Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewa1311

GRUDNIÓWKI 2011

Polecane posty

dziewczyny- zobaczymy-narazie dzialam tymi sposobami ktore znam i ktore zostaly polecone, jeszcze woda z miodem;) za tydz w sobote ide do lekarze wiec zapytam jak nic sie nie zmieni co mam z tym robic... jejku po calym kubku jogurtu-duzym- + ostrebow jestem pelna!!!mam nadzieje, ze cos "ruszy":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mi juz przeszło ;) zdrzemnelam sie troszke razem z cora, pomyslalam sobie chwilke o wszystkim i kij tesciowej w oko :P nie zamierzam sie juz przejmowac Natalia ale smaczka na truskawki mi narobilas :P ale juz dzisiaj z domu wychodzic nie planuje wiec tylko smakiem sie obejde. Ale za to mam ogromnego arbuza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arbuza też bym zjadła:D cały czas mam ochotę na owoce, nawet takie których dawniej nie znosiłam np grejfruty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laski gdzie jesteście? Ja byłam dzisiaj u ginekologa. Wszystko ok. Hemoglobina wzorcowa, pododno nieliczne ciężarne mają tak dobrą. Cukier trochę ponad miarę. Dzieciaczek się ruszał podczas badania, bije mu serducho i ma 3 cm :D Zapytałam ginekologa a ile ma cm? a on: nasze dziecko? nooo teraz to już 3 cm.... hahaahah NASZE dziecko :D Pobrał mi dzisiaj na cytologię i za 3 tygodnie idę za USG genetyczne z pomiarami. W domu syf total. podłoga w połowie położona i jutro będą kończyć. Inaczej by się nie dało bo bym chyba fruwać musiała jakby całą położyli. Bożeeee ale nie to się już skończy. Jeszcze trochę. Moja starsza tęskni za mną. Dzisiaj pomazała babci okno czymś pomarańczowym. Gadałam z nią przez telefon i pytam co to było. Ponoć jakieś KREMIDEŁKO :O Ona jest dobra w neologizmach :D Kurcze Natalia też mam ochotę na grejfruty chociaż w całym moim życiu zjadłam może z pół. Truskawki sobie kupiłam w sobotę. 20 zyla za kilo i były kwaśne a do niedzieli rano reszta spleśniała. w dupie z takim interesem. Zła byłam jak diabli bo miałam ochotę na takie słodkie truskaweczki z bitą śmietaną . Napisali, że krajowe. Uhm akurat. :( Teraz się relaksuję z laptopem na kolanach a mój T. skacze między wszystkim w domu i robi mi kanapki do pracy :D Dzisiaj dał mi 3 bułki, banana i jogurt i pomidora. No ja pierdzielę. Ewa jak audyt? A jak Wam reszcie minął dzień? Eliza dobrze, że odpuściłaś teściową. Nerwy trzeba szanować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny:) NICK..nutkaaa86 .WIEK.24.MIASTO.Dąbrowa Górnicza.TYDZIEŃ .9.TERMIN 21 12 :) Jejku chcialabym z wami czesciej pisac bo tez mam pełno obaw i pytan ale dosc duzo pracuje i za bardzo nie mam czasu:( pocieszajace ze nie tylko ja mam problemy z układem pokarmowym;) Postaram sie częsciej pisac:) Dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nutka ja od połowy sierpnia chcę pójść na zwolnienie. Teraz nie mam czasu nawet się zastanowić jaki krem na brzuchol kupić żeby nie było rozstępów. W poprzedniej ciąży miałam ekstra nabytek za grosze tylko nie pamiętam jaki. Sklera. Jednak był tak rewelacyjny, że żadnych nie nabyłam w ciąży. Mam na cyckach ale to z czasów dojrzewania. Z ciąży nic a nic. Zaraz idę się kapać.... ale mi się nie chce. muszę do kibla doskakać się po deskach rozłożonych na płytkach :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to wkręciłam mojego w prasowanie mi bluzeczki na jutro. Naskakałam się po tych co trzecich płytkach i mam dość. Już wykąpana i teraz znowu siedzę. Jak się nie zdrzemnę po południu to padam szybko. Jak na mnie oczywiście :D Mój dział jutro jedzie do Lwowa na integrację. Ja odpuściłam z racji tylu kilometrów w busie. Tyłek by mi chyba odpadł. Więc jutro robię za 8 kobit z mojego działu. :O A potem jeszcze po farbę na ściany i po listwy do podłóg. ale w niedzielę mam grilla u siochy. Pojadę po Zuzkę i będzie trochę luzu. Na szczęście w porządkach w domu pomoc mam od mojego t

