Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
margolka66

Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

Polecane posty

Gość gość
*sorry za wszystkie byki,przejęzyczenia,i nie takie formy gramatyczne 😘iv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość margo
Na Anię to trzeba rózgi!!!!Źle się czuje a prać idzie,Ania bo przylecimy wsie i Cię spierzemy!!!Cosik musi być z pogodą sama czuję się jak trampek po meczu:(pikawka skacze jak głupia,nerwy mam w strzępach,na wszystkich pokrzykuję,a niech to :( zaraz łyknę kropelki i może się uspokoi.Pogoda u nas wczoraj piękna,świeciło słoneczko,pranie na dworze wysuszyłam:)dziś po lekkim,nocnym przymrozku znów zapowiada się cudnie:) zaraz mnie popędzi do ogrodu mój zespół niespokojnych nóg,będziemy reperować tunel foliowy,wkurza mnie,że jeszcze nie jest gotowy,bo już bym chciała siać rzodkiewkę,sałaty,dymkę wsadzić na szczypiora:)cholerki już dostaję od zbytniego przebywania w domu:)Dziewczyny życzę zdrówka,trzymajcie się,Aniu odpocznij pracusiu,pranie poczeka jeszcze ciut:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E ja nie taka mientka jestem....bisocard wziełam i magnez...poleżałam i bajki pooglądałam z moim szeryfem malutkim i jakoś lepiej się stało...a pranie i tak skończyłam bo mus był:)widzicie to jednak chyba wina pogody,u nas zimno,słońca nie ma,śniegu wszędzie albo lodu...obiadu jako takiego nie będzie,placki ziemniaczane nasmażę otworzy się buraczki i wsio:)...jak tylko wspomniałam Michałkowi,to co chwila nalot na dom robił...w stolarni nowe okna do sieni robił i listwy wykończeniowe do jadalni...faceci...zaniosłam ciepłej herbatki,zameldowałam się że żyję i mogę spokojnie obierać ziemniory...a kiedy siać w domu pomidory???bo pierwy raz chcę sama rozsady zrobić...mam już nasiona i tam idzie napisane że we marcu,tak?:)ściskam i żywcem nas nie wezmą...a do partii Waszej się zapisuję:)ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie mnie troszku polozylo pompka mi na zakretach nie wyrabia i zapierdziela 120 na min isoptin wzielam drugi raz , opryszczka na pol twarzy , nos mi sie zablokowal i lapie powietrze jak snieta ryba ...poleze deczko i cos jeszcze sprobuje podzialac .Zrobilam kociol golabkow , wypucowalam pietro , mysle jeszcze o plackach i pasztecie.Okna mialam myc na dole ale sie chlopa boje bo warczy dosc ostro .Do tej partii trzeba jakis program napisac i prezesa wybrac ....liste ustalic komu i za co jajca gotowac bedziemy i w jakiej kolejnosci.A jak jajkow delikwent mial nie bedzie to co mu Ivka ugotujemy a jak mozgu tyz brak?Podali w wiadomosciach ze w Kutnie umarlo 1,5 roczne dziecko polklo skuwke od pisaka i szpital odmowil przyjecia cos sie stalo z oskrzelami i dziecko zeszlo po powrocie do domu.A slyszalyscie o tej dziewczynce co ja w psychiatryku na lozku powiazali a dziecko glowa bolala i okazala sie powazna choroba neurolog odmowil konsultacji i dzieciak zmarl.Swoja droga jak by tak moje dziecko konowal chcial zwiazac to ja bym go szybciej zwiazala i to w odpowiedni sposob za odpowiednie narzady.Te przypadki i wiele innych wskazuja tylko jedno strach sie leczyc w ramach NFZ trzeba najpierw prywatnie zaniesc piieniazki a i tak nie ma pewnosci , samemu trzeba myslec****atrzec doktorkom na rece...czekam na syneczka i odpoczywam sobie masakra jakas z tymi chorobskami , zdrowka kochane i nie szalejcie bardzo prosze ...o kontrola wlasnie weszla do pokoju .pa pa:-) :-) :-) sat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość margo
