Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość viceversa85

pierwsze randki i jego milczenie

Polecane posty

Gość viceversa85
ten co pisal przede mna to naprawde przegrany gosc.. laska moze co najwyzej dac sie zdobyc a facet jest od zdobywania.. jak czuje ze laska na niego leci i jeemu sie tez podoba i nie dziala to jest cipka.. i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdfdfsfdssfdsf
"szczerze.. jesli odpowie na odczepnego nie bede w domu tylko z glowa gleboko pod piaskiem..........." Będziesz mieć pewność dzięki temu, że mu nie zależy upewnisz się. Jak by mu zależało to odpisze poważnie a nie na odwal się. I jaka głowa pod piaskiem!!!??? Co ty pierdo...... ja nie mogę ale wymacie zrytą psychikę. Będziesz wiedzieć na czym stoisz. Przeciesz świat się nie zawali!. Głowa ci odpadnie?. Jesteście takie strachliwe i tchórzliwe, że szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viceversa85
ale mnie to wnerwia.. ta cisza z jego strony.. zeby chociaz mi powiedzial prosto w twarz o co mu chodzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viceversa85
ale wlasnie o to chodzi , ze ja czuje ze on ma z tegoo satysfakcje.. ze wie ze mi zalezy a sam ma to gdzies i jak jeszcze napisze smsa to sie upewni ze ma mnie w garsci.. i sie dowartosciuje moim kosztem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdfdfsfdssfdsf
" ten co pisal przede mna to naprawde przegrany gosc.. laska moze co najwyzej dac sie zdobyc a facet jest od zdobywania.. jak czuje ze laska na niego leci i jeemu sie tez podoba i nie dziala to jest c*pka.. i tyle " Idąc twoim tokiem myslenia, cały ten topic to twoja klęska. Bo skoro facet jest od zdobywania, pisania itd. To po jaką cholerę założyłaś ten temat? Przeciesz my na tego faceta nie wpłyniemy. Nasze zdania myśli nie podziałają na niego. Możemy ci pomóc ale powtarzam TOBIE POMÓC. Ale pod warunkiem, że w parze za tym pójdą jakieś działania. Ale jak ty w zamian za rady stosujesz obrażanie np mnie. No to nie ma szans, aby pozytywnie zakończyć sprawę. Jesteś przegraną i tyle. A jeżeli, twoja duma ksieżniczkowata ( no sorry tak to wygląda) nie pozwala ci na wykonanywanie działań jakie ci tu radzimy, to przynajmniej nas nie obrażaj. Bo wszedłem z zamiarem żeby ci pomóc. I poczytaj ze zrozumieniem wszystkie posty tutaj. I zastanów się czy facet jest rzeczywiście od zdobywania czy druga strona też aby nie powinna się starać. Poczytaj wypowiedzi facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viceversa85
Sorry za tamtego posta, ponioslo mnie. ja sie wlasnie czuje jak przegrana wiec nie musisz mnie juz dobijac.. tylko chcialabym wiedziec co jest powodem.. a jesli chodzi o staranie sie to wiadomo, ze obie strony powinny sie starac ale w troche pozniejszej fazie znajomosci.. na samym poczatku chlopak powinien.. i chyba wiekszosc osob jednak pod tym sie podpisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajsobiespokój
możesz się jeszcze zadręczać i sto dni..tylko po co?Byc moze spodobałaś mu sie jako kobieta ale nie chce sie angażować albo 100 innych przyczyn..ale ja osobiście uważam że jesli czasie waszego spotkania były jakies sygnały ze on ci sie spodobał(ta chemia)to juz on wie o tym i cos powinien działać-a Ty sie za szybko zaangażowałaś i teraz przezywasz(zreszta ja też:((-ale postanawiam nie mysleć juz o nim tyle)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viceversa85
