Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Basieńka31

STYCZNIÓWKI 2012

Polecane posty

Gość ja też mam termin
Zooja -pocieszę cię trochę. :) W poprzedniej ciąży na pierwszym usg wyszło że dziecko jest młodsze o 2tyg. niż wynika to z OM. Lekarz powiedział mi że najpewniej przesunęła mi się owulacja i że zobaczymy jak będzie na kolejnym usg. No i miał rację -na kolejnym usg dziecko było takie jak powinno być zgodnie z terminem wg usg a nie wg OM. Czasem tak bywa -nos do góry i myśl pozytywnie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też mam termin
Donia Julia -ciekawa jestem skąd takie imiona -mieszkasz gdzieś za granicą czy też masz męża obcokrajowca? Podczytuję temat ale jakoś ta informacja mi umknęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas jak będzie synek to Franio ew. Michał lub Filip. Dla dziewczynki Kalinka bądź Hania. Siostra moja będzie miała albo Olgę albo Igora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, jak dobrze pójdzie to dołączę do waszego grona. (Jeśli mnie przyjmiecie). Ostatni okres miałam 20 kwietnia. W dniu spodziewanej @ test wyszedł negatywny. Parę dni później też negatywny. Po paru godzinach pojawiła się bardzo słabo widoczna kreska, ale że mineło już tyle godzin więc uznałam test za nieważny. Dziś zrobiłam ponownie test. Bobo test. I po minucie była już widoczna kreska a po trzech bardzo wyraźna jednak bledsza od kontrolnej. Póki co żadnych objawów nie mam po za wzdęciami jak przy pierwszej ciąży. I podobnie jak w pierwszej ciąży przed spodziewaną @ bardzo kłuł mnie jajnik. Trzy dni temu pojawiło się plamienie. Było baaaardzo skąpe i trwało tylko dwa dni. Z moich obliczeń termin mam na 27.01. A przyznam się, że byłam też styczniówką 2011;) We wtorek mam lekarza i z niecierpliwością czekam czy to na pewno ciąża. I byłaby dwójka łobuzów rok po roku. W poprzedniej ciąży miałam termin na 24.01;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivanilli
A ja złapałam chyba hormonalnego doła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polajanka
Witajcie kochane:) Pozwólcie że się do was przyłączę. Kilka dni temu dowiedziałam sie ze jestem w ciązy:) Lekarz juz potwierdził. Termin mam na 24-28 stycznia.na razie za wcześnie było żeby usłyszeć serduszko maleństwa więc za dwa tyg muszę podejśc do lekarza na usg.Myślę ze będzie dobrze:) Do Endlessly Jak Tobie sie uda to bedziesz miała ten sam termin co ja bo moja @ostatnia była 21 kwietnia:) POWODZENIA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alaa 222
Myslalam o imieniu Marcel , Maxymilian, Krystian dajcie jeszcze jakies propozycje bo cos czuje ze to chlopak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey kobietki. ale mam rozbity dzień,cały dzień bym spała :/ w nocy 4 razy musiałam wstawać do łazienki,koszmar. i tak mnie suszy że hej. też tak macie? objadam sie swieżutkimi czereśniami :) nie ze sklepu ;) Aguś jak tam? ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monius, cały dzień mdości, ruszyć ręką nie mogę :o nic nie jem, osłabiona jestem przez to dodatkowo. przyszła dzis moja mama (bo mąż w wa-wie, a córci bym nie wykąpała sama, a dziś mnie tak prosiła bym ją wykąpała ;( a ja nie mogę). mama przyniosła mi ogórki małosolne, serek pleśniowy, kwaśny barszcz z uszkami. dostałam takiego apetytu, ze wszytsko wpierniczyłam, a w 1h później witałam wc z mega rozwolnieniem :D:D:D no, ale przez cały dzień zjadłam tylko płatki na mleku, więc po takiej dawce organizm musiał się jakoś obronić :D agneszka a co u ciebie? kasia fajne imiona, u mnie połowa odpada, bo juz są w rodzinie, z reszta jeszcze nie myslimy, zastanowimy sie pod koniec ciazy, i tak nikomu przed porodem nie powiemy, bo zdarzały sie niestety niemiłe komentarze. więc taka nasza decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawe imiona :) Przed narodzinami córki mieliśmy wybrane Zuzanna a jakby był chłopiec to Kajetan, a teraz ten Kajetan mi trochę nie pasuje , wyobrażam sobie że dzieci wołałyby Kajtek bez majtek :) Dla drugiej dziewczynki chciałam bardzo Lilka-Liliana ale tez ostatnio znjomi tak dali na imię córce wiec byłoby gadanie , następne mam Laura, Ola -ALeksandra, Kornelia, Marianna dla chłopca jest ten Kajetan, Kostek-Konstanty, Marcel, Kornel , Oskar . Pewnie to się jeszcze wiele razy zmieni :P ale tak sobie wymyślam :) W ostatnim czasie u nas jest nawał Mikołajów, Adasiów, Filipków i Kubusiów . Córcia chodzi i cały czas powtarza " Kuba Kapsel" - czyt, Kacper z tego filmu Rodzinka.pl więc może dla synka został by Kacper bo Kube to mam brata:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polajanka
