Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość edek z mazowieckiego

Młode dziewczyny to straszne nudziary i pustaki :((

Polecane posty

Rokk MTV i Viva to programy o przeznaczeniu rozrywkowym, takie już mają założenie. W swojej klasie są dobre. Nie mają wartości sztuki, czy przekazu intelektualnego, ale niektórych bawią i do tego są stworzone. Tak samo imprezy, nikt tam nie słucha Czajkowskiego, bo wszyscy chcą się bawić, co nie znaczy że się przez to uwsteczniają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grechutkaaa88
A co się jeszcze tyczy facetów, którzy szukają kobiet przez neta...dlaczego nie próbują w realu? Rozumiem, są ludzie nieśmiali, sama do nich należę, ale zastanawia mnie czy nie jest przypadkiem tak, że nie mają nic ciekawego do zaoferowania i myślą, że ktoś im to zapewni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany boskie, Alles klar, oprocz kretynek ulicznych, czytuje czasem blogi, mam mlodziez w rodzinie (moj brat ma lat 18), moje kolezanki maja dzieci w tym wieku, pracuje z ludzmi, ktorzy ledwie co przekroczyli dwudziestke, kolezanki sa nauczycielkami. Nie mow mi, ze nie wiem, o czym mowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rokk, co Ty mi tu wyrwałaś z kontekstu jakieś zdanie. Mówisz, że wszyscy gimnazjaliści to idioci to ewidentnie masz wygórowane wymagania. Łatwo tak opiniować z pozycji kogoś kto już przeszedł ten etap.Jednak te wymagania masz, więc to zdanie nic nie zmienia w Twoim stanowisku. I to dopiero przysparza mi powodów do śmiechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anita, skoro twierdzisz, że zdecydowana większość to pustaki to na pewno nie wiesz o czym mówisz. Ja obracam się w tym środowisku na co dzień i jakoś tego nie zauważyłam, żeby jedna grupa np. ciemniaki przeważała drugą. Bredzisz z tym uogólnianiem jak cholera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alles, nikt Ci nie każe słuchać Czajkowskiego :O. Swoją drogą, przecież sama nie słucham na co dzień muzyki klasycznej.. Czemu przedstawiasz takie skrajności? No tylko widzisz, kiedyś dla młodzieży rozrywką było spotykanie się z przyjaciółmi, wspólne działania, rozmowy, wyjazdy.. Te spotkania nie ograniczały się do przyniesienia skrzynki piwa i włączenia techno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość phiiiii
AnitaAnitaAnita "I doskonale wiem, ze gdy spytam przedstawiciela mlodziezy o zainteresowania to otrzymam odpowiedz, ze owszem, sa. W 70 % bedzie to muzyka. I fajnie. Tylko zwykle okazuje sie, ze oznacza to uwielbienie jednego zespolu, czy gatunku muzycznego, odpowiednie T-shirty lub w ogole styl ubierania, i tyle." chciałabym tylko zauważyć, że za czasów mojego liceum (a do gimnazjum nie chodziłam bom za stara i nie było jeszcze) to na takie pytanie dostałabyś identyczną odpowiedź. I koszulki z zespołami też były (i noszenie było uznawane za jak najbardziej ok), akurat to się bardzo nie zmieniło. Wielu moich znajomych tak wyglądało, ale dorośli, poszli na studia, do pracy, włosy obcięli a jakiś ulubiony styl muzyki został. Obstawiam, że z tych 70% co to mówi, że się muzyką interesuje to jeszcze gdzieś z połowa usiłuje jakiś zespół stworzyć (grający oczywiście w stylu ukochanej kapeli oraz covery tejże kapeli) tudzież coś miksować bo teraz komp daje takie możliwości. Także przykład jak dla mnie nie trafiony. Tak było od dawien dawna. Pytanie "czego słuchasz" i odpowiedź na nie jest bardzo istotną częścią w samookreśleniu się nastolatka :D. Potem się z tego wyrasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alles, znowu mi coś wmawiasz. Przecież napisałam, że nie wszyscy gimnazjaliści są tacy. Nie mam żadnych wymagań w stosunku do ludzi. Choć okres dojrzewania mam już za sobą, to mam podobne doświadczenie jak Anita, spotykam się z młodziężą na co dzień i przy różnych okazjach. I zauważam, że jest coraz gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rokk, przedstawiam takie skrajności, bo stwierdziłaś że MTV to kicha dla ciemniaków. Owszem, może rozrywka o podobnym kolorycie nie ma zbyt dużego zaplecza intelektualnego, ale ma właśnie wartość rozrywki a nie przekazu. Ty być może chodziłaś na wieczorki literackie, ale co to ma do rzeczy? Ja słucham i Czajkowskiego i rihanny i jakoś się tą drugą nie odmóżdżam. Młodzież ma naprawdę różnorodne zainteresowania, a wy wybieracie tylko te które wam pasują do poparcia waszej tezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grechutkaaa88
