Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie-marnotrawna

moja chora psychicznie matka rujnuje mi życie..

Polecane posty

Gość nie wiem co możesz zrobić
moja poza tym, ze jest podobna do tojej mamy jest jeszcze świadkiem jehowy :O Dużo mogłabym o niej pisać, jest bardzo niedobrym człowiekiem. Materialistka, wszystkich krytykuje i poniża. Wszystkich chce na siłę nawracać i widzi u nich błędy, a sama jest okropna :| Jak tylko będę miała pracę to się wyprowadzam. zal mi tylko ojca (oboje nie pracują i mieszkają pod jednym dachem), który żyje z lichej pomostówki płacąc wszystkie rachunki. Matka czuje sie jak w darmowym hotelu - nie sprzata nie dokłada sie do nieczego, nie remontuje. Za to lubi sie objadac i kupować sobie ubrania. Skąd ma pieniądze? Jest rodziną zastepczą dla moich dwóch siostrzeńców, na których dostaje pieniądze. Dodam, ze z oby dwóch robi chorych psychidzcnie. Wogóle to ja i ojciec też jesteśmy chorzy wg niej... Coś czuję, że z autorką tematu jedziemy na podobnym wózku... Nikomu nie życzę takiej matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 234123123
Wydaje jej się, że ktoś jej się włamuje na komp, robiła codziennie format dysku (aż popsuła jeden komputer), zakrywa chusteczkami kamerkę i rozkręca głośniczek, żeby nikt jej nie szpiegował. czyli ma jednak zaburzenia myślenia.... Moim zdaniem, niepotrzebnie na przód zakładasz, że psychiatra się w niczym nie zorientuje. Właśnie laicy najcześciej myślą, że choroba psychczna polega tylko na mówieniu od rzeczy, itp. W rzeczywistości psychiatra zwraca uwagę bardziej na sposób mówienia, niz tresc. Kazde nadmierne pobudzenie- albo jak piszesz- słowotok- to wszystko może świadczyc o chorobie. Bycie wrednym a niekontrolowanie emocji to dwie rózne sprawy. A ona wyraznie sie nie kontroluje z tego co piszesz. Słowotok, nadmierne pobudzenie bywa często przy manii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-marnotrawna
Włoskie pomidorki z bazylią-----> podałaś niemal 100% charakterystykę osobowości mojej matki... jestem w szoku.. Oczywiście w większości to są okresy nadmiernej aktywności.. jest chuda straszliwie i niemal cały czas pobudzona. No i nie wiem czy te jej kłamstwa i opowieści są stwarzane celowo (żeby zyskać w ten sposób poparcie), czy naprawdę tak uważa.. z tym mam tylko problem.. reszta jest trafiona :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak wróce z włoch
tak tylko ona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 234123123
choroba maniakalna często ma dwa bieguny, ale bywa tez jednobiegunowa. Poczytaj może więcej chocby w wikipedii choroba maniakalna dwubiegunowa choroba maniakalna jednobiegunowa jeśli to ma, to psychiatra na bank sie zorierntuje, jakbyście chclei wezwac prywatnie to przecież najpierw idzie sie z witytą, możesz wypisac na kartce te wszyskie naistotniejsze rzeczy, zwłaszcza słowotok , te urojenia związane z komputerem, że jest pobudzona, agreswywna, itp. A uniera sie normalnie czy jakoś dziwnie? Za bardzo uroczyście czasem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 234123123
Psychozy przy manii- typu tego myślenia urojeniowego- jak najbardziej moga wyst ępowac. Często też te osoby w manii robią niekontrolowane zakupy, albo biorą kredyty na np. 400 tys, które potem musi spałacac trzy pokolenia rodzina.. :( Także uwazajcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-marnotrawna
