niby fajnie, ale dla równowagi coś się popsuć musiało

byłoby bosko - wyspany, pyszne śniadanie przyrządzone przez żonkę, przyjemna poranna przejażdżka rowerem, w pracy luz ... ale jakiś morn musiał usunąć mi oczywiście czarny profil, psując sielankę :O [wściekły]

zazdroszczę tej sielanki:D

i jak tu żyć bez czarnego nicka?

normalnie tylko siku się bardziej jakby chce ...

chciałbym mieć takie problemy jak ty... pewnie jesteś urzędnikiem. profil na kafe skasowali i źle... w dupach sie poprzewracało kurwa

nie spinaj się tak, bo ci żyłka pierdząca pójdzie

Kocham Cię, Misiu Pysiu.

wiem

Nie takiej odpowiedzi się spodziewałam.

nikt nie spodziewa się Hiszpańskiej Inkwizycji

Czy to jakaś obietnica ossstrrrego ruchańska w cyce?

nie

Płaczę. :(

nie płakłaj

:)

vera, a czyj to cytat w stopce?

Takiego portugalskiego pisarza. Bardzo dobrego. Polecam. Prawdę powie Ci wujek Google.

Tylko, że cytat jest nieudolnie wyrwany z kontekstu. Powinno być: „Nie podoba mi się myślenie, że wszystko co się robi jest nowe. To bezmyślne. Tylko ktoś kto nie zna historii i nie czytał zbyt wiele uważa wszystko za nowe i oryginalne". Tutaj chodzi raczej o pokorę niż o wiedzę.

Oczywiście. Nie sadzisz, ze to takie kafeteryjne? Wyrywać z kontekstu? :) Przetwarzać na własne potrzeby? A ja tylko chciałam, żeby zmieściło sie w jednym wersie. :) Nie pouczaj, to głupie. Poczytaj Tavaresa. Potem pogadamy. :) najpierw trzeba mieć punkt odniesienia.

Tak, ale Tavares wyrwany z kontekstu i przeinaczony już Tavaresem nie jest. Jeżeli pouczanie jest głupie, to co jest mądre? Wrzucasz go do stopki, a potem zachowujesz się jakbyś jakieś intelektualne szlaki przecierała, zupełnie wbrew cytatowi, który masz w stopce.

Nie w tym rzecz, Numero duo. Nie w tym rzecz. :) Ślicznego dnia Ci życzę.

Za Tavaresem mogę powiedzieć: Tylko idiota nieznający życia uważa, że nikt poza nim nie czyta książek.

no i kolejny spina poślady, jakby mu co najmniej ktoś kota kosiarką przejechał

No i...?

ja tak książek nie czytam, od tego psuje się wzrok i przedwcześnie się łysieje :):D

A co to znaczy "znać życie"? Chyba nie istnieje żadna prawda uniwersalna dotycząca życia. A może istnieje, ja sie tam nie znam. Jedno jest pewne. Kafeteria to nie życie. Ani głupoty, które się tu wypisuje, ani nicki (czy moze też po prostu niki) ani stopki. Przynajmniej dla mnie. :) Można sie głowić nad tym czym jest prawda - według Heideggera całym problem to dowiedzieć się co stanowi jej podłoże. Wittgenstein pisal, że "wiedzieć co sie mówi, to mówić prawdę". I tak dalej. Ja natomiast, wzorem mojego ulubionego bohatera literackiego przerabiam jeno autodestrukcyjny kurs z Junga, Freuda i Fromma. Fromm nawet mi sie kiedyś przyśnił. Z kombiwarem na głowie. Zastanawiam się tylko, co usilnie chcesz mi udowodnić. Znikam, naprawdę muszę wziąć się za porządki. Słonca!

ja z literatury to głównie etykiety z chemii w klopie

Witek, moze masz i rację. Jestes za to przykładem na to, ze od nieczytania rzeźbi się klata. tak trzymaj. :D I czesć Ci! Czołem i nawet piersią. Szkoda, ze nikt tu nie mieszka w mojej pustej pale i nie wie do czego piłam. A prawda jest taka, że piłam, a nawet dalej jawnie piję do siebie. :)

numero duo: to ty jeszcze nie wiesz, że to takie typowe dla very? :D dopierdala niby znajomością literatury, próbujesz popolemizować, wytykasz błąd, ale wtedy nie rozumiesz, bo nie o to chodziło, albo jesteś niedorozwiniety, masz stulejkę albo jeszcze co i taka dyskusja:D dobrze zareklamowałaś siebie i swojego portugalskiego geniusza... tekst który masz w stopce jest conajmniej banalny... gdyby nie numero duo, już bym stwierdził że Tavares to idiota :D

kur­wa, to nie miał być temat o pedalskich autorach nudnych książek! wypier­dalać!