Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość głupota ludzka nie zna granic!

Czy może mi ktoś doradzić co mam zrobić z tą kobietą?

Polecane posty

ja jestem ciekawa ile matka dziecka na nie łoży? Koszty utrzymania spadają na oboje rodziców. Kto wydaje na dziecko 1800 zł? Skoro trudno o pracę za 1200? No błagam. 900 zł alimentów przy pensji 2000? Toż to szczyt wyzysku. Tym bardziej, że dziecko prawie połowę czasu spędza z ojcem i jest wtedy na jego wyłącznym utrzymaniu. Czyli nie dość, że ojciec utrzymuje dziecko kiedy to u niego jest to jeszcze płaci 900 zł za nieco ponad połowę dni w roku kiedy dziecko jest z matką. Paranoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do "pracownica sądu" - to weź ty wyślij skan swojej umowy o pracę na dowód, że pracujesz w sądzie. No błagam, kto ci takie rzeczy na forum udostępni. Poradzić się to ok ale bez przesady. Autorce chodzi o to jak ma się zachować w stosunku do tej byłej ale szczerze powiedziawszy to w tej sytuacji nie ma złotego środka. Na głupotę niektórych ludzi się nic nie poradzi i bez względu na wszystko będą robić po swojemu nie licząc się z konsekwencjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malkotentycznie
ja na miejscu kuzyna bym zaczęła zbierać WSZYSTKIE paragony po zakupach, jakie robi dla dziecka, łącznie z kopią umowy najmu pokoi itd. skoro dziecko spędza u niego 40% roku, to przeciez za cos w tym czasie musi je utrzymac, a wiadomo ze jak zostaje mu 550 zł na miesiac na dwie osoby to wybacz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malkotentycznie
przeciez autorka napisala ze kuzyn nie ma gadanego i w sadzie tylko tak lub nie odpowieda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie trzea miec gadanego
zeby powiedziec, ze sie nie ma tyle kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale jestescoe naiwni
autorka żali się nad swoim tzw. kuzynem, bo przecież on taki biedniutki. Ciekawe co by powiedziała matka dziecka, bo jak mi mówi doświadczenie, to kochanki zawsze bronią kochanków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moda na sukces!
A matki bronią swoje dzieci. Czyli na dobrą sprawę autorka jest matką swojego kuzyna. Normalnie moda na sukces.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie pytalam juz i zapytuj
e snowu, co bylo przyczyna rozwodu, ale w tym temacie autorka milczy uparcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pierdole, wy to potraficie czytac ze zrozumieniem :/ 12:14 [zgłoś do usunięcia] głupota ludzka nie zna granic! nie no super, ty to byś z rodziny zdzierała kasy ile wlezie, gratuluję. Kuzyn u mnie nie pracuje. Rozwód był z winy byłej bo go zdradziła i ma drugie dziecko (ze zdrady). Uprzedzę pytanie czy aby na pewno to nie jego bo nie. Były robione testy. Kuzyn poszedł z byłą na ugodę, że jeśli nie będzie mu ograniczać kontaktów z córką to rozwód będzie za porozumieniem stron a nie, że z jej winy. Tak wiem, powinien iść w zaparte ale w Polskim prawie to tylko niewielki procent ojców dostaje opiekę nad dzieckiem a nie chciał ryzykować, że była będzie utrudniać kontakty z dzieckiem. A tak na marginesie to chodzi mi głównie o to jak mam postępować z tą idiotką bo mam dosyć jej podchodów. A nie o to czy wg was jestem jego kochanką czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro pie**** to znaczy ze
sama sobie poradzisz, i masz w dupie rady ile agresji zjedzcie sie nawazajem zal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony
""""""" głupota ludzka nie zna granic! Postaram się nie rozpisywać. Mój kuzyn jest po rozwodzie i płaci na swoją córkę 900 zł alimentów. Jest to kupa kasy zwłaszcza, że sam zarabia niecałe 2000 netto, więc na życie pozostaje mu około 1000 zł. Mam dom i mieszkam sama z synem (mam nieślubne dziecko ale nie jestem z jego ojcem) więc wynajęłam mu część domu, do której jest osobne wejście z zewnątrz plus drzwi przejściowe wewnątrz domu. Ma 2 pokoje mieszkalne i osobną łazienkę. Kuchnia jest jedna więc korzystamy z niej razem. To wszystko jest uwzględnione w umowie najmu. Córka kuzyna spędza u niego po 2 dni w tygodniu plus co drugi weekend oraz część wakacji i ferii (zimowych i świątecznych). W skali roku wychodzi na to, że