Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rozgniecione_truskawki

Staramy sie po raz pierwszy :)

Polecane posty

Cześć Dziewuszki mnie znów nie było tu u was tyle czasu ale myśle że już zaczne nadrabiać i będe częściej u was :-)))))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewuszki! Pochwale się wam czymś :-) ........ że jak dobrze pójdzie to w pażdzierniku będe miała z wami wspólny temat "maleństwo" będe mamusią :-) Jestem w ciąży 8 tydzień nie chwaliłam się bo chciałam aby lekarz mi potwierdził na dokładnie że jest wszystko dobrze a wczoraj byłam na wizycie i powiedział że niema żadnych zastrzeżeń do mojej ciąży :-) Ja zrobiłam test 1 lutego i wyszły 2 kreseczki ale bałam się komukolwiek powiedzieć i jak byłam 2 tygodnie temu na wizycie to gin powiedział że mam się jeszcze nie cieszyć że dopiero będe mogła się cieszyć ciążą jak usłysze bicie serduszka i wczoraj usłyszałam...... (łzy się polały ze szczęścia) mam już pierwsze zdjęcie fasoleczki :-) :-) :-) No i gin powiedział że już mogę się pochwalić jak chce bo jest wszystko dobrze i dostałam już badania. Buziaczki miłego weekendu wam życze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno wszystko dobrze pojdzie :) Mam nadzieje, ze taka wspaniala wiadomosc dostaniemy od naszych wszystkich staraczek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bigosik ale SUPER nowina :D aż mi się łzy w oczach pojawiły. Dbaj mamusiu teraz o siebie bardzo i pisz jak najczęściej. Na kiedy masz termin? Jak się czujesz? No naprawdę piękne wieści:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A teraz tak od 4 dni to czuje się nawet dobrze ale cały ten luty to rano wieczorem w nocy cały czas mi było nie dobrze ciągnęło na wymioty ale nie wymiotowałam jednej nocy to właśnie z 31 stycznia na 1 luty to w nocy wymiotowałam 3 razy i rano zrobiłam test i był pozytywny no i któregoś tam dnia też 1 wymiotowałam. No to przez te 8 tygodni ciąży to 4 razy wymiotowałam no i na początku wogule nie miałam apetytu musiałam się poprostu zmuszać do jedzenia a właśnie od tych 4 dni ciągle chce mi się jeść :-) i boli ciągle żołądek i dół brzucha pobolewa mnie ale tak sporadycznie,a tak to czuje się dobrze :-) A co do terminu to niewiem dokładnie ale lekarz powiedział że tak to mniej więcej na pażdziernik początek :-) Ale to wszystko się okaże miejmy nadzieje że będzie wszystko dobrze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bigosik wspaniale!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Kobitko kochana, gratuluję ci, strasznie się cieszę!!:):) Na pewno teraz już wszystko będzie dobrze:):) obyś zapoczątkowała passę ciążową na forum:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mam taką nadzieje że teraz następne dziewuszki o dwóch kreseczkach!!!! No i jeszcze mnie cycki bola nawet się nie mogę dotknąć a jak już biustonosz ściągnę wieczorem i chodze w pidzamie to musze sobie je podtrzymywać żeby się nie ruszały bo tak bolą :-) Mój M się zemnie nabija że mi już tak urosły cycki że trzeba se podtrzymywać :-) No i straciłam całkowitą ochote na seks co u mnie to rzadkosc bo wczesniej zawsze mialam na to ochote :-) biziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polemisioowa