Wszystko jest dla ludzi. Nie wszyscy muszą czytać Dostojewskiego, chodzić do teatru, znać się na muzyce jazzowej. Niektóre osoby za wszelką cenę chcą udowodnić jakie to są wyjątkowe, ambitne. A mnie to śmieszy. Bo w co w tym złego, że człowiek obejrzy od czasu do czasu coś, co lubi większość? Pewnie, fajnie mieć szersze horyzonty, mieć dobry gust, ale nie jest to powód, żeby odgradzać się od innych rzeczy.Obracam się w różnych środowiskach i dlatego też spotykam ludzi, którzy mają zupełnie inne poglądy, zainteresowania. Niektórzy wolą seriale od bywania w filharmonii, inni wręcz przeciwnie. Liczy się po prostu to, że są fajnymi, otwartymi ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Phiiii - tu mnie masz. Jestesmy, podejrzewam, w podobnym wieku. Faktycznie - tak bylo. Z tym, ze akurat wsrod moich znajomych bylo wielu faktycznych pasjonatow, ktorzy z muzyka zwiazani sa do dzis. Nie no, jest mozliwosc, ze jestem stetryczala :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lorika, jest wiele mądrych, inteligentnych i z pasją. Bardzo je podziwiam, że w "dzisiejszych czasach" potrafią nadal trwać przy swoich wartościach i się nie dają :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Liceum jest może w miarę normalne. Ale gimnazjum? Porażka " Rokk, a to co ? Czyżby nie objęcie środowiska gimnazjalnego w ramy kretynizmu? Owszem ludzie jeszcze niewiele mają w głowie, ale to tak jakby oceniać niemowlaka jako debila, bo nie umie liczyć równań wielomianowych. Taki etap po prostu, sama go przechodziłaś. A co do tej tezy "że teraz jest coraz gorzej bla bla bla" to znowu odsyłam do moich wypowiedzi o tym, że przekrój ludności jest taki sam, a jedynie formy ulegają przeobrażeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anita, zaręczam Ci że nie jestem optymistką;). Po prostu nie przechylam się za bardzo w jakieś skrajne oceny. Trzeba umieć prawdziwie opiniować rzeczywistość, a nie zaokrąglać ją to wybrakowanych obserwacji. Życzę miłego dyżuru:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grechutkaaa88
Wiecie co ? Najbardziej śmieszą mnie dwa typy zachowań po 20 roku życia : - dziewczyny, które przekroczyły dwudziesty rok życia, ale zachowują się nie lepiej niż ich młodsze koleżanki z gimnazjum czy liceum (celowo zaznaczam to drugie, tam też bywają takie przypadki). - przemądrzali i oceniający wszystkich surowo wielcy intelektualiści, którzy nie dają innym prawa do błędów. Nie znoszę takich osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj spokój, nie znasz mnie. Nie oceniam ludzi po tym, że "nie umieją liczyć równań wielomianowych". Przecież zdaję sobie sprawę z tego, że nie każdy rodzi się z umysłem ścisłym, tak jak nie każdy ma talent do śpiewania. I nigdy nie nazwałam gimnazjalistów "kretynami". Nie każe słuchać im Czajkowskiego, czy czytać Dostojewskiego, wiadomo, że nie każdemu to pasuje. Sama tego nie praktykuję. Chodzi mi o ich sposób bycia, o rodzaj wyznawanych "wartości".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rokk, nie chodzi mi o to że każdy wg Ciebie ma się rodzić z umysłem ścisłym, tylko o to że opiniujesz gimnazjum jako Ciemnogród z pozycji osoby, która już ma ten etap za sobą. A wartości to indywidualna sprawa każdego człowieka, nie ma uniwersalnych. Ty możesz być katoliczką, a ja ateistką która ma w dupie 10 przykazań, bo mam inne przekonania (to akurat przykładowo). I nie będzie ani lepszych ani gorszych, tak jak z gustami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grechutkaaa88
