Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość czasuuprzykaczyk

problem z narzeczonym i przyszłym dzieckiem

Polecane posty

Gość czasuuprzykaczyk

Mam ogromny problem z moim narzeczonym. Jesteśmy razem od 8 lat, za 2 miesiące ślub - wszystko zorganizowane. Do tej pory wszystko było ok, ale od miesiąca ciągłe kłótnie i to nie o ślub tylko o dziecko, którego nie mamy. Rozmawialiśmy wcześniej o posiadaniu dziecka dość ogólnikowo, że kiedyś będziemy mieć. Jakiś miesiąc temu pojechaliśmy w odwiedziny do kuzynki narzeczonego, która niedawno urodziła dziecko. Dziewczyna ta ma problem z pokarmem i karmi mała mlekiem modyfikowanym, swój pokarm podaje rzadko bo go praktycznie nie ma. W drodze do domu mój narzeczony powiedział coś, co pierwszy raz odkąd jesteśmy razem wprawiło mnie w osłupienie. Nazwał kuzynkę egoistką dlatego, że podaje mleko z butelki. Zapytałam wtedy co by zrobił, gdybym nasze dziecko tak karmiła. Stwierdził, że sobie tego nie życzy, że on "wszystko chce mieć naturalnie" tzn Kobieta ma rodzić naturalnie, karmić tylko piersią i do momentu aż dziecko pójdzie do przedszkola siedzieć w domu i sie nim zajmować. On jako głowa rodziny będzie zarabiać na dom, a kobieta ma ogarniać całą resztę: dziecko, sprzątanie, gotowanie itp. Poza tym ma dobrze wyglądać, bo jego kobiety z obwisłym biustem i rozstępami nie kręcą. Mój facet do skończony szowinista. Jestem w szoku. Do tej pory miałam go za czułego kochającego człowieka. Ja się panicznie boję porodu i wiem, ze będe mieć cc, karmić piersią i rezygnować z pracy też nie zamierzam, powiedział, że mi na to nie pozwoli. Już poinformował o moich zamiarach moją i jego mamę- typowe matki polki, Jedzie po mnie całą rodzina, Czuje się zaszczuta a przecież nawet w ciąży nie jestem. Nie wiem jak z nim rozmawiać, każdy próba kończy się kłótnią. Nawet rano przy śniadaniu kiedy chcę zapytać o cokolwiek np o plany na dziś, od od razu pyta czy mieniłam moje chore zamiary względem dziecka, kiedy mówię, że nie zaczyna na mnie krzyczeć. Za miesiąc ślub, nie wiem co robić. Kocham go bardzo, ale panicznie boję się tego co będzie jak zajdę w ciążę. Mój facet ma bardzo silny charakter, ja jestem tą ugodową osobą w związku. Co mam zrobić byśmy się w końcu przestali kłócić o dziecko, którego nawet nie ma:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×