dajsobiespokoj - chyba najgorsze w tym wszystkim jest to, ze poczucie wartosci spadlo niemal do zera.. czuje sie odrzucona, niechciana, niefajna, nieatrakcyjna, gorsza.. przed nim bylo cos na rzeczy z kims innym i tez mnie nie chcial.. a do tej pory wydawalo mi sie ze moge przebierac w facetach, ze mam powodzenie.. teraz czuje sie beznadziejnie.. caly czas mysle i zastanawiam sie co ze mnab jest nie tak.. gdyby on mi wyjasnil o co chodzi moze by pomoglo.. a czemu sie zangazowalaam tak szybko tez nie wiem.. spodobal mi sie, pojawily sie jakies nadzieje, z kazdym spotkaniem on zyskiwal bardzo w moich oczach.. a teraz taki dol.. i nawet nie wiem jak sie zachowac teraz jak on sie odezwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajsobiespokój
no widzisz Autorko-mamy podobnie-chyba zbyt szybko angażujemy sie w nowe znajomości(ja też podobnie jak Ty mam za sobą takie doświadczenia)-a jednak nie potrafię!!!nadal wyciągnąć wniosków z nich-tylko za szybko emocjonalnie sie angazuje... Musisz przestać sobie wmawiać,ze jestes kimś gorszym bo X Cię olał-jego strata-a jeśli sie odezwie po jakimś czasie potraktuj go jak znajomego-napisz że u ciebie ok itp.I zobzczysz jaka bedzie jego reakcja.. Najgorsze że z tym "moim"bardzo fajnie mi sie rozmawiało-ale czułam podskórnie,ze nie spodobałam mu sie fizycznie..ale mielismy sie spotakć a tu klapa..najgorsz że facet nie ma odwagi-napisać ze nic z tego nie bedzie-zawsze jest to lepsze od zastanawiania sie..w kazdym razie ja kilka razy pierwsza pisałam do niego-ale wiem ze tego juz nie zrobię..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viceversa85
chyba mamy podobna sytuacje rzeczywiscie.. to moze ja tez nie spodobalam mu sie fizycznie.. ale od poczatku wiedzial jak wygladam, sam wzial numer, sam proponowal spotkania i zachowywal sie jakbym sie wlasnie bardzo podobala.. zreszta calowalismy sie , przytulali.. wiem, ze to zalosne ze czekam na jego odzew, zastanawiam sie juz co odpisze.. ale co ja moge na to poradzic.. dam mi sie poznac od najlepszej strony, zrobil na mnie wrazenie i moze poczul, ze ma mnie w garsci.. nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdfdfsfdssfdsf
" a jesli chodzi o staranie sie to wiadomo, ze obie strony powinny sie starac ale w troche pozniejszej fazie znajomosci.. na samym poczatku chlopak powinien.. i chyba wiekszosc osob jednak pod tym sie podpisze" No nie wiadomo. Żadne wiadomo. Przeciesz większość osób tutaj jeśli chodzi o facetów bodajże jakieś 99% nie podpisuje się pod tym. Większosć jasno stwierdziła, na początku dziewczyna też ma wykazać zainteresowanie. Bowiem my też chcieli byśmy mieć pewność że wam zależy. Zresztą nadal cię nie rozumiem. Korona ci zgłowy nie spadnie jak napiszesz sms. Co cię obchodzą jakieś zasady co kto myśli, co kto powinien. Upewnisz się wtedy czy mu zależy czynie. Ten facet rzeczywiście może czekać na twój ruch. I siedzi teraz i pewno stwierdził, że ci nie zależy skoro się nie odzywasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ viceversa85 Nie dorosłaś do związków. Kup sobie lepiej kota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laski a jak Wam nie zależy to sie odzyacie codziennie/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viceversa85
chyba chodzi o to, ze jak sie odezwe a z jego strony wyczuje dystans.. odpisze mi po paru godzinach albo w ogole nie odpisze to poczuje sie jeszcze gorzej.. to mam do stracenia.. ale kusi mnie zeby mu napisac smsa w stylu 'jak minal weekend'.. po odpowiedzi bede mogla cos wywnioskowac.. chociazby to czy sie ocieszyl z mojej wiadomosci.. ale moze tu sprawa jest oczywista - nie zalezy mu na mnie, a ja sie jeszcze glupio ludze.. potrzebuje wiecej wypowiedzi, ktore mi to uswiadomią;(;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdfdfsfdssfdsf
Ale czemu masz się poczuć gorzej?? JA pier..... nie no osłabiasz mnie kobieto. A my to możemy pisać tak? I my to możemy znosić sytuacje kiedy kobieta nie odpisuje?. My to możemy dostawać olewające sms-y?. Kurde co ci korona z głowy spadnie. Ja nie wiem... przeciesz napisanie sms-sa niemal wyjaśni sprawę. Będziesz mieć jasno postawioną sytuacje. I jak się masz czuć gorzej?. Księżniczkujesz jak cholera. I nawet nie zaprzeczaj, że nie. Bo to mur beton wygląda na księżczniczkowanie. Dużo kolegów stosuje takie praktyki. Że najpierw wychodzą z inicjatywą a potem nagle cisza. Sprawdzają w ten sposób czy kobiecie zależy. To nie prawda, jest co piszesz, że jak by mu zależało to by pisał. Nie znasz nas, nie jesteś facetem nie znasz naszego myślenia. Więcej już nie bede się tu wypowiadał. Dostałaś od cholery rad, żeby napisać. I jeszcze prosisz o następne i wszystko i tak idzie na darmo. Bo w parze za tym nie idą działania. Nie wykonujesz, żadnego kroku na przód. A boisz się tych sms-ów od niego jak jakiegoś kataklizmu. To pomyśl jak ty byś znosiła cięższe rzeczy w związku?. Mówi się, że facet ma być silny i odważny, owszem ma być, ale jak kobieta jest ciapa i ze strachana do tego stopnia, że nawet sms-a nie wyśle to co to w ogóle za kobieta. Zastanów się jestes silną pewną siebie kobietą? Albo maślaną ciapudrygą. I śmiać mi się chce jak kobiety mówią jakie one w dzisiejszych czasach silne i samodzielne. A boisz wysłać sms-a. Jesteście ułomami i tyle. Nie usprawiedliwiaj się pier.... stereotypami, że facet ma to facet ma tamto. Nie kochana wy też macie. Postaw się na moim miejscu. I pomyśl jak byś się czuła na moim miejscu wiedząc, że druga strona tylko czeka aż odwalę całą robotę bo druga strona trzęsie portkami ze strachu. Już teraz rozumiesz, czemu też oczekujemy, że chcemy abyś cię też wykazywały inicjatywę?. Albo działasz, albo piczkasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viceversa85
w takim razie zaryzykuje to, ze moja 'korona' mi spadnie i wysle tego pieprzonego smsa.. utwierdze sie w przekonaniu, ze daje mu tylko satysfakcje ale zrobie to i napisze tutaj jaki byl efekt.. z tym, ze moze jeszcze nie jutro..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfosifhsoidhfsiodf
Aż Ci odpiszę dziewczyno, chociaż raczej nie udzielam się na forach. Jestem w podobnej sytuacji, tyle że jestem drugą stroną. Jakiś czas temu zagadałem do pewnej dziewczyny która bardzo mi się spodobała. Spotkaliśmy się kilka razy, raczej z mojej inicjatywy. Po czym troche się zdystansowałem. Nie polega to na olaniu czy prowadzeniu gierek, tylko po prostu uważam że na pewnym etapie, kiedy mężczyzna da kobiecie do zrozumienia, że wyraźnie się nią interesuje, kobieta powinna też jakiś krok podjąc. Skąd wiesz, że koleś nie chodzi teraz po pokoju i nerwowo nie sprawdza telefonu czy nie dostał od Ciebie wiadomości? Wg mnie jeśli ty odezwiesz się do niego, pokażesz, że też się nim iteresujesz, to już nie będzie takich sytuacji, że milczy przez kilka dni. Pomyśl jak to może wyglądac z jego perspektywy. - Ooo fajnie spotkaliśmy się kilka razy z mojej inicjatywy, było super, ale chyba nie jest zainteresowana mną, bo się nie odzywa. Zauważ, że on podjął odpowiednie kroki. Gdybyśmu się nie podobała to nie doszłoby do kolejnych spotkań. Powodzenia życze. nie masz nic do stracenia, możesz tylko zyskac - albo chłopaka, albo spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i jak ?
