Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Monia0025

zniszczyłam ten związek a teraz cierpię

Polecane posty

Gość Monia0025

Witajcie. Może chociaż Wam będę mogła się wyżalić... Po prawie 6 latach związku odszedł ode mnie chłopak. Stwierdził, że nie może dłużej znieść takiego traktowania, tzn mam bardzo paskudny charakter, często Go olewałam, poniżałam, wyżywałam się na Nim za swoje niepowodzenia. Trzy tygodnie temu pokłociliśmy się i od tego czasu przestałam się odzywać, On pisał codziennie, ale ja to olewałam. W końbu wkurzył się i przestał pisać, ja się wtedy przestraszyłam i poszłam do Niego, wyczułam, że coś jest nie tak, powiedział, ze nie chce być już ze mną, że ja się nigdy nie zmienię, że nie chce tego ciągnąć. Rok temu mieliśmy taką samą sytuację, jednak wtedy zmieniłam się na jakiś czas, i było super, jednak znowu zaczęło mi odbijać. Nie odbiera moich tel, więc postanowiłam, że znów pójde do niego, poszłam w sobotę(czekałam do 4 rana) był na ognisku u wujka. Potraktował mnie bardzo źle, krzyczał, że nigdy do mnie nie wróci, że ja się nie zmienię. Przyparty do muru, powiedział, że poznał kogoś, dziewczynę 27 lat(oboje mamy po 25 lat), ale wcześniej gdy pytałam, mówił, że nie ma nawet czasu kogoś poznać, więc nie wiem czy kłamie z tą dziewczyną... Poczułam się upokorzona do granic możliwości, od tego czasu się nie odzywa, a ja wyję ciągle, nie umiem znaleź sobie miejsca. Wiem, że takiego faceta już nie poznam, zawsze mogłam na Niego liczyć, był naprawdę Kochany, wiem, że mnie KOchał bardzo mocno, jednak ja tą miłość zabiłam, jak Sam powiedział, teraz nagle żałuję, jak On odszedł. Wiem, na pewno zostanę przez was zjechana, ale moje życie się skończyło. Zrozumiałam jak bardzo mi na Nim zależy, ale on już mnie nie chce :(. Byliśmy nierozłaczni, zawsze wszystko razem. Nie wyobrażam zaczynać wszystkiego od nowa, nie chcę poznawać nikogo innego. Do tego widzę Go codziennie, ponieważ na bazę na moim osiedlu, naprzeciwko moich okien :(:(:(. Załamałam się totalnie. A najgorsze jest to, że sama jestem sobie winna, że mogę winić tylko siebie, że byłam taka głupią idiotką, że Go nie doceniałam :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chcę Cię teraz dobijać ale no nie oszukujmy się sama jesteś sobie winna. Widac jak chłopak się starał a ty miałaś to gdzieś.Dając milość oczekujemy ją w zamian a on od Ciebie niestety jej nie otrzymywal ;(.Szybko się obudziałaś ...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xfjfyjy
cóż masz nauczke jak nie robic w przyszlosci.... jego juz zostaw nic to nie da ze bedziesz za nim biegac skoro juz taka sytuacje mieliscie i zmienilas sie tylko na chwile napisz mu jedynie ze bardzo go przepraszasz i kochasz go i gdzies w glebi duszy masz nadzieje ze wroci ale nie bedziesz juz do niego pisac dzwonic i szanujesz jego decyzje cos w tym stylu. a potem zajmij sie soba bo nigdy nie zmienisz tego jaka jestes, jakis psycholog itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia0025
tak wiem, że to moja wina, czasem mam ochotę walnąć się w ten głupi łeb... Wszystko zniszczyłam, a na prawdę chciałam się zmienić. To wszystko spowodowane było tym, że straciłam pracę, siedziałam w domu, gdy On całe dnie spędzał w pracy, czasem jeszcze szedł na siłownie. Trzymałam w sobie tą złość na cały Świat, i przeważnie Jemu się obrywało, jakby On był czemuś winien... Jakbym chciała zmienić czas, bo wiem, że potrafię się zmienić. Wczoraj dostałam tel, że zostałam przyjęta do pracy, rano chcąc się pochwalić mojemu byłemu chłopakowi, zadzwoniłam jednak mnie odrzucił. Napisałam esa, odpisał tylko, że gratujuje i życzy miłego dnia. Myślicie, że nic nie da się już zrobić? Że rzeczywiście przestał mnie kochac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jego zachowanie można na kilka sposobów interpretować. Może chce Ci dać nauczke żebys poczuła sie tak jak on kiedyś.Także może chce o Tobie zapomnieć bo Cie kocha i nie odbiera telefonu lub definitywnie chce zakończyć ten związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xfjfyjy
