Cywilizacyjne zmiany podejścia do seksu?

oczywiście , każdy obdażony choć odrobiną oleju w głowie łatwo powiąże te dwie rzeczy . Ale prawda jest taka ,ze każdy normalny człowiek w głębi duszy tęskni -mężczyzna do kobiety , która piecze chleb , obwiązuje rany i rodzi dzieci . kobieta - do mężczyzny , któremu można zaufać i przy którym możzna poczućsie bezpiecznie . i to truizm naszych czasów , że jak sie nie wyszalejesz w sensie nie puszczasz nza młodu to na starość będizesz żąłował .

No "ćwiartka", to było chyba zbyt poważne jak na forum o blablaniu... serwer może tego nie znieść... Ale mnie mniej chodzi o wskazywanie winnych czy coś takiego. Mam raczej wątpliwości co do swojej wizji świata. Zawsze myślałem, że życie seksualne powinno się rozwijać równomiernie - wraz z pogłębianiem ucziowości powinna się pogłębiać technika i vice versa. Ale nie jestem pewnien, czy rzeczywiście nie jest tak, że jedna sfera może dogonić drugą. Powiedzmy, że ktoś do 20-tki zaliczy już w sekasie wszystkie warianty i techniki to czy będzie miał potrzebę i możliwości żeby rozbudować w sobie sprawy "bliskości" . Czy w ogóle odczuje takę potrzebę rozbudowy tej sfery czy może już będzie miał na tyle utrwalone zachowania, że się tego nie da zrobić? Może jest ktoś, kto taką drogę przebył?

ćwiatka plus - ciebie tez kocham i idę sobie popłakać o potęsknić za kimś, kto nie istnieje. :(

Stary Satyr W duzej mierze za taki stan rzeczy odpowiadaja feministki, ktory zrobily niedzwiedzia przysluge kobietom. Dlaczego? Juz tlumacze. Feminstki wmowily kobietom ze wolne, wyzwolone, ze im tez sie nalezy. Mam na mysli tu przede wszystkim sfere seksualna, paradoksalnie z tego skorzystali najbardziej faceci, ktorzy juz teraz nie musza sie starac, biegac za kobieta by miec seks, bo za kazdym rogiem czekaja wyzwolone kobiety, ktorym tez sie nalezy. Maja seks i zero zobawiazan. Feministki sprawily ze znacznie obnizyl sie 'erotyczny kapital" kobiet. Singli bedzie coraz wiecej. Dlaczego? Wymagania kobiet rosna, a mezczyzni im nie potrafia sprostac. Mezczyzni gubia sie w tym szalonym swiecie, gdzie zanika podzial na meski i kobiece zawody. Kobiety wkraczaja w coraz to nowe pola, kiedys zarezerwowane tylko dla mezczyzn. Im kobiety staja sie pewniejsze siebie, tym faceci bardziej popadaja w kompleksy przez co sie staja mniej atrakcyjni dla kobiet i kolo sie zamyka. Znwou paradoksalnie bardziej na tym traca kobiety, ktore z oczywistych wzgledow gorzej znosza samotnosc, innymi slowy zwiazek kobiecie

oczywiście ,zę jest tak , że jeśli zaczynasz coś za wcześnie , jesli rozwijasz tylko jednastronę swojej osobowości , sekcualnośći , duchowość a inne zaniedbujesz , jeśli sztucznie je odzielasz to jak maja się równomiernie rozwijać ? jak dziewczyna , które spała ;) z kilkunastoma chłopakami , w różnych wariantach , na różne sposoby odnajdzie siew swiecie " zwykłego " seksu ? A ten siezacznie prędzej czy później choćby ze względu na weksplatowanie ciała albo pozostawania w stałym wiernym związku . Albo chłopak , dla którego dziewczyna to tylko ciało i to jeszcze musi być chętne ciało ? żeby siezgadzała na wszystko a jak sie nie zgadza to won ? jak zanjdzie sie taki chłopina w związku z kobietą , kiedy przyjdą kłopoty choćby z potencją? to tak jak z kręgosłupem , nosisz tornister na jednym ramieniu , to sie nie dziw ,zę jesteś krzywy :)

ten teks to feministkach to jakiś szablon ?:) bo już sie kilka razy na niego natknęłam na óżnych topikach i to w dosłownej formie . co nie zmienia postaci ezeczy ,zę siez nim zgadzam , nie do końca ale siezgadzam :)