Serdecznie zapraszam na PoLeMisiowy profil https : //www . facebook .com/ Polemisie , gdzie prezentuje uszyte z kolorowej bawełny i miłego w dotyku materiały Minky, wypełnione antyalergicznym silikonem zabawki, apaszki. Twoje Dziecko będzie miało kapitalną zabawę i na pewno wyróżni się z tłumu. Zapraszam także na all http: // allegro.pl/listing/user.php?us_id=28152144 .Wybieraj i zamawiaj. Zapraszam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Achhh bigosik :):) mamusiu...:) tak się cieszę...im więcej objawów, mdłosci itp tym lepiej, bo to znaczy ze hormonów więcej a jak ich więcej to i dzidziuś dobrze się rozwija:) cudownie słyszeć serduszko na usg:):) az mi sie łęzka zakręciła jak sobie przypomnę:) Eowin, kurcze dziwna ta twoja ginka..tzn nie wiem, może ja się nei znam, ale skąd ona wie że ty tą cukrzycę będziesz mieć bo ja nie kumam?? Dla mnie to trochę wróżenie z fusów...:/ zamiast ci tu prorokować niech ci pomoże w tę ciążę zajść. A jeśli nawet okazałoby się że bedzesz jakimś cudem miała tę cukrzycę to spokonie, trochę samodyscypliny i większa uwaga i wszystko bedzie ok. Jeśli chodzi o Clo to ja mam takie doświadczenia, że w ciążę z Clo zaszłam. Fakt że nie było to od razu ale jednak. Nie miałam wtedy wogóle owulki, pęcherzyki nie rosły, dlatego dostałam Clo, po tym miałam piękne owulacje. Ginek mi mówił że rzadko kiedy z Clo zachodzi się od razu bo on niby jest na wzrost pęcherzyków ale jednak działa antyestrogennie, więc pomaga pęcherzykom ale np śluzu jest duużo mniej w macicy i pochwie. DLatego często Clo bierze się z estrogenami, ja miałam estrofem akurat przepisany. Wtedy po 5 dnia CLo brałam estrofem i potem luteina po owulce. Jeśli nie bierzesz estrogenów to pij sobie siemie lniane ze dwa razy dziennie. Wtedy ściółka macicy bedzie w lepszej kondycji a i seks będzie przyjemniejszy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa ciążą mnogą się nie martw:) po poerwsze już gina w tym głowa żeby dobrał odpowiednie dawkowanie. Ja przez pierwsze 2 miesiace miałam dobieraną dawkę, tak, żeby był jeden pęcherzyk dominujący. Najwazniejszy przy clo jest dobry monitoring, pamiętaj o tym!! A nawet jakby...to patrz na nasza Mikę:) drobinka taka, chucherko kochane, a urodziła dwójkę cudownych dzieciaczków i daje radę sama całymi dniami i jest przeszczęśliwa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze Bigosik wielkie gratulacje!!! Srasznie się cieszę, aż dusza rośnie przy tak radosnych wieściach. Po drugie dziwczyny dziękuję za wsparcie. Będę oczywiście robić monitoringi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bigosik ja na poczatku ciazy sie czulam tragicznie. Non stop mi bylo niedobrze, a nie moglam zwymiotowac, wiec czasami sie zmuszalam drugim koncem szczoteczki do zebow :D Pomagala mi tez cola. Pamietam, ze ostatni raz zwymiotowalam w 20 tygodniu :O jak wracalam taksowka z polowkowego usg i prosilam faceta, zeby sie zatrzymal wczesniej. Wysiadlam i bach na srodku chodnika :P Eowin-ja tez nie za bardzo rozumiem, o co chodzi z ta cukrzyca. Skad pewnosc, ze bedziesz ja miala? Podpisuje sie pod dziewczynami, dobra dieta, kontrola lekarska i Ty i dzidzius bedziecie bezpieczni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eowin na monitoring to się ze dwa razy w danym cyklu powinno iść. Raz to wtedy przed owulacją ze trzy- cztery dni, zeby sprawdzić czy jest pęcherzyk dominujący, jak duży, żeby sprawdzić jak wygląda wyściółka macicy (ważna jest grubośc endometrium bo jak za cienkie to się