GRUDNIÓWKI 2011

Ania Nie pocieszę Cię. Szymek miesiąc starszy od Artka, ale pomimo 2 kaszek dziennie, mięsnych zupek, całych deserków - nadal bardzo podobne ma pobudki, jak Twój dzisiaj tylko z przesunięciem o godzinę: 20:00 kaszka + pierś, 23 pierś, 2 pierś, 5 pierś. Przez ostatnie noce z uporem maniaka oduczamy Go tej piersi o 2giej w nocy. Jakimś cudem się udaje. Wstajemy na zmianę po 1000 razy po tej 2giej i dajemy smoka. Pokwęka, postęka, possie smoka, barę bąków puści i śpi do 5tej. Jeśli chodzi o "zastąpienie" piersi posiłkiem w dzień - też śmiech na sali. On najchętniej przed obiadkiem z godzinę - pierś, przed deserkiem - pierś... I żadne soczki, wody, herbatki nie pomagają. Wypije i koperkową, i soczek ostatnio, i wodą nie pogardzi... Ale cycuch musi być i nie ma zmiłuj... Z tym krowim mlekiem to kompletny szok jak dla mnie. Z różnymi lekarzami rozmawiałam i jeszcze nie spotkałam się z opinią, żeby podawać krowie mleko i przetwory przed ukończeniem 10 miesiąca życia.

Kamila Temperatur nie zazdrość. Prędzej w chłody się gdzieś wyjdzie na spacer niż w taki gorąc. Nie ma się gdzie schować, bo nawet w cieniu ponad 3 dyszki. Ja glutenu nie podaję, bo Szymek dopiero praktycznie po 6 miesiącu zaczął pełne posiłki stałe jeść, więc żadnej ekspozycji nie robiłam. Na swoim mleku mi się nie chciało, a poza tym - nie mam przekonania do całej idei ekspozycji na gluten. Będę podawać normalnie najpierw po trochu i obserwować, a potem bez ograniczeń, ale dopiero jak Szymek skończy 10 miesięcy. Jest dużo kontrowersji wokół tego całego tematu i zdania ekspertów są podzielone. Ja zrobię "po staremu".

Ewa a moze w przypadku Szymka nie chodzi o glod tylko chec bliskosci z Mama i uzywanie piersi jako 'smoczka'??taki nawyk, przyzwyczajenie?? Znajoma dwojke dzieci na piersi wychowala i o ile w przypadku pierwszego kontynuowala takie nocne karmienia bo sytuacja z pobudkami byla identyczna o tyle w przypadku drugiego dziecka powiedziala ze (male mialo cos kolo 7 lub 8 miesiaca) nie powtorzy tego bledu i jesli sie tak budzi to znak by skonczyc karmienie piersia bo to swego rodzaju uzaleznienie dla Malucha. ja nie wiem co bym w takim wypadku zrobila.Smoczek to raz, ale Wy probujecie- nie wiem jak jeszcze mozna odwrocic uwage Maluszka od piersi??

Ewa tutaj u nas nie ma czegos takiego jak ekspozycja na gluten a dzieci zyja i maja sie dobrze. Ja tak po troszku podaje biszkopcik w deserku albo ta skorke od chleba ale Moj kupil ostatnio kaszke z glutenem, pelnoziarnista i zastanawiam sie czy moge podac??kupil ja przez pomykle, na pudelku jak byk pisze 'od 7 miesiaca'...wiec chyba jednak do tego siodmego miesiaca sie wstrzymam..

Royal no wlasnie...I TAMTA doktorowa szeroko otwierala OCZY jak jej mowilam o ekspozycji na gluten, kazala poprostu JESc jej gluten, nie mowila nic o dawkach, kazala jej kupic pelnoziarniste ciacha, I mowila ze czym predzej zacznie wszystko JESc to cale noce bedzie SPALA, tylko ze Ona spi cale noce ;) wiec SAMA nie WIEM czy chodzilo jej o gluten ???? Czy poprostu ...wszystko pelnowartosciowe ;)

Kamila Ja też bym się jednak z tą kaszką wstrzymała. Trochę większa dawka tego glutenu niż biszkopcik... Nie mam parcia na całkowite odstawienie Szymka od piersi, bo i tak będę na wychowawczym do przyszłego czerwca przynajmniej. Chcę tylko Go przestawić, żeby mi chociaż część nocy przesypiał. Może to chodzić faktycznie o bliskość z Mamą, ale wtedy by pociumkał i zasypiał, a On faktycznie "zjada" całą pierś i dopiero jak Mu się skończy, to robi jak typowy facet. Ostentacyjnie wypluwa cyca, wypina się zadkiem do Mamy i zasypia w momencie... Tak samo w dzień, wydaje mi się, że On po prostu potrzebuje dużo pić, bo jest bardzo aktywny. Jak się zasapie, to się czołga w moim kierunku i robi "foczkę" do góry. Biorę Go do piersi, napije się, napije, tfu i dalej do zabawy.

