Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Basieńka31

STYCZNIÓWKI 2012

Polecane posty

martini657 właśnie miałam Ci pisać że powiększenie piersi zależy właśnie od tego jaki ma się rozmiar wyjściowy. No to gratuluję miseczki E, ja długo długo miałam A :-( także teraz to czuję się jak Pamela Anderson :-) A tak poza tym to piękne masz imię, też się zastanawiam nad nim jakby była dziewczynka ale mąż sie coś opiera. kokosznel ja też uczę się od lat pływać ale to jest tak pokraczne że aż wstyd, trochę w Chorwacji popływałam, słona woda to moją ciężką pupę trzyma ale zmęczyłam sie przy tym strasznie :-) na basenie to mam zamiar troszkę ponurkować i po robić fikołków bo to strasznie lubię. Alka28 ja to raz miałam tak zniekształcony brzuch że aż sie wystraszyłam, wczoraj np. tak sie przeciągał że aż myślałam że pęknę. Ogólnie to jeszcze bardzo słabo czuję ruchy, ale te rozpierania są dość silne. Mąż troszkę się smuci bo już chciałby poczuć dzidziusia, na razie to mu tylko piosenki śpiewa do brzuszka. Mam zamiar teraz przywieźć sobie z domu książęczki z bajkami i już maluszkowi coś czytać bo podobno już to rozumie. Sandra kat-har-sis ma rację, kup koniecznie laktowaginal, bo skończy się antybiotyk a zacznie się grzybica. Najlepiej doustnie też coś osłonowego, np. len. Jeśli masz zapisany Duomox to on ma szerokie spektrum działania i jest bardzo silny i wyniszcza wszystkie bakterie, po nim masz gwarantowaną grzybicę. Przynajmniej ja tak mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mi sie praktycznie biust nie powiekszyl :-( dalej jest dosyc plaska :-) I nawet nie bola.moze jedne maja tak,inne inaczej :-) A co do ruchow,ja tez je czasem widze.brzuch sie uwypukla,a nawet widac jakby male kopniaki,takie malutkie gorki wyskakuja,nieraz co kilka sekund w jednym miejscu. Za pierwszym razem,tez bylam w szoku,ze tak wczesnie widac:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja ruchy czuję, ale nadal bardzo delikatne. Brzuchna razie mi się rusza :(, ale pewnie dlatego, że mam grubiutki i maluszkowi ciężko się przebić :). Biust powiększył mi się trochę na początku, teraz albo zmalał, albo stanął w miejscu a ja się przyzwycziłam, ale rozmiaru nie zmieniłam, noszę te staniki co przed ciążą. Za sutki mam ogromne i brązowe. Wiem, że temat wózków już był, ale znalazłam na Allegro taki wózek jaki chciałam, w kolorystyce którą chciałam i o połowę tańszy niż nowy - na Allegro, pół roku używany z gwarancją do 2014 r. W sobotę jedziemy go obejrzeć - czy myślicie, że to nie za wcześnie na takie zakupy? Z drugiej strony boję się, że potem takiego nie znajdę w dobrej cenie, a w sklepie taki komplet jest strasznie drogi. Moja mama - osoba bardzo przesądna zgodziła się, ale mój M nadal oponuje, bo ponoć nie można kupowac tak wcześnie - co myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znowu temat przesądów poruszę- moja mama wpadła w panikę jak się dowiedziała ze chce już coś kupować, stwierdziła ze urodziła 4 maluchów i z doświadczenia wie ze lepiej nie zapeszać. ja na razie się powstrzymuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia32 łap okazję i kupuj. A dla spokoju swojego M zostaw wózek u kogoś. To tez nie koniecznie kwestia przesądów. Moja mama nie jest w ogóle przesądna a nie chce iść ze mną na zakupy bo mówi że to za wcześnie. Chyba ją jednak namówię bo zachorowałam na tego futrzaka z H&M którego Kika pokazywała. Jak ja się już nie mogę doczekać jak dostanę te wszystkie rzeczy co po ludziach mam obiecane i będę prała i prasowała te małe ciuszki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha ha, dziewczyny, jeśli to rzeczywiście przeciąganie, to chyba mój maluszek ćwiczy akrobatykę, bo często ta górka się pojawia, zwłaszcza rano i wieczorem, ale w ciągu dnia, jak się położę, też zdarza mi się go na tym przyłapać;) Co do przesądów - nie mam z tym problemu, kupuję (z umiarem) troszkę w ciuchlandzie, jak coś ciekawego zobaczę, i jak wspomniałam w Mothercare na wyprzedaży też się troszkę zaopatrzyłam. Właściwie ogranicza mnie tylko brak znajomości płci :) Ale jak ją poznam - ruszam na łowy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeeeeeeeeeeeeeeej jaka jestem zła grrrrrrrr! poszłam do kosmetyczki polepszyć sobie humor regulacją brwi a tam była jakaś nowa i mnie oskubała straszliwie ;( ja bym