Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rozgniecione_truskawki

Staramy sie po raz pierwszy :)

Polecane posty

Szarlotko kochana, ja też uważam że jesteś super mamą :) i nie miej do siebie pretensji, nie robisz mu przeciez krzywdy tylko się o niego martwisz. Terapia to jest pomysł ok, wszystko jest przecież dla ludzi, ja swego czasu miałam regularne sesje z psychologie, zaraz po stracie i dłuuugo potem. Inaczej jest jak pogadasz o tym co cię nęka z kimś totalnie odrealnionym od twoich spraw. Poza tym to tak jakmówicie, patrzcie co się za oknem dzieje, oszaleć można... Monidka przykro mi strasznie z powodu twojej babci:( ściskam mocno, bardzo niefajna sytuacja... Ja w sumie nie podczepię sie do was z tym jedzieniem z przyczyn niezmiennie tych samych :D, mnie pediatra właśnie mówiła zeby się nie sugerować tym co na opakowaniu, bo każde dziecko ma włąsny tryb. Moja jak zaczęła wiągać butelkę to na poczatku jadła około 120, ale teraz ma tak ze rano jak wstanie dostaje kaszkę sinlac (uwielbia to swoja drogą), za trzy godziny dostaje butelkę i teraz to zjada sporo, dziś mi wciągnęła 240, ale standardowo to koło 180-200 a potem za trzy godziny to już dostaje cyca i z cycem to wiadomo, na żadanie czyli w jej przypadku często bo ona je mniejsze porcje. I w nocy budzi mi się raz na cyca i rano gdzieś koło 6-7. Deserków narazie jej nie daję bo pluje nimi na kilometr nadal :P tzn daję jej raz na jakiś czas jak uda mi się ze do nich buzię otworzy ale to po łyżeczce już protest, wiec przecież nie wcisnę jej na siłe. No i to samo z zupkami, tylko zupki to staram się codziennie jej dać do spróbowania. Ostanio po dwóch łyzeczkach nawet mnie nie obrzygała co uważam za wielki krok do przodu :)tak więc zżera mnie zazdrość jak piszecie o jedzeniu swoich maluchów i cierpliwie czekam aż moja bedzie się zachowywać jak na półroczne dziecko pzrystało :D też mam właśnie pepti 2 do wprowadzenia, ale została mi jeszcze puszka pepti 1 wiec chyba ją skończe i tyle. A czemu mieszać szarlotko? Nie smakuje tak samo? Mi tylko pediatra powiedziała że nic nei bezie jak dłuzej poje pepti 1 tylko dwójka jest bardziej kaloryczne bo więeksze zapotrzebowanie, więc po prostu jak będzie pić jedynkę to moze chcieć więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madzia dziękuję :* nie wiem jak to jest z tym mieszaniem, po co to robić, mi większość osób tak radziła, więc mieszałam :) Poza tym ja byłam w takiej sytuacji że przechodziłam z mleka alergicznego na zwykłe więc nie chciałam żeby jakiegoś szoku skórnego dostał. Dziś moje dziecię ma 9 miesięcy :) z tej okazji mąż kupił mu obiad Gerbera - spaghetti, którego mój syn nie je bo gluten - chłop to pewnych spraw nigdy nie pojmie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mleka sie miesza, zeby dziecko sie moglo powoli przyzwyczaic. Te '2' sa bogate w zelazo , przez to moze byc ciezkie dla zoladka. Mojej niestety nie posluzylo, wiec jestesmy z powrotem na comforcie i jest dobrze. Bede mala na nim trzymala do roku, potem mleko krowie + witaminy. monidka-bardzo mi przykro z powodu Twojej babci. Mam nadzieje, ze Ty i Twoja rodzina sie jakos trzymacie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczynki smutek powoli mija. A dziś mamy bardzo radosny dzień. Moja siostra o 12:30 urodziła córeczkę Karolinkę:D Trzy tygodnie przed terminem ale na szczęście wszystko Ok. Mała waży 3500 i ma 55cm i dostała 10 pkt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życzę Wam wszystkim