I prawidłowo,że tak "Michałki" pilnują Anię i Sate,one obie takie same,wypuścić na luz to bez traktorów orać będą,zamiast trochę pofolgować to brykają ino świst!!!! Mnie po kropelkach pikawka zwolniła i już gardłem wyjść nie chce:) U nas to samo,niby w okolicy 5 ośrodków zdrowia ale w razie "W"nie ma do kogo iść,ja tam mogę do "koniowała"ale syna to wozimy od dziecka do prywatnego gabinetu,do wspaniałej pani doktor,w dzieciństwie bardzo chorował i to ona go z tego wyciągnęła:) i mimo,że gabinet prywatny to nie zdziera kasy,pierwsza wizyta 40 zł,następne 25 zł - co dziś jest śmieszne:)Pomidory sieję po 5 marca,nie mam dobrego miejsca,mimo że stawiam na południowym parapecie to powyrastają mi takie długaśne nicienie na chudych nóżkach i dopiero w inspekcie dochodzą do siebie,ale nie zawsze pogoda pozwala na wcześniejsze przesadzenie do inspektu,marzy mi się taka szklarenka - rozsadnik z okien wykonana,ale okien nie mam - trza chyba komuś z chałupy zawinąć:):):):):)wreszcie miałabym gdzie rozsadę produkować,a w razie przymrozków farelkę podłączyć - kto chce się pozbyć okien,bo na przykład nie modne są?:):):):)Pozdrawiam wieczorkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ufff...nogi mnie wchodzą tam ,gdzie moje plecy tracą swoją szlachetność ;) 4 okna umyłam,firanki prałam i wieszałam,obiadek uwarzyłam,chleb upiekłam i makowca ,chałupę ogarnęłam od góry do dołu ,padam na pysio ...trzeba by kąpieli zażyć ale chwilkę siadałam ;) jutro jadę do mojego doktora tybetańskiego ,najlepszy pod słońcem :) te nasze konowały z NFZ to na księżyc wysłałabym ,załatwili mnie już nie raz :( doktorzyna przyjeżdża do nas z Warszawy ,raz w miesiącu ,wizyta 30 zł ale leki czasami trochę kosztują ,to właśnie oni uratowali mnie przed operacją kręgosłupa ,operacją kolana ,operacją na zatoki ...ortopeda leczył moje kolano 7 miesięcy i coraz gorzej było ,kulałam ,nie mogłam kleknąć i ból w nocy i we dnie ,smarowałam jakimiś mazidłami,jeździłam na krioterapię ,zastrzyki brałam aż zrostów dostałam ,40 zastrzyków ,po 20 w każdy pośladek ,żadnej ulgi ...oj nacierpiałam się ...teraz to już tylko wspomnienie ;) chwała za to ,tybetańskiemu lekarzowi ,jest super :) 08 zmykam do łazienki odmoknąć ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja dopiszę kolejną historię leczenia na nfz:(.... zapamiętam ten dzień,oj zapamiętam,,,byłyśmy z młodą u pani dr,nie wiem czemu mnie ciągnęła,nie chciała iść sama,,,młoda ma poważną wadę,wrodzoną,ja zamarłam,i oczywiście pewnie bym tam się zawyła,ale pani dr od razu mnie "zhalotowała" też do badania,czy mamy obie tą samą wadę,ja nie mam,a chyba wolałabym ,żebym to była ja:( ..do tej pory chodziła na nfz,do podobno najlepszych specjalistów,najlepiej wyposażonych w naszym mieście,,i przepraszam bardzo,nie widzieli wady wzroku?i ze to ona jest przyczyną pogarszającego się stanu oczu?pani dr tylko na młodą krzyczała,że pewnie na komputerze i tv "oczy psuje" ...cały dzień się trzymałam,bo praca,obowiązki,ale jak tylko wyszłam z pracy,to chlipałam ,,była "narada" rodzinna,w poniedziałek idziemy na kolejną wizytę,przy okazji dopytam się o wszystko,o czym dzisiaj cały dzień myślałam,czy zbierać kasę na operację,by szybciej zrobić,i zatrzymać proces,w głowie mam 100 tys pytań,i pewnie zaraz będę siedziała na necie i szperała,,, Proszę Was Dziewczyny,nie szalejcie,to że słońce przyświeci to nie znaczy ze już wiosna,zaraz którą owieje,przewieje,i będzie katarzysko,korzonki i na dodatek zapal.pęcherza! Mój tato,robi co roku taki mały tunel foliowy i tam pomidorki dorastają,a jak spadała bardzo temp,to kocami przykrywał,cudował,ale