Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
margolka66

Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

Polecane posty

Gość gość Iva
toś sie Margo 'otachała' tych grzybówwww ....:);):D:p:) że ho ho,,, dziwne,że Cię kręgosłup nie 'rypie' :) ! ...oj złośliwa jestem :O ale za to,każdemu grzybkowi ile uwagi poświeciłaś,każdy prawie wyliczony z osoba :P! nie wiem jak w mojej okolicy z grzybkami teraz ,ale 2 tyg temu było zero 'gziba' popadało ostatnio zdrowo,ale wczoraj była obłędna zimnica ,okropnie było😠 dziś troszkę słonko się przedziera przez chmury ..pojeżdżę w weekend po sklepach,może gdzieś zlokalizuję małe słoiczki,bo jakoś znajomi się nie spisują:O ,ale do jedzenia przetworów pierwsi ...żurawina jednak została inaczej potratowana,'na żywca'zmiksowana i utrwalona jakimś żelfixem zapewne(robiła to moja mama) ,może to i lepszy sposób,bo pomimo,że troszkę chemii w tym jest,(substancja konserwująca) to kolor został pierwotny żurawiny,i szybka obróbka cieplna zapewne zachowała drogocenne witaminki,coś za coś...jednym słowem ...miłego dnia Wszystkim Paniom :D 🖐️ pędzę zaraz do pracy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A "zebyś se" Ivuś wiedziała,otachałam się ,że ho,ho a jak wyschły to dopiero wielka ilość,na 5 uszek wystarczy - a co!!!!:) - no może na 10:) U mnie tez zimno jak diabli,siedze se i co palę.Może dlatego tych grzybków tak słabo wysypało.Przed chwilą wróciłam z plewienia klombów,jak wróci syn to wrzuci na garnek do oglądania,to może mnie pochwalicie,że tak ładnie oplewiłam:):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania03
Przepis i wykonanie uli:)tutaj Margolu szybciej Ciebie dorwać:)foremki brat mi kupił na allegro,jakieś chyba 17 złoty kosztowały(coś około)...robi się różne masy i wciska w te foremki coby się odcisną kształt ula:)palcem lub inną techniką należy zrobić otwór gdy jeszcze masa w środku,wlać karmel,wsadzić orzeszek,migdał co kto chce.należy mieć wykrojone od kieliszka małe kółeczka z wafla,przyłożyć do pełnej foremki i delikatnie ją otworzyć.ja dla łatwiejszego efektu wyjmowania oprószam ją wcześniej cukrem pudrem:)taki trik:)w necie jest dużo mas ale ja napiszę o moich sprawdzonych:masa(1)-20dkg herbatników,2 łyżki kakao,2 łyżki mleka,16dkg cukru pudru,8dkg margaryny.herbatniki zemleć w maszynce i wszystko razem ukręcić.zagnieść aby było zwięzłe.masa(2)-250g biszkoptów,250g cukru pudru,160g masła.biszkopty zemleć i zagnieść z resztą.wszędzie można również dodać ulubiony zapach.masa(3-na garnku zrobiona)3 paczki herbatników,2 szkl.płatków owsianych,1/2szkl.cukru pudru,1/2margaryny,1jajko,1 łyżka kakao.herbatniki,płatki zemleć na proch.margarynę,jajko,kakao i cukier utrzeć na masę i dosypywać te suche,zagnieść.jak nie miałam foremek to z masy nr.3 lepiłam kuleczki,obtaczałam w wiórkach i to były kasztanki tzw.:)w formie uli na krążkach z wafla prezentuje się super.są jeszcze masa orzechowa,kokosowa ale tych nie robiłam.mam nadzieję że komuś przypadną do gustu...życzę smacznego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Aneczko za przepis,foremek co prawda takich fajnych nie mam ale z kulkami poeksperymentuje,mam taką foremkę na gaz do wypiekania orzechów(łupki) w kształcie orzechów i serduszek,może w niej spróbuję.Buziak za przepis:):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania03
skleroza nie boli:)chciałam Margolu pogratulować tej fuchy...praca na pewno ciężka ale ja myślę że liczy się każda,prawda?czekam na zdjęcia i już chwalę.super zaradna babeczka z CIEBIE aż trochi zazdroszczę tych wesel i podobnych imprez...coś czuję przez skórę że mnie to by się też podobało:)kto wie,może jak odhoduję małego,to poszperam gdzieś ta taką pracą:)ale u nas ni ma pałaców:(nie dziękuj Gosiu,ja więcej od Ciebie wycyganiłam przepisów,tak myślałam że może to zainteresuje...ja też mam taką patelnię i chyba raczej trudno będzie coś wycisnąć ale spróbować warto,ja nałogowo lepiłam kuleczki wcześniej:)buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iva