cudownych, spokojnych i słonecznych Świąt (mimo, że za oknami zima)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monidko- spora dziewczynka jak na 37 tydzien :) Gratulacje dla siostry :* Boze dziewczyny, moja corcia dzisiaj w swoim pokoiku i lozeczku i tak to biedna przezywa :( Przyzwyczaila sie do koszyka mojzeszowego i lozeczko chyba wydaje jej sie za duze. Troche mojej w tym winy, bo mala powinna wczesniej juz tak spac, ale przed przeprowadzka nie bardzo bylo jak , bo mielismy tylko jedna sypialnie + salon. Ehhh mysle, ze zasnela. Zostawilam jej muzyczke i ta lampke okragla na sciane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciociu Monido gratuluję ;) ale wielka baba! kochana, strach pomyśleć jakby dotrzymała do 40 tygodnia :D wogóle właśnie w TTV wiadomości i podali, że gdzieś w stanach przyszedł na świat George, 7 kg dziecko :D jak już pozbierałam zęby z podłogi to dopowiedzieli że przyszedł na świat naturalnie hahahahaha!!!!!!! O dżizas... Get, och Lilcia taka dorosła...sama w pokoiku ;)kurcze, czapki z głów, ja tak sobie teraz myślę ze nie wiem jak wyeksmituję Amelcię od nas z sypialni...chyba do jej pokoju przeniosę się razem z nią :/ jakaś się miękka zrobiłam. Szłam w zaparte ze 3 miesiące i jej wystarczy..yhy, jasne, nie musze mówić że śpi u nas, a od 6:30 między nami w łóżku :P to tak samo jak z cycem, wcześniej zapierałam się rękami i nogami że max do pół roki. I co..i DUPA :P I końca nie widać :P Kobitki ja też wam życzę wszystkeigo najlepszego na święta!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katja26
Ja sie nie staralam i zaszlam.jestem w 2 tyg ciazy i nie wiem co bedzie dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewuszki! Mnie znów wieki tu u was nie było,ale jakoś nie po drodze mi do komputera :-) a w domu mam sajgon bo robimy łazienke więc nie musze dużo pisać :-) poprestu syf w całym domu :-) ale to są uroki remontów.Dziewuszki streszcze wam w paru słowach :-) robiłasm sobie badania wszystkie wszyły dobrze byłam na wizycie u lekarza lekarz powiedział że ciąża rozwija się prawidłowo i ribił to badanie genetyczne i stwierdził ze jest wszystko ok.Odezwe się póżniej bo mąż mnie gdzieś w goście na kawke wyciąga buziaki dla mamuśków i ciężarówek :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bigosik świtnie, że wszystkie badania wyszły dobrze! A jak się czujesz? Minały niemiłe dolegliwości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewuszki! A ja czuje się nawet dobrze mdłości mijają bardzo powoluuutku :-) wczoraj przedwczoraj to tak zle się czułam ze szok mdłości właśnie mnie męczyły a wczoraj to i nawet wymiotowałam ale już dzisiaj jest lepiej :-) A wy ciężaróweczki jak się czujecie? A ja tam dziewuszki po świętach? bo u mnie nawet fajnie zleciały.buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się czuje każdego dnia inaczej. We wtorek zwolniłam sie z pracy kilka godzin wczesniej bo tak wymiotowałam. Wczoraj wytrzymałam do końca w pracy,ale głowa mnie straszni bolała i miałam bardzo niziutkie ciśnienie. Dzisiaj natomiast czuje sie wyśmienicie:) Święta pomalutku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe ciężarówki, najważniejsze ze wszystko gra i buczy z malućkimi ;)super, super super! Mika, ja do ciebie kochana moja, bo ty pisałaś kiedyś ze inhalujesz maluchy. Powiedz mi, jak to się u ciebie odbywa. Tzn czy od początku dawały ci się inhalować, czy krzyczały w czasie inhalacji itp. I czy to ma po prostu leciec para z