chętnie kupiła już wózek i wiecznie obserwuję aukcje, ale boję się licytować żebym czasem tej aukcji nie wygrała ;-) ja wczoraj pierwszy raz po południu gdy leżałam widziałam górki na moim brzuchu, ewidentnie dzidziuś się wiercił i kręcił :) niestety nie trwało to dłużej niż 5 minut, potem tylko lekkie pstryczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nareszcie klawiaturkę, śmiga jak złoto :) co do wyprawki to wiem, że mama już coś szykuje, powiedziała że ona wszystko kupi, a przynajmniej część, więc prżesądy czy nie- ja nie będę kupowała, chyba że zobaczę coś naprawdę ekstra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martini - no właśnie, wózek kupi moja mama bo wg jej zasad wózek powinni kupić dziadkowie, mama za niego zapłaci, i będzie stał u niej w domu. Może więc trochę ominiemy te zabobony... Ale wiecie wkurza mnie to bo tak naprawdę skoro nie można nic kupować przed urodzeniem dziecka, to co potem z takim trzydniowym noworodkiem mam popędzić do sklepu i wszystko kupić hurtowo... chyba nie wykonane. Ale i tak się nie da bo trzeba mieć rzeczy dla maluszka do szpitala i fotelik do pierwszej podróży - tak czy siak trzeba kupić to wcześniej, a co za różnica czy 5 czy 8 miesiącu? Przecież jak ma sie coś złego zdarzyć to może nawet po urodzeniu. Ale i tam mam mętlik....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dodatkowo dostanę kołyskę drewnianą ręcznie rzeźbioną- mój tata jest stolarzem :) bierze się za nią we wrześniu :) a co myślicie o zwierzaku w domu? ja mam psa amstaffa, od początku chciałam go zostawić, mój facet chciał go oddać. na mojej decyzji zaważyło to, że jak byliśmy nad jeziorem to piesek zaczął wyciągać na brzeg pływające dziecko, bo myślał, że się topi. ale z drugiej strony nie wiadomo jak zareaguje na dziecko na jego terytorium. jestem teraz rozdarta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martini657 psa trzeba od początku przyzwyczajać przed pojawieniem się maluszka gdzieś miałam art. o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha, tylko jak? nie chcę oddawać psa, bo kurczę fajna bestia jest, łagodna przylepa, ale wolę być ostrożna. a jutro wyjeżdżamy z rana do moich rodziców i na grzybki, mam nadzieję że coś znajdziemy :) tak więc 2 dni mnie u Was nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Ja jestem juz w domku, nareszcie na swoim łozeczku. Dobrze,ze mnie dzis wypisali bo inaczej wyszłabym dopiero we wtorek (w weekendy i swieta nie ma wypisow). Czytam Wasze wpisy, ale nie mam siły wiecej napisac. Wybaczcie mi;) Pozdrawiam wszystkie styczniowki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aguniek0121 super ,że juz w domku jesteś kochana odpoczywaj i napisz kiedy będziesz miała siły a ja zmykam się zdrzemnąć bo jakoś mnie na sen wzieło :) buziaki potem się odezwę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martini657 ja mam małego psa w domu, typ rozrabiaki, pies myśliwski, nie mam przy nim doświadczenia z niemowlakami, wcześniej mieliśmy psa tej samej rasy i gdy siostrze rodziły się dzieci to trzeba było uważać przy raczkującym dziecku bo pies się go bał i obszczekiwał go i nie było wiadomo o co mu chodzi, po wyrośnięciu z okresu raczkowania a także przed gdy dziecko było w wózku i na rękach nie było problemów, obecna psina ma kontakt z dziećmi od 3 lat wzwyż no i z takimi nie ma problemu, też się boję co będzie z niemowlakiem, nie myślę jednak oddać psa, jeśli byłoby jakieś zagrożenie gdy dziecko będzie b. małe to wtedy ewentualnie dam psa rodzicom na przechowanie (wiem, że brzmi to okropnie), nawet lepiej bo mieszkałby tu gdzie teraz, my się będziemy przeprowadzać w okresie okołoporodowym więc psina miałaby podwójny stres- dziecko + nowe miejsce, może nawet lepiej gdy dołączy do nas później, zobaczymy jak rozwiążemy ten problem, ja niestety będę skazana na bycie samą od rana do nocy więc nie miałby kto wyjść z psiną w zimie, nie będę przecież co chwilę tachać dziecka na mrozie :/ Aguniek0121 - odpoczywaj w domku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elzuniaw1 no widzisz, pies myśliwski nie wykazuje agresji, a ja mam amstaffa zmieszanego z owczarkiem niemieckim... czy wszystkie poszłyście na jakąś imprezę? :) tak tu pusto...