oj ususzone w tej ilości to robią jeszcze większe wrażenie :P ale koniec uszczypliwości! to uszka będą oszukane deko,dodasz jakiegoś 'dopełniacza' ;) choć ma się ocieplić,więc może jeszcze będzie wysyp grzybków?:) ....jak tam dotrzeć na ten osławiony garnek,ja nie znam tego miejsca :O,jak będziesz czasowa wrzuć link,i podpowiedz jak Cię tam odnaleźć w tych klombach :P .. tyle miałam planów,ale padam po pracy,liczyłam,że następny tydzień będzie luzikowy,a zapowiada się sajgon totalny,no ale taka specyfika mojego zawodu,jak są zlecenia to trza zap***alać i tyle ;) miłego wieczoru 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iva
to nie było przekleństwo 😠 za pi nda lać no :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofka63
Witam wszystkie za...p***alające:),Margolko gratuluje imponującego zbioru :):) U nas jak to na południu zimno i śnieżno(Tatry):)ale na grzyby jutro musowo pójde, dla mnie to super relaks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie:) Idę dziś na grzybki i zobaczysz Ivuś ile natargam:) Aneczko jak wesela to niekoniecznie w pałacach,są inne domy weselne itp.tam w odpowiednim czasie popytaj,nie łatwy to "chleb",ciężka harówka,są takie wesela,że śpi się czasem 2-3 godziny i z powrotem w kierat i tak od czwartku do poniedziałku,ale cieszę się,że mogę sobie dorobić.U mnie nadal pada,zimno i paskudnie.Jesień pop***ala wielkimi krokami.Tu wklejam link z mojej klombowej fuchy. http://www.garnek.pl/margoll

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iva
Margo masz tyle talentów,że ja nie ogarniam :D!zupełnie 'zawodowo' sobie poradziłyście z tymi begoniami ! ...a ten psiak-słodziak :D!cudny! ..zmykam,szybko robiłam wątróbkę i mielone(zadymienie w domu zupełne :P ) ,ale chciałam by rodzinka miała jakiś ciepły obiad w zanadrzu ,a ja zaraz pędzę pozałatwiać zaległości z tygodnia ...wesela,to kawał ciężkiej roboty,ale powiem tyle,jak jest dobra i sprytna kucharka to w najlepszej knajpie nie ma takiej wyżerki,a Margo jestem przekonana,że jest wyśmienitą kucharką! ....a jak robicie wątróbkę?jakie wersje,ja bywa ze z cebulką i jabłkiem,tylko cebulką -i wrzucam do niej kilka kulek ziela angielskiego i oprószam majerankiem ..robiłam z pieczarkami i cebulką,,,,też ok...choć ja jestem kucharką kombinującą, i nie każdemu takie smaki podchodzą, napiszcie Dziewczyny :) jestem ciekawa,jakie 'smaki' są w innych częściach Pl Miłego dnia Wszystkim 🖐️ a Tobie Margo...obfitych zbiorów :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania03
Cześć wszystkim:)co do wątróbki to ja nie jestem fanką,ale mój mąż i owszem...mowa oczywiście o wieprzowej:)ja również najczęściej robię z jabłkiem i cebulą,podlewam wodą zakrywam pokrywką i duszę:)ale znalazłam raz przepis i wytestowałam na placki z wątróbki...pokroić w drobną kostkę,jajko,przyprawy(każdy ma jakiś ulubiony zestaw)i mąki tyle aby gęstość nadawała się do kładnięcia łyżką na patelnię...powiem nawet nawet...pozdrawiam Ofkę,Ivę,Margolę i all kobietki zaglądające tutaj:)Wiem że wesela to także domy weselne i nie boję się pracy ale boję się że nie mam doświadczenia,że ktoś nie będzie zatrudniał żółtodzioba co tylko w domu gotował...zresztą mały ma 3,5 roku zanim pójdzie do szkoły to trochi czasu jeszcze upłynie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tym razem znalazłam więcej grzybów,ale tylko same kozaczki i maślaczki - oby tak dalej to na Wigilię będzie więcej niż 10 uszek:) Aneczko a Ty myślisz ,że ja inaczej skarbie zaczynałam,ot zwykła domowa kucharka,jeszcze teraz pamiętam