Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mona lisha

Siet, siet! Jestem gówniarą w ciąży z byłym bezrobotnym facetem!!!

Polecane posty

Gość mona lisha
reumatologiczna choroba, z tego co czytam w necie nie ma wiele wspolnego z ciaza, mozna rodzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarina1155
Nie usuwaj ciąży bo będziesz tego żałowała do końca życie. Jesli nie jestes w stanie wychowac tego dziecka to oddaj do adopcji, ale zrzeknij się praw rodzicielskich, abyś nie zamknęła temu dziecku drogi do szczęścia. bo podwójnie go unieszczęsliwisz. ma tylko nadzieję że jesli sie potwierdzi to ochłoniesz i znajdziesz odpowiednie wyjście dla siebie. W najgorszym wypadku dla ciebie urodz a ja wezme na wychowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mona lisha
znam koszty utrzymania, po maturze rodzice mnie wyrzucili z domu i utrzymuje sie sama... nie, ja nie chce tego dziecka... aborcja kosztuje mniej niz 2 tysiace, przeciez wiem..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cysiaaa...9999
Posłuchaj, póki co, możesz próbować poronić. 6 Ibupromów i połóż się na ok. godzinę do wanny z gorącą wodą. Jeśli nie pomoże - wpisz w google Woman on waves, skontaktuj się z kimś z tej fundacji, prawdopodobnie będziesz mogła od nich kupić tabletkę poronną RU-486.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka fasolka i fasolówka
heh a jak po aborcji nie będziesz już mogła donosić ciąży? Jak ja teraz pomyślę, że kiedyś też miałam takie rozterki...a teraz.. Oczywiste, że to Ty poniesiesz konsekwencje decyzji. Dlatego musi być ona przemyślana. No i co z tymi lekami i chorobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Zzz
Hej byłam w bardzo podobnej sytuacji parę lat temu na 1 roku studiów mając 20 lat rozstałam się z facetem bo nie był mnie wart po czym zrobiłam sobie test wyszedł negatywny ale coś mnie tknęło i następny wyszedł...pozytywny...a facet hmmm wolał chlać i nie pracować nawet nie zobaczył swojego syna nie zna jego imienia napuścił kumpla żeby wiedzieć czy go podam o alimenty...nie podałam .Dzisiaj mam kochanego męża który uznał moje dziecko jestem szczęśliwa.Wiem,że nigdy bym nie usunęła chociaż bałam się jak będzie dalej bo lekko nie było ale wierz mi nie warto usuwać ciąży:wyrzuty sumienia,komplikacje i liczenie ile dzisiaj miałoby moje dziecko kim by było....nie zrobiłabym tego.Dzisiaj wiem,że dobrze postąpiłam.Chcę dodać Ci otuchy tak naprawdę masz 9 miesięcy na przygotowanie do macierzyństwa.Nie zabijaj swojego dziecka ono nie jest niczemu winne poza tym uważam,że powinnaś być na tyle dojrzała,żeby ponieść konsekwencje swoich czynów.Powodzenia 3maj się!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka fasolka i fasolówka
tej durnej cysii nie słuchaj jeszcze krwotoku możesz dostać - bez względu na to co wybierzesz. To aborcję (jeśli w ogóle) zrób w gabinecie i to dobrym, nie koniecznie tanim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cysiaaa...9999
to nie jest jeszcze dziecko, tylko galaretka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga.......25......
Laski będą Cię tu namawiały do urodzenia, roztaczając wspaniałą wizję macierzyństwa, rozświetlającego pokój uśmiechu dziecka, małych nóżek biegających po podłodze. Nikt tu wizji nie roztacza, przynajmniej nie ja, nawet dzieci nie lubię, ale no cóż zrobić morderstwa (w każdym stadium rozwoju człowieka) pochwalać nie zamierzam. A autorko rób jak uważasz wg Ciebie jest najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarina1155
jak możecie podawac pomysły na poronienie, co z was za kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mona lisha
dziekuje za link do tej strony i za słowa otuchy...:( jestem wykończona dzisiejszym dniem, co za koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z drugiej strony...
Ja wypowiem się z drugiej strony: jako 19-latka zaszłam w ciążę. Dzięki pomocy przyjaciółki zdobyłam pieniądze na aborcję i wykonałam ją w zaufanym gabinecie. Nigdy nie żałowałam. Po zabiegu odetchnęłam z ulgą. Dziś mam 31 lat, rocznego syna, męża od 3 lat. Bezproblemowo zaszłam w PLANOWANĄ ciążę, wiec bez sensu straszycie ją konsekwencjami. Raczej nie myślę o tamtej ciąży, w tej chwili uważam, że podjęłam wtedy najlepszą decyzję. Dzięki temu mogłam studiować, zdobyć dobrą pracę, nie byłam obciążona bagażem w postaci dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga.......25......