ubiera się z reguły elegancko, chce dobrze wyglądać.. Uważa, że jest podziwiana i szanowana w całym mieście, ze jest ceniona od burmistrza (nie wiem czy wogóle ją kojarzy), po lekarzy, prawników.. Twierdzi, ze ma wiedzę prawniczą na takim poziomie, że z łatwością wygra każdą sprawę z korzyścią dla siebie :( Odkad pamiętam skarżyła się na mnie, jaka jestem zła i niedobra, mówiła to nauczycielom, pani pedagog,sąsiadom, rodzinie, teraz to samo robi bratu.. wpierała, ze nikt mi nigdy nie pomoże, i że nie mam u nikogo poparcia.. Brat potwierdza, ze jego kuratorce opowiada historie życia swojego, mojego (w potwornym wydaniu) i wiele innych rzeczy, skarżąc się na dzieci..... a kobiecina przychodzi tylko się pytac, jak mu idzie w szkole i czy jest grzeczny :O Jedynie czym się różni czasem jej zachowanie, to raz jest bardzo enuzjastyczna, miła, w świetnym humorze, a czasem (w większości) wyzywa, klnie, chodzi jak burza gradowa, która wybucha jak wulkan ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 234123123
z tego co piszesz to prawie na pewno choroba afektywna dwu lub jednobiegunowa. Przy manii chory ma właśnie takie nadmierne przekoananie o własnej wartości , ubiera sie uroczyście, wydaje za dużo kasy, humor najczęściej jest nadmiernie dobry, nieraz jak w euforii. Mówi bardzo dużo... myśli szybko Przy depresji--zaniedbuje wygląd, choc nie zawsze, jest rozdrażniony, agresywny, poczycie wartości ulega zmniejszeniu...mówi mało, myśli wolniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewaaa....
Nie będzie łatwo jej zamknąć. Teraz są niekorzystne przepisy. Musiałaby coś naprawdę przeskrobać, aby ją zamknęli na oddziale. Niestety. Ubezwłasnowolnienie też nic nie da. Współczuję, ... Twoja matka i jej choroba są bardzo perfidne.. Dobrze, że Ty nie mieszkasz z nią i że brat się wyprowadza... Ja mam chorego wujka na schizofrenię, ale w tej chwili po ponad 30 latach chorowania jest bardzo spokojny. Wszystko się cofnęło. I już na szczęście nie wróci:) Kiedyś kieeeedyś było ciężko. Twoja mama powinna brać leki. Mój wujek nie brał ich i nie bierze bo nie potrzebuje. Ale Twoja mama powinna. Jest wiele osób normalnie funkcjonujących z lekami. Do leczenia zamknietego sie nie kwalifikuje. Tylko jak ją teraz zmusić? Będzie ciężko... Ja z kolei mam ojca alkoholika.. Koszmar, totalny brak racjonalnego kontaktu z nim.. W tej chwili siedzi w więzieniu i to już długo, prawdopodobnie poznali się na nim. Gada takie głupoty;/ Jak nie jeden wariat... Trzymaj się, najwazniejsze iż macie swoje życie.. Masz rodzinę.. Od tej kobiety trzymaj się z dala..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 234123123
Przepisy stanowią, że żeby chorego wzięło pogotowie musi stanowic zagrożenie dla życia lub zdrowia innych osób. Ale do sądu o leczenie można jak najbardziej sie zwrócic, to co innego. W końcu zdrowie wam rujnuje, sprawa jest oczywista chyba? Co do ubezwłasnowolnienia- rzadko obecnie sie to robi- ale to nieprawda żeby nic nie dało. Wtedy chory może byc leczony bez zgody, decyduje prawny opiekun. Są zresztą rodzaje ubezwłasnowlnienia, całkowite lub częściowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liselotte
zamiast jęczeć na forum i pozwalać matce na niszczenie brata ( i po jaką cholerę pozwalasz swojej córce na kontakt z matką) - NATYCHMIAST tzn. jutro zasuwaj do prokuratury i złóż wniosek o ubezwłasnowolnienie, do sądu rodzinnego o przymusowe leczenie psychiatryczne.Tamże wystąp o rodzinę zastępcza dla brata ( siebie). Na co czekałaś tyle lat? Twoja rodzicielka jest ewidentnie chora, ale jak to psychiczni poczucia choroby nie ma. Baba jest niebezpieczna. Rusz zad i zrób jak piszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 234123123