jakiego miałam "cykora",ale najpierw robiłam z kogoś w stylu "przynieś,wynieś,pozamiataj a w wolnej chwili sobie polataj":) ale cały czas się patrzyłam koleżanką na ręce,bo owszem gotować umiałam ale nie w tak dużych ilościach i tak powoli,powoli i jakoś to poszło:) - czas szybko minie ,skarb urośnie i jak to lubisz to możesz śmiało szukać takiego zajęcia:) Jeśli zaś chodzi o wątróbki to powiem tak uwielbiać to jej nie uwielbiam ale toleruję:p ,jak by to powiedział mój synuś jak je coś czego nie lubi "mamuś pyszne to jest ale nie gotuj tego więcej":) Kiedyś na imprezie myśliwych robiłyśmy tak: piersi z kurczaka przekrawałyśmy wzdłuż na pół delikatnie je rozbijałyśmy.przyprawiałyśmy z obu stron solą i pieprzem.Wątróbkę(drobiową) dokładnie oczyszczoną z wszelkich fanfrocli moczyłyśmy kilka godzin w mleku.Płukałyśmy po tym czasie,a następnie razem z cebulą dusiłyśmy do miękkości.Ostudzoną mieliłyśmy na małych oczkach ,gotowałyśmy grzyby suszone do miękkości i drobniutko siekałyśmy i mieszałyśmy wszystko razem + siekana natka pietruszki.Doprawiałyśmy solą,pieprzem i gałką muszkatołową,dodawałyśmy jajka i bułkę tartą,by trochę zagęścić.Masę wątróbkową rozsmarowywałyśmy na filecie niezbyt grubo i zwijałyśmy w roladkę i spinałyśmy wykałaczką.Piekłyśmy owinięte ściśle w rękaw do pieczenia,każda roladka osobno i z obu stron obwiązana,cos na wzór cukierków,robiłyśmy maleńkie dziurki u góry "cukierka" i piekłyśmy ok. 1 godz. tyle,że z początku przez ok 0,5 godz. w piekarniku nagrzanym do 180 stopni a następne pół godziny w temperaturze ok 150-160 stopni.Pod koniec pieczenia na ok.10 minut rękawy z góry rozcinałyśmy,by się roladki podrumieniły.Ale walnęłam lekturę .Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iva
o to gratuluję zbiorów 🖐️! ...ja lubię z indyka i wątróbkę z gęsi-którą jednak ciężko "spotkać",też moczę w mleku chwilę,nie jestem mega fanką,ale czasami ją robię,niestety część rodzinny musi mieć coś innego na talerzu,bo owa wątróbka jest wrogiem nr 1 :) ciekawy patent na te roladki,i 'cyckowi' kurzemu,który w sumie jest 'bezsmakowy' taki farsz daje to 'coś' ja często,robię filety z szpinakiem,czosnkiem i serami pleśnowymi,moja mama natomiast z dobrze doprawionym mięsem mielonym-i w sosie ,ale znów ja za tym nie przepadam:O Dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam i dziś na grzybach,no teraz to super oazy się trafiły.Jeden olbrzymi prawdziwek,2 olbrzymie czerwone kozaki kilkanaście maślaczków,kila podgrzybków.Może liczebnie nie dużo ale prawdziwek prawie kilogramowy,to samo kozaczki czerwone.Rosły sobie w takich chaszczach,jeżynach ,że pewnie tylko dlatego się uchowały.Miłej niedzieli wszystkim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widocznie dziś niedziela na prawd****i :) mój tato znalazł 15 dorodnych sztuk!miłego dnia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pra wdzi wki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania03
Witam wszystkich razem i każdego z osobna:)Margo gratuluję udanych łowów:)u nas na razie nie pada,ale cosik chmurki nachodzą z zachodu...przyznać się kto mieszka na zachód od Podlasia i posyła nam tutaj deszcz,wiatr?:))))ojoj...miłego dnia...dużej weny twórczej w kuchni,w pracy i podczas leniuchowania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania03
to znowu ja:)zarządzam zmianę tematu...hihi...sorki już się nie panoszę:)ale tak poważnie to właśnie wybrałam kilka buraków(zdjęcia na garnku:))i chciałam zapytać o WASZ ulubione sałatki buraczane do słoików,mam jedną taką zeszłoroczną ale ciut za kwaśna...może ktoś podrzuci coś nowego,chrzan jest u mnie zielskiem notorycznie tępionym ale może coś z chrzanem,w końcu do czego może go użyję?:)z góry dziękuję za pozytywne rozpatrzenie mojej prośby:)***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meduza w kropki