inhalatora? Czy może ma być coś czuć czy coś? Bo próbowałam najpierw na sobie ale nic nie czuć zeby coś tam leciało, tzn tę parę widac delikatnie ale nie odczuwam nic i się zastanawiam czy inhalator który mam w zapożyzeniu aktualnie jest ok :/ chcę kupić dla mojej ale tak się za to zabieram że już zdążyła mi się zakatarzyć, więc na szybkiego pożyczyłam od koleżanki. Może możesz jakoś polecić jakiś typ inhalatorów czy coś? Na co zwracać uwagę przy zakupie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia, pozwolę sobie też odpowiedzieć, mimo że niepytana :) My też mamy inhalator :) U nas para leci spora, tzn. jeśli wleję mało płynu, np. soli, to leci bardzo mało, a nawet nic, a jak płynu jest dużo, to leci mocno. Najlepiej jak pary jest dużo. Może za mało płynu wlewasz? Smaku to tam raczej nie czuć za bardzo, może taki dziwny troszkę, pediatra kazała mi dawać dziecku pić po inhalacji. Pediatra mi kiedyś też radziła, że jeśli dziecko bardzo nie chce się inhalować, to można zatkać kratkę wentylacyjną w łazience i naparować dobrze inhalatorem i wejść tam z dzieckiem. Mówiła też że to nawet dobrze jak dziecko płacze przy inhalacji, bo wtedy się więcej nawdycha. Dawno się nie inhalowaliśmy ale pewnie teraz by nie było tak łatwo jak kiedyś :) Czasem to jak dobrze przysnął to mu kładłam maseczkę przy buzi i tak spał. Ja kupiłam inhalator w aptece za 100 zł, taki był to wtedy wzięłam. https://www.allecco.pl/produkt-Inhalatory_DIAGNOSIS_DIAGNOSTIC_ECOnstellation_Inhalator_kompresorowy_tlokowy_1_szt_-64904,1132.html taki mam, jestem zadowolona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam taki inhalator jak szarlotka i działa tak jak opisała: dużo płynu dużo pary. Bartek na początku wykazuje zainteresowanie nową "zabawką" ale szybko się nudzi więc ja noszę małego na rękach a m. nosi nam inhalator :-D Dziewczyny muszę się pochwalić, że mały nie potrzebuje już rehabilitacji. W poniedziałek jedziemy jeszcze do neurologa ale rehabilitantka jest bardzo zadowolona. A wiecie co jest najśmieszniejsze my od 3 tyg. nie ćwiczyliśmy w domu wcale bo mały strasznie płakał. I jak widać sam nadrobił braki, a nawet przegonił rówieśników bo już zaczoł raczkować i siadać:-) Z tym siadaniem to jeszcze go powstrzymujemy ale jak tylko się zagapimy to on myk i siedzi tzn. ciągnie się za wypełnienie wózka a potem trzyma się rączek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monidka- moge zapytac dlaczego powstrzymujecie go z siadaniem? Z suwaczka widze, ze Bartus ma juz 6 miesiecy. Pytam z czystej ciekawosci :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo, monidka, a Ty jesteś zadowolona z tego inhalatora?? Ta cena na tej stronie z linka jest chyba dość spora, ja dałam 100 zł, trzeba by było ewentualnie poszukać. Sposób inhalowania macie fajny :) ja to inhalowałam i tańczyłam przed Tymonem :) Gratulacje dla Bartusia :) dzielny chłopczyk :) i do pytania Get także się podłączam :) Mieliście jakieś wskazania od rehabilitantki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szarlotka my daliśmy za niego 110 w aptece. Na razie jestem zadowolona ale na razie używałam go tylko przez tydzień rano i wieczrem, potem już nie było takiej potrzeby. Powstrzymujemy go z siadaniem bo tak nam zaleciły neurolog i pedjatra. Chodzi o obciążenie kręgosłupa. Obie twierdzą, że do ok. 8 m-ca nie powinno się celowo pionizować dziecka bo z tego potem robią się skrzywienia. My robimy tak, że jak sam usiądzie w wózku czy jak trzymamy go na kolanach to ok. ale sami go nie sadzamy np. podpierając poduszkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i jak już usiądzie to próbujemy go z powrotem kłaść ale różnie to wychodzi, zwykle strasznie się denerwuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