To jest pomysł chyba na przekręcenie się na tamten świat jeśli już a nie poronienie:O ewentualnie dwa w jednym. Fakt, żal aż czytać bo może jakaś zdesperowana małolata postanowi skorzystać z takiej rady:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listopadowalady20
Zgadzam się z opinią -Zzz. Nawarzyłaś piwa to teraz je wypij! To biedne dziecko nie jest niczemu winne i ma prawo do życia. Ja urodziłam w weku 18 lat. Synka wychowuje sama i jakoś daję radę. On mnie mobilizuje i daję siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z drugiej strony...
Katarina > właśnie kobiety powinny sobie pomagać, a nie tylko krzyczeć "nie wolno usuwać". Tak krzyczeć to mogą sobie posłowie w sejmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarina1155
Może i masz racje, ale nie wyobrażam sobie jak mozna zgładzic życie noszone w sobie, dla mnie to jest cos okropnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka fasolka i fasolówka
Ja rozumiem, sytuacje , która może być tak trudna, że człowiek rozważa tak drastyczne rozwiązania. Ale to nigdy nie odbywa sie bezboleśnie. Przemyśl wszystko dokładnie. Przede wszystkim idz do gina. Przekonaj się, czy jesteś w ciąży i porozmawiaj z nim o Twoich wątpliwościach. Spytaj jak ewentualna aborcja wygląda, jakie niesie zagrożenia. I podejmij decyzję. Sama. Skoro sama będziesz ponosić jej konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z drugiej strony...
Oczywiście, jeśli ma dość słabą psychikę, może żałować aborcji. Jednakże nie ukrywajmy - po urodzeniu dziecka może nie raz i nie dwa żałować że je urodziła. O tym się głośno nie mówi, ale niejedna kobieta żałuje, że zdecydowała się urodzić. Osobiście znam taką jedną która w sekrecie powiedziała mi, że strasznie żałuje że nie dokonała aborcji gdy mogła. Pokazuję tylko sprawę z drugiej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mona lisha
Dla mnie to jest koszmar... Mi się życie zawaliło 2 lata temu, musiałam wyprowadzić się z domu, ale byłam zbuntowana, miałam 18 lat i bardzo dobrze zdaną maturę. Ambicje i dużo siły też miałam. Z zerem na koncie i zerem doświadczeń znalazłam pracę, i odłożyłam kasę na pierwsze pół roku studiów. Potem zaczęłam pracować i studiować jednocześnie, nie należy mi się stypendium socjalne, ale dostałam naukowe... I wszystko było idealnie, zostawiłam faceta, który był moim jedynym łącznikiem ze starym życiem, a teraz wszystko runęło jak domek z kart. Jak można nie rozumieć, że ja nie chcę tego dziecka? Ono jeszcze nie istnieje, a ja już go nienawidzę. Zabiera mi moją przyszłość, moje plany, moje życie. Tyle harowałam, żeby nie skończyć jak moi starzy, a teraz co? Jestem takim samym nieudacznikiem jak oni, bo mi sie seksu zachciało. Idiotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mona lisha - to trudna decyzja ale tylko ty wiesz co dla Ciebie jest najlepsze . Na poronienie nie licz tylko te poronią które chcą byc w ciąży :) taki paradoks losu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka fasolka i fasolówka
Ja nie straszę,to że ktoś bez problemu donosił mimo wcześniejszej aborcji. To gratuluję. Ja nigdy nie miałam aborcji, mimo to kiedyś myślałam, że jestem w ciąży i rozważałam ją. Wtedy jeszcze mogłam zajść w ciąże. Pare lat wszystko zmieniło. I jak pomyślę, że kiedyś bym usuneła, a teraz wiele bym dała aby miec dziecko, to ....sami wiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lpo
USUN:jeyne wyjscie im predzej tym lpiej sa nawet tabletki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mona lisha
nie wiem czemu ale wizja nie posiadania dziecka nigdy, nie przeraża mnie aż tak bardzo jak wizja posiadania go teraz... zlinczujcie mnie, ale ja nie mogę poświęcić całego życia dla jednego błędu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z drugiej strony...