Proszę bardzo Pani Aniu:) Składniki Składniki na sałatkę: 4 kg buraczków 2 kg marchwi 2 kg cebuli Zalewa: 8 szklanek wody 2 szklanki octu 2 szklanki cukru sól do smaku 10 ziaren pieprzu 5 liści laurowych 10 ziaren ziela angielskiego Wykonanie: Buraki i marchew umyć i podgotować na półtwardo, około 10 minut. Następnie obrać i zetrzeć na tarce na grubych oczkach.Cebule obrać i pokroić w piórka Zalewę zagotować z cebulą, gdy zawrze dodać resztę składników, czyli marchew oraz buraczki. Raz jeszcze zagotować. Gorącą sałatkę przekładać do słoików, zakręcić i odwrócić słoiki do góry dnem. Z połowy porcji wychodzi około 16 słoiczków [ takich po dżemie]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A najprościej to ugotować buraki w łupinach,zalać potem zimną wodą bo łatwo schodzą łupinki.Zetrzeć na tarce na grubych oczkach.doprawić na smak octem (sporo),solą i pieprzem ,wkładać do słoików i gotować ok 15 min.Są idealne do barszczu,a na jarzynkę wystarczy potem wkroić cebulę i gotowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
marynowane małe buraczki są świetne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azzurro
W ubieglym roku znalazlam taki przepis na buraczki-oczywiscie sprawdzilam i bardzo nam smakowaly a korzysc byla podwojna buraczki i sok do barszczu.Polecam. 2kg burakow 2duze cebule 2zabki czosnku ZALEWA-2szk.wody,,3/4szk.octu,1lyzka soli,1szk.cukru,5ziarenek pieprzu i ziela ang.3gozdziki i 3listki laurowe Ugotowane buraki obrac i zetrzec,dodac reszte skladnikow i zalac goraca zalewa.Zostawic na noc.Odsaczyc.Sok przelac do malych sloikow-bedzie na barszcz.Buraczki przelozyc do sloikow i pasteryzowac 15 minut.Barszcz rowniez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry wszystkim:) Jak mi bardzo obrodzą buraki to robię dużo soku,w sokowirówce mielę obrane buraki i obrane kwaśne jabłka (pół na pół) sok daje w butelki po kubusiach i potem jak znalazł do barszczu czerwonego.U mnie nadal pada,ale fajnie ciepło się zrobiło.Zbieram kukurydzę i rozwieszam ją,żeby sobie wyschła,będzie dla kur.Rozłupuję dynie i suszę pestki - to już takie ostatnie przygotowania do zimy.Z buraczków też kiedyś robiłam sałatkę z cebulą i papryką,ale już się nam przejadła.Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iva
Dzień dobry :D mój tato w ndz nazbierał też trochę pięknych prawdziwków,więc Margo na świąteczne uszka już zapasik jest,a i do sosów (ścieram na pył "gziba') na smak coś tam zostanie.Chętnie bym jeszcze "uwarzyła " powideł śliwkowych,ale mam totalny brak czasu i w pracy sajgon dziś u mnie słońce:D:D:D ale ostatnie dni były bleee ,,,przesyłam słoneczne pozdrowienia :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azzurro
Sa owoce i wystarczy dokupic kapuste czerwona.Ciekawa i smaczna salatka na zimno lubb cieplo.Zima pasuje do mies. Salatka z czerwonej kapusty z owocami. 2kg czerwonej kapusty 30dkg cebuli 1/2kg jablek,1/2kg gruszek,1/2 kg sliwek wegierek 1/2szk.octu10%,1litr wody,10 lyzek cukru,2lyzki soli Posiekac,dodac wode z przyprawami i gotowac ok.10minut.Mieszac i probowac,zeby kapusta nie byla za miekka,bo jeszcze bedzie sie ja pasteryzowalo! Cieple wlozyc do sloikow i chwile pasteryzowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
azzurro kapitalny przepis,akurat mam trochę czerwonej kapusty.Dziękuję ci bardzo:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania03
Witam szybko:)DZIĘKUJĘ dziewczyny za przepisy wlasnie o to mi chodzilo,uwielbiam marchew i kombinacja z burakami wydala mi sie extra...jak skoncze robote na traktorach to zrobie te salatki o ktorych pisalyscie i dam znac co i jak:)))pomyslnego dnia(przepraszam ze bez znakow ale musze isc)PA:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×