Siedzę i płaczę :( Nie pasuję do tego świata , nienawidze ludzi :(

Zaraz mnie zbluzgacie ale prosze bardzo :O Nie nadaje sie do zycia w dorosłym swiecie - to wszystko , jestem żenską wersją piotrusia pana :O Samobojstwo chyba by rozwiązalo moje cierpienie :(

Nie pasujesz do tego świata? To niby do jakiego świata pasujesz? Swoją drogą, samobójstwo jest dla tchórzy albo psychicznie chorych.

Chcialabym nie byc za nic odpowiedzialna ,bawic sie i cieszyc :O do tego mam mase kompleksów ,denerwują mnie inni ktorzy nie zyją wg mojego schematu

po co się zaraz zabijać żyj sobie jak lubisz może za jakis czas Ci przejdzie i polubisz i życie i ludzi

Czasami trzeba sobie popłakać, to pomaga, ale po co myśleć o samobójstwie, to zwykła ucieczka od problemów, a nie ma takich, których nie dało by się rozwiązać. Ludzie różnią się od siebie i ile głów to tyle może być opinii, dlatego nie trzeba nikomu narzucać swojego światopoglądu. Opisz coś dokładniej, wygadaj się, lżej Ci się zrobi :)

Z drugiej strony boje sie smierci , bólu i tego ze nie ma nic po drugiej stronie. Chyba znajdę sobie narzeczonego ,bo chetnych nie brakuje ,wyjdę za mąż , będę matką i tyle. W przeciwnym razie wykituje jak Jackson ,z tym ze anonimowo :O Przeraza mnie dorosłosc, nie podoba mi sie koniec kropka :O Moze to podchodzi pod chorobe psychiczną ,ale chcialabym zeby inni byli jak dzieci ,bez problemow ,zobowiązan ,radosni usmiechnięci zupelnie jka w bajce

A powiedz jeszcze ile masz lat?

chcesz się nad sobą pouzalać oraz zwrócić na siebie uwagę, nie planujesz naprawdę samobójstwa, tylko lubisz o nim rozmyślać, bo wydaje Ci się w pewien sposób pociągające, zgadałam? :)

Każdego to czasem dopada. Nie Ty jedna chciałabyś żyć wolno, bez zobowiązań, mieć wszystko gdzieś, cieszyć się życiem, szaleć bez konsekwencji, nie musieć się niczym martwić.. Ale, jak to mówią - życie jest brutalne.

zgadłaś... zawsze to działalo,ale pozniej ludzie widzieli ,ze gada gadam a nadaj zyje :O lat mam 22

Często dopadają Cię takie stany, no bo jak nie to nie ma sie czym przejmować. Każdy ma raz na jakis czas chandrę, że przychodzą głupiem myśli do głowy.

Ja mam to samo, kiedys pisałam o tym na innym forum ale... zostałam olana , nazwana nieodpowiedzialną ,rozpuszczoną gówniarą , zaluje ze zalozylam wtedy ten temat. Obrazili mnie a ja sie jeszcze bardziej zdołowałam. Mam tylko jedną przyjaciolke która podziela moj swiatopogląd. Reszta? Traktuje jak dziwadło ... Bo jak to , nie chcesz miec ukochanego ? Meża ? Dzieci ? Rodziny? Ale coz , pozostaje męczyć sie na tym świecie , nic innego mi nie pozostalo :) Ludzi nie zmienie ,chyba ze mialabym w swoich rekach telewizje , rozpoczęlabym manipulacje :D

do tego świata. Nie mam przyjaciół, chłopaka też nie bo ze wszystkimi mam niezgodność charakterów.

obydwoje jestescie pojebani :D

do tego świata pasują tylko mechaniczne charaktery...;)