Coś w tym jest. Zgadzam się, że za "postępujące zniewieścienie" facetów odpowiada w dużym stopniu spadek wymagań stawianych przez kobiety. Czyli, w przypadku seksu, tzw. "łatwość". Kiedyś, żeby dziewczynę choćby potrzymać za kolano trzeba się było trochę nawysilać. O poważniejszych sprawach nie wspomnę. Czyli coś trzeba było sobą prezentować i pracować nad sobą. Ale czy to jednak nie jest zbyt odległe od tematu? Jak sądzicie?

To nie tak Stary Satyr. Jest dokladnie na odwrot. To zbyt duze wymagania kobiet wzgledem facetow powoduja ze Ci niewiescieja. Faceci to nie sa supermeni i nie sa w stanie spelnic tych wszystkich wymagan przez co popadaja w kompleksy, sa mniej mescy dla kobiet bo nie sa tacy pewni siebie i przez to staja sie mnie aktracyjny dla kobiet i kolo sie zamyka. A kobity wymagania wzgledem facetow maja coraz wieszke

jest to powiedziałam bym clou tematu . to działa niczym system naczyń połączonych a dodatkowo jest podlewane papką porno-erotyczną w myśl której wszyscy o niczym innym nie myśla tylko o pieprzeniu , z byle kim , byle gdzie . A do tego dochodzą naturalne nasze potrzeby związane z zaufaniem i czystością , noi masz ognie bnengalskie jak nic .

to skad wysyp młodocianych panienek , które za drinka obiciagna w kiblu ?skad zmanierowani plejboje , którzy chodzą na dyskotrki , imprezy ,zeby zaliczyć ? nie piszemy o poważnych zwiazkach - ale o podejściu do seksu

Uprę się jednak przy swoim. To kwestia małych wymagań a nie zbyt wysokich. Odrzuciliśmy atawizm. Weźmy takie jelenie - samce muszą się niemal pozabijać, żeby móc kopulować z samicą. Albo wiewiórki - samce muszą gonić samicę czasem przez 2 doby, który przetrwa, zostanie dopuszczony. To jest część doboru naturalnego i najmocniejsza siła napędowa. I u ludzi wyglądało to trochę podobnie (no może nie ganialiśmy po drzewach). Było coś jak "konkury" i jak to jeszcze zwał. Teraz ta bariera znikła (lub znacznie się zmniejszyła). Faktem jest że wymagania wzrosły w samym akcie seksualnym, ale to może i dobrze (każdy powinien się starać). To znaczy to byłoby dobrze, gdyby przy tym było jakieś minimum "bliskości", to znaczy, że jeśli mi z apierwszym razem egzamin nie wyjdzie to że będę miał choć jedną poprawkę. Bo takie stanie pod gilotyną i albo super albo out to może faktycznie sparaliżować i wykastrować. Ale może jednak się mylę? Jak sądzicie?

Jesli kobiety by mialy takie male wymagania to by tak nie narzekaly na faceow i nei byloby tak duzo singielek. Stary Satyr pomysl troche.

Już. Pomyślałem. To jest dziwne na pierwszy rzut oka, ale w rzeczywistości sprzeczności w tym nie ma. Jest tylko czasowa zależność przyczyny od skutku. Innymi słowy - co było pierwsze: czy najpierw zaczęło wzrastać ilość singielek czy najpierw zaczęły spadać wymagania kobiet. Jesli to pierwsze - to Ty masz rację. Jeśli to drugie - to ja. Obawiam się, że tego jednak nie rozstrzygniemy w trakcie tej dyskusji. Wrócę więc do tematu - mieliśmy już jedno zaprzeczenie ale może ktoś ma inne zdanie: Czy można przejść od czysto wyczynowego seksu do odczucia potrzby wspólnoty w seksie?

Jak dla mnie to pytanie z kategorii „czy bokser może zostać baletnicą".