Ogólnie zauważyłam, że to Moje Dziecko raczej nie przepada za takim typowym "miętoszeniem dla miętoszenia". Na rękach nie lubi być noszony tak bez powodu - wije się, kręci, pędzi i ogólnie widać, że nie jest Mu wygodnie. Spać ze mną absolutnie nie chce, tylko zasypia przy mnie na dzienne drzemki, a potem trzeba do łóżeczka odłożyć, bo się zaraz budzi i kręci, i wierci, jak przy mnie leży. Najwięcej takich typowych "pieszczochów" to jest właściwie albo podczas wspólnej zabawy na dywanie, albo podczas przewijania czy kąpieli...

Ja czekam na Martynę (dolarkę), żeby wpadła i powiedziała, jak jej zakupy fotelika samochodowego, bo zastanawiam się nad tym Cybex Juno-Fix, na który Ona była prawie zdecydowana... Po ostatniej rozmowie z ortopedą już prawie zapadła decyzja, a jeszcze do tego kuzynostwo się upomniało o tej mniejszy fotelik, bo idzie dalej w Polskę do kolejnej dzidzi, która się ma urodzić w lipcu...

Mala usnela...to Sylwia kawusia I dymek...;) ktos sie dolaczy??? Chyba tylko ja z TYM smrodliwym nalogiem;) jaka stara taka glupia;)

Cześć Mamy :D No to ja też kawusię proszę .............za dymek podziękuję :-D

sie opisalam wczesniej z Artuskiem na kolanach i cos przycisnal na klawiaturze-pozamykal wszytskie okna...poszedl spac to teraz moge na spokojnie napisac;-) wiec tak- z tym mlekiem to tez w szoku bylam-zapytalam czy mm czy krowie dla pewnosci-a ona do mnie-no takie jakie WY pijecie, w lodowce co macie i sie smieje:)no ta ja AHA i skonczylam temat;)reszte pow to co Sylwii-ciastka pelnoziarniste, zacznie jesc w dzien wszytsko to bedzie w nocy spal:Dno sie zobaczy.... w sumie zjadl o tej 6, potem przed 9 kaszke i dopiero teraz piers....zobaczymy jak to pojdzie... 12 kwietnia co byl wazony to mial 8440, teraz prawie 10 wiec juz zluzowal i nie przybiera ponad 1kg na m-c,uff! wychodzi 1,5 kg od 12/04 do 18/06...........

Ja mam kilka pytań. Czy dawałyście maluchom ten deserek z truskawką bodajże z BoboVity ??? Czy Wasze skarby też nie potrafią spokojnie jeść...., u nas przy cycu się mała tak rozprasza,że czasami z sił opadam .........cyca,przerywa, popatrzy w okno, a to na łóżeczko , a to na tatę , to znowu cyca.....eh Już kilka razy robiłam tak,że jak zaczęła się bawić to chowałam cyca.....ale po paru minutach był taki ryk ,że i tak nie było wyjścia i musiałam dać.....chwilkę jest dobrze....a pot6em znowu to samo i tak w koło Macieju. Poradzicie coś ?

Bidronia u nas to samo- dlatego jak mam karmic wychodze do sypialni, siadam na lozku i karmie,jesli robie to w pokoju gdzie tv, albo APwel albo u kolezanki to jest dokladnie to samo co opisujesz, jak karmienie to na lozku, w ciszy...

Ania, ja już testowałam i sypialnię i pokój i bez różnicy .Nie ma wpływu na nią żadne pomieszczenie zawsze znajdzie coś co ją bardziej interesuje niż cyc mimo że głodna. Nie jest tak za każdym razem , jednak ze 2, 3 karmienia dziennie to właśnie takie "akcje"

Ostatnie dni słabo mi zjada i muszę odciągać trochę pokarmu , bo się leje i zaczęłam robić jej kaszki i kleik na noc na moim mleku i słusznie Ewelina zauważyła,że są dużo rzadsze niż na mleku mm.

Nie wiem jak to będzie jak będę przestawała karmić,jak teraz tylko jest deserek lub obiadek i kaszka do cyca w menu Ani , a mi i tak raz dziennie z jakiejś piersi się wylewa....może sprzedawać będę to mleko :D się obłowię , bo tyle mam tego pokarmu :D

Biedronia-ostatnio jakis nawiedzony gosc szukal tu chetnej sprzedac mleko bo lubi ;)

cze Biedronka ;-) moj na mm ale ma tak samo, wszystko wokol jest interesujace! a co tam sie wpisze- Artus jest cudny!!!i te jego zabki :) sloodziak. Swietna, duza wanienke macie..ja sie 'polakomilam' na fisher price i teraz jest po prostu za mala, przez co Adrian nie ma takiej radosci z kapieli ;( musze o czyms pomyslec. Sylwia- nie pale ale dolaczam sie do kaffki!

