Zakochałem sie w innej, odszedlem po latach

rzuciłes ja powiedziałes ze to definitywny koniec wiec nie oczekuj ze on wyciagnie reke pierwsza.

no jest niestety....

7 dni barkowało by stuknęlo nam 9 lat (teraz możecie pojechać po mnie bardziej)

chcialem żebyśmy zostali przyjaciółmi nie rozstawali się w nienawiści ale to chyba nie realne z jej strony

To co piszesz to normalka z Ta nowa kobieta tez za jakis czas poczujesz rutyne,mogłes swoja była tez wziasc na romantyczny spacer i dac jej kilka buziaków,ale nie po co lepiej zabraz sie za nowa,która teraz jest przemiła a pzurki i tak pokaze. Wtedy bd chciał wrócic z podkulonym ogonem,byle ci nie pozwoliła. A to co opisujesz to nie miłosc tylko zauroczenie,pomyliłes uczucia chłopie

no trudna sytuacja , bycie z kims tak dugi czas swoje robi

chwila chwila, juz wyszukujesz powody co was to niby łączy...facet bądz z jajami. konto w banku?? to załóż swoje, 5 minut to trwa, samochód, zostaw jej, albo sprzedajcie i podzielcie sie kasą.

ehhh... szkoda mi Twojej ex narzeczonej... ale Ciebie rowniez... bo byc moze za jakis czas bedziesz chcial jej powrotu... ale bedzie too late... nie zycze Ci tego, bo jej nie zdradziles, wiec nie jestes skurwielem... ale zycie jest przewrotne.... zycze szczescia z kimkolwiek

ja jaks ei zauroczuyla s woich ochach zeby sie lepiej poczuc oczernialam mojego faceta , wmawialam sobie jaki to on jest zly jaki niedoby ale cale szczescie sie w pore ocknelam a temu ktory probowalm mnie uwiesc juz dawno powinnam powiedziec spierdalaj

stara kochasz w nowej jestes zakochany a to znaczaca roznica

Karolinka ciesz sie ze Twoj facet jest taki wyrozumialy i nadal Cie chcial, bo wiekszosc mezczyzn podziekowaloby Ci za zwiazek i odeszlo... zreszta kobiety rowniez

moj facet nie wie o tym 2 wiec nie ma mi czego wybaczac

a pozatym ode mnie sie nie odejsc ;)

ma ktoś jakis pomysł sprawdzony by przynajmniej na chwile przestac o niej mysleć? nie wiem cokolwiek w miare rozsądku

mysl o tym wszystkim co najgorszego bylo w waszym zwiazku, o klotniach, nieudanym sexie - moze to pomoze ;)

karolinka to zachowałaś sie gorzej niz autor, okłamując faceta a teraz moralizujesza

Karolinka w takim razie miej nadzieje, ze to sie nigdy nie wyda, bo jesli to jest facet z jajami to rzuci Cie w kazdym momencie, gdy sie o tym dowie, niewazne ile bedziecie razem... a wiesz dlaczego? bo urazi to jego meskosc i dume... ze jakis byle jaki frajer mogl Cie odbic :/ autorze polecam Ci skok na bungee gwarantowane ze przez czas spadania nie bedziesz o niej myslal tylko o tym by przezyc POLECAM hehe :)

chce skoczyc na spadochronie

nie mam żadnych pomysłów. Powiem tylko, tak z własnego doświadczenia, że źle zrobiłeś, jeśli odszedłeś...

Uważam że zrobiłeś źle. Ale to typowe ludzkie zachowanie. W związku który trwał 5 lat już nie było tego ŁAŁ, tego czegoś co na początku, skoro piszesz że kochasz swoją byłą to nie zapomnisz o niej. A tej nowej dziewczyny nie znasz, zauroczenie trwa do roku a po tym czasie zostaniesz z niczym.

na to nie ma sposóbu,pozatym skoro nie umiesz przestac o niej myslec to moze złego wyboru dokonałes. Co do prop.przyjazni to niedziwie sie ze odmówiła.

Drugaa opcja: zaciagnij do lozka te nowa dziewczyne, udowodniono, ze faceci potrafia sie skupic tylko na kobiecie, w ktora wchodza;)

planujemy wspólne życie na dobre

nie jestem jak wiekszośc facetów ktorym zależy tylko na sexie wole poczekac rok, dwa

widze ze tu większośc zna sie wspaniale na ludzkich uczuciach i każdy prawie potrafi przewidziec ile autor bedzie ją kochał:) heheh dobre. Znawcy sie odezwali. idz za głosem serca i tyle.

a na zle juz nie? uuuuuu to nie wroze wam dlugiej przyszlosci ;):P

autorze prosiles o sposoby, ktore pozwola Ci choc na chwile przestac o niej myslec, wiec podalam ;) a tak powaznie - przebywaj jak najwiecej z ta nowa kobieta, z przyjaciolmi, pracuj intensywnie, uczeszczaj na basen itd... brak czasu to brak myslenia o bylej, sprawdzone!

na dobre w sensie rodzina

rowniez jestem zdania, abys posluchal glosu swego serca. w tej sytuacji zawsze bedzie ktos cierpial, czy tego chcesz, czy nie.

Nie jest moim celem dolowanie Cie, autorze, ale zwiazek, ktory budujesz, opiera sie na bardzo nietrwalych fundamentach: zauroczenie, fascynacja, zaledwie 3 miesiace blizszej znajomosci, w dodatku okupione nieszczesciem i lzami osoby, ktora tyle lat kochales... mizerne to podwaliny dla przyszlego szczescia...