jako takiej szklarenki nie mamy,pokazywałam mu na necie,i nawet bym mu fundnęła,ale popatrzył na mnie pobłażliwie,kiedy koszt takiej "chatki" się zwróci .. udają mu się pomidory,to jego "konik":) muszę na jutro wymyślić sobie dużo roboty,tak zebym nie miała czasu na myślenie,roztrząsanie,na razie pomysł "na partię" odwieszam na kołek buziaki Kochane 🖐️iv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzień Dobry:D! smażę od rana ,z tego przepisu,http://www.wielkiezarcie.com/rec**e180.html,nie przepadam za wersją ze śmietaną,bo mam wrażenie ,ze w kuchni jest jeszcze większy "sztinks":P,ale nie mam tyle "żółtków" na stanie by było tradycyjnie,wypiekłam i takie "cuś":-niespodzianka dla mojej młodej-i jakiś tam prezencik,,,a ja działam dalej,miłego dnia ,z wyrazami sympatii 🖐️iv, dla Was 😘 https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xap1/v/t1.0-9/10423910_10206104401989670_2739339829918852313_n.jpg?oh=de8b9c9328bdf2e464a70f46b6919f9e&oe=558CDD05&__gda__=1431250512_7256845c7602bf6186b74fb6fb9d6bba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic nie wrzucę,,bo cafe ma swoją politykę,jakąś lekko nielogiczną,,ale .. 35 dag mąki 3 dag miękkiego masła(1 łyżka) 3 żółtka 1 całe jajo 10 dkg kwaśnej gęstej śmietany (7 łyżek) 1 łyżka spirytusu lub 1 łyżka octu smalec lub olej cukier puder ,do posypania 🌼 Wersja do druku Wyślij przepis skomentuj Szybkie faworki Ze składników zagnieść dość miękkie i gładkie ciasto. Można od razu odcinać niewielkie kawałki, cieniuteńko je rozwałkowywać i radełkiem albo nożem wykrawać długie prostokąty, nacinać wzdłuż, przekładać jeden koniec przez powstałą dziurkę i smażyć na rozgrzanym tłuszczu, a potem posypywać cukrem pudrem. Ciasto podczas pieczenia powinno ładnie bąbelkować, pod warunkiem oczywiście, że było bardzo cieniutko rozwałkowane. Jednak lepiej po zagnieceniu przez kilka do kilkunastu minut (w zależności od siły i cierpliwości) zbić ciasto wałkiem. Z przepisu otrzymujemy dwa pełne talerze faworków. p.s a mój wypiek na fb :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobre wsmaku wyszly?:) p.s. to chociaz podaj linka:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wolę na żółtkach,w tych czuję posmak śmietany,ale są spoko:) link,nie chce tu działać,ale już wiem o co come on,po prostu słowo jest niecenzuralne dla cafe http://www.wielkiezarcie.com/reci/pe180.html żeby działał ten link edytujcie go i skasujcie po "ci" "/"->to miłego dnia jeszcze raz🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no piknie :(,topu namierzyć nie mogłam,tak wiedzimisie się relaksowały :P! Dobrego tygodnia Kochane 🖐️ ja 2gi dzień,ścian się podpieram-nie,to nie kac gigant :P,a "kobieca natura" zdominowała moją osobę :(,jeszcze mnie wczoraj telepało,dreszcze straszne,ale nie ma to tamo,trza się pozbierać z kawałków i nie ma przeproś,a wieczorem i jutro ,zaś szykowanie wałówki dla młodej bo wyjeżdża zerknijcie http://youtu.be/c-tW0CkvdDI zachwycające ,jakby grawitacja nie istniała,poza tym jak pięknie wyraża uczucia dobrego dnia 🖐️iv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej heej u mnie zero na termometrze wiatrzysko , zimnisko brrr strach z domu wyjsc brrrrr.Grypska panuja , przeziebienia wiec juz na sniadanie do sera czosnku naciachalam i szczypioru i natki z doniczki coby zle w diably poszlo i jakos zdrowe wszystkie sa...starszy odjechal wczoraj z odpowiednim zaopatrzeniem ...od jakiegos czasu nie chcial z domu jedzonka bo sie zaczal odchudzac i sam mowil ze bedzie gotowal jednak sie wygadal ze pracuje do nocy i jedzenie