Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stokrotka4895

mąż straszy dowodami sprzed ślubu! pomocy

Polecane posty

Gość stokrotka4895

nie będę całego tematu rozwijać, w telegraficznym skrócie: przed ślubem byłam z męzem w związku przez 5 lat, w ciagu 5 lat urodzilam nasze pierwsze dziecko, te 5 lat zchodzilismy sie i rozchodzilismy na przemian, czasem byly to kilkumiesieczne przerwy bez wydawaloby sie perspektywy na pojednanie, jednak on zawsze potrafil wybłagac moj powrót. rok temu sie pobralismy w maju, bylam w drugiej ciazy, zaczely sie incydenty meza po pijaku na ktore mam świadków w swojej rodzinie (mieszkalismy u rodzicow), niestety nikt wiecej nie byl świadomy sytuacji panującej w domu. Bylismy jeszcze razem do wrzesnia, ale maz zrobil za wiele zlego przez te kilka miesiecy i kazalam mu sie wyprowadzic. Teraz on wnosi pozew o rozwod z orzeczeniem o mojej winie! Jako dowody mają posluzyc incydenty sprzed 4 lat (kiedy nie bylismy razem poznalam kogos, przesylalismy sobie gorące maile, ale nie bylam wtedy juz od kilku miesiecy z partnerem!!! on wlamal sie na poczte i ma te maile) Teraz jestem calkowicie sama, nie wychodze nawet z domu, nie chodze na randki nic, nie mam sobie nic do zarzucenia. On mnie tym straszy, ze mnie skompromituje, bo ma zdjecia (wysylalam zdjecia topless- wiem to moze glupie, ale troche ponioslo nas, mnie i tego chlopaka) straszy ze to pokaze w sądzie, rodzina moze zeznac ze nie bylismy wtedy parą, czy on ma jakies podstawy? czy jakies moje wybryki, czy przewinienia sprzed iluś lat przed ślubem mają jakieś znaczenie w tej sprawie rozwodowej? czy on moze jakoś móc poprzez to udowodnić ze jestem panną lekkich obyczajów? Ze jestem podla, wynaturzona i zla (cytat z jego smsów)? Powiedzcie czy jest jakiś sens w tym co on planuje, bo jestem strasznie zestresowana calą sprawą, mam dwojke malych dzieci i ledwo sobie psychicznie radze z calą sytuacją zyciową, a on mnie jeszcze gnębi i zastrasza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniesmaczkowana
hmm...wydaje mi sie ze skoro nie byliscie wtedy malzenstwem to moglas nawet kazdego dnia isc do łozka z innym mezczyzna a jemu i tak nic do tego... a skoro w trakcie trwania malzenstwa nie ma zaadnych dowodów na Twoja zdrade itd. to jaka wina masz zostac obarczona? powinnas wniesc o rozwód z jego winy, skoro pił i bił a ty masz swiadków(rodzine).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka4895
dzięki za tą odpowiedź, może jeszcze ktoś napisze co tym myśli? on idzie w zaparte ze jego pani adwokat twierdzi ze tą są dobre dowody, nie wiem czy ściemnia... on to nazywa zdradą, puszczalstwem itd. nie bił mnie, ale szarpał, popychał na podłogę, wytłukł szybę w drzwiach sypialnianych jak sie kiedyś zamknelam, szyba mnie ledwo drasnela,ale moglo sie skonczyc gorzej, bylam wtedy w 4 miesiacu ciazy, dzwonilam po dziadka bo akurat bylismy sami w domu, pytalam dziadka czy dzwonic na policję, ale dziadek stwiedzil ze sobie poradzi, przyszedl i go pogonil, pil pod domem z jakimiś pannami, rozstawil sie z wodka na jakimś śmietniku, jeździł po pijaku, na to mam świadkow, bylismy u psychologa, raz, powiedzial ze nie ma problemu z alkoholem, ja powiedzialam ze albo to sie zmieni albo koniec, on powiedzial ze nie przestanie pic, wiec jest to w karcie, nie wiem dadzą mi ksero?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony1
T o zależy. . Jeżeli przed ślubem zachowywałaś się .....nie smacznie a on o tym wiedział to nie ma problemu..... jeżeli zaś nie wiedział ...to masz poważny problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka4895
wiedział, śledził, inwigilował, obrabiał mi tyłek przed znajomymi, rodziną, żalił się u psychologów, że nie byliśmy razem, a ja go zdradzałam, obłęd, wpędzał w poczucie winy, zupełnie uważam nie zasłużyłam na to, to tak jakbyscie zerwali z kims, związali się z kimś nowym a eks by wam wpierał że to zdrada, co byście pomyśleli, że nienormalny/nienormalna! Skoro się ożenił ze mną to znaczy że zaakceptował to co bylo, nawet jesli zrobilam mu coś złego, choć mówię złego TYLKO w jego mniemaniu! Podejrzewam, że jeżeli to ma mieć jakiś sens to będzie chciał udowodnić, że to była prawdziwa zdrada, no ale tak jak pisalam, mieszkalam wtedy juz sama u rodziców i nie bylismy razem, moi rodzice potwierdzą. Poza tym, nadal jakie to ma znaczenie, do rozpadu naszego malzenstwa doszlo w wyniku jego ekscesów i braku postanowienia/próby poprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniesmaczkowana
zniecierpliwiony i jego kolejne bujdy... utorko, mogłas byc nawet prostytutka, a skoro bylo to przed slubem to w jaki sposób mialo doprowadzic do rozpadku pozniejszego malzenstwa?skoro sie z toba ozenil to zaakaceptowal to ze mialam inne zycie przed poznaniem jego. nie jestes jakas zdalnie sterowana lala, która bedzie czekala na jego powrót i mialas prawo do wlasnego zycia(w czasie gdy nie byliscie razem). niech udowodni ci zdrade w trakcie trwania malzenstwa to bedzie mial dowody a tak to co sad obchodzi co robilas jako panna?wg prawa i kosciola nikogo wtedy nie zdradzilas wiec o co kaman?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czym ty się przejmujesz??
Olej dziada , nic ci nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam sobie
stokrotka4895-twoje zachowanie przed ślubem w ogóle nie będzie brane pod wzgląd tym bardziej że on wiedział o tym stając z tobą na ślubnym kobiercu (przecież ty możesz na sprawie powiedzieć że on wręcz obiecywał tobie nigdy nie wracać do tego co było przed ślubem) ty natomiast zbieraj dowody na jego pijaństwo-staraj się udowodnić jego chorobę alkoholową-jego zachowania to typowe przy tej chorobie powiedz że będziesz się domagała badań na jego picie-wystarczy jeden jego włos aby udowodnić że chleje (postaraj się o jego kłak i zaznacz mu że nawet gdyby się teraz obciął na pałę ty i tak masz jego włosy zbierane przez lata :) ) Sąd zna problemy alkoholowe-następstwa tej choroby oraz skutki-to że ciebie popychał,awanturował się jest dobrym atutem w sprawie ej i nie daj się zastraszyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka4895
dzięki, dzięki, dzięki wam wielkie za te odpowiedzi, bardzo mnie uspokoiliście ALE słyszałam, że jeżeli wiemy o chorobie partnera przed ślubem to nie może być ta choroba uzasadnieniem późniejszego rozwodu, ale jeśli ktoś zatai chorobę to jak najbardziej jest to dobry powód do rozwodu. Czy analogicznie może być tak, że on uda, że dowiedział się o tej "zdradzie" i reszcie dopiero niedawno (oczywiście tak jak mówiłam moi rodzice byli informowani przez niego na bieżąco o moich przewinieniach), ale może się np upierać że rodzice mnie bronią i kłamią dla mnie, wszystko jest możliwe bo on jest naprawdę straszny, WSZYSTKO, jest mózgiem komputerowym, boję się, że on coś na mnie zmontuje, teraz jak rozmawiamy to często mówi "tak, tak, ja wiem co ty robisz, gdzie i z kim" to samo mówi mojej rodzinie, takie niedopowiedziane, wszyscy to ignorujemy. Od ślubu nie byłam nigdzie nawet towarzysko, siedze w domu jak w klasztorze, pracuje tylko w domu, zajmuje się dzieciakami, rodzina to wie, bo zajmują się dziećmi tylko wtedy kiedy idę popracować lub kiedy idę na grupę wsparcia, raz w tyg. A jeśli mnie spytają czy te incydenty męża mialy miejsce przed ślubem, to zgodnie z prawdą miayl, w mniejszym stopniu, ale mialy. NIe wiązalam wtedy tego z alkoholizmem, malo wiedzialam o tej chorobie. Myslalam ze ma napady zlosci i uśmierza je alkoholem, a skoro ja go złoszczę to pije przeze mnie, on mi takie pranie mózgu zrobił...ehh, dopiero na grupie wsparcia dowiedzialam się wiecej, poznalam mechanizmy itd. Czy moze byc tak, że powiedza, "ale pani wiedziala o chorobie męża przed ślubem, skoro pani sie zdecydowala na ślub to znaczy ze pani to zaakceptowala" nie ma więc podstaw do rozwodu. Ja nie wiem, może te moje przemyślenia są infantylne, ale nurtuje mnie to wszystko i wiem, że mąż prawdy w sądzie nie powie w żadnej sprawie. Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrzosisko
Ale o czym sie dowiedzial? Ze jak bylas sama, to z kims flirtowalas? No prosze cie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniesmaczkowana
hmm...ale przeciez biorac z nim słub moglas wiedziec o chorobie ale to nie znaczy ze wyraziłas w ten sposób swoja zgode na szarpanie i ponizanie siebie, tylko dlatego ze to skutki tej choroby. a co do tej "zdrady" to tak jak juz pisalam, było to PRZED słubem wiec nikomu nic do tego, co wtedy robilas, nawet jemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czym ty się przejmujesz??
