Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wyliczanaglodna

chodzę głodna

Polecane posty

Gość gabunia od kunia
do tego powyzej naiwnosc i glupota ludzka nie ma granic-jak jestes taka eko to sprowadz sobie 1 kg wolowiny za 500 eu,wtedy mi powiesz ze to naturalne ,kupujac makaron za 15-20 zl myslisz ze jest ze zlota ,gowno jak kazde inne z fabryki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś kto jest eko
nie je mięsa i wie dlaczego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabunia od kunia
eko nie je miesa??????????????????????????????????????wiesz matole co jet eko tzn ekologiczne wychodowane bez sztucznego nawozu i innych swinstw ,szukaj wolowia japonska a potem wez udzial w dyskusji:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghjk
no dobra, rozpisujecie się, dyskusja trwa w najlepsze, tylko autorka zniknęła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jem mieso - ale tylko koszerne i nie, nie uwazam że makaron za 15 zł jest ze słota, poprostu ma jajka itp mniej weglowodanów AUTORKO i jak sprawa z mężem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabunia od kunia
ma jajka ?gdzie na zdieciu :)do tego pisze jajka na opakowaniu:) nie chcialabys tych jajek widziec baniaki 10cio litrowe z jakas mazia pasteryzowana i to wlewa sie do maszyn wyrabiajacych ,to jest makaron za 15zj:D:D:DSMACZNEGO PS ta maz raz widzialam i odechcialo mi sie jesc jajecznicy w fasst-food i jesc makaronu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podejrzewaz, że wielu rzeczy bys nie jadła gdybys zobaczyła w jaki sposób sa wytwarzane, a uwierz że do wszystkiego można sie zrazić, nawet to zwykłych soków popularnej polskiej firmy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabunia od kunia
nie bojta sie my na wsi mamy co zjesc i wypic i prawie wszystko domowe wyroby,i na prawdziwym nawozie, cola nam nie potrzebna, soki tez mam swoje nawt lody sama robie na swiezym mleku i smietanie do tego truskawki i ogrodu-pyszotka-taaaaaaaaaak s wieze kielobaski sie wedza,ogoreczki kisza ,kartofelki nowe, nawet maselko robione,za niedlugo owoce znowu kompoty dzemiki bedzie sie robic,kapuste z beki, juz nie moge sie doczekac.a wy mieszczuchy jedzcie swoje konserwanty i inne srodki barwiace:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabunia od kunia
a tak na boku nasze polskie jedzenie zawiera najmniej konserwantow i sztucznych barwnikow,nie wiem dlaczego prawie wszyscy to zachodnie swinstwo preferuja, zawsze na kartonie pisze gdzie bylo produkowane,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulsss
Przeczytałam topik i uważam, że może i a 100zł da się wyżyć jak człowiek porządnie pasa przyciśnie ale to co tam pisała jedna kobitka to masakra - jedzą pasztet, dżem i najtańsze mielone? Zupę na kościach i spagti bez mięsa? Ojej. A gdzie w tym jadłospisie czerwone mięso, ryby? Są tak ważne... Chyba wszyscy macie anemię i jesteście niedożywieni :( Nie można czasem kupić kaszanki, wątróbki czy kawałek wołowego albo najtńszej choć ryby? Tak nie możnam bo [potem człowiek i tak więcej wyda na leczenie całej rodziny niż na to psiowe żarcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyliczanaglodna
Słuchajcie: wczoraj dałam mężowi listę zakupów, bo niby grypsko mnie bierze i nie chcę wychodzić, jestem słaba. Żeby nie było, że tam napisałam coś złośliwie to pisałam tak: 2 piersi kurczaka na obiad w sobotę, śmietana do zupy pomidorowej w czwartek, 20dag szynki (takiej jaką lubisz najbardziej) na kanapki do pracy od czwartku do wtorku czyli ok. 10 plasterków itd. Wrócił ze wszystkimi zakupami choć sporo 100zł przekroczyły. Był zamyślony, zły - sama nie wiem. Położył zakupy i nie odzywał się cały wieczór tylko buczał jak coś do niego mówiłam. Przez moment sądziłam, że coś pokumał ale nie. W łóżku marszcąc czoło od myślenia powiedział "musisz jakoś tak ułożyć jadłospis żeby to tyle nie kosztowało". Buahahaha! Myślałam, że się roześmieję mu wtwarz!!! Tyle, że było mi wszystko jedno, bo wcześniej dzwoniłam jak zaplanowałam do mamy. Zwierzyłam jej się ze wszystkiego. Wysłuchaa i nic. Powiedziała tylko "trzymaj się". Chciało mi się płakać, bo poczułam, że i od nich pomocy nie uzyskam. Ale za niecałe pół godziny telefon i przy słuchawce tata (!). "Córuś, Ty przyjeżdżaj do ...piiiiiiiiiiiiiiiiii... (tu nazwa mojej rodzinnej wsi), bom musiał zwolnić tego patałacha prezesa z przetwórni i wreszcie ta Twoja nauka na coś się zda. Ale szybko mi przyjeżdżaj, bo potrzebuje człowieka. A matka chce też wkońcu Pitusia pobawić". Tak więc cokolwiek mąż powie czy zrobi to mi już jedno! Zrozumiałam, że zabił we mnie miłość do niego. Chce tylko godnie żyć! Od rana się pakuję a jak on wróci z pracy to poproszę żeby nas odwiózł na wieś to mu po drodze wyjaśnię wszystko. Jak nie odwiezie to przyjedzie po mnie pracownik taty ale on gówno będzie wiedział ;) Jutro będę już w domu i napiszę znowu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyliczanaglodna
Nie mogłam się powtrzymać ;) Zadzwoniłam do niego i zpytała czy zawiezie mnie i Piotrusia na wieś. On na to, że chyba oszalałam, że jest zmęczony zwykle po pracy, chce zjeść obiad i odpocząc (nie wiem jeszcze, że dziś gotuje sobie sam), co ja wymyśliłam. Możemy jechać na wieś na wakacje wszyscy ale teraz to on nawet z dnia na dzień urlopu nie dostanie. Powiedziałam, że nie zrozumiał: my jedziemy, nie on. Zapytałam raz jeszcze czy nas zawiezie to po drodze możemy pogdać a on, że nie. Ale był zaskoczony i nie był nawet pewien co mówić. odłożyłam słuchawkę. nawet palant nie oddzwonił. Zadzwoniłam do taty i powiedział, że już wysyła po nas kogoś. Jak mąż przyjdzie to nas już nie będzie. Pewnie przyjedzie na wieś ale tam jest zwykle grzeczny jak baranek, bo czuje przed moim ojcem duży respekt. Awantury nie będzie na pewno ;) teraz już z górki. Jestem taka podniecona i szczęśliwa ;) Wiecie, ja chyba już nic nie czuję do niego. Tak mnie upokorzył i tyle złego zrobił. Pierwszy okres macierzyństwa a on stworzył mi piekło na ziemi. Nie wybaczę tego. Wróciłam dawna ja - silna i przebojowa. Takl czuję. Już wiem, że pierwsze co zrobię po przyjeździe na wieś to pojadę na przejażdżkę konną, zabiorę Piotrusia do sadu na spacer i spotkam się z dawną przyjaciółką. Kiedyś tata kupił teren pod budowę gdzie miałam się budować. Zarósł, bo ja na wsi nie chciałam - tylko z mężem planowaliśmy, że może kiedyś tam mały domek letni postawimy. Teraz zrobię wszystko żeby wybudować tam dom dla siebie i Piotrusia. jak będę miała pracę w Przetwórni to jakoś stanę na nogi ;) Mam głowę nabitą planami - może część nierealna ale znowu mam marzen ia! Tak niewiel było trzeba. Chciałam wyrwać się ze wsi, od rodziców i roboty przy owocach, której nienawidziłam a teraz to bym całowała tą ziemię. Miasto nie jest dla mnie. Tam będę miała spokój, tam będę szczęśliwa ;) Jak to mała decyzja potrafi zmienić nastawienie człowieka do całego życia! Tyle bym chciała w swoim zyciu zrobić! Tyle nadrobić! uciekam, bo muszę kończyć pakowanie. Nie chcę niczego zapomnieć, bo nie mam zamiaru nigdy do tego mieszkania wracać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pavonia_