dla chłopca podoba mi się Adam-Adaś, Damian Dla dziewczynki Sandra , Lena-Lenka Julia, Amanda Co o tym myślicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polajanka
a i jeszcze Klaudia Z tych wszzystkich u mnie na najwyższym poziomie są: Adam i Klaudia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ira1
hej dziewczyny u mnie zero mdlosci czuje sie swietnie aa serkow plesniowych nie mozna jesc,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serów pleśniowych ale tych prawdziwych, drogich a ten o którym pisała Agnieszka to tylko pewnie z nazwy jest pleśniowy . A ogórka małosolnego sama bym chętnie zjadła :) Wczoraj też miałam dzień owocowy : czereśnie i arbuz , pychaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivanilli
A żadna mamuśka się nie zastanawiała nad Violcią :D:D:D Rzadko sie spotyka Wioletty ;P Mój narzeczony ma na imie Damian. My już mamy postanowwione z imionami i u mnie w rodzinie wiedzą :) I nie mają zastrzeżeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogie
dziewczynki, tak się cieszyłam, że nie mam mdłości, że ta ciąża inna od poprzedniej ..... a tu takie zaskoczenie..... dzisiaj jest mi ciężko, caly czas mnie mdli, a jak bardzo jest mi niedobrze to odrazu robi mi się strasznie gorąco, do tego zgaga po wszytkim co zjem, nawet po wodzie mineralnej. Czytalam, że tych serków pleśniowych w ciązy nie można ale czy to są jakieś konkretne nazwy? Ja mam w lodówce okrągły TUREK z pieprzem chyba camembert i mam go wyrzucić? Może to chodzi o takie prawdziwe sery pleśniowe. Tak naprawdę ten z Turka to bardziej jak serek topiony a pleśń to nawet chyba nie jest pleśń. A może trzeba uważać na jakiś składnik zawarty w serze? Co do imion to podobają mi się: Mikołaj, Hanna, Amelia. Z doświadczenia jednak wiem, że wybór się zmienia z biegiem ciąży. W pierwszej ciązy jak tylko dowiedzieliśmy się, że dziewczynka to do samej porodówki była Oliwia. Jak zaczęłam rodzić mąż do mnie zadzwonił i mówi, że to będzie Maja. I tak zostało - Maja takie małe żywe srebro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też mam termin
ja mimo że bardzo takie sery lubię to ich nie jem. Nawet tych z pasteryzowanego mleka -mają jakby nie było pleśniową skórkę i czy wiadomo co tam wyrośnie? Dla dobra dziecka mogę się wstrzymać -bez tego sera w końcu bez problemu przeżyję. Niektórzy mówią też że piwo w ciąży raz na jakiś czas nie zaszkodzi -może i tak ale osobiście nie zamierzam sprawdzać tej teorii na sobie. Ale jeśli ktoś chce to wolna wola. :) Co do imion to nie mam jeszcze nic konkretnego na myśli -pewnie gdy ustalimy płeć to będzie łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Locaa
Nie poleca się jedzenia serów pleśniowych z mleka NIEpasteryzowanego. W Polsce nie ma szans na taki ser. Smacznego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem po wizycie(5tc) moja fasolka ma 2mm i ze mna jest ok jak do tej pory zero objawow.Mam nadzieje ze 8.06 jak pojde to uslysze seruszko:).Troche sie tylko wkurzylam bo dostalam skierowanie na badania a ze bylam prywatnie to musze za nie zaplacic wspone mu teraz na wizycie zeby mi dal na NFZ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogie
jeżeli byłaś w prywatnym gabinecie to normalne, że za badania musisz zapłacić...no chyba, że ten gabinet ma podpisaną umowę z NFZ. Jeżeli chcesz isć na bezpłatne badania to musisz mieć skierowanie z przychodni lub gabinetu tak jak wyżej wspomniałam, który ma podpisaną umowę z NFZ (ale to pewnie tylko podstawowe badania bo jakieś szczegółowe to trzeba dopłacić)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście serki pleśniowe z mleka pasteryzowanego można jeść ;) nie chodzi o pleśń i co tam może w niej sie wyhodować, ale o pasteryzację mleka. nota bene zastanawiałam sie, czy można jeść białe serki, twarozki, bo one są ze swieżego mleka (tylko lekko podgrzane), więc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mufi