Wartości to podstawa. Trzeba mieć jakiś stały punkt, na którym będziemy się opierać na każdym etapie życia. Zasady. Teraz często jest tak, że jak ich przestrzegasz, to jesteś uznawany za konserwatywnego, staroświeckiego. To smutne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alles, nie chodzi o rodzaj wyznawanej religii.. Jestem daleka od religijnego fanatyzmu. Chodzi o etykę, moralność i o to, że spora część dzisiejszej młodzieży.. nie ma żadnych zasad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rokk, a skąd to przekonanie, że spora większość, jeżeli mogę zapytać? Masz jakieś badania, sondaże, głębsze obserwacje? Ja jakoś tego nie zauważyłam, większość moich znajomych to ludzie, którzy mają swoje pojęcie moralności i światopogląd, a nie bezmyślne małpy. Takie też istnieją, owszem, ale nie są wcale w przeważającej liczbie. Generalizujesz, a nie masz bladego pojęcia o tym co piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grechutkaaa88
Pozornie to może i większość. Po prostu takie wulgarne osoby łatwiej zauważyć, wyróżniają się. Spokojni ludzie natomiast żyją w ukryciu, po cichu realizują swoje pasje, no i być może dlatego ich nie widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sondaże są przekłamane. Jak już napisałam wcześniej - mam do czynienia z młodzieżą na co dzień. I martwi mnie, że większość z nich to raczej ludzie bez żadnych zasad. Masz wielkie szczęście, że trafiłaś na takich ludzi, jakimi są Twoi znajomi. Podziwiam ludzi takich jak Ty i Twoi znajomi, właśnie za to, że potraficie samodzielnie myśleć i kierujecie się w życiu jakimiś wartościami :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A no w takim razie wypada mi podziękować za podziw;). To już nawet nie chodzi o to kto na jakich znajomych trafił, tylko o to kto chce sobie ogół zaokrąglić do danej grupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alles, wybacz, ale właśnie zobaczyłam zapowiedź dzisiejszego odcinka "Rozmów w toku" :D. Wiem, że na podstawie tego programu ciężko bazować i budować swoją opinię, ale obawiam się, że takie rzeczy dzieją się w rzeczywistości. I to często.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Rokk dzieją się - a i owszem, często, ale nie tylko. Znowu wracam do zdania, że naprawdę cała paleta ludzi na tym świecie. Generalizacje to najgorsze co może opanować umysł człowieka. Odbiera mu trzeźwość oceny ograniczając go do jednego przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli rozciąga się zgeneralizowane i tak już środowisko na cały ogół to niestety ogranicza do jednego. :D Trzymaj się🖐️.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zainteresowany tematem
Ciekawy temat. jednak powiedzenie, że nie ma autorytetów jest bez sensu. Powiem szczerze- czy autorytet musi być żyjącym człowiekiem? Ja lubię bardzo Niccoló Machiavelli' ego, Nietzsche' ego i ich dzieła, więc z tego założenia mam patrzeć na osoby, który chcą się zamanifestować głupotą, prostactwem i chamstwem w środkach masowego przekazu? Chyba tak to nie działa. Autorytet to nie jest osoba, która pokazywana jest w telewizji. To osoba, która jest wzorcem do naśladowania pod względem posiadanego systemu wartości. Śmiejecie się z pustych dziewczyn. obie płcie mają swoich przedstawicieli, zarówno inteligentnych(w sensie potocznym) jak mniej inteligentnych. Samo stwierdzenie "pusta dziewczyna" mówi tak o osobie, która ocenia, czyż nie? Skoro osoba A jest pusta według osoby B, to osoba B ma wyraźny schemat osoby A jaka powinna być(zainteresowania, hobby, wiedza, doświadczenia życiowe, charakter); tak nigdy nie będzie; skoro jesteś taki inteligentny, wiele kobiet zdolnych i niebywale inteligentnych nie ma partnerów. Osobiście znam wiele studentek, które poza nauką, posiadana wiedzę i to co wymieniłem, są ciekawymi, pełnymi życia osobami. Proponuję zacząć od siebie: "dlaczego to JA nie mogę znaleźć odpowiednich dla mnie kobiet? Może to Twoje postrzeganie innych osób jest zawężone przez Twój krąg zainteresowań?" To moja sugestia ku refleksji:) A i właśnie, osobiście uwielbiam sarkazm,książki(fantastyka/science-fiction),sport(kosz./siat./tenis ziemny), obce języki(ang/japon/niem), filmy(, muzykę(klasyczną/rock/rap) i jestem w związku z dziewczyną, któa jest osobą inteligentą i wrażliwą. Ale nie dzielimy wiele wspólnych zainteresowań i na tym polega związek; nie na idealnym dopasowaniu, ale na względnym pogodzeniu się i ustaleniu consensusu. Konformizm nie jest taki fantastyczny, czyż nie? Tym bardziej w dzisiejszym świecie pokazywania swojej indywidualności. koniec moich wywodów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×