Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lipa.lipa

przecież go nie zostawię

Polecane posty

Gość lipa.lipa

Jestem z chłopakiem pół roku, związałam się z nim ze świadomością, że to w końcu ten jedyny i na całe życie, a nigdy wcześniej tak nie myślałam. Kocham go, ale nie jestem z nim szczęśliwa. Strzela fochy co chwilę, ogranicza mnie, ciągle na mnie narzeka, choć widzi jak się staram by mu dogodzić. Nie potrafię go zostawić, a prawda jest taka, że mam go dość... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipa.lipa
weźcie mi powiedźcie co ja mam zrobić? jak to rozwiązać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipa.lipa
ja tylko czekam aż on powie że to koniec, bo ja go nie zostawię, chcę by to on żałował tego jak mnie traktował i tego że odeszłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfhghhfsdfhhd
Trudno tak razem być nam ze sobą, bez siebie nie jest lżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipa.lipa
no dokładnie tak jak wyżej...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o to chodzi chyba
to po prostu jeszcze nie TEN. nie stresuj sie za barzdo, ale tez nie ulegaj mu, wasz zwiazke sie sam z siebie zakonczy bo po prostu nie ma w nim harmonii. nie daj sie tylko manipulowac, ani jego nie manipuluj. i nie zajdz, bron cie panie boze, w ciaze 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipa.lipa
on dużo ode mnie chce, a sam nic nie daje. ciągle ma pretensje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipa.lipa
właśnie odpuściłam od miesiąca z sexem, bo chciałam zobaczyć, na czym tak naprawdę mu zależy, oczywiście nie raz wspomina w żartach :o że będzie skok w bok, ale się śmieje. A mi jest przykro. Nie umiem się z nim kochać, bo jak zaczęliśmy wszystko to ja się nim porządnie zajmowałam a on mną wcale, a jak już zaczął to pomimo że było nie najelpiej ja go chwaliłam, a on mnie nie, pomimo że się starałam, wiec mi się już nawet nie chce mu sprawiać przyjemności. Nie mam najmniejszej ochoty na sex z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o to chodzi chyba
dlazego z toba jest, jesli nie opowiada mu twoje zachowanie i postawa zyciowa? mieszkacie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o to chodzi chyba
:( no to fktycznie lipa. czy to twoj pierwszy zwiazek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipa.lipa
No właśnie, DLACZEGO on ze mną jest skro CIĄGLE narzeka na moje zachowanie? Ciągle mu zadaje te pytanie. Odpowiada, że mnie kocha. :o dla mnie to jest chore, bo przez NIEGO to nam nie wychodzi, a on obwinia mnie za to, że chcę dla niego dobrze. Wszystko przeinacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipa.lipa
Nie, nie jest to mój pierwszy związek,ale jakoś wcześniej trafiałam o wiele gorzej :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipa.lipa
Mam dosyć nieudanych związków. Chciałabym w końcu trafić na kogoś z kim będę szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipa.lipa
Nie mieszkamy razem, chyba na szczęście :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipa.lipa
pomoże mi ktoś, pogada ktoś ze mną :( proszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o to chodzi chyba
trudno cos poradzic ... no bo nie zmienisz jego sposobu zachowania. takie mowienie ze kocha nie ma sensu, jest przyzwyczajony moze, przywykl do komfortu twojej uleglosci. seks stal sie dla was towarem urargowym. ty nie masz ochoty, co jest zrozumiale, on pograza zdrada (na zarty). musialabys znalezc sposob aby mu w bardzo stanowczy sposob powiedziec, ze takie traktowanie twojej osoby (pretensje, brak wyrozumienia, brak zainteresowania twoimi potrzebami) jest dla ciebie nieznosny i ze nie mozesz byc w tym zwiazku, jezeli on dalej bedzie sie tak zachowywal. moze to przemysli i sie zacznie starac, ale nie liczylabym na to. natomist jesli nie bedziesz widziec szans na poprawe musisz to zakonczyc. moze spotkasz kogos innego w miedzyczasie. tez kiedys bylam w podobnym zwiazku, aczkolwiek chyba nie az tak nieprzyjazny byl ten facet, w seksie przynajmniej sie staral ;) a co dobrego jest w waszym wiazku? jakie wspolne zajecia, czynnosci, spedzanie czasu, rozrywki itd. macie? co wam daje wspolna radosc i chec do bycia razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam kiedyś podobny związek, ten facet to jest czysty egoista myślacy tylko o sobie o swoich przyjemnoscich by tylko jemu było dobrze, nie stara sie bo po co, ma cie w garsi, wie ze ci na nim zalezy a jet bo jest... ja sie naszzcescie uwolniłam z takiego związku a tkwiłam w tym 3,5 roku, i to była moja najlepsza decyzja jaka zrobiłam, dlaczego ty od niego nie odejdziesz, niech wie co stracił, po co dziewczno sie meczyc, skoro teraz tak jest to pomysl co bedzie za rok czy 5 lat!! nie bedziesz nigdy z nim sczsliwa bo on c sczescia nie daje!! uwolnij sie od niego odejdz zerwij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele
Napiszę brutalnie i wprost: facet Cię nie kocha, jest z Tobą z wygody i skoro nie zależy mu na seksie to pewnie już kogoś ma. Sorki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipa.lipa
od jakiegoś czasu właśnie zachowuje się tak, jakby kogoś miał na boku, a najlepsze że on nawet się z tym nie kryje i chce abym tak myślała. Na początku się starał o mnie, bo widział że jestem pożądaną kobietą i jak się nie postara to wybiorę innego, ale chyba za bardzo mu pokazałam że jestem jego. On wie, że ja nie odejdę, bo mu obiecałam że będziemy zawsze razem, wiem mój błąd :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipa.lipa
ale może właśnie powinnam zastosować taką terapię szokową i jak coś odwali to odejść? może się ocknie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak samo miałam, tez kiedyś obiecałam ze go nigdy nie zostawie i trzymałam sie tego.... bo mu przecież obiecałam... mimo to ze dużo mu wybaczyłam to sie tego trzymałam, ale byłam głupia teraz tak mysle... ocknij sie dziewcyzno, ona ma cie w garsci, robi co chce z kim chce, nie stara sie, ma cie gdzies... bo jakby cie kochał to inaczej sie zachowuje człowiek zakochany, i co boisz sie odejsc bo mu obiecałas... nie popełnij moge błedu i nie tkwij w tym chorym tokstycznym zwiazku tyle lat by cos zrozumiec, ze człwoiek popełnij najwiekszy bład związujac sie zta osoba!1 on sie nigdy nie zmieni, skoro tak mwói co ciebie i ciebie rani to nie liczy sie ztym, jest takie powiedzienie "postepuj tak by nikt przez ciebie nie płakał" wie ze moze robic wszytsko bo ty dalej jestes mimo to ze on cie rani, pozwalasz mu na wszytsko, manipule tobie!! po co w tym tkwisz, przez jedno słowo które mu obiecałas?? ale to słowo jest nic warte przez jego zachowanie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wogule powinnas odejsc a nie stosowac terapi!! on robi z toba co chce aty sobie na to pozwalasz!! po co sie meczysz znim no po co!! nie jestes szzcesliwa, rani cie na kazdym kroku i ma gdzies!! obudz sie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poł roku i owinoł cie wokół palca, nie jestes szzcesliwa a poczatki sa najlepsze i tak postepuje to co bedzie za rok albo kilka pomyśl, zastanów sie co mówia inni patrzac z boku iktórzy przeszli jakis czas temu to samo!! i wyciagnij wnioski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipa.lipa
nie mam odwagi go zostawić, bo nie wyobrażam sobie życia bez niego. Ponad rok temu rozstałam się z chłopakiem, którego bardzo kochałam, taka pierwsza najprawdziwsza miłość jaką przeżyłam, rok czasu po zerwaniu byłam mu wierna i go kochałam, aż w końcu postanowiłam się pozbierać, zmusiłam się by zapomnieć i wtedy poznałam jego, ciężko było zaufać, tym bardziej, że wcześniejszy chłopak mnie zdradzał, dlatego też się rozeszliśmy, a ja go tak kochałam. Chciałam w końcu uwierzyć, że nie każdy zdradza i można komuś zaufać... Teraz nie potrafię nic ze sobą zrobić, mam wrażenie że już nikomu nigdy nie zaufam... Zawsze chcę jak najlepiej i to mnie gubi, bo mężczyzna zamiast docenić, wykorzystuje to. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipa.lipa
nie, on jest wodnikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakbym siebie widziała:) i co i datego masz sie meczyc znim?? a ile ty masz lat?? chyba jeszcze dosć duzo czasu masz na ułozenie sobie zycia, masz okazje odejsc to zrób to!! bo potem bedzie coraz gorzej, dobrze ci radze ja bym raczej stawiała na byka albo barana:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipa.lipa
Mam 18 lat, wiem gówniara ze mnie, ale... ja naprawdę nie umiem bez niego żyć. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno albo jestes jeszcze głupiutka, posłuchaj starszej kolezanki jak ci dobrze radzi, ja sie meczyłam 3,5 roku w takim chorym toksycznym związku!! az wkoncu podjełam meska decyzje i odeszłam a podchodó robiłam kilka razy i kilka razy odchodziłam ale wieecznie sie nabierałam na te jego puste słowa, dzisiaj jestem szczesliwa, mimo to ze jestes sama ale jestem bardziej sczesliwa niz znim którym sie meczyłam masz 18 lat, całe zycie przed toba aty chcesz sobie zyvie marnowac z takim skurwysynem!! naprawde albo jestes głupia albo nie masz za grosz do siebie szacunki i honoru ja juz swoje powiedziałam na ten temat a co ty juz zrobisz twoja sprawa, twoje zycie i jak chcesz na własne zyczenie je sobie zmarnowac to twoja spraw obys kiedys tego nie załowała bo ja do tej pory załuje tych zmarnowych 3,5 roku zycia swojego i mineło od tego czsau 2 lata i dopiero niedwno doszłam do siebie, bo miałam lekkie pranie mózgu zrobione wąłsnie przez takiego faceta jak ty masz!! ale to twoja sprawa chciałs rady ja ci jej udzieliłam na własnych zyciowych doswiadczeniach i błedach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×