Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

chłop ma dzisiaj wolne, do pracy nie idze, prac ciężkich tez nie planuje więc niestety ale zje żurek z ziemniakami, bo nie chce go wylewać, a został mi cały litrowy słoik!za to kolacje zrobię pyszną :) może pizze?

Margo, a na piernika chetnie wpadnę :)

do pomarańczy, piekę w piekarniku piecowym. a ciasto? robię na oko: mąka, zioła prowansalskie, sól, oliwa, woda, drożdze rozrobione w wodzie. wyrabiam ciasto i gotowe :)

Wiem co będzie na kolację - jadę do ann i brata zabieram ,bo on uwielbia pizzę :D

Margo, zapraszam :) pizza będzie duża więc wpadajcie :) no chyba ze mi się cos odwidzi i cos innego zrobię :)

Dziękuję, ale co to jest piekarnik piecowy? Przepraszam, że tak się wcinam, ale nie wiem nigdy czy warto brać się za robienie własnoręcznie ciasta, żeby upiec w zwykłym elektrycznym piekarniku...

jutro wypłata, wiec przegladam szafki i robie liste zakupów, oj pokończyło się mi dużo rzeczy...ale we wrześniu nie było zakupów miesięcznych bo nie miałam potrzeby, wszystkiego był zapas, a teraz? kawa, herbata, mąka na chleb, makarony, kasze, ryby w puszcze, sery białe żółte, kakao...wszystko się pokończyło albo jest na wykończeniu, tak wiec pewnie wydam ze 3 stówy jak nic w sumie to spokojnie mogła bym nic nie kupowac oprócz kawy i mąki :) i zjadac zawartość zamrażarki, ale jakos lubie miec pełne szafki :)

piec chlebowy jest wbudowany w piec kaflowy, ale trzeba w nim napalic żeby upiec chleb, piekarnik piecowy, nagrzewa się przy każdym paleniu w piecu :) a w piekarniku elektrycznym spokojnie upieczesz, przeciez ludzie pieką a w większości korzystaja właśnie z piekarnika elektrycznego :)

Aha, ok, to już mam pojęcie w takim razie :) Dzięki, muszę na jutro coś wymyślić we włoskim klimacie dla znajomych na wieczór i może taka domowa pizza to będzie to :) Pozdrawiam.

Telepatia czy co / własnie wstawiam pizzę do pieca .Ja robię tak -ciasto ;2szklanki mąki ,łyżka oliwy ,szczypta soli i cukru,2,5 dag drożdzy,3/4 szklanki letniej wody .Wyrobić ciasto (bez zaczynu) i lekko podpiec .Sos -szklanka wody ,2-3 łyżki przecieru pomidorowego ,łyżka oliwy ,czosnek ,sól ,papryka ,pieprz,świeża papryka -zagotować .Na ciasto wyłożyć dodatki .Ja kładę np podsmażoną kiełbasę .cebulę ,podduszone pieczarki ,na to wylać sos i posypać startym serem .U mnie upału ciąg dalszy .Nogi mniej bolą ale i tak planuję kompleksowe badania .Jak już jestem przy przepisach to polecam Wam skrzydełka (lub pałki ) na ryżu .1kg skrzydełek (przyprawić jak zwykle ) ,3 torebki surowego ryżu ,2 duże cebule cienko pokrojone w plastry .Sos -1/2 litra wody ,1/4 kostki margaryny ,11/2 łyżki cukru,1/2 łyżeczki pieprzu mielonego ,1/2 łyżeczki papryki ostrej ,8 łyżek keczupu ostrego ,2 ząbki czosnku ,2 kostki rosołowe Gotować 3 minuty.Naczynie wysmarować margaryną ,wsypać ryż ,na ryż wyłożyć cebulę ,potem skrzydełka .Zalać sosem .Piec godzinę w 180 stopniach bez przykrycia .W połowie pieczenia przewrócić mięso na drugą stronę .