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kto się bawi ten się bawi. Ja już jestem zmęczona wszystkim :/ od kilku dni tylko przetwory i przetwory.. Na ogórki już patrzeć nie mogę. Zaraz kładę się spać bo nawet nie ma co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martini657 - nie da się ukryć, że będziesz musiała obserwować psa i dziecko i uważać, zresztą żadnemu psu ufać nie wolno bo różnie może być... a ja faktycznie po spotkaniu ze znajomymi, ale ciężko wysiedzieć jak wszyscy piją piwo Socjofobiqe - robisz czy jesz? :) ja bym chciała kiedyś zrobić jakieś ogórasy dobre, może mnie mama nauczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny, ja już dawno nie śpię (przed piątą wstałam), jestem po pierwszym śniadaniu. Co do ruchów, to moją kruszynę czuję bardzo dobrze. Górki robi duże i małe. No ale coż temperament pół nigeryjski :P Zresztą o mnie moi znajomi zawsze mówili, że jestem białą kobietą z czarną duszą :D A mnie to stwierdzenie się bardzo podoba. A teraz sobie gram w gry na facebooku :P życzę miłej soboty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sandra 11
hej, u mnie bez zmian na lepsze, :( raczej jest gorzej. niby juz po jednym dniu antybiotyku a tu pojawiła sie goraczka (wczesniej nie było) i puchne coraz bardziej. Kurcze nie wiem co robic. A jesli chodzi o psa... ja mam labladora i w zyciu nie przeszlo nam przez mysl zeby go oddac. w sumie to prawie członek rodziny... za to mam jeszcze dwie papugi nimfy bo i z nimi jest problem. chce je komuś "pozyczyc" tak chociaz na pol roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Wróciłam i na razie nadrobiłam tylko kilka dni w czytaniu :) Ja mam suńkę Jack russell terier jest mała i ma ADHD ale nie zamierzam jej nawet oddać na kilka dni. W razie "w" jak nie będę dawała rady wyjść z nią na sikę w południe jak małż będzie pracował to sąsiedzi się zaoferowali. Trochę się tylko martwię bo to nasze rozpuszczone oczko w głowie i trochę zazdrosna jest ale jakoś ją muszę przyzwyczaić wiem że dzieci chodzące i nie koniecznie mówiące uwielbia ale z płaczącym maluszkiem nie miała do czynienia :) Damy radę ;) Wczoraj byłam u lekarza no i spadają mi wyniki dostałam żelazo i mam więcej wołowiny i ryb jeść i za 2 tyg do kontroli. no i bakterie w moczu się pojawiły ale moja ginka mówi że to normalne i nie należy panikować. A dzidźka w brzuszku nie chciał się ujawnić czy jest synkiem mamuni czy córeczką tatusia ;) złośnik mały :) No i niusa mam strasznie fajnego moja naj psipsiółka która ma już 7 letnią córeczkę i nie planowała już dzieci i brała tabletki anty,okazało się że ma termin na marzec 2012 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was dziewczyny ja od dwóch dni mam zastępstwo...jak to w Szwecji niestety sprzątam-bez języka trudno o coś więcej..Ale wczoraj Szef przyszedł i powiedział,że wie co robiłam w Polsce i daje mi rok na naukę języka a potem mam zostać menadżerem firmy...od sprzątania- do menadżera sprzątania..hehe zawsze lepiej brzmi...a i pieniądze śliczne..ale niestety za rok. dobra zmykam do pracy pogimnastykować się trochę z mopem... buziaki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki! Moj szkrab tez nie chcial sie ujawnic, dotykał raczkami nozek i tak sie gimnastykował przez całe usg. Dr jezdził mi po brzuchu, a dzidzia kopała. Donia - Ty rodziłas naturalnie czy miałas cc? Bedziesz miała temperamentna coreczke :-) Co tam u Ciebie, jak samopoczucie? Elzuniaw1 - przyjedz do mnie to naucze Cie robic przetwory :-) Uwielbiam je robic, to moja pasja hehe :) Na temat psa tez sie nie wypowiem bo mam w mieszkaniu tylko chomiki. U rodzicow zawsze zawsze mielismy psa i koty, a teraz poczekam jak bedziemy mieli własny dom. Chociaz moze zdecydujemy sie np.na pekinczyka, ale to pozniej. Miłego dnia dziewczynki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aguniek, czuję się całkiem całkiem. Ja dwa razy rodziłam naturalnie, przy czym pierwszy poród był przy uzyciu vacuum (tj. próżnociąg położniczy). 29 sierpnia mam drugie badanie prenatalne w Feminie w Katowicach, a później już tu w moim mieście u mojego ginka, będę mieć założony pessar, tj początek września. A w domu mam kanarka i chomika :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elzuniaw 1 a jakiego masz pieska bo na zdjęciu z pajacykiem krową widzę chyba Parsona albo krótkowłosego foksa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×