do mikrofali kupuje w ...dyskoncie ...o malo lania nie dostal...dwa dni w kuchni spedzilam , porcje pomrozilam i mam sumienie spokojna ze badziewia i smieci wiecej nie tknie..toz to nasza Miska lepsze zarelko wsuwa .Takze wekend mialam pracowity jeszcze nocki przegadane bo wreszcie byla chwila zeby razem pogadac a dzis juz kazdy polecial w swoja strone a matka cierpi na syndrom opuszczonego gniazda ...matka wie ze tak byc musi i dumna jest z chlopakow tylko pusto w chalupie okrutnie...ide sobiee buuu uuu sat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej heej u mnie zero na termometrze wiatrzysko , zimnisko brrr strach z domu wyjsc brrrrr.Grypska panuja , przeziebienia wiec juz na sniadanie do sera czosnku naciachalam i szczypioru i natki z doniczki coby zle w diably poszlo i jakos zdrowe wszystkie sa...starszy odjechal wczoraj z odpowiednim zaopatrzeniem ...od jakiegos czasu nie chcial z domu jedzonka bo sie zaczal odchudzac i sam mowil ze bedzie gotowal jednak sie wygadal ze pracuje do nocy i jedzenie do mikrofali kupuje w ...dyskoncie ...o malo lania nie dostal...dwa dni w kuchni spedzilam , porcje pomrozilam i mam sumienie spokojna ze badziewia i smieci wiecej nie tknie..toz to nasza Miska lepsze zarelko wsuwa .Takze wekend mialam pracowity jeszcze nocki przegadane bo wreszcie byla chwila zeby razem pogadac a dzis juz kazdy polecial w swoja strone a matka cierpi na syndrom opuszczonego gniazda ...matka wie ze tak byc musi i dumna jest z chlopakow tylko pusto w chalupie okrutnie...ide sobiee buuu uuu sat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hejka ! u nas mroźny wiatr wieje ,zimnica ,że ho hooooo :) syndrom opuszczonego gniazda powiadasz sat ...coś i ja o tym wiem :( nasi chłopcy już z domu poszli ,nie mam już nikogo na studiach ...najmłodszy skończył w zeszłym roku ,pracuje w ICZMP w Łodzi ...często popłakuję .dlaczego dzieci poszły tak daleko od domu ...ech....przymierzamy się do remontu sypialni ,oj będzie działo się ...już dzisiaj trochę wynosiłam ,pakowałam ...zmykam ,kolacyjkę zjeść :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem,wiem,o czym piszecie,już to przeszłam,fakt jestem "przyszywaną mamą" ale jednak bardzo jestesmy zżyte i kiepsko to wyglądało rok temu,ale po 2óch mcach,jakoś się poukładało,taka jest kolej rzeczy,a ja bardzo "kibicuję" młodej,wyjazd na studia,bardzo jej "pomógł",usamodzielniła się,nauczyła się "rządzić kasą",początkowo-dzwoniła,ze wszystkimi problemami,a powiem szczerze,czasami nie dowierzałam :P,że można mieć takie problemy,ale widzę,że "ciągi dziwnych zdarzeń " są rzadsze ,albo już nam oszczędza szczegółów ...lekarza odfajkowałyśmy,raczej to muszę skonsultować z jakimś ośrodkiem,gdzie operują,wada nieoperacyjna- a wzrok się pogarsza,zastanawiam się czy można to zahamować choć:( ciężki ten dzień jakiś był,w ogóle,ciężki tydzień się szykuje:O dobrej nocy🖐️iv ..idę jeszcze coś "naszykować" młodej na wywóz,masz rację Sat,to sklepowe food,to dla desperatów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam...u n as też zimno,wiater potęguje ujemną temperaturę...ostatnio mam wenę,albo córka...hmmm...któraś z nas:)na ciasteczka,robiłyśmy już pszenne z maszynki,wczoraj amoniaczki z maszynki i amerykanki...wsio na blogu który ostatnio czytam "co mi w duszy gra"super zajefajne rzeczy:)polecam...Ewela wycyganiła od teściowej taką foremkę co się do maszynki do mięsa przystawia i robi fajne wzorki ..to szalejemy...ogólnie nic ciekawego,standardowe zajęcia domowe...czytam trochi.pozdrawiam piszące i czytające...jakoś mało Ofci i Azzurro...kobietki co tam?jak tam?cmok👄ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie rześko,ale cudnie,słonecznie:) i wczoraj wieczorem był ostatni wypiek😭 dla młodej,i szlaban zupełny,aż do zrzucenia opony zimowej :P młodą spakowałam,pobiegam po chałupie jeszcze i rura-do pracy...;) dobrego dnia:D🖐️iv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość margo