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JESTEM! ŻYJĘ! POSZŁO! Wczoraj nie było szans, żeby się tutaj pojawić, bo najpierw ten audit od 8:00 do 17:00, a potem jak już się doczołgałam do domu... to już tylko zupina na obiad i... znowu mnie rozwalił żołądek! Ja już nie wiem, co z tymi wzdęciami robić! Łączę się w bólu z Anką i pozostałymi, które mają zaburzoną gastrykę! Przeleżałam jak kłoda. Spać nie mogłam. Jeszcze dzisiaj mam kamień w żołądku. Jestem zmordowana! Powoli dochodzę do wniosku, że jak nie pójdę na zwolnienie, to w życiu się nie będę odżywiać tak, jak powinnam w ciąży... Jem nieregularnie, często nie to, co powinnam, tylko to, co jest dostępne... Za późno jem obiad - około 17:00... Nie mam innej możliwości uregulowania sobie posiłków! Rano przed wyjściem jakieś malutkie coś o 6:30. Potem dopiero o 10:30 mogę na przymusowym śniadaniu służbowym. Następnie jakaś przekąska o 13:00 - jak mi się uda, a często jest trudno... Obiad w domu dopiero o 17:00 - najczęściej jem za dużo, bo cały dzień jestem niedojedzona. I jeszcze mnie często głód koło 20:00 złapie... I JAK JA MAM NIE MIEĆ ZAPARĆ, WZDĘĆ I BOLEŚCI?! BUUUUUUUUUUUUU! :( Wspominała któraś czopki glicerynowe - mam, nabyłam, raz zastosowałam. Radzę jednak skonsultować z lekarzem, bo to jednak jest środek przeczyszczający i wywołuje dość wyraźne skurcze jelit, a wszelkie skurcze w obrębie podbrzusza mogą być niebezpieczne. Ja zastosowałam raz, bo już się tarzałam z bólu po łóżku. To był akt desperacji. Teraz leżą i czekają, jak mnie znowu totalnie przypili. Widzę, że ogólnie, to u Was też aktywnie i pracowicie? Remonty, prace, spacery - to świetnie... Nie tak jak moja Bratowa - przeleżała pierwsze4-5 miesięcy, jak przysłowiowa "święta krowa"... No naprawdę robiła z siebie taką ofiarę, jakby była śmiertelnie chora! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika Podziwiam Cię skąd Ty na to wszystko masz siłę! Kurczę! Chyba faktycznie przy drugim, to człowiek 1000 razy dojrzalszy jest! Dobrze, że tu jesteś, bo masz w sobie taki spokój - nie robisz takiej okrutnej afery z ciąży, a jednocześnie potrafisz się nią cieszyć. :) Gratuluję też dobrego uczynku w pracy! Możesz być pewna, że jeszcze jedna osoba się cieszy szczerze z Twojego Dzidziusia! ;) Remont uciążliwy na pewno, ale ile będzie satysfakcji, jak już będzie skończony! Wytrwasz spokojnie. (I to mówi Baba, która się od marca boryka z wykończeniem nowego mieszkania...) My aktualnie czekamy na zamówione drzwi wejściowe (4 tyg.) i meble kuchenne (4-7 tyg) - nie miałam pojęcia, że to tyle trwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaaaaaaa... i wygląda na to, że wszystkie Mamuśki jeszcze śpią, tylko ja kwitnę w robocie?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a gdzie tylko Ty:)ja tez!!:D wiecie co wczoraj tu kolo pracy u nas chodzil pies-widac, ze zadbany, komus musial zwiac...no i dzis bylam w sklepie widze, ze jest ogloszenie ze zdjeciem,ze pies zginal-no wyglada podobnie no to zadzwonilam- a tam jakas rozlazla baba, ze co, ze kto?ale co? ale ja nie wiem gdzie to...i tak gada jakbym jej na zlosc robila, ze dzownie!!!:Oale mnie wkurzyla!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anka U nas się to bardzo często zdarza, bo firma związana z weterynarią... i każdemu się wydaje, że jak nam za płot wrzuci kotka albo pieska, to tu pracują ludzie, co lubią zwierzątka i się zawsze ktoś zajmie... Nie będę tego komentować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepiej bo na ogloszeniu pisalo, ze jest angroda, no ale ja nie mialam czasu tam stac i czekac az baba przyjedzie po psiaka, wiec pewnie przyjedzie, wezmie i nie zadzowni, zeby chociaz powiedziec dziekuje:Oale baba byla wredna, myslalam, ze sie chociaz troche ucieszy, ze ktos dzwoni, ze psiaka znalazl:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NICK.......................WIEK.....MIASTO..........TYDZIEŃ ......TERMIN Natalia261985............26........Wojnicz..........12... ..........02-12-2011 Onk3(Magda).............36........Osiek.............11 .............02-12-2011 Ewa1311..................31........Puławy............11. ............07-12-2011 olcik777...................26........Kraków...........11 .............11-12-2011 mamazuzki76(Monika)..34.........