Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszla zonaONA

co myslicie o zwiazkach z liceum na cale zycie

Polecane posty

Gość przyszla zonaONA
tez myslalam nad przerwa. tylko boje sie ze no.dla mojego faceta no kurcze on nie bedzie chyba tego potrafił zrozumiec. kiedys juz mu mowilam o takiej przerwie to on powiedzial ze on nie potrzebuje takiej przerwy bo on mnei kocha a boi sie ze jak teraz odejde to juz do niego nei wrocce .i prosil o troche czasu zeby mogl to naprawic a ja sie zgodzilam zostalam, no i bylo fajnie fajnie no i potem taka rutyna ...no i az do teraz.. ehh:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla zonaONA
hyjjjytjytj zadzroszcze ci my sie nei potrafimy dogadac w takiej kwestii ja bym chciala troche tak osobno..a on no chcialby miec ciagle na oku... zadzrosny jest wiadomo.nikt by nie chial zeby ktos sie krecił wokol drugiej osoby i wogole ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka z mazowieckej laki
koleżanka napisała o przerwie dla mnie to nie jest dobry pomysl rok to długo i milosc moze przetrwac lub nie po co tak ryzykowac? a dalabys rade naprawde wytrzymac rok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyjjjytjytj
a co ci serce mówi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja znam takie pary i są szczesliwe :) zalezy od wychowania, charakteru, priorytetow - nie nalezy uogolniac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla zonaONA
wiadomo ze nie moge okreslic rozstanmy sie na rok czy tam ile czasu.poprostu ja bym wrocila do swojego rodzinnego domu.on by zostal w wynajmowanym mieszkaniu.bo ma tu prace.ja akurat no moge pozwolic sobie na zmiane miejsca zamieszkania. no tyle ze ja sie obawiam no ja w tym czasie wroce do zycia towarzyskiego a on? no nei wiem co on w tym czasie bedzie robil..nie wiem;/ no bo to jest tak ze no ja wlasnie bedac z nim nie mam wogole zadnego zycia towarzyskiego.nie impezujemy i wogole no urwal mi sie kontakt ze znajomymi i to wlasnie jest blad:( ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rjotpuiypi
Autorko, jak dla mnie to Twój chłopak ma DDA lub inne deficyty uczuciowe wyniesione z domu. Cholernie boi się odrzucenia co wskazuje na to że ma niską samoocenę. To że teraz Cię tak ogranicza to nie wróży nic dobrego na przyszłość. Większość facetów nie myśli o ślubie w wieku 21 lat - to Ci powinno dać do myślenia. On chce Cię sobie zaklepać ! Ja bym od niego wiała, ale skoro Ty lubisz takich "wrażliwych" facetów.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla zonaONA
a co ejsli etraz zrobimy sobie przerwe. ja zatesknie a on znajdzie sobie inna. wtedy bede sama zla na siebie ze odeszlam i wogole dalam mu droge wolna...ehhh trudno podjac jaka kolwiek decyzje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja poznałam mojego jak mieliśmy 17 lat.... 7 rok nam teraz leci 🖐️ Bywało lepiej, bywało gorzej... ale jakoś się to ciągnie wspólnie bo bez siebie źle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem nie chodzi o łóżko.. bo to nie jest reguła, żeby spróbować kilku partnerów, bo inaczej związek nie wyjdzie.. chodzi o to, że moim zdaniem się pospieszyliście z tym mieszkaniem, bo możecie się szybciej zacząć kłócić.. poza tym w tym wieku ludzie się bardzo zmieniają i nie wiadomo co Wam odstrzeli.. Jak się mieszka osobno to to jest takie wolniejsze, spokojniejsze, wszystko się układa. No ale pewnie jak ja bym miała możliwość to bym od razu zamieszkała z moim ;p a też mam 19 lat, tyle, że on 26 to już co innego, bo on raczej powinien być gotowy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rjotpuiypi
Sądząc po tym co o nim piszesz to prędzej Ty znajdziesz sobie partnera a on będzie siedział zgnuśniały w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla zonaONA
rjotpuiypi tak on ma rodzenstow strasze .no i jego bracia w wieku 21 lat juz mieli dziecko i wogoel teraz sa szczesliwymi mezami i ojacami. no i ostatnio ja mu tak powiedzialam ze chce mi zrobic bobasa no i mnie w ten sposob zaklepac. no ta kwestie juz obgadalismy no ale kurcze no nie wiem...kocham go wiem z jakiej rodziny pochodzi..i wogole wiem ze bedzie cierpial jak bym teraz poprosila go o troche rozłaki... nie chaialabym zeby ktokolwiek cierpial i wogole ale w tym przypadku nie ma dobrego rozwiazania..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyszla żona ona ale jak Ty kogos znajdziesz a on zostanie sam to juz cacy? jestes straszna egoistka :) a juz samo to ze myslisz o tym zeby z nim nie byc, masz watplisowsci i masz ochote sprobowac innego znaczy ze go nie kochasz i to nie jest to ;) weiec nie marnuj swojego jak i jego czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla zonaONA
gdzies kiedys w necie przeczytala : "ciezko jest zyc nie popelniajac błedow" teraz sie z tym utorzsamiam ... no wlasnie co bedzie jak ja sobie kogos znajde..bede z tym kims (nie chodzi tylko o lozko) no ale zrozumiem ze to nie to..bede chciala wrocic do mojego faceta..no to bedzie mi z tym zle ze musialam dopiero wtedy go docenic... ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weeweewe