och dziewczynki dzięki za odzew :) jakoś nei wzięłam pod uwagę, że te inhalacje są bardziej u nas na forum popularne, a pamiętałam na 100% że Mika z maluchami działała :P ale to super, bo mam przynajmniej zarys sytuacji. Ja tej soli to wlewam całą ampułkę 5 ml,więc chyba nie jest mało, może to po prostu taki dziadowski inhalator, wieczorem na spokojnie siądę do neta to coś zamówię własnego. Nie myślałam o tym żeby tańczyć przy inhalacji :) u mnie to chyba narazie nei przejdzie bo młoda drze się jak opętana i kręci głową na wszytskie strony;P (tak wiem, NIEMOŻLIWE hahaha :D), ale właśnie kumpela mi mówiła co pisałyście że przy krzykach lepiej działa, więc jakoś mnie nie ruszają jej histerie :P no ale to początki, więc pewnie z czasem bedzie lepiej:) gdzieś wyczytałam że są inhalatory, w których można regulować przepływ tej pary, tutaj w tym co mam tak nie jest, myślałam że to może przez to jest dziadowski :P zaraz popatrzę dokładnie na ten co pokazałyście, ale skoro jesteście zadowolona to powinien być ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dopiero teraz doczytałam, Monidka Bartuś już raczkuje?? Rety jaki spryciarz :) strasznie szybko, większość dzieci przecież nawet nie siedzi w tym wieku:) moja też bardzo chce siadać, ale ona to jeszcze nie umie, tzn czasem zdarza się że się zapomni i siedzi, ale po chwili na boki opada, ale plecki pięknie prosto trzyma już od dawna. Ja znowuż słyszałam że po pół roku to już nie ma takiego strachu przed tym pionizowaniem, tzn nie tak dosłownie na siłę, ale że kręgosłup dziecka w tym wieku jest już silny i w sumie rodzic sam widzi na co sobie może pozwolić jeśli chodzi o potencjalne sadzanie. Ale to pewnie ile ludzi tyle opini:) jak ze wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi się wydaje że jeżeli dziecko samo siada czy robi cokolwiek innego, to oznacza że jest na to gotowe, więc czy zrobi to w 5. miesiącu czy za trzy miesiące zalezy od jego własnego rozwoju, no ale tak jak pisze monida, to obtaczanie poduszkami zeby dziecko siadało to tragedia. Swego czasu moja zajebista tesciowa miała tendencje do sadzania Tymona na siłę. Nie muszę pisać że gotowało mi się w środku wtedy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madzia, 5 ml to faktycznie sporo, też obstawiałabym że inhalator jakiś nieteges. Ten mój i monidki co prawda regulacji pary nie ma, ale myślę, że chyba przy dziecku nie ma co regulować, tylko niech wyleci jak najszybciej :D Tu jak pisałam, jak płynu jest dużo, to para leci duża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i po sprawie, zamówiłam inhalator ten co wy macie :P a co! wogóle musze się wam pochwalić, moje oporne na wszystko dziecko przełamało się chyba smakowo. Już pare dni temu zjadła zupkę home made z marchewki, ziemniaka i buraka i nawet mnie nie obrzygała. A dziś w sumie od niechecnia ugotowałam marchewkę z ziemniakiem, bo tylko to było w lodówce :P i wciągnęła całe 15 łyżeczek :D a po południu 1/3 słoiczka jabłuszek z marchewką i winogronami :) boże...wreszcie dojrzała hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki,sorki ze dopiero teraz pisze ale chyba nie musze mowic ze na brak czasu nie narzekam:-),a ost.takie marudne,chyba