spędza u niego około 40% dni w roku. Z logicznego punktu widzenia powinno być tak, że alimenty są pomniejszone o te 40% czasu jaki z nim spędza i jest w tym czasie na jego utrzymaniu. Jego była żona złożyła teraz wniosek o podwyższenie alimentów do 1500 zł. Przecież to jest niemożliwe! Niby z czego będzie żył? Ta kobieta ubzdurała sobie, że mamy romans i jesteśmy w związku. To jakaś paranoja. Fakt, że nie jest to bliskie kuzynostwo bo nasze babcie były siostrami ale do cholery jasnej rodzina to rodzina prawda? Wychowywaliśmy się po sąsiedzku i chodziliśmy do jednej szkoły. Mamy nawet takie same nazwisko! Od dziecka się przyjaźnimy. Jest dla mnie jak brat. Ta baba łazi za nami i zbiera "dowody" romansu. Strzela fotki jak np. kuzyn pomaga mi wnosić zakupy do domu lub siedzimy w ogrodzie albo gdy odprowadza mojego syna do przedszkola. Wymyśliła sobie, że jak udowodni w sądzie, że jesteśmy razem to moje zarobki (całkiem wysokie) będą się liczyły do jego zarobków. W ten sposób chce udowodnić, że prowadzimy wspólne gospodarstwo domowe i wyciągnąć więcej kasy dla siebie. Wezwanie z sądu dostał tuż przed świętami więc cała atmosfera świąteczna poszła się je***. Jutro mała przyjeżdża do kuzyna więc już się boję jak przebiegnie cała konfrontacja z jego byłą.""""" Nie wiem jak jest to między wami. Nie wiem jakie jest to kuzynostwo. Dopóki nie przekraczacie granicy prawa ani ludzkiej natury ....to jest wszystko w porządku. W waszym przypadku ..... , według tego co piszesz, gdyby coś było ....to te prawa byście przekraczali.... zbyt bliskie powiązanie rodzinne.Jeżeli jest normalnie to mało tego ,że mieszkacie razem ....nawet przy oddzielnym wejściu. to nie ma żadnego znaczenia..........możecie nawet prowadzić wspólne gospodarstwo domowe jak brat z siostrą. To nie ma żadnego wpływu na wysokość alimentów i na sam fakt alimentów.. Alimenty bowiem obowiązują rodzica dziecka a nie osoby wspólnie z nim zamieszkującej i prowadzącej nawet wspólne gospodarstwo domowe. Dotyczy to również osób całkowicie obcych w stosunku do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony
Ps. Jeżeli on jest sierotą i nie potrafi sobie radzić ....płaci tak wysokie alimenty.....dla mnie nie zrozumiałe .....wina rozpadu związku małżeńskiego jest po stronie ...ex.....to niech on wystąpi od niej o alimenty na siebie ......tak mu poradź Nasze prawo jest nie normalne ...na pewno rodzinne . Instytucję alimentów należy zlikwidować..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żeby facet mógł wystąpić
o alimenty na siebie to by musiał żyć w noedostatku. A on żyje pod kołderką bogatej tzw. kuzynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja podobnie
ja nie widze w tej sytuacji nic nienormalnego, bardzo często się zdarza że kobieta, facet mieszka wspólnie ze swoim czy to rodzeństwem, czy kuzynem czy ciotką, płaca po połowie za wynajem, kazde jednak zyje na własny rachunek mam taką sytuację w rodzinie moja kuzynka jest samotna matką, ma syna i mieszka razem ze swoim bratem rodzonym, wynajmują wspólnie mieszkanie żeby było taniej, płacą komorne i media po połowie, ale żywność i inne rzeczy związane z codziennym zyciem kazde reguluje ze swoich pieniędzy kuzynka dostaje alimenty na dziecko od ojca dziecka i co? ojciec tego dziecka miałby wystąpić do sądu o zmniejszenie alimentów bo kuzynka mieszka z bratem z którym de facto prowadzi wspólne gospodarstwo domowe? prowadzi i owszem, ale finasują osobno. co ma piernik do wiatraka? zniecierpliwiony ma rację - aliemntować dziecko mają obowiązek rodzice, w dalszej kolejności dziadkowie, na samym końcu jest jeszcze FA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaalena
a co z ojcem drugiego dziecka tej kobiety? Jest z nią? Jak było z rozwodem? Ona wniosła pozew o rozwód, żeby być z drugim? Mieszka razem z ojcem swojego drugiego dziecka, czy opiekuje się dwójką dzieci i żyje z alimentów od dwóch ojców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sgsgsgggsgsgsgsgs
A mi sie wydaje ,ze jest tylko jedno rozwiazanie tej sytuacji. Kuzyn musi miec prawnika, na sprawie. Skoro sam jest ciamajda, to ktos inny powinien w jego imieniu zalatwiac takie sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×