Świecie..........10.. ...........15-12-2011 elizka_84.................27........Gdańsk............10 .............16-12-2011 nutkaaa86...............24........Dąbr.Górnicz......9...............21-12-2011 a co tam(Ania)...........28........D-ca............... 8...............31-12-2011 Dopisałam nutkę - kogo nam jeszcze brakuje? Nutka - powiedz, jak masz naprawdę na imię, jeśli chcesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania Widzisz - są ludzie... i taborety... Nie trzeba się takimi przejmować. Grunt, że psina wróci do domu i może dostanie od swojej "sympatycznej" Pańci chociaż pełną michę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, dziewczyny ja wczoraj wieczorem wróciłam głodna do domu i zjadłam dość obfita kolację. A potem pół nocy ściskałam się z kibelkiem...Maskra jakaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olcik Wiem, że dla Ciebie to żadne pocieszenie... ale ja to czasem marzę o rzygnięciu, jak mam te wzdęcia i zaparcia. I nic z tego! Nie daje rady! Ból rozsadza flaki, a tu nic nie idzie... nawet paluchy nie pomagają! Często tak masz? Dużo wymiotujesz? Mówiłaś o tym lekarzowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem i ja. Od rana też kwitnę w robocie. Mój dzial na integracje jedzie aż do Lwowa. Od nas to w cholerę kilometrów dlatego ja się nie decydowałam na wyjazd. W tyłek bym dostała paraliżu :O Ewa dokładnie jest tak jak piszesz. Takie jedzenie to nie jedzenie. Niestety. U mnie w firmie jest stołówka. Każdego dnia jest pięć dań do wyboru i dwie zupy. Serwują też coś na kształt pasta baru gdzie są makarony i inne pierdoły. Niby super sprawa i kieeedyś żarcie było super. Niestety teraz z reguły jest byle jakie i ekstra wzdęcia miałam za każdym razem nawet bez ciąży. A w ciąży to bym chyba eksplodowała :O Anka baba pewnie chciała żebyś jej tego psa zawiozła :D Niektórzy to maja pomysły. :O W moim bloku, klatkę dalej był w piątek pożar. Całe mieszkanie się spaliło.Na szczęście w domu nikogo nie było. Goście mają 4 dzieci. My akurat robimy remont a że kupiliśmy nową pralkę to poszliśmy do nich i zapytaliśmy czy chcą tę starą. Automat ma 6 lat, niezniszczony, pompa nowa, żaden grat. No i pralkę oczywiście chcieli ale ale z dostawą do domu. I tak nie dość, że pralkę dałam to jeszcze mój z majstrem od remontu im zaniósł. :O Majster na flaszkę zarobił ale odemnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika U nas też jest stołówka. Podobnie, jak i u Ciebie - średnie to żarcie. Pomimo to zastanawiam się, czy nie zacząć na nią jakoś regularnie chodzić - tak na próbę. Aktualną dietą wykończę sobie flaki i do tego na pewno w tej chwili nie dostarczam sobie tylu składników, ile powinnam. :( Jedyny problem w tym, że ja okrutnie nie lubię sama jeść, a nikt z moich znajomych nie chodzi regularnie na obiadki tam. Może dzika jestem, ale nie lubię sama jeść i już! Szczególnie na stołówkach. A co do ludzkiej "wdzięczności", czasem się nie dziwię, że panuje znieczulica. Jak raz i drugi się tak przejedziesz na dobroci i chęci niesienia pomocy, to potem masz w dupie! I masz do tego pełne prawo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tymczasem... zbliża się 10:30! Co oznacza... przymusowe... śniadanie... służbowe... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie lubię sama chodzić do mojej stołówki. A najpyszniejszą rzecz jaką tam mają jest kompot!!! Mmmmm poezja lekko schłodzony, rozieńczony na maksa z jedną zazwyczaj truskawką. Uwielbiam :D Smakuje zupełnie jak w przedszkolu :D Dzisiaj jadę po farby i listwy przypodłogowe. Ewa moje meble też się robią już od 18 kwietnia. W przyszłym tygodniu mają się montować. Dziewczyny a ile płacicie za wizyty u ginekologa? U mnie 120 zł w tym wliczone USG. Wczoraj jeszcze cytologia więc 140 zł. Trochę szok. No i wyniki jak robię w laboratorium to też płacę ale teraz płaciłam 20 zł więc da się to znieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze dziewczyny Ewa Monika Olcia i wszystkie wszystkie mamuśki co sie zabieram do napisania to ktoś mi wchodzi i przeszkadza u mnie an razie leci nie mam zaprać jak wy dziewczyny no to tez jest problem rzeczywisice Monika podziwiam cie zasuwasz nieźle ale rzeczywisice przy drugim dziecku chyba tak jest ja tez troche inaczej podchodzę teraz czuje sie rewelka czasami zapominam ze jestem wciaży koleżanki mówią ze ładnie wyglądam ze cera mi sie poprawiła i mówią ale wiesz to na chłopaka bo dziewczynka zabiera urodę heheh a niech będzie i chłopak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie, przy drugim jest inaczej. Ma się trochę inne podejście i nawet zakupowo to inaczej wychodzi bo już się wie jakich pierdół nie kupować.Przy pierwszym dziecku to się wydaje, że wszystko będzie potrzebne. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I dlatego jesteście tutaj niezastąpionym wsparciem dla nas - debiutantek! Naprawdę! Potrzeba takiego zdrowego dystansu i kogoś kto sprowadzi na ziemię, jak się odleci za daleko w lękach, gdybaniach albo wizjach i planach. Co do ginekologa - nie wypowiem się, bo jestem z superuprzywilejowanej sytuacji. Moja firma wykupuje nam opiekę zdrowotną w prywatnym centrum medycznym. W pracy mamy gabinet lekarski i codziennie jest ogólny, a w pozostałych siedzibach tego centrum mamy za darmo specjalistów i całą listę badań za free. Za wizytę i USG nie płacę nic. Za część podstawowych badań też bym nie musiała, gdybym u nich robiła, ale akurat oni wysyłają do takiego laboratorium, któremu nie ufam. Chodzę do innego prywatnego laboratorium i robię płatnie. Ogólnie nie są drogie te podstawowe, ale za pierwszy "pakiet" zapłaciłam 200 PLN, bo tam były: morfologia, mocz, glukoza, WR, HIV, toksoplazmoza i cośtam jeszcze... Wydaje mi się, że normalna wizyta u ginekologa w tym centrum kosztuje około 80 PLN. Nie wiem, jak jest z USG.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika W kwestii zakupów - też liczę na Was. Jestem kompletnie zielona i wybieranie wózków, łóżeczek, ciuszków, kosmetyków dla dziecka - to jest dla mnie CZARNA MAGIA! A! I masz koniecznie sobie przypomnieć, czym się paćkałaś w poprzedniej ciąży, że nie masz rozstępów! KONIECZNIE! Ja i tak mam rozstępy: pod pośladkami, na dolnej wewnętrznej stronie ud, nawet na łydkach takie maniunie... Pozostałość po latach brania piguł, na których byłam spompowana wodą jak smok (+17 kg). Jak odstawiłam spadło mi to 17kg w przeciągu pół roku! Dlatego bardzo bardzo zależy mi na tym, żeby zapobiec dalszej rujnacji mojej skóry. Wiem, że jak te rozstępy mi się rozlezą to będzie fatalnie. A o nowych, to już w ogóle boję się myśleć! Ja zastanawiam się nad MUSTELĄ - ale jest cholernie droga, a wcale nie jestem taka przekonana do jej skuteczności. Wydaje mi się, że raczej gra na snobistycznych poglądach, że "jak droższe, to lepsze". Druga opcja to Dax Perfecta Mama. A trzecia to AA Oceanic Mama i ja chyba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, Ewa mnie się kilka razy zdarzyło zwymiotować, ale niewielką ilość. Dzisiejszej nocy pierwszy raz mnie tak wzięło. Mnie tylko muliło dłuższy czas i tez nie mogłam zwymiotować. Myślę, że nocne rewolucje to nie kwestia ciąży, ale tego, że zwyczajnie mi coś zaszkodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olcik No to teraz musisz uzupełnić płyny, żeby się po rzyganku nie odwodnić. Pij dzisiaj dużo. I jedz delikatne rzeczy. Sama po sobie widzę właśnie, że teraz nie wszystkie rzeczy mi podchodzą, które kiedyś lubiłam. Wręcz niektóre mi szkodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×