Witajcie ufoludkowe wiedźmisie:) U mnie ciąg dalszy pięknej ,słonecznej pogody,prawie jak w kwietniu,pognało mnie do ogrodu,pograbiłam truskawki,bo liści w nich pełno z orzecha:)w domu się siedzieć nie chce tak ciepło,w ogródku powyłaziły narcyzy,żonkile i tulipany,kilka hiacyntów,ino patrzeć jak zakwitną:) chłopaki kopią w ogrodzie ziemię a ja wróciłam skromny obiadek zrobić,coby mi z głodu nie posłabli,pomidorową z ryżem chcą i babkę ziemniaczaną:)Buziaki zasyłam wsiem i pozdrawiam w nowym tygodniu:)Zakupiłam wczoraj nasiona czosnku niedźwiedziego,ale nie dopatrzyłam,że siać trza dopiero jesienią ,ciekawe czy jakbym teraz na parapecie wysiała toby się udał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosia Ty pisz prawdę,chybaś na wywczas pojechała do Hiszpanii czy Włoch?!U mnie Syberia,wieje takim lodem,że pelagia mi zamarzła i melony też :P ,już wlewam litrami w siebie hot tea , ..wrrr ,czytam o Gosinych wyczynach dzisiejszych,i nie wierzę,,,no nie wierzę ... dobrej nocy🖐️iv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgłaszam,że top odpocznie ode mnie :),na czas jakiś zawieszam pisanie,jak będzie taka możliwość to się odezwę,i przedstawię stosowne usprawiedliwienie :D🖐️ ściskam 😘iv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość margo
No i przechwaliłam pogodę:( wieje wiatr drobny deszczyk mży,zgniła jakaś ta pogoda,jak ona taka wredna to ja po dworze latać nie będę ino górę pierogasków nalepię:)Ivuś szybko wracaj na topik,bo bez Ciebie to on już nie taki będzie:(zresztą brak tu bardzo Ofci,mało jest Azzurro.Pozdrawiam Was wsie:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Malgos tak mi narobilas smaku na te pierogi ze cos...nalepie se tez ale w przyszlym tyg i chyba sobie popatrze na nie tylko ...zawzielam sie okrutnie ...zywie sie na G popatrze sobie popatrze i tyla ...mocno se korytko zmniejszylam bo sie boje , ze na wiosne przyjdzie mi sie w sportowo - turystycznym ubierac tam gdzie namioty sprzedaja ...i tez cosi mi sie zdaje , ze te klopoty z serduchem to tez przez te opony i przez pelagie co ja uniesc trudno wiec ...szpinak , filet kurczakowy , czarny chleb i woda ...rodziny nie katuje normalnie im gotuje choc maz powoli dojrzewa do decyzji nie pali 7msc no i sie mocno zaokraglil ...tak wiec cwicze i gloduje jak na Wielki Post przystalo...zaraz jedziem glowki popiolem posypac ...lubie ten czas bo juz wiosna jedzie do nas na rowerze choc dzis zimno i szaro buro tylko przez chwilke slonko wyjrzalo.Buziolki wsiem zasylam:-) :-) :-) :-) sat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobnie jak Sate zaparłam się zadnimi łapami i postanowiłam się odchudzić. Niby mądrzy górale mówią że dobre"duże"kobiety bo latem cień a zimą grzeją, ale mnie jakoś mnie to nie pociesza:( Margo,ja bym ten wredny śnieg nawet na mżawkę zamieniła, u nas regularna zima, dzisiaj w nocy było -18 wrrr Nadal czekam na wiosnę. Ściskam wszystkie kobietki Off