cieszę się, dobrze że możesz liczyć na rodziców, chciałabym widzieć minę twojego faceta jak przyjedzie do domu po pracy, pewnie zaraz pojedzie do was na wieś z podkulonym ogonem:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aż miło cię czytać autorko
:) powodzenia życzę serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość linia198
JEZELI TEN TOPIK TO NIE SCIEMA-TO WSZYSTKIEGO DOBREGO:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość superaśno
cieszę się razem Toba. Od wczoraj zastanawiałam się czy pociagniesz wątek, bo byłam ciekawa jak to i czy wogóle to się rozwiąże. Bardzo się cieszę, że zdecydowałaś sie na ten krok. Gratulacje :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ionka
od poczatku czytam ten topik, bardzo mnie zasmucił, a teraz cieszę się razem z Toba twoim szczęściem. Powodzenia u dużo zdrowia dla Ciebie i twojej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdoora
Super, że tak szybko przejrzałaś na oczy, niektórym to zajmuje lata... Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak a świstak siedzi
Ścieeemaaaa!!!! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdffhd
Hitler też kazał ludziom głodować.....dlaczego z nim nie porozmawiasz?? Tyran. A ty nie powinnaś dawać się tak traktować. Sama zjedz schabowe a męzowi daj byle co. Nie głoduj no co Ty!! Jak sam będzie chodził głodny to może w końcu zrozumie o co biega??? Mówiłaś mu że chodzisz głodna i co on na to?? Masakra :o Poza tym podaj go o alimenty, to normalna sprawa. Maice wspólność majątkową czy rozdzielność? Szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANIKA TO JA
to ty jesteś naiwna, wyobraź sobie że niektórzy czytają etykiety i skład produktu, i nie pierdziel że droższe jest takie samo jak tańsze, jeżeli chodzi o jedzenie to alurat wyższa cena = wyższa jakość prawie zawsze, są wyjątki ale to trzeba być niewiarygodnie tepym żeby dać się nabrać na takie chwyty _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ Chcialam skomentowac ten wpis, bo jest glupi. Od 5 lat staram sie zdrowo odzywiac i czytam etykiety. Najwiecej wzmacniaczy smaku maja wlasnie drozsze produkty, wiele mniej znanych marek ma jeszcze dobre jedzenie. Najgorzej jest z warzywami i miesem, najlepiej umawiac sie ze znajomymi i kupowac bezprosrednio od rolnikow jesli jest mozliwosc, jesli nie, wybierac warzywa i owoce z rynku wygladajace i pachnace normalnie a mieso ze sklepu z miesem - sa u nas takie z napisem "stosujemy ziola i przyprawy, nie stosujemy sztucznych substancji poprawiajacych smak i zapach" - mieso faktycznie drozsze ale nie leci z niego woda czy smalec przy smazeniu Maslo... wiecie, chleb mozna smarowac twarogiem i bez masla... Nieslusznie czepiacie sie makaronu z mala iloscia jajek. Maka i woda jest podobnie zdrowa jak maka woda i jaja. Po prostu sama maka nie jest najlepszym skladnikiem pozywienia. Makaron mozna tez samemu robic, wychodzi tanio i jest bardzo proste. Zdrowe jedzenie nie jest bardzo drogie. Jest co najwyzej dosc pracochlonne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANIKA TO JA
