Czy ktos z Was jest pelnoletni, ale bez pracy, mieszka z rodzicami, no i jest

biedny, tak jak i jego rodzina... jak sobie dajecie rade, ja pracy szukam, ale kiepsko mi to idzie... mieszkam z rodzina, nigdzie nie wychodze na imprezy, kina, takie wieksze przyjemnosci, ubrania kupuje zazwyczaj w Sh.... no a co dzien, to nudno... ktos ma podobna sytuacje

ja mam troche podobnie... mam 21 lat, studiuję i mieszkam w domu rodzinnym, nie pracuję, w wakacje tylko dorywczo... no może nie jesteśmy aż tak biedni, bo mam na rencie, a tato całkiem nieźle zarabia, choć kokosów nie ma, jeśli chodzi o moje wydatki, to są bardzo skromne...

no ale Ty masz wytlumaczenie, bo studiujesz, i duzy plus bo pracujesz w wakacje dorywczo...

A za 2mies bronię dyplom i pewnie dołączę do szczęśliwców, którzy mają ciągłe wakacje... bo w mojej okolicy z praca jest bardzo bardzo ciężko..

szwagierka opowiadała mi o takim typku, mieszka niedaleko niej, który ma 45lat, jest jedynakiem, nieżonaty, mieszka z rodzicami, rodzice go utrzymują, a on nigdy nie pracował...

no to pewnie jakis pijaczek, tylko co on zrobi jak rodzice umra? znajdzie sie na bruku, albo zrobi z domu burdel....Powodzenia Edyciak

moj brat ma 21 lat, od 3 lat konczy 3 klase zawodowki,nie pracuje bo udaje ze ''chodzi do szkoly'' ,ale nie jestesmy z bardzo biednej rodziny. takiej sredniej

a co na to rodzice, co on robi jak udaje ze idzie do szkoly?

wypelza ze swoimi kolegami , poszweda sie po miescie, ma wiele starszych kolegow ktorzy go odbieraja ze szkoly np.po 1 lekcji i sobie gdzies jezdza.

no to fajnie ma, a skad ma kase?