zarodek nie przyczepi- po to między innymi te estrogeny o których pisałam), a drugi raz po terminie owulacji, ja chodziłam w okolicach 16-17 dnia, ale to wszystko zależy od tego jak owulka zachodzi u ciebie. Ta wizyta jest po to by sprawdzić czy pęcherzyk pękł wogóle. A wiecie, byłam dziś z Amelką u mojej szefowej. Kochane dziecko na dzień dobry strzeliło jej taki uśmiech że ta się mało nie poszczała hahaha! I dzięki temu mam pozwolenie żeby nie przychodzić gdy mój m będzie miał służbę:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewuszki! J mam do was takie pytanie bo teraz mam wizyte umówioną za miesiąc na 22 marca i lekarz powiedział że to będzie 3 miesiąc i musi zrobić jakieś badanie genetyczne czy coś takiego i powiedzcie mi na czym to polega? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Bigosik, to jest badanie przezierności karkowej. To się robi przez USG, więc nic się nie bój, to nie jest inwazyjne. To lekarz głowicą mierzy odległość między tkanką podskórną a skórą na wysokości karku płodu. To jest tzw. parametr NT i jak jest za wysoki to może świadczyć o jakiś tam aberracjach chromosomowych. Nic się nie martw, to rutynowe badanie, na pewno będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziu to super, ze szefowa zgodzila sie na elastyczne godziny pracy :) Fajna babka :) A propo powrotu, jak idzie karmienie? Bigosik-ja mialam to badanie w 12 tygodniu i 5 dniu ciazy. Robiono mi wlasnie usg i pobierano krew, ale tego chyba w Pl sie nie praktykuje. Tak jak wspomniala Madzia, to jest rutynowe badanie, u mnie Nt wynosilo 1.9 , a prawdopodobienstwo nieprawidlowosci 1:12000. Na pewno bedzie dobrze :) Nie moge sie doczekac, az bedziemy 'ciazowac' ze wszystkimi dziewczynami :) W ogole u nas Dynia calkowicie wylaczona z jadlospisu :P Niesmaczne i koniec :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do cukrzycy to ja cierpie na nieprawidłową tolerancję cukrów i mam nadwagę. Stąd też powiedziała, żebym się przygotowała, że w ciąży ta nietolerancja przerodzi mi się w cukrzycę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o widzisz to ja nie wiedziałam o tej cukrzycy, no nic, zakłądajmy że babka wie co robi Get, z butelką ok, wciąga dwa razy dziennie, teraz mieszam jej nadal ale większośc modyfikowanego wiec idzie ku dobremu, i łyżeczką sinlac wciąga więc jest OK:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziu to ladnie Ci zaczela jesc :) Swietnie. Dziewczyny , dzisiaj rozmawialam z mama na skype'ie i mowila, ze mam napuchnieta szyje, ze to wyglada jak jakas nieprawidlowosc zwiazana z tarczyca i mnie smiertelnie tym przestraszyla, wiec pytanie do Was, w szczegolnosci do szarlotki, bo Ty chyba mialas z tym stycznosc: Po czym mam rozpoznac, ze to jest faktycznie jakis problem z tarczyca?( Bo nie chce byc zbyta przez lekarza, mam wizyte w piatek) czy wystarcza testy z krwi, czy trzeba bedzie robic usg? czy majac problemy z tarczyca nie nabralabym duzo wagi? Jesli cos wiecie na ten temat , to dajcie znac, bo ja nie chce wchodzic na neta i o tym czytac, bo zaraz sie okaze , ze mam raka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem kochane :) bigosik gratuluję z całego serca :) siedzę u mamy, tam bez neta, dziś wróciłam :) Byliśmy dwa dni temu u szczepienia, następne za pół roku, pediatra mówi że w związku z tym że jesteśmy powyżej wszelkich norm z wagą