Ja mam chorego wujka na schizofrenię, ale w tej chwili po ponad 30 latach chorowania jest bardzo spokojny. Wszystko się cofnęło. I już na szczęście nie wróci Kiedyś kieeeedyś było ciężko. Schizofrenia prawie nigdy sie nie cofa, może ustąpiły objawy pozytywne, a zaczęły dominowac negatywne. Pozytywne to urojenia, wbrew pozorom dla chorego są mniej grozne. Objawy negatywne- to postępujące zobojętnienie, apatia, otępienie. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 234123123
Lisolette- do prokuratury o ubezwłasnowolnienie?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liselotte
prokurator występuje do Sądu Okręgowego z wnioskiem o ubezwłasnowolnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
literki właśnie czytałam o schizofrenii, to nie polega tylko na urojeniach, kiedyś też o tym czytałam, że urojenia to nieduża część chorych ma, to bardziej złożona chorba, gdzie w ciągu całego życia może wystąpić np. tylko 1 epizod a później może być wszystko OK. no ale, nie jestem psychiatrą, ale nie trzeba być, by widzieć, że matka autorki topiku ma coś nie tak z głową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 234123123
tak, czasem sie zdarza jeden epizod, ale wtedy jest diagnoza epizod schizofreniczny a nie schizofrenia, no i jasne chyba że epizod nie trwa 30 lat. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie mysle..
Współczuję, bo to rzeczywiscie wyglada na chorobę psychiczna ( choć to dopiero może potwierdzić lekarz)a jezeli matka nie będzie sie leczyc bedzie coraz gorzej. w tej chwili po atakach jeszcze odzyskuje kontrole ale kiedyś może ja stracic i choroba wejdzie w stan ostry. Niestety psycholog ( przechodzila przeciez jakies badanie) nie ma wiedzy ani nawet uprawnień do diagnozowania choroby psychicznej, to działka psychiatry. Rzeczywiscie wzywanie pogotowia nic nie da bo pacjent musi wyrazić zgodę na leczenie, wyjątkiem jest stan w którym zagraża zyciu swojemu lub innych, wtedy wzywa sie policje i pogotowie i to policja doprowadza do szpitala na obserwacje. Potem lekarz psychiatra po zbadaniu chorego ( ile to choroba) wystepuje do sądu o przymusowe leczenie, Innego wyjscia niestety nie ma.Nie pomagą nawet wcześniejsze wypisy ze szpitala, musi byc zagrożenie zycia i policja lub zgoda pacjenta. Pod żadnym pozorem nie zostawiaj dziecka pod opieka niezrównoważonej matki bo może dojść do nieszczęścia!! Bardzo wspołczuje bratu, ten chlopak przechodzi pieklo,przecież matka w chwili ataku nie jest logiczna i nie wiadomo co sobie uroi. To raczej ty powinnaś wystapić do sadu o pozbawienie matki opieki nad bratem i byc może w przyszłości do tego dojdzie. Jeżeli nie da się mamy przymusić poprzez policje do leczenia to jedyne co możesz tu zrobić to ratować siebie i brata odcinając sie od matki bo niestety chory psychicznie człowiek pociąga za sobą wszystkich bliskich na samo dno. Na początek poszukaj dobrego psychologa dla siebie i brata, jesteście osobami "współuzależnionymi" i sami bezwzględnie potrzebujecie pomocy i wsparcia. Czyli mozna "zmusić" do leczenia w sytuacji zagrożenia przez chorego zdrowia lub zycia swojego lum innych, wtedy się zwywa policje i pogotowie i to policja doprowadza do szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 234123123