No właśnie - być może ona i tak nie będzie chciała mieć dziecka nigdy? Coraz więcej jest takich kobiet. Prawda jest taka, że konsekwencje poniesiesz sama. Usuniesz - być może będziesz to przeżywać, ale tylko Ty. Urodzisz - wyłącznie Ty będziesz się zmagać z niechcianym macierzyństwem. Kobiety które Ci tutaj cokolwiek radzą, za 9 miesięcy nie będą już o Tobie pamiętać. Nie słuchaj nikogo, nawet mnie. Zrób to, czego Ty chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezzzzu zrozumcie do jasnej cholery, nie każdy jest tak słaby psychicznie jak niektore kobiety-idiotki. czasem tylko aborcja daje psychiczną ulgę po miesiącu koszmarnego bagna. jesli trzeba to trzeba i tyle. nie ekscytujcie sie tak, chce to i tak to zrobi. Nie interesować się obcą dupą, jedynie można powiedzieć co może (ale nie musi) się stać w takiej a takiej sytuacji, bo o to chodzi. i co,poczujecie sie lepsze jak po Waszych atakach urodzi i rozwali sobie życie? pomozecie jej wtedy? finansowo czy opiekując sie dzieckiem? nie. wiec sie ograniczcie z takimi tekstami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻Mona lisha, nie zalamuj sie , jest wiele samotnych matek, bez zadnej pomocy , na poczatku jest pieklo, fakt, ale potem , po kilku latach nie wyobrazasz sobie zycia bez swojego dziecka, to cala twoja sila napedowa, ok czasami masz dosc, to zrozumiale, bo jest cholernie ciezko byc zupelnie samej 24 na dobe i pracowac i uczyc sie , ale zycie ci to potem wynagrodzi, wazne abys juz nie myslala ja , moje zycie , moja przyszlosc. Nie , teraz mysl my, ty i dziecko, wyzbyj sie egoizmu, wiem to trudne. Jesli masz watpliwosci, poszukaj na you tubie filmow o aborcji, niestety nie mam linkow do nich, moze ktos je tu wrzuci, jak ja je zobaczylam, to ryczalam kilka godzin. Moj syn ma dzisiaj prawie 10 lat , wiesz przez krotka chwilke , na samym poczatku zastanawialam sie nad usunieciem , ale podjelam decyzje o poniesieniu wszystkich konsekwencji i wzielam na siebie odpowiedzialnosc i urodzilam.A ojciec dziecka na poczatku chcial abym usunela.Wiesz zawsze jest zly moment, albo rozpoczete studia, albo zbyt dobra praca, kariera, dziecko nigdy nie pasuje do twojej ukladanki. Powiem ci jedno, zostalam sama z synkiem jak mial 2,5 roku , szczerze nie jest latwo, konczylam studia, grosze alimenty, i zupelnie sama, podobnie do ciebie, i wiesz bylo okrutnie ciezko, ale nie zaluje !!!!!! Dzisiaj moj syn jest moim malym , kochanym skarbem, zyje dla niego i to wlasnie dzieki niemu kiedys odnalazlam droge i cel w zyciu. Jesli nie chcesz miec tego dziecka i jestes tego pewna na 100% to pomysl o adopcji, ale daj mu szanse na bycie. Mam kilka kolezanek po aborcji, kazda do dzisiaj przezywa dramat, jak tylko widzi wozek, albo kobiete w ciazy. Pamietaj ,ze zycie zmienia sie z dnia na dzien, a jutro moze byc pelne niespodzianek.Ja bym nie usunela, szczerze pomysl o adopcji, ale zastanow sie a moze dasz rade. Wiesz znam dziewczyne, dzis juz ma ok 40 lat, ktora byla w podobnej sytuacji, sama , bez nikogo, bez zadnych warunkow, i wiesz urodzila, a tulala sie w ciazy wszedzie , po jakis osrodkach, organizacjach , ale uparcie chciala urodzic, a nie miala nic , naprawde, przetrwala w jakims miejscu dla samotnych matek, potem po ok dwoch latach poznala kogos , i dzis ma juz 3 dzieci, dobrego meza, i zachowala dziecko przy sobie, musisz miec nadzieje. Przemysl wszystko, z calego serca zycze ci powodzenia w podejmowaniu decyzji , nie postapuj pod wplywem impulsu, pomysl rozsadnie o rozwaznie, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem za wolną wolą kobiet
słuchaj, dobrze to przemyśl - to nie jest wyrwanie zęba, no i musisz mić kogos, kto z Tobą pojedzei do kliniki, nie jedź sama. większość kobiet żałuje po aborcji, ze jej dokonało. wiesz, że panikujesz trochę, ale Ty go kochasz, on chyba też Ciebie, jest to dziecko z miłości i to może być pozytyw całej tej historii, a studia z dzieckiem da się skończyć, jeśli człowiek nadal ma motywację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość garnierin
nie szukaj podpowiedzi na tym forum ani na żadnym innym. Idz lepiej porozmawiaj z kimś bliskim, przyjaciółką, psychologiem czy nawet opiekunem roku. Tu siedzi pełno szczekatych małolat które czekaj tylko żeby Cię wyszydzić, a przez to Ty wpadasz w panikę i się dołujesz.3maj się!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skad....
wiesz, ze "wiekszosc kobiet zaluje po aborcji, e jej dokonalo"? sa na ten temat jakies badania? Mi sie wydaje, ze aborcji dokonuje znacznie wiecej kobiet, niz sie o tym mowi. czasem trzeba, czasem kobieta taki podejmuje wybor i ma prawo decydowac o swoim losie. w przypadku autorki topiku takie wlasnie rozwiazanie wydaje sie najlepsze i ja ja bardzo dobrze rozmumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×