Wiola , u mnie też bez różnicy , czy cyc , czy kaszka , czy herbatka.....jak jej się coś ubzdura to się rozprasza a po chwili wielce zła,że ja jej pićku nie daję :-) .....chociaż sama nie jestem. No i po to właśnie jest forum.....wydaje mi się ,że moja Ania inna pod jakimś względem....a się okazuje ,że inne robaczki też takie urwisy .....jak to było ? " w grypie raźniej " he he :D

a no!w grupie razniej:) Kamila-my ta wanienke kupilsmy w pl sklepie-bo jak szukalam w ir to wlasnie takie male byly i nie wydawaly mi sie rpaktyczne-albo inaczej wydalymi sie krotkotrwale, wiec zakupu nie zaluje zwlaszcza,z e maluch wystrzelil jak strzala z rosnieciem;-)

Sylwia, mnie sie zdarza wypalic fajura ale to jak jestem gdzies poza domem, bez Malej.

Wlasnie! wiekszosc tutejszych wanienek tylko do 3mies jest! Ta Wasza jest razem ze stojakiem?? Kiedys widzialam gdzies link do polskiego sklepu w Dublinie sprzedajacego art dzieciece,ale za nic nie moge go znalezc :/ :(

Szymek od zawsze do jedzenia potrzebował ciszy, spokoju i odosobnienia. U nas karmienie w miejscach publicznych, czy w ogóle głośnych i ludnych - odpada. Nie ma szans, żeby się skupił na piersi. Ale od czasu do czasu - głównie kiedy dostaje pierś na "moje żądanie" (przepełnienie), robi mi takie jaja, że nie mogę powstrzymać śmiechu: dostaje pierś to się na nią rzuca z dzikim entuzjazmem jak zawsze, possie chwilę tak konkretnie i "w ferworze walki", i nagle jakby sobie uświadamiał: "Co ja, kurna, robię? Przecież nawet mi się pić nie chciało?" Odrywa się od piersi, unosi brwi i patrzy mi w oczy takim wzrokiem, jakby oczekiwał wyjaśnienia? Proponuję znowu pierś, a On dalej się patrzy i czeka? Czasem od razu łapie, a czasem parę razy takie "zdziwko" mi robi...

http://www.babycarrierdublin.com/en/contact.html Royal-nie jest,sama wanienka, jako,ze przewijak jeden jest na extra to go wykorzystujemy jako stojak;-)

ale oni maja stojaki a wlasnie bo pisalas, ze sie przeprowadziliscie:)gdzie teraz?blizej mnie?:):):):)

hej dziewczynki :) JAK JA SIE ZA WAMI ZA TESKNILAM A TYLKO 4 DNI NIE PISALAM a to wszystko przez wizyte kontrolną po rehabilitacji i pani doktór nati wszystko nadrobila po mino ze glowki nie podcioga do siadu i robi mostek podobno taki jej urok :) a nie pisałam bo sie pochorowałam wydaje mi sie ze to klimatyzacja bo zawsze w pracy pierwsze włączenie klimy musialam odchorować tak ze totalna klapa ledwo zyje a sama jestem z dzieckiem

Mnie ostatnio przyszło nawet na myśl, żeby spróbować zapalić, ale jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić. No i cyc bym zatruła!

hahaha Ewa swietnie to opisalas:)moj tez czasem je, je a za chwile patrzy na mnie z pytaniem: co ja robie i dlaczego?:):)

Ewa...o Tobie bym nawet nie pomyslala ;) bo cycuchy ;) I mlenio ;) Olcik czyli okazjonalnie jak MOJA Jadzka ( mama) paczka na miesiac ;) Ja mam paczke na 3 dni , w domu nie pale;) I DEZYNFEKUJE lapska potem...bo mi malej szkoda;)

Ewa też paliłaś przed ciążą? ja też paliłam .....jak zaszłam w pierwsza ciążę to rzuciłam i tak do teraz.....ale się aż boję przyznać jak mnie ostatnio ciągnie....jednak wiadomo " cyc bym zatruła" tyle,że ja niedługo chcę przestać karmić i co tu zrobić żeby szpony nałogu mnie nie dorwały. Mąż też palił i rzucił ......jak zacznie jedno z nas to drugie też ie wytrzyma......................Qurde tfu tfu tfu ........wolałabym nie zaczynać......ALE CIĄGNIE :-(