ja ci jeszcze jeśli mogę coś poradzic- koniecznie zmus ją do leczenia, ale jesli potem wyjdzie i nie będzie tego kontynuowac to możesz jak najbardziej bez wyrzutów kompletnie wywalic ja ze swojego życia. TO jej zycie, jej wybory. Czasem z takimi osobami trzeba postępowac twardo jak z alkoholikami. Jak będziesz dawac jej pieniądze jeszcze i tolerowac awantury to nigdy sie nie opamieta. czasem trzeba sięgnąc dna zeby zrozumiec, że zle sie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-marnotrawna
Dziękuję za opinię.. są dla mnie wsparciem i pomocą. Dlaczego wcześniej nic z tym nie zrobiłam..? hmmm... dopiero teraz czuje się na tyle silna i samodzielna (wiem, że nigdy nie bede potrzebowała jej pomocy np gdybym nie miała gdzie mieszkać).. Ja też przez to, co przechodziłam mam liczne stany lękowe.. jestem przewrażliwiona, często nasłuchuję (bo wydaje mi się że słyszę pod oknem głos mojej krzyczącej matki), boję się gwałtownych ruchów (gdy ktoś gestykuluje jA zasłaniam twarz :O ) , często mam złe sny.. Swojego czasu bałam się wychodzić z domu. Długo myślałam, że to ja jestem winna i to coś ze mną jest nie tak.. że jak będę dobra dla mamy i bedę jej pomagać to się zmieni, tłumaczyłam jej zachowanie.. dopiero gdy się totalnie usamodzielniłam doszłam do siebie..i przejrzałam na oczy . Zobaczyłam co robi bratu.. Gdy tylko kupimy z narzeczonym większy dom to wezmę brata do siebie.. Póki co to mam 2 pokoje.. chcemy mieszkać na wsi, na jakism ładnym osiedlu. Zrobię z siebie rodzinę zastępczą dla niego, o ile będzie to możliwe. Brat i tak większość czasu jest u mnie. Tu je obiady, bawi się z moją córką , pomaga narzeczonemu przy różnych rzeczach. Grillujemy itp.. Moja matka przestała gotować już dawno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helmanser
Macie racje. Ta choroba to mania. Jestem w podobnej sytuacji. Wszędzie tylko wstyd. Mam taką matkę ale cóż zrobić. Czasem to już miałem ochotę się powiesić. Ale nie zrobię tego bo ludzie by powiedzieli, że skoro matka jest taka to ja też taki skoro normalni się nie wieszają. Może opowiem moją historię to mi jakoś pomożecie. Mam 17 lat. Mam czworo rodzeństwa, mieszkam w prowincjonalnej miejscowości. Wszyscy się w niej znają i może w tym też problem. Na co dzień moja matka nic nie robi. Ją tylko obchodzą czyjeś sprawy nie nasze, nie obchodzi ją dom. Nie sprząta, nie pracuje, nie gotuje. Wsiada na rower i jeździ. Zaczepia ludzi zaczyna głupoty gadać o głupotach o takich sprawach, że nikogo to nie obchodzi. Jak pójdę do kolegi to za godz. przyjedzie i zacznie się drzeć, wyklinać. Zauważyłem z tatą, że duży wpływ na matki zachowanie daje kawa. Ona dużo pije kawy (5-7 szklanek ) dziennie. Po wypiciu zachowanie jej się diametralnie zmienia. Naglę dostaje rumieńców i ma tak zwane "loty". Wychodzi z domu i zaczepia ludzi, nawet i dzieci. Nie ma szacunku nawet u dzieci wszyscy wiedzą jak się zachowuje i śmieją się jej w twarz. Co daję powody do wstydu ? Jej zachowanie; po rozmowie z nią każdy doświadczy że coś z nią nie tak. Zawsze musi jakąś głupotę powiedzieć. Zbiera śmiecie ( po przystankach, drogach, rowach, targach ). Ma także nie rozsądne wydawanie pieniędzy. Jak już coś się jej spodoba ( czy jest potrzebne, czy nie ) musi to kupić w dużych ilościach np. spodoba jej się chleb i zamiast kupić jeden ewentualnie dwa to kupi piętnaście. Była lekarka stwierdziła chorobę psychiczną, lecz bez jej zgody sama nie wyjedzie na leczenie. Urząd gminy też chciał ją zawieźć na leczenie psychiatryczne ale miała badania z jakąś lekarką i nie wiem jakim cudem lekarka jej nic nie stwierdziła gdyż mówiła że matka zachowuje się opiekuńczo dla swoich dzieci ma myślenie żeby jak to było najlepiej itp. On wie, że jej nic nie da się zrobić bez jej zgody. Ewentualnie dać jej żółte