Witam Postanowiłam że wpiszę się do waszego tematu, chociaż 3 dni zajęło mi żeby przeczytać wszystkie wpisy :-) Ja o ciąży dowiedziałam się 4 maja. Jak zrobiłam test od razu pojawiły się dwie grube kreski, podeszłam do męża który jeszcze spał i tylko pomachałam mu testem bo nie mogłam wydusić z siebie słowa. 4 cykle starań i udało się, akurat jak byłam na wypowiedzeniu z pracy. 18 maja miałam pierwszą wizytę. Strasznie się bałam bo brzuch mnie bardzo bolał. Na usg widać już było wyraźnie bijące serduszko, łzy połynęły mi do oczu. Maluszek miał wtedy 0,53 cm, 6tc. Teraz idziemy do lekarza 15.06. i już odliczam dni do tej wizyty bo nie mogę się doczekać jak go znów zobaczę. Mdłości powoli mijają, ale tylko z nazwy były poranne, bo i w nocy mnie zrywało. Poza tym zawroty głowy, depresja (może też przez stratę pracy) i niesłychana wrażliwość na zapachy. Kilka bliskich mi osób mówi że źle wyglądam, ale to pewnie przez te nieprzerwane mdłości. Teraz czuję że wszystko powoli wraca do normy, ale na pewno pomocne są krakersy zaraz po wstaniu z łóżka i herbata z imbirem, poza tym dużo ruchu. Zawsze myślałam że brzuch powiększa się dopiero w 4 miesiącu (to moja pierwsza ciąża) a tu kończy się 9 tc a ja nie mogę zapiąć spodni, z tego co czytam to u Was jest podobnie. Termin porodu lekarz wyznaczył na 11 stycznia. Kika79 też mieszkam w Rzeszowie :-) więc przyczynię się do wzrostu populacji w naszym woj. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mufi jeśli miałas umowę na stałe i firma nie zbankrutowała to nie mogą cie zwolnić. ja byłam w takiej samej sytuacji, wiedziałam, ze będę zwolniona, a udało się i moja dyr musiała mnie przywrócić do pracy. więc teraz jestem chroiona i potem przez rok jak wróce po macierzyńskim. a w ciągu 2 lat na pewno znajdę fajna pracę, zreszta chcę otworzyć swój biznes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki agniesiulka za szczere chęci, akurat w temacie prawa pracy jestem biegła, a problem w tym że byłam na samozatrudnieniu, czyli prowadziłam własną działalność i wystawiałam mojej firmie FV. Zastanawiałam się też czy nie zgłosić do PIP że de facto pracowałam na umowę o pracę, ale okazuje się że ja też poniosłabym konsekwencje finansowe (chodzi o podatki), więc wolę tego nie ruszać. A prawda jest taka że jakby nie to że w końcu straciłam tą stresującą pracę to być może do dziś nie udałoby mi się zajść w ciążę. :-) Jeśli któraś z Was ma pytania odnośnie ciąży i pracy chętnie pomogę i doradzę co najlepiej zrobić i kiedy powiedzieć. I jakie skutki niesie za sobą np. praca przy komputerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogie
To ja poproszę o poradę! Jestem zatrudniona do końca czerwca 2012 roku. Pracuję 8 godz. przy komputerze. Jestem w 7 tc. i nie wiem kiedy powedzieć w pracy. Niektóre osoby zaczynają coś podejrzewać. Mówią, że inaczej chodzę tak jakby mi było ciężko. Fakt, że brzuszek już mam widoczny i musze jeść co chwila a jak zjem to jest mi niedobrze. Moja kierowniczka jest dziwna. Niby sama mówił, że to egoizm mieć jedno dziecko ale z drugiej strony jak któraś zajdzie to zaraz szuka zastępstwa i myśli, że kobieta w ciąży jest mniej wydajna. Po macierzyńskim jak kobieta wróci to do póki karmi przysługuje jej 1 godzina na karmienie. Koleżanki dziecko miało rok i jeszcze karmiła a kierowniczka przychodziła i nie bezpośrednio do niej ale do innych (w sumie za plecami głównej zainteresowanej) mówiła, że już chyba wypadałoby skońzcyć tych wcześniejszych wychodzeń z pracy jako karmiąca. Wogóle to taki dziwny człowiek...ja poprostu boję się iść i jej powedzieć. Zaraz zacznie szukać kogoś na moje miejsce. W sumie to wolałabym poczekać jeszcze trochę...mój mąż stara się o przeniesienie do Radomia i suma sumarum może i tak będe musiała zrezygnować z pracy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ogie no moja dyr powiedziala mi, ze mi sie przerwa na karmienie nie przysługuje, bo podlegam pod kartę nauczyciela nie pod prawo pracy :D nawet nie dyskutowałam, zaniosłam jej pismo z paragrafem (i wyszła na tym gorzej, bo wg kodeksu pracy, maiłabym 3 dni po 1h wolnego i 2 dni po 0,5h wolnego, a ja znalazłam przepis w karcie nauczyciela, który dał mi prawo w każdy dzień po 1h na karmienie :P) tyle. koleżance, która wróciła po króciutkim wychowawczym (dziecko miało roczek) powiedziała,ze juz jej sie nie należy, mimo, ze karmiła. ale ona nie walczyła, tylko zrobiła tak jak chciała dyr - czyli przestała małego karmić cycem. ja bym sobie tak nie dała. znam swoje prawa. córcie karmiłam 13 m-cy, jak tylko zakończyłam, poszłam ja poinformować, ze pismo, które złozyłam jest juz nieaktualne, bo karmienie zakończyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×