przyszla zonaONA- czy musisz pisac co chwila "no" ? a co do tematu widac ze ty juz pewna nie jestes swojego chlopaka... ja z moim narzeczonym jestem od 18 roku zycia (mam 22) . nie byl moim pierwszym chlopakiem -ja jego pierwsza dziewczyna ( pod wzgledem seksu tez) i tak jest lepiej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym nie można sobie tak próbować i myśleć "najwyżej wrócę do poprzedniego". Zwykle się to nie udaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weeweewe
* lepiej dlatego ze wiem jak to jestbyc z kims innym i on tez to wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rjotpuiypi
Słuchaj albo on będzie gotowy iść na kompromis albo się rozstańcie bo wasze wizje wspołnego życia są diametralnie inne. Ty chcesz prowadzić bujne życie towarzyskie, mieć wielu znajomych, a on do szczeście potrzebuje tylko Ciebie. Ty chcesz się wyszaleć on chce już mieć rodzine. Jak dla mnie jesteście bardzo różni i nie wiem co zdecydowało o tym że jesteście parą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla zonaONA
ta jestem egoistka bo chce walczyc o swoje szczescie a co moze wy walczac o swoje szczescie gdzies kiedys napewno kogos zranilsicie po drodze, tak latwo jest kogos oceniac.prawda..ehhh no ja chce walczyc o nasze szczescie nei chce zeby sie okazalo ze za 10 lat powieimy: kurcze moglismy sobie dac wtedy czas byloby inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla zonaONA
zanim sie poznalismy to juz tez imprezowalismy. jak nie mieszkalismy razem to imprezowalismy co sobote. zmienilo sie to po tym jak zamieszkalismy tzn on sie zmienil zaczela sie liczyc praca i wogole a ja bym chcaila jeszcze poszalec.. to moze ja jeszcze nie doroslam do takiego zycia..ehh tak musze pisac ciagle "no" taki nawyk:P bede sie go wystrzegac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weeweewe
sorki ale watpie ze to wypali jak dacie sobie czas na zwiazki z innymi... zawsze ktos do kogos pretensje bedzie mial ... za wczesniej zdecydowaliscie sie na wspolne mieszkanie i macie inne poglady - on wie ze ty jestes to jedyna i nie mysli o tym ze to kiedys sie zmieni ,tyza to juz masz watpliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weeweewe
w sumie to kobiety zawsze mysla na zapas ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rjotpuiypi
No właśnie mi się wydaje że nie dorosłaś, jesteście na innych etapach swojego życia. Albo wymyślicie jakieś rozwiązanie kompromisowe które zadowoli was obojga albo nie wróże wam przyszłości. Nie rozumiem czemu Twój chłopak Ci nie pozwala wychodzić z przyjaciółkami, jeżeli jego nie bawią już imprezy to ok. ale powinien zrozumieć że Ty chcesz na nie chodzić. Widać że Twój men nie jest skłonny Cię zrozumieć i pójść na komprpomis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla zonaONA
mamy przed soba wspolny weekend od kiliku miesiecy nei mial wolnej soboty moze tak jak mi obiecal jutro bedzie mial wolne dzis chyba usiadziemy sobie wieczorem i pogadamy mamy chyab sporo do nadrobienia chyba skoro chcemy byc razem musimy sobie sporo wyjasnic.sporo rzeczy uzgodnic. podzielic sie swoimi obawami. no i wogole jak sobie ta nasza przyszlosc wyobarazamy ciezko bedzie ale musimy dac rade.. bynajmiej chce sprobowac jakos to ogarnać. boje sie.ale musze cos z tym zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rjotpuiypi
On pracuje, a Ty ? Pracujesz, uczysz się ? Czy może żyjesz z jego pieniędzy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczucia zazwyczaj w takich sytuacjach podpowiadają dobrze. Cóż, czarny scenariusz, że za niego wyjdziesz, a po roku się rozwiedziecie, nie jest taki straszny, w końcu każdy ma prawo do błędów. Gorzej, gdyby w międzyczasie pojawiło się dziecko. To, że on nie pozwala Ci żyć własnym życiem, bardzo źle wróży, bo po ślubie wcale nie byłoby lepiej... Nic dziwnego, że czujesz się stłamszona. Każdy potrzebuje od czasu do czasu pobyć sam ze sobą i swoimi zainteresowaniami.Tyle że to przeważnie kobiety mają tendencję do przyrastania do swojej drugiej połówki. Nie bierz ślubu. I powiedz mu, że zanim zechcesz związać się z nim na całe życie, chcesz wypracować pewne kompromisy - na przykład to, że chcesz sama decydować o sobie. Co do tego, że zastanawiałabyś się, czy lepiej jest z innymi - wydaje mi się, że jak się kogoś naprawdę kocha, to nie ma to aż takiego znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mysle ze wiazac na cale zycie powinno sie po 30....ja mam 40 ...w wieku 20 lat wyszlam za maz..bylam w malzenstwie 17 lat...no i sie zesralo..teraz mam nowego faceta...i wreszcie wiem na czym polega zycie we dwoje..nooo.,...we 4 bo ja mam 2 swoich dzieci ale one sa juz duze...wiec mozemy sie bawic we dwoje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęsliwaaaaa
ja mojego meza poznałam w wieku 18 lat, byl pierwszym facetem tak na poważnie. jestesmy razem 9 lat, mamy rocznego synka. Jestem szczesliwa, niczego nie załuje, mam fantastycznego mężą, kochanka, partnera i przyjaciela. Miałam chwilę wahania, nie powiem,ale jak zobaczyłam moje koleżanki balujące i umawiajace sie na kolejne nieudane randki i płaczące przez frajerów to cieszyłam się z tego co mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rjotpuiypi
Wiadomo że ludzie są różni, jedni wcześniej drudzy później są gotowi do poważnych związków, to sprawa osobnicza. Ja też jestem za tym żeby wychodzić za maż bliżej 30-tki kiedy już człowiek jest w pełni ukształtowany i dobrze wie czego oczekuje od życia i partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×