Dalas się zstraszyc jakiemuś dupkowi ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony1
Zarówno ukrycie choroby jak i ukrycie swojego prowadzenia się ....przed ślubem ma i zawsze mieć będzie wpływ na małżeństwo. Gdy wyjdzie na jaw. Jedno i drugie może a częściej jest powodem rozpadu małżeństwa. Zawsze trzeba sięgnąć do źródła i ustalić przyczyny. Nic nie dzieje się z niczego.Takie są również ustalenia i stanowisko SN.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniesmaczkowana
zniecierpliwiony moze jeszcze napisz ze to ta kobieta jest winna choroby meza, bo przez nia popadł w nałog? to co ona robila przed slubem, nie powinno interesowac nikogo, gdyz nie złamała zadnej przysiegi. a ze maz o tym nie wiedzial?mógł zapytac. co do choroby, to nawet jezeli wiedziala o niej to nie znaczy, ze zgodzila sie na nekanie i szarpanie, które sa skutkiem tej choroby. bo to tak jakby ozenic sie z psychopata, który przeciez przeszedł leczenie, no ale jest chory wiec zona powinna miec swiadomosc ze moze ja kiedys tam zadźgać itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony1
Tu jest właśnie problem braku wyobraźni.A to kosztuje i to bardzo dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aska aska34
Zycie jest TYLKO zyciem a sady sprawiedliwe nie są .Przekonalam się o tym na wlasnej skorze .Moj były był sadystą , jesli pił to rzadko , ale znecal sie nade mna psychicznie i fizycznie , były interwencje policji , obdukcja itp czyli dowody .Sypiał z kim popadnie , ale udowodnic tego nie mogłam , chociaz wszyscy w okolicy wiedzieli gdzie i z kim spedził noc , dziwki tez wynajmował .Zlozyłam o rozwod - sama z 2 małych dzieci , zastraszona itp On się wsciekł - jak to JA chce go rzucic ? on mnie zniszczy , zabije dzieci itp sprawa karna - dostał wyrok wzawieszeniu - wydawaloby sie wygrana sprawa - ale mylilam sie cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aska aska34
na sprawie rozwodowej okazalo się ze przyprowadzil 3 kolegow ,ktorzy zeznali ze systematycznie z nimi sypialam przed slubem i po slubie - dlatego niby mnie bił - tych facetow w zyciu na oczy nie widzialam - a pani sedzina stwierdziła ze nie ma powodu aby im nie dac wiary , on stwiedzil ze mnie tak kocha ze wybaczy te zdrady i nie chce rozwodu - w sumie orzeczono rozwod z winy obydwu stron - on chciał tylko z mojej winy czulam sie oszukana , zastraszona - byl moim pierwszym i jedynym męzczyzną Na takie drobiazgi ze nie dawal mi zadnych pieniedzy na dzieci / do dzis nie placi/ sad uwagi nie zwrocil - on mial wszedzie dobra opinie - dyrektor firmy itp wracajac do tematu - kobieto zabezpiecz sie - i zbieraj dowody bo w sadzie jest roznie , jak on ma adwokata a ty nie on moze wszystko cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aska aska34
zbieraj dowody na niego , jak przyjdzie wzywaj policje i kolniecznie wez adwokata , duzo zalezy jakiego sedziego dostaniesz , nie daj sie i badz silna ja mam taki uraz do facetow ze do dzis jestem sama chociaz to bylo 7 lat temu .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka4895