"Innymi słowy - co było pierwsze: czy najpierw zaczęło wzrastać ilość singielek czy najpierw zaczęły spadać wymagania kobiet." Ale ja twierdze ze nie spadly wymagania kobiet! Wprost przeciwnie. To ze teraz facet ma darmowy seks na kazdym kroku to nie oznacza ze spadly wymagania kobiet. Kobiety sie puszczaja ale jesli idzie o wyamgania wzgledem facetow do powaznego zwiazku to maja wieksze niz mialy jeszcze 20 lat temu.Dlatego jest tyle puszczajacych sie singielek.

Kiedyś o kobietę trzeba się było nastarać, bo to głownie rodzice decydowali za kogo za mąż wyjdzie, a dziewcze pojęcia o seksie miało tyle, ze wiedziało, ze na początku będzie boleć a potem urodzi dziecko ;P, a biorąc pod uwagę czasy nieco mniej odległe, to jeszcze 50 lat temu był całkiem niezły odsetek takich kobiet, które nawet nie wiedziały, ze jest coś takiego jak orgazm, a seks to nie tylko "małżeński obowiązek" ale też przyjemność ... nic dziwnego więc, że młode dziewczęta się do srksu nie spieszyły :D i traktowały go inaczej - ja sama pamiętam czasy kiedy moje koleżanki wstydziły sie iśc do sklepu po podpaski (!!!) nie wspominając o prezerwatywie ;P A ze seks stał się nieco bardziej - lub nawet bardzo wyzwolony? Dlaczego niby miało by być inaczej? krew nie woda ... kiedyś (np moja babcia, ta pochodzaca ze wsi) wyszła za mąż mając 16 lat, mając 21 miała już 3 dzieci, w sumie urodziła 8 z czego 2 zmarło - myslicie, ze mając 8 dzieci cierpiała na brak seksu? ;P jakbyśmy teraz nazwali 21-latke z 3 dzieci? a wtedy to było normalne... więc nic dziwnego, ze dziewczęta się nie "puszczały" bo wychodziły za mąz w wieku lat 16 - 18 W latach 80' też norma było nadal, ze 18-20 latki wychodziły za mąż , ale pamiętam tez sytuacje kiedy w ciąze zachodziły dziewczyny w podstawówce, tyle, ze wtedy szkoła miała prawo wyrzucić taką dziewczynę ze szkoły, to nic dziwnego, ze się w oczy nie rzucały ;p Ludzie zawsze się pieprzyli ... milośc miłością, a seks seksem ;p nie my to wymysliliśmy,. my tylko wymysliliśmy media, które o tym mówią głośno

"sinus" - prawie mnie przekonałaś. "We didn't start the fire". Jeśli jeszcze ktoś ma jakieś argumenty to się poddam. Kto?

Do czego sinus Ci niby przekonala?

Prawie mnie przekonała, że to nie zmniejszenie wymagań kobiet było pierwotną przyczyną. W sumie wychodzi na to, że to zwiększenie ilości wolnego czasu (a więc więcej czasu, który ludzie - tak kobiety jak mężczyźni - mają do wypełnienia) jest przyczyną zwiększenia ogólnego aktywności seksualnej. Co interpretowałem jako wzrost "łatwości". Zabrońcie mi mówić, proszę, bo chyba zaczynam bełkotać...

Chyba jednak nie zrozumiałeś wywodu sinus.

czy skonczyliscie pierdzielić o banałach na które i tak nie macie wpływu bo zaczynam trollować

Juken! :D

stary przygłupie powiedz mi jak niby twoje żałosne stękanie ma zmienić dzisiejszych młodych ludzi ? czy zrobiłeś coś kiedyś w tym kierunku poza jęczeniem ? :O Perw

Juken luzuj poślady i nie przezywaj.

milcz !!!! :O u mnie słowo droższe pieniędzy !!!! obiecałem że to przytyram to obiecałem :) nie mogę rzucać słów na wiatr

Przeziębiony jesteś albo zmęczony? Gorączkę może masz? :D

zmęczony i przeziębiony ale słowo jest słowem honorowy ze mnie człowiek

Wiedziałam. Rutinoscorbin weź.

wezmę na notz :( na razie nie mogłem sobie odmówić pifka :P mam taką słabą wolę :D

Jeszcze powiedz, że zimne. :o