Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
margolka66

Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

Polecane posty

dzięki dziewczyny tak zrobię :) widziała kiedyś u kogoś w ogrodzie piękne fuksie które wyglądały jak małe krzaczki okazało sie ze ta gospodyni ma je wkopane w doniczkach do ziemi jesienią chowa do garażu (ciągle ten piękny ogród mam w glowie) ale takie cuda to pewnie za 5 lat będe miała jak sie postaram :) ważne ze moje okazy całkiem duże przerwały zimę a teraz tylko tego nie spaprać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lotta 23
Ja tu rad udzielam a moja fuksja jeszcze w piwnicy .Pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dederette*
Ile soli należy dodać do swojskiej kiełbasy-wędzonej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dederete,mam taki przepis na kiełbasę,znaleziony w necie i wypraktykowany: - peklosól - 2 dkg na 1 kg mięsa (ja dawałam zwykła sól i było ok) - pieprz 1 gram na 1 kg mięsa - czosnek (polski) 3 - 4 ząbki też na 1 kg mięsa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dederette*
Dzieki bardzo margolka -trzeba cię było wcześniej zapytać.Bo kielbasę przesoliłam i teraz nie wiem jak ją zjemy?????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gsjauert
kochani , czy jak zrobię jaja faszerowane w sobotę to nie zeschną się do niedzieli i czy będą nadal smaczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dederette hej!!!! Spróbuj może ją zaparzyć przez pół godziny w gorącej wodzie nie więcej niż 75 stopni,zmień w tym czasie kilka razy wodę na tak samo gorącą? - myślę,że możesz śmiało zrobić jajka w sobotę,tylko owiń je dobrze folią spożywczą to z pewnościąnie obeschną:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doczytałam tez przed chwila na forum ,że można 2 godziny moczyć w wodzie o temp. 50 stopni i dodac do tego kilka surowych ziemnialów pokrojonych w plastry,bo ziemniaki wyciągają sól,może któraś metoda Ci sie przyda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dederette*
Dzieki margolka-zalałam świeżym mlekiem(tak wyczytalam na forum)Jesli nie pomoże zjem tą sól sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dederette - lepiej nie jedz tyle soli:))))) Jeśli faktycznie nie da Ci się uratować kiełbasy - to zawsze możesz zużyć ją do bigosu lub innych potraw nie soląc ich:)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dederette*
Dobrze ,że zrobiłam niwiele tych kiełbas ok 6kg? Ale ręce opadły i nic mi się nie chce robić na święta. Margolka i dziewczyny podpowiedzcie co szykujecie na obiad świąteczny,jakie ciasta.?U mnie oczywiście bigos -będzie ze swojską kiełbaską.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dederette - i super!!!Taki bigos to luksus:) - 6 kg to sporo ale część możesz zamrozić i wykorzystasz partiami.Co do potraw to robię wg zamówień rodziny! będą gołąbki,zimne nóżki,żurek,jajka faszerowane,rolada szpinakowo-łososiowa i sałatka warzywna,nie będę przesadzać z dużą ilością jedzenia,bo brat w drugi dzień pracuje,jedzie bladym świtem a wraca nocą,syn do babci a ja sama nie będę się objadać:) Z ciast to upiekę nowość znalezioną na "garnku" ciasto ferro roche",babeczki kruche z masą serową gotowaną,polane czekoladą i może jeszcze rafaello na krakersach albo babkę cytrynową:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coś z rybą w roli
dziewczyny jak stoicie z pracami na święta-kiedy zaczynacie piec ciasta i gotować smakołyki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli o fuksje chodzi to one raczej nie zimują w gruncie, stąd te piękne krzewy w doniczkach. Potrafią przez sezon urosnąć i cieszyć oko. Są po prostu piękne, zwiewne. Ale jest od\miana zimująca u nas, ciągle czekam na szczepkę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amita a skąd będzisz
miała szczepkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joela