mysle ze ma Ciebie dosyc i naprawde chce odpoczac- uszanuj to kobieto jak bedzie chcial to wróci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia0025
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia0025
hmm, myślicie, że to prawda, że już nie mnie kocha? Wiem jak było rok temu, też zapierał się, że nie kocha mnie, że nie chce ze mną być, a potem wrócił tłumacząc, że nie może beze mnie żyć, że chce abym się zmieniła, było super, ale znowu zaczęłam pokazywać swoje homory, to wszystko przez ten brak pracy. Napisałam do Niego esa, ostatniego, że kocham Go nadal, jednak dam mu spokój, być może będzie chciał wrócić, nie będę już się poniżała i wydzwaniała, bo tym bardziej Go denerwuję. Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz, powiedział mi ostatnio, że nie wierzy, że ja się zmienię, że nie chce tego przeżywać- gdyby rzeczywiście chciał olać mnie całkowicie, powiedziałby sorry, ale odpier*** się ode mnie, jesteś wkurzająca, i mam Cię dość! A może ja się cały czas łudzę... :( a On ma już kogoś na boku :(. Do tego jestem chrzestną córeczki jego siostry, będziemy widywali się na uroczystościach :( może przyjdzie ze Swoją nowa dziewczyną :( koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolejna królewna, która nie szanuje i nie docenia swojego faceta, może przez to doświadczenie w następnym związku nie popełnisz tych samych błędów, ciekawe czy naprawdę potrafisz się zmienić czy tylko tak myslisz w sytuacji zagrożenia końcem związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamany81
Nie da się tak po prostu przestać kochać, to nie takie proste. Ja jestem w podobnej sytuacji co twój były tylko 4 lata dłużej byliśmy razem. W końcu też powiedziałem dość. Mogę Ci powiedzieć tyle że chciałbym żeby moja była tak chciała jak Ty chcesz się zmienić i dążyła do zejścia się razem. Od 3 miesięcy cierpie nawet nie wiesz jak. On Cie na pewno kocha dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiecznie mloda:)
Eeee 100 razy taką sytuacje już w życiu przerabiałam:) Choć wiem, ze nie ma się czym chwalić! Choć zwykle to facet prosil o powrót a ja udawalam bezwzględną, nie odbieralam itd... A i tak wracalam do niego po jakimś czasie.. Wg mnie on Ci chce dać nauczkę, nie wierze, że kogoś ma, raczej chce dać Ci do myślenia. Zrób tak jak napiszę ponizej, a będzie znowu Twój:) Napisz mu sms: "Dzień dobry kochanie! Tu Twoja niedobra "byla dziewczyna" która pomimo swojego beznadziejnego charakteru kocha Cię najbardziej na świecie! To co zroisz z tą milościa zależy już tylko od Ciebie:) Nie będę już Cię dlużej nękala, gdyż chce żebyś sam podjąl tą decyzję.. Zresztą jeśli faktycznie kogoś już poznaleś to czas najwyższy żebym się wycofala.. " Po tym smsie nie pisz już do niego nic więcej, milcz i czekaj na rozwój sytuacji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na pewno jeszcze kocha ale czara goryczy sie przelała i facet już nie wytrzymał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiecznie mloda:)
bahus gó**o prawda! Za kilka dni będą znowu razem:P Guzik wiesz o życiu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale co gówno prawda, że ją kocha czy, że ma dość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia0025