i długością, to nawet mam nie przychodzić go ważyć :) Get, tak, miałam niedoczynność, teraz o dziwo się skończyła bez leków, ale przez całą ciążę brałam leki. Zaczęło się od tego że przytyłam do 92 kg!!! no i byłam senna. No i wyszła niedoczynność, ponoć tarczyca może być powiększona przy tym, ale nie musi, tak samo jak wcale nie musisz przytyć i być senną. U mnie tarczyca powiększona nie była, moja koleżanka za to nie była też senna i nie przytyła, tylko przy okazji ciąży wyszło w badaniach że niedoczynność ma. Także kochana tego nie rozpoznasz. Zrób wynik krwi - tsh na początek wystarczy. I od razu będzie wiadomo czy ok, czy niedoczynność czy nadczynność. Jeśli wyjdzie niedoczynność albo nadczynność, to wtedy ewentualnie usg tak dla świętego spokoju, mi zrobiła bo to było prywatnie, więc co by więcej zabulić, u Was to moze i nie zrobią, chociaż chyba warto jeśli wyjdzie wynik wskazujący na niedoczynność albo nad. Nie martw się, nawet jeśli coś, to leki i szybko się wynik normuje, chociaż u Ciebie pewnie i tak wyjdzie ok :) Może mamie się tylko tak wydawało, przez monitor to inaczej widać :) Daj znać co i jak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i tak, doktor google ma jedną diagnozę na wszystko, dlatego nie czytaj :) ja już nie czytam, ostatnio czytałam jak moja mama zbiła termometr rtęciowy w domu, no i dr google kazał wezwać straż pożarną i najlepiej zedrzeć ściany i podłogi i położyć nowe, co by się nie przytruć, no i oczywiście już koniec bo do końca życia konsekwencje straszne na zdrowiu będą wychodzić. Moja siostra zapytała chemiczkę w szkole, a ja wczoraj pediatrę :) i na siostrę i na mnie kobiety spojrzały się jak na wariatki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Get, bo tarczyca to po prostu hormon do uregulowania, i jak z każdym hormonem, albo trzeba go ciągle sprawdzać i regulować, albo to chwilowe zawirowania. u mnie już ok, mam koleżankę która miała to samo, pół roku leków i od dawna już ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki, nie było mnie tu trochę a tu taka wspaniała wiadomość, Bigosik gratuluje, łezka popłynęła mi po policzku,taka szczęśliwa wiadomość dla Ciebie i dla nas i nadzieja, że po takich staraniach udało się:):), trzymam kciuki za pozostałe przyszłe mamusie.Pisz Bigosik na bieżąco co u Ciebie, u Was:).. ja ostatnio tyle roboty mam bo mąż się rozchorował, chyba grypa żołądkowa, i teraz to już sama zajmuje się dzieciaczkami i doszło 1 duże dziecko- mój M :p.. Boje się tylko, żeby maluchy się nie zaraziły bo to wirus, ja na razie się trzymam.. Szarlotko weszłaś wprawę w gotowanie małemu? ja jeszcze na słoiczkach jestem, zaczęłam teraz wprowadzać po 5 miesiącu rybki, mięso... chciałabym chociaż jarzynową sama gotować ale nawet nie mam jak na zakupy do ekologicznego sklepu pojechać, pewnie będę musiała kogoś wysłać, a te mięsne to mnie przerażają i w ogóle gdzie dobre mięso kupić... a jak gotujesz to na 2 dni masz? a masz jakieś meni na cały tydz? jak często dajesz mięsne potrawy, rybę, czy zupkę tylko jarzynową.. madziu a Ty kiedy zupki? Get a Tobie jak idzie? eowin ja pamiętam, że brałam Clo przez 5 dni po jednej tabletce, na początku cyklu a w połowie byłam na monitoringu, jakoś przed owulacją, żeby zobaczył ile pęchęrzyków się wychodowało, ważne jest żeby był jakiś dominujący, ja miałam aż 5 sporych rozmiarów, mój gin