to mi mówiła pani psycholog i jedna z dziewczyn na grupie, one się z tego śmiały i mówiły, że to bardzo powszechne, mąż za butelkę stawia kolegów za świadków i każdy mówi, że z tobą spał, mi nie było do śmiechu, to wszystko jest potworne. Mówiły : "Magda, ty nawet nie wiesz z kim spałaś, ale nie martw się, dowiesz się w sądzie, hahaha. Ale nie martw się, sądy wiedzą, że wielu mężczyzn tak robi" Ale po tym co napisałaś to jakiś obłęd, to wygrać można tylko wytaczając najgorsze działa, opłacając fikcyjnych świadków. Już nie mówiąc o tym, że z orzeczeniem o winie to może się ciągnąć latami, a ja marzę żeby to się już skończyło, chcę zacząć normalnie żyć, na grupie doradzili mi rozwód bez orzekania o winie, bo już się wystarczająco naszarpałam w życiu. Ale co z tego jak on chce po prostu mnie zniszczyć i sam założy taką sprawę. To on powinien trząść portkami po tym co zrobił, a jest odwrotnie :( co do badania włosów, potrzebny jest cały pukiel, grubości ołówka, nie zdobędę tego, nie da rady, gdybym wiedziała o tym wcześniej kiedy jeszcze mieszkaliśmy razem. Asia współczuję, kurde życie to naprawde czasem istne piekło na ziemi, ale ja sobie akurat sama zarzucam, że takie faceta spotkałam i wybrałam. muszę to jakoś przetrwać, i tak wolę to niż życie obok niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam sobie
aska aska34 bardzo mi przykro....ale wiesz o tym że nie każdy facet to świnia...może znajdziesz takiego któremu będziesz mogła zaufać... życzę Tobie tego z całego serca :) stokrotka4895 świetnie że chodzisz na grupy wsparcia-nauczysz się zataczać swoje granice i dasz sobie radę nie tylko przy tej sprawie :) wyobraź sobie że to czym on ciebie straszy ty również możesz powiedzieć o nim-rozstaliście się bo wiedziałaś jego z inna kobietą-to był powód do rozstania-miałaś prawo spotykać się z kim chciałaś kiedy chciałaś i z iloma chciałaś-TO BYŁO TWOJE PRAWO!!!-BYŁAŚ WOLNYM CZŁOWIEKIEM!!! skoro on wiedział o twoim flirciku i mim to "oświadczył" się Tobie to jednocześnie godził się na "Twoja przeszłość" co zaś tyczy się choroby alkoholowej- owszem wiedziałaś że pije: na imprezach,czasami piwko,czasami drinka jednak miałaś prawo nie wiedzieć że jest to początek choroby alkoholowej na temat której nie musiałaś nic wiedzieć-przecież prawie każdy w naszym kraju pije i alkoholikiem nie zawsze jest. Jego choroba mogła się rozwinąć i nasilić już po ślubie a do czasu ślubu kontrolował swoje picie i maskował się umiejętnie-po ślubie czuł się pewniejszy,wiedział że jesteście związani węzłem małżeńskim że nie jest łatwo odejść. po kilku jego awanturach,przepychankach,wyzwiskach itd zdałaś sobie sprawę że z nim jak i z jego piciem jest coś nie tak-zaczęłaś szukać pomocy i trafiłaś na grupy wsparcia i to na nich dowiedziałaś się jak przebiega choroba alkoholowa,ile ma etapów,jakie są jej mechanizmy,symptomy-przecież w szkole nie uczą o tej chorobie-miałaś prawo nic na jej temat nie wiedzieć (swoja drogą choroba ta dotyka prawie 80% społeczeństwa a wiedza na jej temat jest znikoma-dopiero w placówkach specjalistycznych można czegokolwiek się na jej temat dowiedzieć) popieraj się chęcią ratowania waszego związku jednak warunek był tylko jeden LECZENIE W AA twoje koleżanki z grup mogą być świadkami na waszej sprawie-one nie jedno wiedzą o tobie wiem że dasz radę :) zniesmaczkowana napisałaś : "zniecierpliwiony moze jeszcze napisz ze to ta kobieta jest winna choroby meza, bo przez nia popadł w nałog?"--- niestety ten kretyn obwinia za picie zawsze niewinne kobiety-on stara się dociec DLACZEGO FACET ZACZYNA PIĆ!!! WIĘC JA ODPOWIEM-PIJE BO JEST ALKOHOLIKIEM!! ZACZĄŁ PIC BO MIAŁ PREDYSPOZYCJE ZOSTAĆ ALKOHOLIKIEM!! PIŁ BO MU TO COŚ ROZWIĄZYWAŁO!! PIŁ BO MA NISKA SAMOOCENĘ A PO WYPICIU CZUŁ ŻE JEST "KIMŚ"!! zniecierpliwiny ty musisz posiąść wiedzę aby się na te tematy wypowiadać-nie jest wstydem czegoś nie wiedzieć ale wstydem jest o tym mówić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak jest ze jak mąż sie