sorki, to nie ten temat a autorce bardzo wspolczuje meza, ale na szczescie ma jak widac swietna sytuacje, bo rodzice moga dac jej prace i dom, wiekszosc osob nie ma takich mozliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pavonia_
anika, zdrowe jedzenie to mit, chyba że sama sobie hodujesz świniaka, na ziemniakach i mieszankach zbożowych, bez oprysków, nawozów, itp, to samo dotyczy owoców, nawozy, pestycydy, środki ochrony roślin, potem to wszystko się przetwarza i kolejna dawka chemii, zdrowe to jest tylko to co ci w ogródku wyrośnie na oborniczku, wszyscy teraz stosują chemię , kiedyś na wsi w zbożach było pełno maków kąkoli, chabrów, teraz nic czyściusieńkie zboże, bo opryskiwane, a ty się łudzisz że, masz zdrową żywność, wiadomo że trzeba czytać etykiety i wybierać te produkty z mniejszą ilością chemii, ale nigdy nie wiadomo ile w etykiecie prawdy:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adinnaaaa
tez sie zastanawiam nad tym tematem. super, ze tak to sie skonczylo. POWODZENIA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atena130
gratuluje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyliczanaglodna
Siedze i ciągle czeka na kierowcę. Ale nie uwierzycie - mąż wysłał tu swoja mamusie. Wiem, że coś czuje, zaczął kumać, że coś jest nie tak i ją wysłał. Na szczęście nie widziała walizek, bo były w pokoju Piotrusia a ja ją przetrzymałam w kuchni. Pryszła niby z wizytą. Akurat - nigdy pod nieobecność męża nas nie odwiedzała chyba że miała jakąś sprawę. Chciała się wprosić na kawę i przyniosła ciasto ale poiedziałam, że się źle czuję i bolał mnie żołądek rano więc nie piję kawy i nic nie jem i zaraz poza tym wychodzę na spacer z małym a umówiłam się z przyjaciółką. Bardzo kombinowała jak zostać i badawczo mi się przyglądała. Ale miałam nerwy na nią! Durna baba! Nigdy się niczym nie intersowała prócz tego czy jej synkowi jest dobrze a tu nagle troskliwa teściowa. Udało mi si ją spławć ale była bardzo niepocieszona. Siedzę i czekam więc piszę - nie mm co zrobić ze sobą a Piotruś śpi ;) Tyle zyczliwości z Waszej strony spotkałam ;) Dziękuję Wam! Kilka miesięcy było dla mnie koszmarem, Teraz żałuję, że tak późno się ocknęłam. Bardzo mnie podbudowało pisanie tutaj, bo powiedziała o tym wszystkim głośno. Dziękuję!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koiko
autorko maz pewnie przyjedzie do was w weekend.. Co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anexxis
O super wiesci, tylko nie zrezygnuj kobieto!!!!!!!!!!!!!!!!! Ja Ciebie w ogołe nie rozumiem z tą " wsią", jeszcze masz takie warunki, rodzice majętni, chętni do pomocy.. dziewczyno co Ci po tym mieście?? Ja za żadne pieniądze nie chcialabym mieszkam w dużym ( nawet małym miescie ), tylko na wsi, gdzies pod lasem, z dala od tego hałasu, pogoni za bóg wie czym . Powodzenia:) Nie daj sie temu kretynowi , niech sam sobie pogotuje i pooszczędza. Teraz jak Was z synem nie będzie to na tydzien powinien wydawać, 33, 333 złotego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjk
super, trzymaj się tego, co postanowiłaś... ależ ci się fuksnęło kobieto. wracasz do życzliwej rodziny i jeszcze czeka na ciebie praca. dbaj o syna i o siebie, powodzenia... ps. koniecznie napisz za jakiś czas, czy wszystko ok i jak mężuś zareagował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×