I jak odezwałaś się albo on ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viceversa85
Odezwalam sie.. przypuszczam, ze jakby nie wypowiedzi ludzi tutaj to bym sie nie odezwala.. bo po mojemu to jemu nie zalezy na tyle zeby sie starac... czyli nie jest tak jak powinno.. ale mam mieszane co do tego uczucia i chcialabym sie mylic.. napisalam smsa, odpisal po paru godzinach.. milo, z zainteresowaniem co u mnie.. ani slowa o nst ewentualnym spotkaniu.. napisalam mu, ze szkoda ze sie w weekend nie spotkalismy.. On cos wspomnial, ze w niedziele nie mial co robic i sie wynudzil.. I ja teraz moge sobie gdybac, domyslac sie, zastanawiac.. ale wspominalam Wam tu chyba, ze na ostatnim spotkaniu mowil, ze odezwie sie pod koniec tygodnia.. wiec to, ze sie nie spotkalismy w weekend to raczej jego decyzja.. Ale mam zamieszanie w glowie.. teraz stanelo znowu na niczym.. i co? i ja mam sie znowu odzywac i cos proponowac>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfosifhsoidhfsiodf
Ja na twoim miejscu w piątek bym napisał, czy ma ochote jutro wyskoczyc np na lody cos w tym stylu :) Nie pękaj dziewczyno bo wg mnie jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viceversa85
wg mnie nie jest ok.. czemu na przyklad nie poprosil mnie o numer gadu.. czemu nie moze napisac smsa 'co slychacl, 'jak minal dzien' nie mowiac juz o zaproponowaniu spotkania.. moze rzeczywiscie jak do tej pory on tylko proponowal spotkania ale jak kiedys mowil, ze umawiamy sie wstepnie na sobote a ja pisalam w piatek albo w sobote co z nasza impreza okazalo sie, ze juz mial inne plany.. jak ja bym chciala wiedziec o co jemu chodzi.. czy traktuje mnie tak bardzo luzno - nie zalezy mu i tylko ma mnie dla zabicia czasu czy przezywa to chociaz w malym stopniu tak jak ja.. zameczy mnie to :( Chcialabym zeby wiecej facetow sie tu wypowiedzialo.. ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajsobiespokoj
no i co lepiej sie czujesz po odezwaniu? Chyba nie-dowiedziałaś sie,ze Cię olał-bo sie nudził ale nie chciał sie nudzić z TOBĄ,prawda? Daj sobie juz z nim spokój naprawdę-widać ze gość nie ma ochoty na spotkanie z Tobą i przestań mu sie narzucać-zdystansuj sie i tyle... A gadki szmatki ze faceci stosują jakies gierki-nie stosują ich-bo Oni sie nie bawią w takie dyrdymały..sa konkretni bardziej niż my i nie sadzę by sei bawili w jakies podchody(choć też tego nie wykluczam do końca)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viceversa85
dajsobiespokoj - akurat w calej tej wymianie smsow jegostwierdzenie,ze przez cala niedziele nic nie robil bylo dla mnie jedynym pocieszeniem.. bo to bylo pisane w odpowiedzi na moje 'szkoda, ze sie nie spotkalismy w weekend'.. ja to zrozumialam tak jakby tez chcial powiedziec, ze szkoda.. ale raczej dam sobie z nim spokoj, bo chyba za malo mam znakow na to, ze jego zachowanie wynika z jakies gry, odbijania paleczki, pokazywania, ze mu nie zalezy, podczas gdy zalezy.. gdybym tylko mogla sie dowiedziec, ze on ma to gdzies od razu dalabym sobei spokoj.. a tak to jakos szkoda.. poza tym .. przysralo mnie :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajsobiespokoj
no widać że sie męczysz...zaangażowałaś sie i tyle..ale na siłe nic nie zrobisz-ja raczej bym wywynioskowała z jego odpisu,ze sie nudził i tak mu było dobrze-bo przecież jakby chciał to by mógł sie z Toba spotkać a tak to wolał sie nudzić... Nie mówie ze masz go od razu wymazać z serca bo tak sie nie da ale zrobiłaś juz tenkrok(sms)i teraz myśle że on powinien wykazać inicjatywe-A Ty z abardzo sie nakręcasz myślisz i analizujesz wszystko a także wybacz ale masz myślenie życzeniowe-chciałąbym zeby on to i to itp.Wiec moja rada zdystansuj sie do tego..i daj czas czasowi bedzie co ma być-wyluzuj... Dla pocieszenia ja też mam takie myślenie zyczeniowe-ale od soboty-ograniczyłam "myslenie"...o tym moim-idzie ciężko ale jest lepiej niz w weekend...zajmij sie czyms co lubisz i postaraj sie mniej mysleć..o nim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viceversa85
