Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
margolka66

Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

Polecane posty

Czy u Was też tak zimno? Właśnie palę w centralnym,bo bardzo zimno w domu się zrobiło. -atramka -wreszcie jesteś:D:D 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zimno jak czort! Nie mogę w centralnym napalić, więc spadam do łóżka pod ciepłą kołderkę. A i jeszcze zrobiłam sobie gorącą herbatę z sokiem malinowym. Pa! 🖐️🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiwam się przy kawie :) W głowie się przewija taki kawałek : Ale co tam, przecież taka jesień złota, nie jest zła. Muszę poszukać , wkleję Wam jak znajdę. Dziś po południu jedziemy w Polskę, wracamy w niedzielę późno. Więcej jechania niż bycia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry wszystkim 😘 MAgrolko dzieki za przepis na nalewke :) zrobilam nie tylko z brzoskwin ale rowniez jeszcze ze sliwek..... Pozdrawiam Was serdecznie... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulka - nie przez łzy, choć i taki też czasem - ale zawsze lepszy taki, niż wcale! Oj, potrzeba, potrzeba bliskich... Niby Rodzice mieszkają niedaleko, ale z dwójką Dzieci to ciężko gdziekolwiek wyskoczyć - tym bardziej, że nie mam drugiego samochodu :( Obok też niby Rodzina, ale... bez komentarza... Także czekam i mam nadzieję, że jednak się zdecydują - byłoby tu dużo weselej i raźniej :) Byłoby z kim pogadać. Z drugiej strony nie chcę naciskać, żeby potem nie było na nas, gdyby im się jednak nie spodobało z czasem... Także czekam cierpliwie na rozwój sprawy, ale w sercu taką mam ogromną nadzieję, że nie wiem! :) Kurcze, Mąż dzisiaj znów w pracy a ja z Dziećmi. Chora jak cholera! Kocham moje Dzieciaczki nad życie ale aż mi się płakać chcę gdy pomyślę jak ja dziś wytrzymam. Do tego od 8.00 do 14.00 ma nie być prądu, więc nawet bajeczką nie będzie ich można zająć. Chyba trzeba będzie wyjść na dworek... Może nie zamarznę... :( Póki co nafaszerowałam się lekami i piję ciepłą herbatę z cytrynką. Poszła Ty chorobo wstrętna!!!! Pozdrawiam Was cieplutko, baaaardzo cieplutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Knutsel, ja też dzięki Naszej Nieocenionej Margo naleweczki pierwszy raz w życiu zrobiłam. I wyszły...! :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nalewki na przyszły rok już odłożę, bo teraz już nie wiem z czego by tu można było... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chorobo podła, uciekaj z Naszej Atramki...! Wynocha...! Atramuś, a masz w domu kredki, dziecięce nożyczki, farbki, plastelinę? Nasze najmłodsze pokolenie właśnie takie zabawy kocha. A dorośli mają wtedy chwile wytchnienia. I prąd do tego nie potrzebny. Trzymaj się Skarbie! 🌼👄🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maleńki zapasik , tak z 5 l :) Z czego on jest ? Ja w tym roku nic nie podziałałam w tym kierunku, uchowała mi się z zeszłego nalewka na berberysie, jeszcze nie próbowaliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anula, dobre oko masz! Tak, równo 5 litrów. Ta akuratnie, to z jagód jest. Berberysowej nie znam. Ale zaraz podedukuję się... ;) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atramko, oj, dopiero zaczynają się dobra, które można zalać. Jarzębina ( 1kg zamroziłam na wszelki wypadek ), tarnina, berberys, dzika róża, czarny bez. Kasztany to już lecą z drzew ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kredki i kartka, ale oni wolą, żeby to im rysować - leniuchy moje małe :) a dla mnie rysowanie to jakaś masakra - zero talentu, chyba, że rysunek techniczny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarny bez powiadasz?? Właśnie Mąż z teściem skupują i sprzedają dalej, ale nawet o nim nie pomyślałam... Dobra taka nalewka?? Bo tą Qantusi, to wszystkie byśmy się chyba upiły! Przynajmniej ja - dwa, trzy kieliszeczki i mielibyście mnie z głowy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś takiego znalazłam. I widzę, że berberysówka jest bardzo zdrowa i akurat pomaga na moje dolegliwości. Czy, mniej więcej tak robiłaś? NALEWKA BERBERYSOWA Składniki: 1 kg berberysu 0,5 kg cukru 1 l spirytusu 50% 1 laska wanilii, kawałek suszonego imbiru Sposób wykonania: Owoce zebrane po pierwszych przymrozkach, oczyścić i umyć. Włożyć do słoja, dodać cukier, przyprawy i zalać spirytusem. Macerować w ciepłym, miejscu przez 4 tygodnie, co kilka dni wstrząsając naczyniem. Po tym czasie przefiltrować i przelać do butelek. Powinna dojrzewać przez 6 miesięcy w ciemnym, chłodnym pomieszczeniu. Nalewka ma piękny czerwony kolor i jest mocno kwaskowa. Zalecana przy przeziębieniach oraz w leczeniu anemii. Obniża również ciśnienie krwi. Nie znam berberysu. Ale wydaje mi się, że właśnie na styku naszych łąk i lasu takie krzewy widziałam. I to jest zadanie na dzisiejszą plenerową włóczęgę. Aparat zabiorę, zdokumentuję, a Ciebie poproszę o weryfikacje. No, bo... jak by się okazało, że to nie berberys, a jakieś trujące coś... :P Widzę, że o czarnym bzie piszecie. Tego nie mogę, na sam jego zapach atakami astmy reaguję... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atramko, a gdyby tak o "kupnych" malowanek zacząć? Teraz takich w sklepach mnogo. Np. nasi najmłodsi uwielbiają. A i jeszcze książeczki, w których są tzw. wlepianki. Znacie coś takiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam o najwspanialszym owocu na nalewkę , o dereniu. Quanta, berberys ma małe, czerwone owocki, twarde i błyszczące. Nalewkę robiłam bez laski wanilii, mam gdzieś przepis, to Ci później znajdę. Ale pisałam, nie próbowaliśmy jeszcze. Może ten, co znalazłaś, jest lepszy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małe, czerwone owocki, twarde, błyszczące i PODŁUŻNE. Listki niewielkie, też takie jajowate, mogą być ciemne, bordowo-fioletowe. Z czarnego bzu, kiedyś, dawno, robiliśmy wino. Na nie trzeba bardzo długo czekać, bodajże rok a nawet dwa lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No zrób, zobaczymy. Ja do piatej jestem i przygotowywuję się do wyjazdu, będę zerkać . Wyjdę tylko po pomidory i po ziemię do anthurium, dziś muszę przesadzić dwie zmarniałe sztuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Quanta, już się śpieszę i zapominam o najważniejszym. Berberys to krzew kolczasty i to bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na kolorowanki są jeszcze Qantuś za mali :( Na razie bazgrolą sobie bez ładu i składu :( A nie, przepraszam - opanowali kółeczka :) Naklejki też kiedyś im kupiłam - muszę chyba powtórzyć :) Myślałam też o jakiś większych puzzlach i o zabawie -memory- czy szukanie pary obrazków przekręconych "do góry nogami" Matko, jest ten prąd i jest, pranie bym wstawiła, ale jak mi wyłączą w połowie cyku...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×