KOBIETY DOJRZAŁE - WSZYSTKO O ŻYCIU.

Hej dziewczyny. Umyłam 4 okna.Reszta na jutro. Lubię myć okna, ale denerwuje mnie upinanie firan i zasłon. Globus masz ochotę na kieliszeczek, wpadaj. Weselna się chłodzi:) Popilnujemy mojego wnuka.Położymy go do łóżka. Syn z synową idą na 20. 30 do kina. Dobrze dziewczyny , że jesteście:)

Livio wsadż wrzos do ogrodu. Przyjmie się jeszcze. Pozdrowienia:)

PIŁA to moje rodzinne strony. do mojego domu rodzinnego,którego juz niet.. 30 km. Wspomnienia z Piły ..koszmarny dworzeckolejowy i godziny wlokace sie niemiłosiernie do przesiadki. Przesiadki były KONIEVCZNE.:D Był to czas wjścia do miasta po flaszkę dla Taty..wspomnienia.

MARII- te okna to najmnijszy problem,przy tej upiornej reszcie Próbowałam swój pokój bez firany..parę dni wytrzymałam.:)

MARII - POLEJ!

Dziewczyny,pod wspaniałą piosenką Andrusa o Pile,znalazłam wpis :" "piłem w Szczawnicy - szczałem w piwnicy". Może tak wymyślicie cuus podobnego?Gra słów

Mario,polej:-) Livciu wystraszyłaś mnie !!! Co to znaczy z tym domem ,bo nie kumam do końca??? Jakieś zagrożenie?? Ja polewam:-) Orzechową wódkę dostałam w suwenirze!!! Może być??

Leję krupniok. Na zdrowie! Bez firany też bym nie wytrzymała:)

No to na zdrowie:-) Marysia:-) I cała reszta biesiadników!!

Orzechowej jeszcze nie smakowałam? Dobra?

Hej Kochaniutkie! Siadam , nic nie gadam tylko piję. MARYLKO dla mnie karniaka tak żebym wypiła i poczuła lekki szmerek:D:D Co za wieczór się zapowiada. Na dobre się zacznie jak położymy spać Wnuka Marylki:)

LIVIO! co tez piszesz ... nie masz o czym pisać???? a kto nas rozśmiesza.

:D byłam w Szczawnie , w Szczawnicy nie ...jaka szkoda:D:D

Tenis w porcie - penis w torcie, jw.to nie ja,tylko powtarzam. ale świnia jestem........

Dorzucam jeszcze ciasto, sernik, piernik i jabłecznik .Jeszcze dobre.

Nic nie mówię tylko piję i jem. Przygotowuję kołysankę dla wnusia Marylko:D

123 - nic się nie dzieje z domem.Ot po prostyu,dawno powinnam z księgi wieczystej zastaw anulować. Orzechówka,taka ciągnąca się ..pycha.

A tak właściwie to gdzie się nasza Koza podziała co nas zawsze rozśmieszała?

MARII - dobrze,że bez torta ..hehehe płaczę ze smiechu..

LIVIO! za załatwienie spraw:) w górę serca:D a aaa.....przecież nic co świńskie nie jest nam obce:)

Co Wy z tą Kozą, ja nie chciałam się przyznać, Koza od patru dni,robi u mnie w ogrodzie porzĄdek z trawą. ale ma żarcia.

MARYLKO! KOZA! myślę,że na sezon letni pognała na mongolskie stepy. Na zimę i polskie sianko wróci.

No to mamy juz w Wagoniku, kozę,swinię i koguta

Bez tarota:-D Może być tylko lepiej!!! Orzechówka ok:-) Marysiu Twoja weselna też!!! Piję za zdrowi Młodych!! Niech im się szczęści w życiu!!! No to chluś:-)

A na dodatek słowa pieknej piosenki - to też nie ja BYŁEM W TOKYO I LONDYNIE A W MADRYCIE BIŁEM ŚWINIE heeej ło heeej A W WARSZAWIE PRZY PAŁACU NAJEBAŁE* SIE NA PLACU heeej ło heeej bamnus144 1 tydzień temu

Śmieję się dzięki Wam!!!

A nie mówiłam , Koza przygnała do LIVII ogrodu. Ale fajnie mamy małą hodowlę.

Koniecznie posłuchajcie http://www.youtube.com/watch?v=EUgiITPA0WU&feature=related

Wnusio usypia??? Kołysankę o Krzysiu nucę mu pod nosem:-) Marysiu,powiedz mu że musisz do ... i wpadaj:-)

Również śmiech SMAKUJE mi tylko z Wami:)