Hej Dziewczyny! :) ja właśnie wróciłam z zakupów. Kupiłam sobie buty na jesień i dwie bluzki, jeszcze czatuje na adidasy jakieś, ale już mi się kasa skończyła :( może jutro Mąż mi kupi "na oko" :P Teraz zabieram się za obiadek. Jakby komuś brakło pomysłów to u nas dziś pierś z ziemniakami i surówka z kiszonej kapusty - zapraszam :) Pozdrawiam w ten piękny, słoneczny dzionek :)

Atrami, to może się zamienimy? ja Ci zrobie obiadek a Ty u mnie te cholerne okna umyjesz? nienawidze myć nowych okien! stare myłam czysta wodą i ściereczką z mikrofibry, nie było żadnych zacieków, a te myłam najpierw płynem do naczyń, bo nie uzywałam nigdy do okien, smugi jak cholera! potem wodą z octem dalej smugi, mam dość! a to dopiero jedno okno! firanki już schną, zasłony zaraz do pralki lądują Atrami, czyli zakupy prawie udane :) och, zawsze ten brak kasy jest najgorszy, kiedy człowiek się rozkreca a tu trzeba skończyć :p

Nio :( Oj Ann - ja też nie lubię myć okien :( mogę Ci ewentualnie firanki poprasować :D

to zapraszam :) dobra choc taka pomoc :)

ann- też nienawidzę myć okien,ledwo zmęczyłam 2 kolejne:( piernik siedzi w piekarniku,nie wiem z jakim skutkiem. joela ,spisałam Twój przepis na pizze,muszę wypróbować - na jaka blaszkę on jest,prostokątną? -atramek- zakupy widzę się udały.Mnie też by się buty przydały,ale jeszcze się nie rozglądałam,tak jak Ty mam z pieniążkami na pieńku:D Wyprawienie syna do szkoły nieźle pociągnęło po kieszeni.Poczekamy na październikową wypłatę:),choć tu zaraz też trzeba synusiowi kurtkę,buty na zimę i znów mama na szarym końcu:)Ale to nic,przeżyję:)

Piernik już gotowy,polany czekoladą.Jak wystygnie kroimy i tylko na Qantulkową kawę i herbatę czekamy:)-i będzie podwieczorek , wyszedł pyszny:)

margolko -zwykła ,prostokątna blaszka .

dięki joelu:)

uff, w końcu koniec! umyłam wszystkie okna skończyłam je myć dokładnie o godzinie 16.57 sekund 20 :) Margo to możemy już wpadac na piernik? widze że można wpadać:) ale tam się już kolejka zrobiła, to ja się szybciutko w niej ustawię, bo taka malutka blaszka... :p

Misiu, dajesz radę z dietką?

Quan, co do tego eliksiru: czym przykrywasz słoik? nakretką czy ściereczką bawełnianą?

ann, zapytaj 13. a nie 3. dnia diety! teraz zjadłam, to jest ok! ale do rana daleko ;)

musisz przepić wodą głód a potem do rana go przespać :) a do południa? życzę Ci powidzenia i wytrwałości :)

dzięki! dam radę, jestem zdeterminowana

margolko, zgłoś do usunięcia, to pic na wodę, trzeba skopiować link do naszego tematu i wkleić w topiku "śmietnik" w dziale redakcyjnym, wtedy sprzątają najszybciej! pozdr. dla moderatorów! u nas chyba zaczynają się grzyby - mąż przyniósł kilka, a wcale do lasu nie wchodził ;)

Margo, ja mam mały domek, wiec tylko 4 okna do mycia. dlatego mieszczę się z tym w jeden dzień :) idę już też spać, jeszcze pod prysznic i kolorowych snów życzę wszystkim Margo i z mężem dziekujemy za pierniczek :)

Pora na sen. Bo słów szkoda.

dzięki serdeczne modeno!

Margo, trudno się mówi i myje czym się ma :D Dobrej nocy, ja się położyłam na chwilę koło siódmej, no na momencik, przespałam półtorej godziny i teraz nie wiem, co dalej ? :D Chyba się przymuszę do tv .

Anula: jak nocka? zasnęłaś w końcu? dziewczynki miłego dnia nam zyczę :) ja dzisiaj już od 5 na nogach, mąż ma dniówkę, więc trzeba było go do pracy wyprawić :) czekamy oczywiście na poranne pyszności Quan :)