papiery przez sąd. Z świadkami nie ma problemu bo każdy wie jaka jest i każdemu w okolicy coś głupiego powiedziała lub wyklinała itd. Z tego co się domyślam to ojciec nie chcę jej robić " głupiej " mimo, że jest tzn, żeby nie miała zapisane to w papierach że jest psychicznie chora. I z też z mojego powodu, że chodzę do szkoły. Bo to odbiło by się na mojej opinii u nauczycieli jak i szczególnie u uczniów. Może z mojego " wypracowania " pomyślicie, że nie jest tak całkiem źle lecz nie chce wypisywać wszystkiego bo wiem, że to czytają ludzie i mogą pod pasować tą sytuację do mnie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem Twoja matka ma ktorys z rodzai schizofrenii,ja mam to samo w domu tyle ze az oboje rodzicow to ma wiec sobie wyobraz.Jak wystąpi taki atak dzwonic na pogotowie,powiedziec ze ma sie takie podejrzenia ze to schizofrenia i ze osoba zagraza zdrowiu,zyciu,przyjezdzają,zabierają na przymusowe leczenie w szpitalu,dają lekarstwa i zwykle po paru miesiącach taka osoba podleczona wychodzi,potem juz w domu musi brać leki.Jak ja to znam!Nie zwlekajcie tylko tak zróbcie.Ewidentnie opisywane objawy na te chorobe wskazują.Jezeli Twoj brat nie odizoluje sie o niej lub nie odizolujecie jej od niego to jemu ta choroba tez moze sie przytrafic bo tylko w paru procentach jest ona dziedziczna natomiast reszta % to warunki zyciowe itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23123123123
kawa wypołukuje magnez- te podstawowa witaminę dla układu nerwowego. jak sie ja pije trzeba brac magnez dodatkowo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Opisane tu przypadki moim zdaniem ewidentnie wskazują ze to schizofrenia,az nadto mam z nią do czynienia by to rozpoznac.Co do kawy to tez tak uwazam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Opisane tu przypadki moim zdaniem ewidentnie wskazują na schizofrenie,za duzo mam z nią do czynienia by jej nie rozpoznac.A co do kawy to zgadzam sie tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie_marnotrawna
To ja założyłam ten wątek, można przeczytać od początku, jeśli komuś się chce... ale do rzecy: dziewczyny... mam straszny problem z bratem.. A właściwie z matką, nie wiem co robić.. Brat (16lat) jest w liceum z internatem, matka nie pozwala mu wrócić na święta do domu... sama jest w Niemczech w pracy, w domu u niej remont i zostawiła ciotce klucze. Teraz zagroziła cioci, że zadzwoni na policję, jak da mojemu bratu klucze, bo on ma zostać na święta w internacie 400 km od domu... został tam bez kasy, kluczy do domu, daleko ode mnie. Nie może wrócić do domu na święta- zabroniła mu... Ja jestem w zaawansowanej ciąży i muszę już leżeć. Sama akurat teraz nie mogę go zabrać do siebie, bo mam remont, nieczynna kuchnia, cała wyprawka (wózek, kołyska, łóżeczko itp) dla malucha porozkładana po 2 pokojach.. no i tylko jedno łóżko, starsza córka z nami w pokoju teraz.. no nie mam jak go nocować i tyle ... Nikt inny z rodziny też się nie kwapi do pomocy.... Nie wiem co robić... Matka zawsze była tyranem dla nas-dzieci, a teraz się wypięła całkiem na brata, ja nie mam z nią kontaktu 1,5 roku i przez ten czas odpoczęłam psychicznie, brat w internacie też miał spokój.. do teraz Co ja mam zrobić, no ryczę cały czas.... biedny chłopak na święta ma się tułać... Co mogę zrobić by mu pomóc a nie zaszkodzić??? jest w dobrym drogim liceum, nie chcę żeby stracił tą szansę.... ja nie mam jak go utrzymywać, ma tylko tą chorą wariatkę- ona jest jedynym żywicielem rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×