ZE KOCHA SWOJE DZIECKO TO GO ZOSTAW NIE NISZCZ JEGO DOBRYCH RELACJI Z MATKA DZIECKA I JEGO DZIECKIEM. ZYCZE CI ZEBY KTOS CIE TAK SAMO POTRAKTOWAŁ JAK TY TEGO BIEDNEGO DZIECIACZKA :o:o:o:o:o:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość phiiiii
"Skoro była MUSI wyjechać bez dziecka to niech odda je do swojej mamy." eee ale przecież była zrobiła najnaturalniejszą rzecz, spytała się najbliższej dziecku osoby (ojca) czy w sytuacji awaryjnej może się dzieckiem zająć. Skąd była miała wiedzieć, że ojciec ma randkę? Gdyby ojciec powiedział, że niestety ale dzieckiem się nie może zająć to wtedy była mogłaby zawozić do dziadków. Ale chyba naturalne jest, że pierwszą osobą do opieki jest ojciec dziecka a nie mama byłej. Ewentualnie tatuś mógłby podrzucić dziecko swojej mamie jak już tak "teoretyzujemy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawa byłej do wyjazdu z mężem bez dziecka są identyczne jak prawa tatusia do randki :P. Nie ma tak, że ona ma prawo, a on sie powiniem opiekowac. Takie sprawy powinny bys omawiane z wyprzedzeniem, tak aby obie strony mogły sobie zaplanowac i ułozyć wszystkie spray. Podrzucenie dziecka z ninacka traca na kilometr złośliwością. A on jest doopa i tyle, bo nie potrafił sprawy załatwić. Naprawdę mozna spokojnie uzgodnic który weekend jest dla kogo i nie trzeba nikogo przy tym krzywdzic. Wystarcza szczere chęci każdej ze stron.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bix
Ale on zdecydował, że woli byc z tym dzieckiem (pewnie je po prostu lubi, wolno mu) niż być z zazdrosna autorką postu. Miał do tego prawo, nie ma wobec niej zobowiązań. Skoro lubi bardziej dziecko niż ją - i się z tym nie kryje - dlaczego ona tak desperacko się go trzyma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro on woli dziecko niż ją to czemu tak desperacko sie jej trzyma??? :P Sory ale to, co piszesz trąci brakiem dojrzałości. Odpowiedzialny facet umie poukładać zycie tak, by miłość do dziecka nie kolidowała z jego nowym związkiem. A skoro nie potrafi to nie powinien zawracać dziewczynie głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy związek to zobowiązania. Obojętnie czy trwa dwa miesiące czy dwa lata. Nie wiem jaki ty wartości wyznajesz w swoim zyciu. Ja sobie nie wyobrażam, bym mogła po dwóch miesiącach bycia z kimś oznajmić: sorki ale nie mam w stosunku do ciebie żadnych zobowiązań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bix
Ale to nie on się jej trzyma desperacko i nie zawracał jej głowy: od początku powiedział jak jest między nim a eks, od początku powiedział ze nikt nie będzie się wtrącał w decyzje dotyczące dziecka - to pisała sama autorka. Powiedział że eks lubi i szanuje i takie układy sobie ustalili. Autorka pisze też że to ona wywołuje kłótnie i to ona ma problem z zaakceptowaniem sytuacji. Nie napisała, że facet prosi ją aby została, że mowi on że się zmieni itp głupoty - jak widać nic takiego jej nie mówił. Jak na razie to ona się trzyma desperacko, mimo że cała sytuacja jej nie pasuje. Facet nie kryje, ze woli spędzić czas z dzieckiem niz z nią, a ona dalej swoje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bix
A jakie zobowiazania ma się po kilku randkach w ciagu 2 miesięcy? Takie, że trzeba anulować 5-letnie zobowiązania wobec kogos innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I zupełnie nie rozumiem twojego wyzłośliwiania sie na autorce. Jakieś frustracje???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bix
Mam 40 lat i jakoś trudno mi pojąć, że dla 2-miesięcznej podrywki trzeba się wyrzec dziecka i dobrych kontaków z eks. Ta dziewczyna zachowuje się jak 17-latka: w pierwszych słowach pisze, że owa eks jest perfidna, podła i fałszywa, a potem okazuje się, ze jej jedyną "złośliwością" jest ot ze po prostu... istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bix
Wyzłosliwianie się i frustracje? No cóz, rzadko trafia się tak wdzięczny obiekt którego nawet wysmiewać nie trzeba: sam się pogrąża...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz 40 lat i nie wiesz co to są zobowiazania w związku??? WOW :D Ona się podkłada, a ty chetnie korzystasz z okazji. Kopanie innych to też hobby. Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pedorita
iftar.. świeta racja! niewiem co sie czepiaja dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Belcos
Zobowiązania w dwumiesięcznym "zwiazku" ważniejsze niz dzecko?????? Leczcie się, idiotki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pedorita
ja jak bylam ze swoim 2 miesiace to juz sie ze mna liczył.. to zalezy jak do zwiazku podchodzicie. ale nigdy nie dal mi znac ze jestem gorsza czy mniej wazna , ani po miesiacu ani teraz po roku, nawet nie mamy niewiadomo jak dlugiego starzu , ale od poczatku wiedzielismy ze bedziemy razem na powaznie a nie dla zabawy, dlatego traktujemy sie powaznie z szacunkiem bo chcemy byc razem zawsze!! wiec sie tak nie madrzcie, te ktore tak ja jada, zaloze sie ze zadna z was nie ma zadnego kontaktu z tego typu zwiazkiem i dlatego tyle macie wszystkie do powiedzenia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pedorita
Belcos sama jestes idiotka i przekrecasz temat, autorka nie mowi ze chce byc wazniejsza od dziecka, tylko wazniejsza od matki dziecka, ktora dla jej faceta nie powinna by nikim innym w tak zaistnialej sytuacji. on ma dziewczyne, partnerke zyciowa, a tamta baba to przeszlosc, dziecko jest przyszloscia i terazniejszoscia, ale nie matka. troche pomieszalyscie temat... dziecko to nie to samo co matka dziecka! moj kocha swoje dziecko i kocha mnie ale nie matke swojego dziecka, ja jestem jego partnerka i ze mna sie liczy. nawet jak ma jakis pomysl zwiazany z dzieckiem pyta mnie o opinie i zawsze sie z nia liczy, mimo ze ja matka dziecka nie jestem, oczywiscie pozniej konsultuje sprawy z ex ale przez telefon, albo 5 min jak odbiera od niej mała, ale nie ma wychodzenia na godzinne kawki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×