dajsobiespokoj - -dzieki za rady:) masz racje , zaangazowalam sie.. nawet nie wiem kiedy i dlaczego tak mocno;/ a 'najlepsze' w tym wszystkim jest to, ze bylam juz ze 2, 3 razy tak na niego zla (po ostatnim weekendowym milczeniu tez), ze ukladalam rozne scenariusze jak sie odegrac, jak go totalnie olac itp a teraz sama napisalam mielgo smsa do niego (....) Moze zachowuje sie jak 15latka, ktora szuka porad na forum ale to dlatego, ze naprawde nie wiem co myslec. To, ze sie zaangazowalam to fakt.. teraz musze przecierpiec swoje.. ale pisalam tutaj bo nie wiedzialam co o tym myslec, a teraz jedna osoba pisze, ze zachowuje sie jak ksiezniczka i on na pewno tez chcialby zebym ja sie postarala, a ktos inny pisze, ze jakby chcial to by sie odzywal.. i badz tu madry A co do weekendu to tez czulam sie o wiele goorzej przez weekend.. teraz chodze do pracy i mam czym mysli zajac.. da sie przezyc.. ale weekendy to masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajsobiespokoj
nie ma sprawy-trzeba sobie pomagać:) No fakt zaangażowałaś sie i dlatego tak analizujesz i myslisz a nawet odgrywasz sie na nim...ale pamietaj ze do zwiazku trzeba dwojga-zrobiłaś ten kolejny ruch i sie odezwałąś do niego...ale nic wiecej nie rób-opanuj emocje(trudne)i spójrz z dystansem na całą sytuacje...za bardzo chcesz-poczekaj teraz na ruch z jego strony-Ty dałąś mu już sygnał ze jestes zainteresowana nim i teraz nikt z forum nie powie ze księżniczkujesz...zobaczysz co bedzie dalej czy sie odezwie z czasem i daj znać co dalej... Ja raczej nie mam już złudzeń ale boli mnie ze facet nie ma odwagi napisać,ze nic z tego nie bedzie(mówie o swoim pzrypadku-lepsze to niz milczenie w zasadzie na jedno wychodzi ale gdy milczy to sie łudzisz że cos z tego bedzie-a tak to by było jasne...zreszta dla mnie jest...boli ale przestanie z czasem..Ciebie tez... Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
da sobie faktycznie spokój\ skoro on wolał się "wynudzić" zamiast miło spędzić z Tobą czas,,,,,,, pieszesz , że Cię to męczy to kolejny argument przemawiający za tym by to skończysz źle Ci tak, więc nie tkwij w tym wbrew swojemu samopoczuciu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2600?????????????
popieram setunię :-( niestety. Pisałam już wyżej, ze mam to samo :-( ja już sobie odpuszczam, choć boli bardzo, ten mój odezwał się ostatnio 11 marca i do dziś cisza :-O a niby taki zainteresowany był, sam troszeczkę (ale bez nadmiernej przesady)zabiegał by rozwinąc naszą znajomość ze służbowej na prywatną, jak sie widzimy pożera mnie wzrokiem, patrzy dłuuuugo i głęboko w oczy,czuć że jest chemia, ale jak sie nie odzywa to się nie odzywa :-O Po tym smsie dałabym sobie spokój :-( nie usprawiedliwiaj go, bo on naprawdę wolał nic nie robić niż spotkać się z Tobą :-( Boze, jaie to przykre, po co ludzie mają uczucia??? ja się ucze już nigdy do nikogo niczego nie czuć!! Udawało mi się przez 7 lat, żyłam sobie w spokoju i naorawdę byłam szczęśliwa, a teraz to gorzej niz gehenna i katusze fizyczne :-O nigdy więcej! będe uciekać od facetów i żaden już mnie nie namówi na przyjacielską kawkę w kawiarni, po to chyba , zeby mnie potem olać po całości :_O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viceversa85
Nie wiem czemu oni tak postepuja.. ja bym sie do niego w zyciu nie odezwala gdyby nie to, ze ktos mi zasugerowal, ze on tez czeka na moj znak.. teraz tez moge sie zastanawiac czy on czeka az w koncu ja zaproponuje jakies spotkanie czy ma to gdzies.. tak bardzo chcialabym to wiedziec.. zeby z jednej strony nie miec poczucia, ze zabiegam o kogos kto ma mnie gdzies, a z drugiej strony nie czuc, ze moze marnuje szanse na zwiazek z kims kto mi sie tak bardzo spodobal.. ale jeszcze wiecej postow o tym zeby go olac i go oleje :) oby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×