awanturuje po pijaku i podnosi często łapy to kobiety wstydzą sie o tym mówić i cierpią w czterech ścianach ... A tymczasem własnie powinniśmy o tym rozmawiać z rodziną przyjaciółmi i znajomymi ...Potem w razie czego to " no taki spokojny a to chyba ona taka wredna " |:O własnie koleżanka miała taki przypadek,że mąż lał ,chlał ,okradał i gwałcił a ona siedziała cicho :O łaził po nią do pracy i nosił torby z zakupami :O pod ręke z tej pracy wracali a ona do wszystkich sie uśmiechała ...koooorwaaaa mać a mi potem powiedziała ,że chodził po nią bo zazdrość zaślepiała go ,przeglądał po drodze jej torbę ,komórke i pod rękę szli bo jej tę rękę prawie wykręcał ... Kiedyś namówiłam ją aby opowiedziała o tym rodzinie i znajomym -wstydziła sie ,bała .No to ja zaczełam opowiadać no i bomba wybuchła Dziś są po burzliwym rozwodzie ona śliczna ,młoda ułożyła sobie życie na nowo i ma spokój a on ...cóż pije dalej ,leje swoje kolejne baby i tak juz zostanie ....nie dajcie sie dziewczyny !!!🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to masz wesoło
nie zazdroszczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony1
Ale pokrętne tłumaczenie. Tłumacz sobie w ten sposób i będziesz spokojna. Ona miała prawo ....on prawa nie ma..... bardzo interesujący wywód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony1
Podobno baba jak nie oberwie to nie czuje miłości.Ha HA Ha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam sobie
zniecierpliwiony-ona miała prawo i on miał prawo-ale skoro po ślubie jego chlanie zaczęło być niebezpieczne i naruszało granice jej a ona na to się nie godzi więc wina rozpadu małżeństwa leży po jego stronie autorka masochistka nie jest ty jak dzieciak-czy ty nie potrafisz czytać ze zrozumieniem? czy tobie zawsze trzeba wyłożyć wszystko jak analfabecie? chłopie pomyśl to nie boli!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony1
To najpierw należy ustalić przyczyny ....a także powody dla ,których wyszła za niego za mąż.Czy to była miłość czy desperacja .....a może jeszcze co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam sobie
to była miłość i wiara -facet zapewniał ją że po ślubie przestanie pić-ona mu uwierzyła,ona zaś obiecała mu że nigdy nie siądzie przed komputerem i nie zdradzi go w małżeństwie-ona dotrzymała słowa rozumiesz? ogarnąłeś to ptasim móżdżkiem ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony1
Ja mam mózg ludzki. Ona a może i Ty, powinna się zastanowić nad swoim prowadzeniem się. Jeżeli zastanawiać się nie chcesz .... to i nie mniej do nikogo pretensji. Twoja wola ...i jego wola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam sobie
tumanie a napisz jeszcze co ona takiego zrobiła? a teraz napisz co ty zrobiłeś w swoim życiu skoro masz zasądzone alimenty na swoje własne dziecko , napisz nam jak to się stało że w ogóle masz to dziecko i nie jesteś z jego matką? oceniając tumanie nie nam-nikt tobie takiego prawa nie dał!! zaśmiecasz forum 3 rok i to anonimowo -nigdy do końca o sobie nie napisałeś prawdy a wykorzystujesz w swoich ocenach to co tu przeczytałeś przekonana jestem o tym że twoje życie to pasmo podłych świństw bo tylko podła świnia może stale atakować znając z własnego doświadczenia te sprawy znienawidzony ty sam ze sobą ledwo co wytrzymujesz-tracisz swoją energię analizując i oceniając cudze życie-normalny człowiek ma rodzinę,przyjaciół,znajomych-ty zmuszony jesteś siedzieć na forach i swoim frustracjom dawać w ten sposób upust bo nikt z tobą dłużej by nie wytrzymał słuchając ciebie w realu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam sobie
to że być może masz mózg ludzki nie oznacza że jesteś normalny-anormalni tez maja mózgi ludzkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×