Dziewczyny -nadmiar bigosu lepiej włożyć do słoików i zagotować .Jest zdecydowanie smaczniejszy niż ten mrożony .No i w razie potrzeby -szybszy do odgrzania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dederette*
Zapraszam na bigos!-z przesoloną kielbasą ,ale bigos spoko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko
Margollko - super gospodyni :) mam do Ciebie małe pytanko zrobiłam po raz pierwszy zakwas na żur, z takiej specjalnej mąki żurkowej zakwas sobie stał od wtorku w ciepłym miejscu a dziś napęczniał i podwoił swoja objętość podobnie jak rozczyn drożdżowy co mam robić dalej, żur chcę gotować w sobotę, czy teraz mam go postawić w chłodne miejsce do soboty? czy mi się zepsuje? i czy to prawidłowo, że tak "spuchł" dzięki z góry za odpowiedż radosnych Świąt dla wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!!!! Pani powyżej,nigdy mi się tak nie przytrafiło z zakwasem.Sprawdź jak pachnie i smakuje?Powinien ładnie pachnieć przyprawami i czosnkiem.Jeśli zapach jest nieprzyjemny to poszło coś nie tak:( - smak ma być przyjemnie kwaśny.Zakwas trzymam 3-4 dni w cieple i jedyne co się po tym czasie dzieje to to,że mąka opada na dno,nic nie rośnie,a z Twojego opisu to wygląda ,że wyszedł Ci zakwas na chleb,ten podwaja objętość.Przemieszaj go dokładnie i daj do lodówki,jesli smak ma dobry to i żur będzie smaczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srry ze się wtrącę!!!:)
ale może daodałaś zbyt dużo mąki,a taki zakwas lubi sobie rosnąć.Ale tak jak pisze margolka jeśli smak jest dobry i nie ma na nim pleśni,kolor jest taki jak w dniu nastawienia to pewnunie jest dobry.Dolej do niego jeszcze trochę ostudzonej,przegotowanej wody,wymieszaj i wstaw do lodówki.Tu znalazłam fajny sposób na zakwas. http://kotlet.tv/zakwas-na-zurek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko
Margolko, dzięki za szybką odpowiedź, na Ciebie zawsze można liczyć 👄 Zapach jest lekko czosnkowy a smak leciutko kwaskowy. Zrobiłm tak jak poleciłaś, zamieszałam i odstawiłam w chłodne miejsce. Chyba na wszelki wypadek [ bo żur na świeta musi być!] kupię słoiczek zakwasu gotowego. Jeszcze raz - zdrowych i radosnych Świąt oraz ... udanych potraw . 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny wiecie co, ja pierwszy raz taki zakwas zrobiłam i nie wiem, czy mi dobry wyszedł, dziwnie jego czuć, ale może taki powinien być? Tak to jest jak sierota się bierze za coś pierwszy raz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dederette*
Jutro juz pewnie nikt nie bedzie na kafe,a dzisiaj moze ktoś podrzuci dobry-ciężki sernik.Wolę nie ryzykować jak z kiełbasą. ***--***Mówi zając do baranka jaka piękna to pisanka. Wtem z jajeczka wyszła kurka, nastroszyła swoje piórka. Biega głośno, krzyczy, że wesołych świąt Wam życzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkim tu piszącym i zaglądającym wspaniałych,pogodnych i mile spędzonych Świąt Wielkiej Nocy życzę!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No i znów przesadziłam
nagotowałam za duzo gołąbków!!!!!!!!!!!Poradźcie jak je teraz przechować?Zamrozić?- słyszzałam,ze potem nie sa najlepsze poratujcie radą jakąś-please!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kiedyś mroziłam gołąbki, ale potem kapusta jest jakaś rozlazła i smakuje gorzej. nie przychodzi mi do głowy jak inaczej je przechować w takiej formie, ale zaproponowałabym, żeby przerobić gołąbki na dwa różne dania. Nadzienie wykorzystać do faszerowanych papryk , a kapusta niech posłuży za podstawę jakiegoś lekkiego bigosiku np z marchewką i fasolą białą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dederette*
Sama dużo rzeczy robie nie tak i nie doradzam! Ale znalazłam fjany patent ,gdy zabraknie płynu np.do prasowania koszul; Do czystego rozpylacza-jak do zraszania kwiatów, nalewamy 0,5 litra czystej wody i wsypujemy 1 łyżkę stołową mąki kukurydzianej. Aby płyn był mocniejszy i lepiej usztywniał ubrania, . Można dolać także kilka kropel ulubionego naturalnego olejku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×