Dzięki za słowa pocieszenia, tak bym chciała, ze do mnie wrócił. nie jestem księżniczką, tzn, wiem, że zachowywałam się okropnie, umiem się do tego przyznać, i zrobię wszystko, żeby się zmienić, wiem, że mi się uda!!! Napisałam rano ostatniego esa do Niego, kurczę najgorsze jest to, że korci jak cholera, żeby napisać, ale to bez sensu, pomyśli jeszcze, że mam coś nie tak z głową, że mi odbiło totalnie :P. Rok temu tak właśnie się zachowywałam, dzwoniłam non stop, pisałam, wtedy jednak odbierał, rozmawiał ze mną, po jakimś czasie sam mi powiedział, że to przemyśli. Teraz jest bardziej twardy, i to mnie niepokoi, być moze rzeczywiście postawił kreskę na tym związku. W sobotę gdy czekałam na niego, rozmawiałam z Jego mamą, powiedziała, że nic nie mówił, a gdy zapytała czy coś się stało, bo zauwazyła, że nie przychodzę, coś jej odburknął i zamknął się u Siebie w pokoju, on jest taki, że trzyma wszystko w sobie, nikomu się nie zwierzy(no chyba, że mi kiedyś). Zapytałam Jego mamy, że może chodzi o inną dziewczynę, zaśmiała się tylko, i powiedziała"mój syn i dziewczyna, nie żartuj". Ponoć wychodził wieczorem z kolega na piwo, ale mówiła, że godzinka i wracał do domu. Poza tym On teraz chyba nie ma czasu aby kogoś poznawać, bo pracuje od rana do wieczora, poza tym łudzę się, że nie jest chętny jak na razie do poznawania innych dziewczyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia0025
Załamany81 nie macie żadnego konktaktu ze sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlaczego chcesz się zmieniać dopiero wtedy, kiedy on chce odejść? na co dzień nie przeszkadza Ci, że go krzywdzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monia0025, przeżyłam dokładnie to samo, też mam na imię monia i miałam wtedy 25 lat... nie będe tu o tym pisać, jak chcesz więcej szczegółów to napisz na moniquaa@onet.eu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po to dostalas rozum
Autorko, czyli rozumiem, ze wredna z Ciebie istota, ktora lubi manipulowac drugim czlowiekiem, dogryzac mu, wytykac najmniejsze bledy, podczas gdy sama jestes niedoskonala. To niedobrze o Tobie swiadczy. Udawanie niedostepnej, ksiezniczkowanie jest dobre da nastolatek. Uwierz, takie udawanie niedostepnej, nie poplaca. Szkoda, z ezrozumial to dopiero, gdy stracilas faceta. Ale jesli go kochasz, to walcz o niego. Tylko to bedzie szalenie trudne, bo jesli facet sie szanuje, nie pozwoli ot tak szybko Ci wrocic. O ile to w ogole mozliwe. Nawarzylas piwa, wiec teraz musisz je wypic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia0025
bahus no właśnie mam taki porąbany charakter :(, staram się to zwalczyć naprawdę, roku po naszym zejściu się na nowo byłam znowu radosna, miła, okazywałam Mu uczucie,mógł też na mnie liczyć, jednak po stracie poprzedniej pracy, zaczęłam spędzać coraz więcej czasu w domu i znowu mi odbiło, stałam się marudna, wiecznie coś mi nie pasowało, i On tego nie wytrzymał> Wiem możecie pomyśleć, miałam już nauczkę, i nie wykorzystałam tego, abo coś w sobie zmienić, może myślałam, że On zawsze mi wszystko przebaczy, że będzie przetrzymywał moje kaprysy. Ja mu się nie dziwię, sama bym siebie kopnęła w dupę za to co Mu robiłam. Jednak wiem, że On jest miłościa mojego życia, zresztą to dłupa historia, poznaliśmy się 10 lat temu, dałam mu swój nr, on go zgubił, (napisał na karteczce, a nie wiedział gdzie mieszkam), i spotkaliśmy się na nowo po 4 latach, okazało się, że mamy wspólnych znajomych, do tego znam jego siostrę, i nieraz bywałam u Niego w domu, akurat jak Go nie było, to chyba nie przypadek :P. Sam mi mówił, że to chyba przeznaczenie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia0025
po to dostalas rozum masz całkowitą rację, i zdaję sobie sprawę, że On może już nie wrócić, jednak obiecałam Mu, że nie będę Go nachodziła, ani pisała, powiedział, że sam się odezwie, tylko ne wiem, czy On traktuje mnie już jako kolejną znajomą, czy jednak jest jakaś malutka nadzieja na to, żebyśmy byli razem. Co do walki, mogę tylko czekać na Jego znak, a w tym czasie walczyć ze swoim paskudnym charakterem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamany81