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O....jak miło,że o mnie pamiętacie!Takie miałam szaleństwo,że nie będę nawet opisywać.Z tego wszystkiego pomyliły mi się dni tygodnia i w Popielec zrobiłam kotlety na obiad!Mam nadzieję,że już powoli wszystko się unormuje,bo lubię mieć poukładane,ale ciuchy w szafie niekoniecznie...Z tego wszystkiego potrafiłam nawet spać 9 godzin i bez tabletki!Sypialnię opanowałam sama,bo mąż ma grypsko,więc śpi z kotem w innym pokoju.Też chcę zgubić trochę sadełka,ale ciężko mi to idzie.Staram się jeść zdrowo i z umiarem,jestem aktywna,ale zimą to mam słaba motywację.Pozdrawiam serdecznie i ciepło A.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość margo
Halo !!!!Pracusie:) trochę pocieplało i wszystkie gdzieś się porozchodziłyście?U mnie też pogoda była piękna,ale na noc okocił się mróz,dobrze ,że choć w dzień jest ciepło,już czuć wiosnę:)powoli doprowadzam ogród do ładu,trochę tam kury wypuściłam,a te Sajgon tam zrobiły,dziur narobiły,kamienie wygrzebały,szkodniki extra klasa:) tydzień będę dochodziła do ładu,ale przynajmniej będę miała zajęcie:)Pozdrawiam wieczorową porą:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Azurro ja zlapalam motywacje ...imprezy sie w tym roku w rodzince kroja a na mnie tylko namioty pasuja i wyjazd mamy w kwietniu extra lans spa jakuzy i inne hotel prima sort ...jak wleze do takiego basenu to wyleje jak nic ...sie zapuscilam okropnie i na zdrowiu tez pompka wali 120/min i gardlem chce wyskoczyc ...chlopaki mnie do kardiologa wyganiaja a mi jakos nie po drodze do doktorka...Sprzatalam dzis prawie caly dzien i psa pralam i posciele pozmieniane i lazienki blyszcza i w domku pachnie czystoscia i powietrzem ..tak lubie.Synek starszy przyjechal a mlodszy w Szklarskiej jezdzi na nartach tzn uczy sie ale podobno juz dzis niezle szusowal i połkną bakcyla.Siedze i udaje że się dobrze czuje ...hurrraaa załapałam jak sie na tym ustrojstwie po polsku pisze ...miłego wekendu życze i buziolki wysyłam...sat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tyle nowości :) ja też poogarniałam tematy,zaraz pędzę w sobotnimi robotami,zakupami etc co do odchudzania,niestety od jakiegoś czasu idzie mi to bardzo opornie,kilka lat temu byłam niezła figurantka:P,jakoś tak samo się zrobiło,a teraz muszę wynajdywać w szafie jakieś szmatki,na bazie namiotu właśnie,czyli preferuję styl militarny :P,żartuję :classic_cool: jeszcze chwilę temu nie miałam takiego kufra,i warstwy izolacyjnej,ciężkie wyzwanie przede mną 😭 jak miałam problemy z żołądkiem,i musiałam trzymać dietę,5 razy dziennie małe posiłki,to było najlepsze rozwiązanie,organizm załapał,że co te kilka h,jest dowóz papu,i nie trzeba oszczędzać,teraz jem stosunkowo mało,ale wcześnie rano,a potem najczęściej dopiero późną nocą :O trzeba zacząć nosić "zajdki" z papu do pracy,ostatnio też mi pikawka daje znać o sobie,jak odpaliłam rower,po przerwie... Miłego weekendu ,ściskam serdecznie :)🖐️iv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej hej...o oponkach nic nie piszę bo ja mam i duże i małe:)bywa...ogólnie jestem kawał baby,ale przecia facet nie pies coby na kościach leżeć:P...wczoraj wieczorem wyciągłam Michałka na Greya...książka mnie się podobała i to bardzo ale film klęska..poszła ja tylko z ciekawości...wybrali kilka scen mocnych niby a całą fabułę romantyczną zabrali....ale byłam,widziałam i zdanie mam.....muzyka ino fajna,ściągłam kilka kawałków na komórę...pieką się ciasteczka maszynkowe..czekam na braciszka bo kupił nowy samochód i trza oblukać:)ściskam i miłego łikendu..piszącym i czytającym...ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj A3, bardzo się cieszę, że u Cię wszystko w porządku. Pozdrawiam serdecznie i czekamy na Cię.X.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×