nie przewidział że uda mi się tak łątwo, ale myśle, że twój lekarz będzie ostrożniejszy więc nie masz się co martwić, a co do bliźniaków za nic w świecie nie chciałabym jednego:):), są takie inne, niepodobne i charakterki też odmienne, a najważniejsze, że są MOJE:), więcej obowiązków jest ale i radość podwójna, np.jak je karmie na raz to za rączki się łapią, albo lenka wsadza mu palec do ucha albo za ucho go trzyma, naśladują głosy, wyrazy od siebie a to, że wszędzie furrorę robimy to już nie wspomne:), najgorzej jest mi jak mi płaczą oboje a ja sama:(, na szczęście często nie płaczą i mam sposoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mika u nas z czymkolwiek co nie jest mlekiem jest przeokrutnie opornie:P Narazie jestem zadowolona że mi sinlac ładnie wcina łyżeczką, choć w dniu dzisiejszym postanowiła że ma w nosie kaszkę i za nic nie chciała jeśc. Owoce są bleee, zupki są bleee. Dziś ugotowałam marchewkę i zblendowałam, i niestety mam pół ściany do malowania. Stwierdziłam, ze chyba po prostu nie jest jeszcze na nią czas ze sprawami nie-mlecznymi i chyba narazie dam sobie spokój. Wydaje mi się że prędzej czy później sama zaskoczy. Póki co od poniedziałku znów zacznie się butelkowa walka, bo na 90% ma jednak skazę białkową, pysia cała wysypana i nawet w zgięciu łokcia doszukałam się krostek więc praktycznie nie mam wątpliwości. Zła jestem jak nie wiem, bo ledwie mi zaczęła jeść mieszankę a tu na bebilon pepti prawdopodobnie przejdziemy, słyszałam że ciężka sprawa z przejściem na to mleko bo mało smaczne, a tu jeszcze Amela to cieżki orzech do zgryzienia;) Dlatego ja narazie słoiczkom mówię pas i muszę się skupić na mleku i sprawić żeby znów polubiała sinlac, mam nadzieję że dziś to był tylko wypadek przy pracy;) Get, jak tam twoja tarczyca, kiedy idziesz do lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Get, daj znać! Mika, ja nadal różnie, jak kończą się składniki to słoiczki niestety, a tak to gotuję. Szybciutko się robi więc luz. Teraz na początku marca, jakoś za tydzień, jadę na większe zakupy do Lublina. Zamówię kurczaka surowego z zagrody eko :D no i warzywa: buraki, ziemniaki, marchewka, dynia... kupię też makaron bezglutenowy. Moje dziecię z racji posiadania ośmiu zębów gryzie chrupki ładnie, więc jutro po raz pierwszy blendowania nie będzie, tylko kawałek mięska rozmrożę i ziemniaczek i zobaczymy. My jemy 2 razy mleko po 210, kaszka raz 165, obiadek 200, owoc, jogurt, choć nie codziennie. Czasem jogurt z owockami. Ale wiesz, każde dziecko ma swój system, więc się nie sugeruj. Teraz już tak ładnie wcina że śliniaków nie nakładamy :) I cóż, od rana do wieczora chce chodzić więc ja w pokłonie cały dzień, kręgosłup mi wysiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Get jak badania? Dziewczyny napiszcie jak wprowadzałyście gluten. Powiem szczerze, że im więcej na ten temat czytam tym głupsza jestem :-( Magdulek fajna ta twoja szefowa. Ja chcę poprosić szefa o wolny piątek. Tego dnia pracujemy 6h, a ja zamiast wychodzić codziennie 1h wcześniej (godz. na karmienie) zamieniłabym to na wolny piątek. Co prawda marne szanse, że się zgodzi ale spróbuję. Mi macierzyński kończy się 18 marca ale mm jeszcze 26 dni zaległego urlopu i do tego planuję wziąć 4 dni urlopu z tego roku więc do pracy wracam po majowym weekendzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×