Mamy kontakt ale Ona zachowuje się jak gdyby nigdy nic, taka obojętność co mnie strasznie załamuje,jakby tyle lat nic nie znaczyło.Staram się być twardy i jak coś odpisuje to to jest bardziej"odburkiwanie",ale targa mną strasznie. A ja sam teraz już nie wiem czy chce byś my byli razem , a co jak sie to znowu powtórzy ?? Nie wolno bawić się czyimiś uczuciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia0025
Załamany81 domyslam się jak możesz się czuć, ja też obiecywałam poprawę i znów to zrobiłam, a teraz żałuję, wiem, ze gdyby dałby mi szansę, zrobiłabym wszystko, żeby był ze mną szczęśliwy. czyli Twoja dziewczyna jest w takiej samej sytuacji jak mój chłopak, TY również zachowywałeś się tak karygodnie jak ja? Ona pewnie tak samo nie wierzy w przemianę, tak jak mój były chłopak nie wierzy, że się zmienię :(. A może też nie odzywaj się jakiś czas, może sama napisze, jak myślisz? Może ona też jeszcze Cię kocha, ale boi się wrócić, znowu Ci zaufać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia0025
Jeśli kocha mnie to dlaczego mi powiedział, że nie kocha? Tzn nie powiedział mi tego wprost, zapytałam dlaczego ma dość tego związku, stwierdził, że ma dość mojego zachowania, i takiego traktowania. Ja sama zapytałam czy mnie nie kocha, wtedy powiedział, że tak, że nie kocha. Hmm, dlatego nie wiem czy tak uważa, czy po prostu chciał mnie zbyć. Tak samo jak z tą dziewczyną, gdyby kogoś poznał, sam powiedziałby mi, że poznał już kogoś i mam dać Mu spokój. Jak myślicie? Może jestem taka naiwna, że tak sobie to tłumaczę... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamany81
Ja jestem w takiej sytuacji jak Twoj były a Ona w Twojej. Tylko że Ty myślisz nad poprawą i mu to piszesz a moja była pisze do mnie jakby się nic nie stało. A dużo przez nią wycierpiałem. Dlatego napisałem żebyś miała jakiś obrys tego co Twoj były teraz przechodzi. Ja podobnie jak On powiedziałem wreszcie dość. A mimo to cierpie bardzo i wciąż ją bardzo kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia0025
ach, przepraszam źle zrouzmiałam. Widzisz, do Ciebie dziewczyna się chociaż pdzywa sama. A mój były Chłopak powiedział, że odezwie się dopiero za jakiś czas, może jak już zapomni, że nas coś łączyło... To smutne, że zaczyna zalezeć nam, jak coś tracimy :(, że wcześniej nie można się opmiętać. A Ty co zrobiłbyś gdyby Ona chciała teraz wrócić do Ciebie? Ile ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamany81
Jak by mi napisala czy powiedziała że chce się zmienić że jej zależy na mnie itp... to pewnie bym wrócił i bym był zadowolony. Tylko nie wiem co by to było dalej, jak już zaufanie do niej straciłem i nie wiem czy by się to znów nie stało. Oboje mamy po 30 skończone. A jak już pisałem nie wolno się bawić czyimiś uczuciami. Wicznie mloda napisala tekst fajny ale jak pisała często go stosuje. Ja bym się drugi raz na to samo nie dał nabrać. Bawić się można w piaskownicy zabawkami a nie ludzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia0025
...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OneTwo
Powinnaś zostać sama do grobowej deski, tylko zmarnujesz życie innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia0025
Niekoniecznie. może akurat wyszłoby tym razem, ja znam kilka przypadków, gdzie ludzie do siebie wracali nawet po długim czasie, i są ze sobą szczęśliwi, choć zdarza się i tak, że nie wypala, to wszystko zależy od tego, czy człowiek naprawdę chce się zmienić i czy mu to wyjdzie. Myślisz, ze Twoja była dziewczyna ma już kogoś innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×