na zeby,niech w koncu wyjda..madziu ja mam tak samo z inhalatorem jak dziewczyny opisuja,u mnie tez mocno para leci,ale wiem ze te pozyczane z apteki sa juz zuzyte i para duzo slabsze,wiem bo sasiadka pozyczala i mowila..moje ladnie znosza inhalacje,czasem glowa pokreca ale i tak ok, nawet dzis im robilam bo cos tam w nosku furczalo..czasem jak zaczynaja pokaszliwac to tez im z samej soli robie... monidka my za tydz.kontrole z rehab.mamy i tez musze sie przyznac ze ost.nie cwiczylam bo co te grypy zoladkowe mialy,ale widze duza poprawe, pediatra mi mowila ze jest ok,to tez z wiekiem mija a rehab.jak mi kiedys madra osoba powiedziala wola leczyc zdrowe dzieci,bo sa efekty,owszem moje mialy napiecie ale chyba to bardziej z wiekiem przeszlo.. no mi na rehab.tez nie kazali zeby dziecko do siedzenia dawac,ono jak bedzie gotowe to samo usiadzie i wtedy znaczy ze juz moze, ostatnio sie sasiadka chwalila ze jej jak miala pol roku to ja oparla i siedziala. ja moje trzymam na kolanach,opieram o siebie,ale staram sie na pol lezaco..a moj adrian to chyba na dniach tez zacznie raczkowac,taki ruchliwy,na brzuszek sie przekreca i odwrotnie,dupka ciagle chodzi,cos juz tam zaczyna ale jakos nie panikuje zeby juz,lenka to nawet na brzuch sie nie chce odwracac,ale jak,lezy na poduszce to prawie wstaje do siedzenia,a to wczesniaki a poza tym kazde dziecko ma inaczej wiec nie ma sie co martwic:-)...monidka to super ze twoj synus juz tak radzi:-)..madziu super ze dama zaczela sie przekonywac do jedzonka,a powiedz kupujesz warzywa w sklepie czy eko? a wy mamusie? ja nawet nie mam kiedy, maz tez ost.ciagle pracuje,a jak ma wolne to zajmuje sie dzialka bo chcemy sobie zrobic rekreacyjna,daje im nadal ze sloiczkow,a chcialabym juz cos sama,tylko fajne w sloiczkach to ze rozne mieska i kroliki,schaby,cielecinka no i szybko:-)... jak juz przyjdzie wiosna to zaczne dzialac,ale tez skad krolika czy indyka kupic... przeraza mnie jeszcze to:-)... a ja jutro z dzieciakamu na usg glowki,adrian jak sie urodzil mial krwawienia no i ze wczesniaki to musimy,mam nadzieje ze bedzie oki... ale sie spisalam:-P buziaki kochane:-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja właśnie też się zastanawiam skąd tu jakieś dobre mięcho wytrzasnąć,i to w mniejszych ilościach. Chyba po prostu bede porcjować łącznie z warzywkami i mrozić, tak zeby mieć już gotowe, tylko do gara wrzucić ugotować i zmiksować. Ale do tego długa droga jeszcze. Ja narazie nie bawie się w eko, bo "przekonywanie" mojej córki do nie-mleka to na tą chwilę sprowadza się do kilku łyżeczek wziętych z łaską, więc tak na prawdę to nie ma co gotować, bo kto to zje. A tak na popróbowanie to daję jej te warzywa co mam na codzień. Jak zacznie wciągac normalne ilości to wtedy na ostro rozpocznę zdrowe żywienie home made :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja właśnie ostatnio kupiłam od wiejskiej kobiety wiejską gęś:) Zamroziłam i jest. Mika ja warzywa dostałam na ekobazarze, który został niestety zamknięty już, ale jabłka zamawiałam przez neta, więc teraz warzywa też będę. http://farmaswietokrzyska.pl/ - zamówiłam w południe, na drugi dzień paczka była u mnie, chyba szybciej sama bym nie poszła na targ :) tu kupiłam ostatnio, ale sklepów z żywnością certyfikowaną jest bardzo dużo. Moje dziecko jedzenia słoikowego już jeść nie chce, wiec nie ma bata, gotować muszę :) Oprócz jabłek daję mu też banany - rozduszam widelcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×